Przyrodnik, filmowiec, nurek poszukuje partnerki

Ja rozumiem autora. :) Nie musi obniżać swojej poprzeczki. Lepiej być z kimś kochanym niż być z byle kim.

"Szukam dziewczyny pełnej pasji, inicjatywy i energii, inteligentnej i błyskotliwej, takiej której nie trzeba "zarażać pasją", bo ma już swój własny, wielki świat, którym może się podzielić. Może jest tu ktoś taki? A może taką dziewczynę znacie? Pomyślcie, i dajcie znać " Ale tu wszystko rozbija się o jej wygląd. Bo przecież takich dziewczyn jest pełno wszędzie ale autorowi żadna się nie podoba. A może chodzi o to, że takie dziewczyny też mają swoje preferencje i autor z kolei takim się nie podoba fizycznie. Ciężka sprawa

Albo co gorsza może być uznany za mało obrotnego. Bo wygląd to jednak nie wszystko. Ludzie jakoś odnajdują swoje drugie połówki:)

Jestes tam autorze ?

ja powiem tak: miej wyjebane a będzie ci dane:D

up

"Ale tu wszystko rozbija się o jej wygląd. Bo przecież takich dziewczyn jest pełno wszędzie" x Pełno wszędzie? To znaczy konkretnie gdzie? Wg mnie "dziewczyny pełne pasji, inicjatywy i energii, inteligentne i błyskotliwe, takie których nie trzeba "zarażać pasją", bo mają już swój własny, wielki świat, którym mogą się podzielić" niemal nie występują. Pełno wszędzie to jest dziewczyn które chcą mieć dom, rodzinę, dla których facet ma stanowić oparcie, zarabiać, kochać je nad życie, i ogólnie rzecz biorąc nadawać sens ich życiu. Szczyt czadu to wyjazd na wakacje do hotelu w Egipcie, na tydzień, udział w imprezach typu wesela czy karaoke, ewentualnie wyjazd na narty. I nie obchodzi ich czy facet ma jakieś pasje czy hobby - niech sobie ma, ale facet ma być do związku, a nie do wspólnego realizowania oryginalnych pasji. A jeśli nawet, to co najwyżej dają się wciągnąć, bo same z siebie nigdy nie zaczną robić nic więcej niż wrzucanie na Fejsa kolejnych "słit foci z rąsi". Podkreślam, mówię o większości, nie o wszystkich. Trafiają się również dziewczyny inteligentne i z pasją, ale takich jest bardzo mało. Albo może ja źle patrzę, może gdzieś są całe tabuny podróżniczek, fotograficzek przyrodniczych, dziennikarek-reporterek, badaczek naukowych - nie wiem, może gdzieś są. Ja póki co widzę że takie osoby to jest może 1% populacji. x "ale autorowi żadna się nie podoba." x Być może po prostu jest tak, że cechy zewnętrzne które dla mnie są atrakcyjne i kobiece - nie idą w parze z intelektem. Może po prostu tak już jest. W sumie fakt, że ktoś ma mózg analityczny i zainteresowania naukowe wynika przecież z poziomu hormonów i różnych innych procesów, które wpływają również na wygląd zewnętrzny. Być może po prostu jest tak, że niemożliwe jest, żeby dziewczyna która dla mnie wygląda kobieco i atrakcyjnie miała równocześnie analityczny umysł. x "A może chodzi o to, że takie dziewczyny też mają swoje preferencje i autor z kolei takim się nie podoba fizycznie." x Nie, nie chodzi o to, że nie podobam się im fizycznie. Chodzi o to, że takich dziewczyn nie ma. Fizycznie to ja się akurat ogólnie dziewczynom podobam, a poza tym jak wiadomo jeśli facet umie sprawić żeby panna się przy nim dobrze czuła, to jego wygląd ma mniejsze znaczenie. Jeśli już coś jest nieatrakcyjne (dla większości, nie dla tych nielicznych które czują moje klimaty intelektualno-pasyjno-charakterologiczne), to moja oferta poza-fizyczna. Bo która normalna laska będzie chciała być z gościem który uwielbia pracować, wymaga myślenia, lubi wcześnie wstawać, ale robi tak dziwne i nietypowe rzeczy, że nie jest w stanie (przynajmniej na razie ;) ) zarobić na tym sensownych pieniędzy?

gość 15:56 - prawda prawda gadanie o pasjach i inteligencji, a tak naprawdę chodzi o ładną buźkę ;) dorosły, dojrzały człowiek nie przywiązuje aż TAK dużej wagi do wyglądu, owszem, osoba nie może budzić w nas odrazy, wiadomo, ale ględzenie o natychmiastowej chemii jest również przesadą, i to wielką... mam znajomych - obojga płci, żeby nie było - które poczuły nagle "coś" do osób, które znały od dawna. Jedna "bezchemiczna" przyjaciółka nie musi być regułą. Sęk w tym, że autor (owszem, to jego sprawa i jego wybór) założył, że chemię ZAWSZE czuje się od pierwszego spojrzenia, nawet na zdjęcie (sic!) i wobec jednego, określonego typu urody (generalizuję i zarazem uprzedzam - o blondynce też czytałam - lecz ona też stanowi wyjątek).

"Albo co gorsza może być uznany za mało obrotnego." x Otóż to. Dokładnie. Jest takie powiedzenie w Stanach: "Jak jesteś taki mądry, to dlaczego nie jesteś bogaty?". I to się bardzo ładnie nadaje do podsumowania moich działań. Niby taki mądry, dynamiczny i ogarnięty, a kasy nie umie wyciągnąć z tego co robi. Tyle że po prostu to co robię jest cholernie mało popularne, i mało kogo obchodzi. Więc bardzo trudno to sprzedać. I tak cud, że w ogóle jestem w stanie utrzymać się na powierzchni robiąc te filmy o akwariach. Śmiem twierdzić, że jestem jedyny na świecie który potrafi się z czegoś takiego utrzymać. Co nie zmienia faktu, że kasy z tego jest tyle, że starcza na bułkę, ale z masłem to już może być problem ;) x "Bo wygląd to jednak nie wszystko. Ludzie jakoś odnajdują swoje drugie połówki" x No cóż, im ktoś mniej oryginalny i bliższy średniej (tak, wiem, każdy jest inny, wartościowy, niezwykły itp. :P ), tym łatwiej mu trafić na kogoś podobnego. A im bardziej ktoś odstaje, tym trudniejsze jest znalezienie kogoś odstającego podobnie. Zwykła statystyka tu działa. Była kiedyś, za starych dobrych czasów (lata 80te?) bajka o "Piesku Niebieskim". Bodajże w Teatrze Młodego Widza w TV to leciało. Widział to ktoś? "Piesek niebieski, nie taki jak my pieski". Był sobie jeden piesek, niebieski, skazany na ostracyzm towarzysko-społeczny, z racji tego że był niebieski, a wszystkie pozostałe były normalne. Nie pamiętam dokładnie fabuły, w każdym razie Piesek Niebieski miał przerąbane, i mu się wydawało, że jest nienormalny i coś z nim jest nie tak (oczywiście bardzo mocno spłycam i udoroślam teraz fabułę ;) ). Aż w końcu pod koniec trafił chyba na jakąś wyspę, albo do innego miejsca, gdzie wszystkie pieski były niebieskie. I nagle się okazało, że on wcale nie jest nienormalny, tylko po prostu inny, i musiał trafić na takich on żeby wszystko zaczęło trybić. Cały mój problem polega na tym, że piesków tak niebieskich jak ja jest, że tak powiem kolokwialnie, w ch...j mało ;)

Autorze, ty nie szukasz dziewczyny z pasją, ty szukasz pięknej dziewczyny, która podziela twoją pasję. Bo już dziewczynę, której pasją jest śpiewanie - patrz: karaoke - odrzucisz ;)

"Bo która normalna laska będzie chciała być z gościem który uwielbia pracować, wymaga myślenia, lubi wcześnie wstawać, ale robi tak dziwne i nietypowe rzeczy, że nie jest w stanie (przynajmniej na razie oczko.gif ) zarobić na tym sensownych pieniędzy?" :^) no właśnie :)))) hehe "która normalna laska"? ;) oczywiste jest to, że to jest główny minus u faceta, że nie jest na tyle zaradny by móc kosić kasę. Chociaż ponoć, jak twierdzą psycholodzy:P kobiety sugerują się jeśli nie zasobnością mężczyzny to jego potencjałem. Kobiety akurat mają nosa do facetów z potencjałem:) chociaż potencjał ten nie przekłada się zawsze na realne wyniki. :) Psychologia ewolucyjna tłumaczy też czego szukają mężczyźni w kobietach;) i nie ma to nic wspólnego z ichże umysłem analitycznym:P Kobieta ma być kobieca, wierna i płodna:D Mężczyzna ma być męski, musi przynieść do jaskini zwierzynę i opał i bronić domostwo przed innymi drapieżnikami:D :D Tak twierdzą ewolucjoniści i chcemy tego czy nie, tak było jest i będzie. Kobieta wysoce intelektualna może być wspaniałym partnerem i przyjacielem:) ale te cechy nie wzbudzają pożądania, w drugą stronę też to działa:-) :)

"dorosły, dojrzały człowiek nie przywiązuje aż TAK dużej wagi do wyglądu, owszem, osoba nie może budzić w nas odrazy, wiadomo, ale ględzenie o natychmiastowej chemii jest również przesadą, i to wielką..." x Nie przywiązuję aż TAK dużej wagi do wyglądu. Kurna, po prostu chcę mieć kogoś kto mnie kręci. Czy to tak wiele? Kogoś, przy kim myśl o seksie nie będzie budzić niechęci, albo skojarzeń "No dobra, to zróbmy to, bo od czasu do czasu trzeba".

A mam do Ciebie pytanie:)) Czy jako przyrodnik ateista, zgadzasz się z poglądem, że człowiek pochodzi od małpy, czy może od ryby:D bo taka teoria też jest:)

skąd wiesz, że nie zakręci tobą inny typ urody niż ten, którego szukasz? jesteś tego taki pewien? np ładna i inteligentna ruda? może na randce będzie promieniować seksapilem, lecz ty się o tym nie dowiesz, bo skreślisz ją za wygląd i nawet nie podejdziesz?

i w drugą stronę - prześliczna opalona brunetka, w twoim typie, też inteligentna - skąd wiesz, że nie będzie w łóżku drewnem? To tak nie działa!

"Autorze, ty nie szukasz dziewczyny z pasją, ty szukasz pięknej dziewczyny, która podziela twoją pasję." x Nie szukam osoby, która podziela dokładnie to co sam lubię robić - szukam kogoś kto myśli w podobny sposób i z kim możemy się uzupełniać. Mam po raz kolejny podać przykład mojego kumpla fizyka? Proszę bardzo. Gadałem mu swego czasu o tym, jak cholernie kręci mnie "Wahadło Focaulta" Oberto Eco, i jak mistrzowsko autor żongluje tam formą. Za kazdym razem gdy myślę o tej książce to aż mi ciarki po plecach chodzą, tak jest wg mnie zajebista. Mój kumpel wprawdzie tego nie czytał, i nie zwraca aż tak uwagi na te szczegóły na które ja zwracam uwagę, ale za to natychmiast mu się z tym skojarzyło to jak on sam odbiera muzykę Bacha. I jak jemu chodzą ciarki po plecach, gdy słyszy mistrzowskie żonglowanie formą muzyczną w wykonaniu tego kompozytora. I doskonale się dogadaliśmy, pomimo tego, że każdy z nas był zafascynowany inną dziedziną. Ale typ, rodzaj fascynacji był podobny. I właśnie o to chodzi. x "Bo już dziewczynę, której pasją jest śpiewanie - patrz: karaoke - odrzucisz" x Nie jestem pewien, czy dziewczyna której pasją jest śpiewanie uzna za atrakcyjne to co mogę zaoferować, to znaczy intelektualne analizy. Widziałaś film "Podwójne życie Weroniki"? Badzo dużo ciepła i sympatii wzbudziła we mnie Weronika nr 1, czyli właśnie ta śpiewająca. Żyjąca w swoim własnym świecie, marząca o śpiewaniu i spełniająca się w tym. Myślę, że z kimś takim też mógłbym być :)

"skąd wiesz, że nie zakręci tobą inny typ urody niż ten, którego szukasz?" x Ależ ja szukam właśnie kogoś, kto mną zakręci - wcale niekoniecznie musi to być ktoś w typie Sabriny Ferilli. Są osoby które mnie kręcą, o innym typie urody - i wcale ich nie odrzucam ani nie wykluczam :) x "jesteś tego taki pewien? np ładna i inteligentna ruda?" x No chyba żartujesz? Ładna i inteligentna ruda? Wszystkie rude są fałszywe, a nie ładne i inteligentne! ;) ;)(oczywiście, UWAGA - żartuję!! A poza tym zdaję sobie sprawę, że "ładna i inteligentna" wcale nie wyklucza "fałszywej" ;) ). x "może na randce będzie promieniować seksapilem, lecz ty się o tym nie dowiesz, bo skreślisz ją za wygląd i nawet nie podejdziesz?" x Szczerze, to osoby o bladej cerze kompletnie na mnie nie działają. I to nie jest kwestia wyboru, po prostu tak mam. Może się kiedyś trafi jakaś bladolica która na mnie działa, nie wiem. Ale powtarzam po raz kolejny - jeśli dziewczyna na mnie działa, to jestem nią zainteresowany, niezależnie od tego czy jest brunetką, blondynką, czy rybą. Tfuu, chciałem powiedzieć - RUDĄ :) x "i w drugą stronę - prześliczna opalona brunetka, w twoim typie, też inteligentna - skąd wiesz, że nie będzie w łóżku drewnem? To tak nie działa!" x Jeśli będzie prześliczna i inteligentna, to mogę zaakceptować to, że jest w łóżku jak kłoda. Nie ma ludzi idealnych, y'know? :P

Jeśli będzie prześliczna i inteligentna, to mogę zaakceptować to, że jest w łóżku jak kłoda. Nie ma ludzi idealnych hmm... wg. mnie jeśli nie ma dobrego seksu, nie ma związku... poczytaj wszystkie wątki mężów płaczących, że im żony "nie dają". ps. opalenizna rzecz nabyta :P

dziś sobota - idź na karaoke - a nuż pasjonatki też lubią śpiewać :P

"Czy jako przyrodnik ateista, zgadzasz się z poglądem, że człowiek pochodzi od małpy, czy może od ryby :) bo taka teoria też jest" x Człowiek nie pochodzi ani od małpy, ani od ryby. Natomiast wszystkie te organizmy mają wspólnych przodków. Różnica wydaje się niewielka, ale jest zasadnicza.

"hmm... wg. mnie jeśli nie ma dobrego seksu, nie ma związku..." x Też tak uważam - ale najwyraźniej nie zgadzają się z tym te wszystkie osoby, co mi piszą że mam "za wysokie wymagania". Moje "wysokie wymagania" oznaczają tylko tyle, że chcę żeby mnie panna kręciła. I byłoby miło, gdybym ja ją też kręcił :) x "ps. opalenizna rzecz nabyta" x Uważasz, że dobra jest sytuacja "opal się, a może zaczniesz mnie kręcić"? Bo ja uważam, że to jest bardzo, ale to bardzo nie w porządku wobec osoby z którą się jest. Jeśli sama nie lubi się opalać, to nie można jej do tego skłaniać - bo każdy powinien być z kimś kto go akceptuje takim jakim jest. Oczywiście nie mówię tu o tym, że ludzie po ślubie zamieniają się w tłuste wieprze i lochy, i nadal uważają, że druga osoba ma je bezwarunkowo akceptować. Ale jeśli panna ma normalny poziom ogarnięcia, to znaczy jest zadbana i dba o siebie tak jak każdy normalny człowiek powinien dbać, to wymaganie czegoś ponadto jest już wg mnie nie w porządku.

"dziś sobota - idź na karaoke - a nuż pasjonatki też lubią śpiewać" x Hehe, może i tak, ale bardzo nikła jest szansa, że znajdzie się wśród karaoke-czanek jakakolwiek dziewczyna o zainteresowaniach racjonalno-naukowo-przyrodniczo-ateistycznych. Równie dobrze mogę szukać gdziekolwiek indziej.

no bo ja Ci radzę, byś szukał tam, gdzie jeszcze nie szukałeś a więc najpierw karaoke a stamtąd śmigaj na jakieś wesele ;)

Tak sobie czytam i czytam. Na forum takiej nie znajdziesz:) Forum jest od dyskutowania, wyrażania swoich opinii itp. A co z tego że nawet jakaś laska alla Ferilli spodoba Ci się po piśmie i po zdjęciu. Spotkacie się i okaże się, że nie przypadniesz jej do gustu z jakiegoś względu.

a w ogóle to przyznaj się - masz po prostu okropny charakter i żadna z Tobą nie może wytrzymać :P ;)

"poczytaj wszystkie wątki mężów płaczących, że im żony "nie dają"." x Szczerze powiedziawszy, to czasem sobie myślę, że chyba po prostu dla mnie seks nie jest najważniejszy. Być może w odróżnieniu od większości facetów. Gdyby seks był dla mnie mega ważny, to już dawno bym miał jakąś stałą pannę, albo przynajmniej kochankę. Albo chodziłbym na dziwki. A nie mam ani kochanki, ani nie chodzę na dziwki, bo jak tylko się pojawia jakiś nadmiar kasy, to wolę to wydać na jakiś wyjazd, albo na książki czy czasopisma, a nie na zabawy łóżkowe.

"Tak sobie czytam i czytam. Na forum takiej nie znajdzieszusmiech.gif Forum jest od dyskutowania, wyrażania swoich opinii itp. A co z tego że nawet jakaś laska alla Ferilli spodoba Ci się po piśmie i po zdjęciu. Spotkacie się i okaże się, że nie przypadniesz jej do gustu z jakiegoś względu." x No to co? Ale przynajmniej będzie jedna osoba "odhaczona" ;) A na serio - czy to, że spotkanie kogoś odpowiedniego na forum jest mało prawdopodobne, ma równocześnie powodować, że nie warto na tym forum zmieścić swojego ogłoszenia? Pewne jest tylko jedno - jeśli się nie zamieści swojego ogłoszenia, to z całą pewnością nikt go nie zobaczy. Wtedy szansa jest równa dokładnie zero. A jeśli ogłoszenie jest, to wprawdzie szansa nadal jest bardzo niska, ale jednak większa od zera, nie uważasz? Wychodząc z takiego założenia jak piszesz to w sumie powinienem w ogóle przestać szukać, a najlepiej w ogóle nie wychodzić z domu, bo szansa spotkania kogoś właściwego gdzieś w mieście jest niemal zerowa. A jak ktoś się trafi, to i tak najpewniej coś nie zatrybi. Więc najlepiej nic nie robić? Przecież to bzdura :)

;)

"a w ogóle to przyznaj się - masz po prostu okropny charakter i żadna z Tobą nie może wytrzymać" x Oczywiście. To właśnie jest dokładnie ten problem :) Nie raz już słyszałem, że jestem masakrycznie nudny, i że panny czują się przy mnie jak na wykładzie :D (nota bene, takie opinie wyrażały miłośniczki wesel i karaoke :P )

Przyrodniku:) widzę, że ten wątek zamienia Ci się trochę w takie never-ending-story:P w kółko to samo jest przerabiane:) faktycznie, jeśli nie jest się frustratem to można się nim stać po ciągłym tłumaczeniu się wszelakiej maści forumowiczom:) :) Wiesz, słyszałam o lasce, która urządziła casting na męża:) Może i Ty taki zorganizuj ale musiałby mieć jednak szerrszy zasięg -ogólnopolski albo międzynarodowy:)