Moje dzecko nie chce miec komuni ,ani na religie chodzic

Ja już pisałam, że w tym wypadku miałabym takie samo zdanie :) Ale ja jako jedna z nielicznych potrafię być też obiektywna - bo nie jestem ani wierząca ani nie jestem ateistką.

nie kloci się bo grzechem matki jest kiedy dziecko jest takie a nie inne!! Tysiące dzieci potrafi byc w kosciele , a to dziecko wierzy w gwiazdkę choinkę i zajączka wielkanocnego bo tak wychowali rodzice.

a mnie jeszcze dwie rzeczy ciekawią: czy jako wege dawałabyś dziecku mięso w wieku 7/8 lat bo "ono tak chce" ? (ale to też można na wieeele innych rzeczy rozszerzyć - czy np. wszystkie te obrończynie praw zwierząt będące przeciwniczkami testowania na zwierzętach, kupiłyby dziecku produkt testowany na zwierzętach bo ono by tak chciało? albo zabrałoby go do maca ? hm? :) ) i czy wszystkie te co piertolą, że dziecko ma prawo decydować o sobie - zapisałyby dziecko do jehowych albo do jakiejś sekty gdyby dziecko tak chciało? i jakoś nikt do tej pory nie odpowiedział, co mówi samo za siebie.

tak mają prawo decydowac ale czy powinni pchac swoje malutkie dziecko w łapy sekty ?

Matka ma prawo decydować o tym co jest dla dziecka najlepsze, a co nie, dziecko w tym wieku samo jeszcze tego nie wie i kieruje się zdaniem rówieśników albo tym co usłyszało.

Wiesz uwazam,ze Twoja corka jest jeszcze za mala aby podejmowac takie decyzje. Co do Komunii mysle,ze lepiej jak by miala wrazie gdyby kiedys chciala wziac slub koscielny. Pozniej moze miec problemy.

Pozwólcie dziecia przyjsc do mnie... a wy tego nie zrobiliscie kiedy byla mala znala kosciol przez babcie a nie przez was dajecie jej swieta bi to tradycja, a komunia w rodzinie chrześcijańskiej tez jest tradycja! Nie umiecie malemu dziecku wskazać drogi dajecie jej wolna reke ciekawe na co jej jeszcze ulegacie. Jej kolezanki nie chodza do kościoła? Ech u nas czesto widze rozrabiajace dzieci w kościele uśmiechnięte z czasem umieja sie zachowac . Moze zrezygnujcie ze swiat , i zyjcie calkiem bez wiary we wszystko bo teraz dziecko metlik w glowie a za rok beda wolac kici kici za nia:(

A do komuni to chyba za 2 lata

''Moze zrezygnujcie ze swiat , i zyjcie calkiem bez wiary we wszystko bo teraz dziecko metlik w glowie a za rok beda wolac kici kici za nia'' Wyobraz sobie, ze mnostwo ludzi zyje bez wiary w zadnych bogow i bez swiat, i maja sie dobrze :) A o co chodzi z tym 'kici kici' to nie mam pojecia, moze dlatego, ze nie chodze do kosciola.

''a mnie jeszcze dwie rzeczy ciekawią: czy jako wege dawałabyś dziecku mięso w wieku 7/8 lat bo "ono tak chce" ? (ale to też można na wieeele innych rzeczy rozszerzyć - czy np. wszystkie te obrończynie praw zwierząt będące przeciwniczkami testowania na zwierzętach, kupiłyby dziecku produkt testowany na zwierzętach bo ono by tak chciało? albo zabrałoby go do maca'' Tak, pozwolilabym dziecku jesc mieso, problem bylby z gotowaniem itd, bo nawet nie umiem, ale podejrzewam, ze jakos by sie dalo to zalatwic, w ostatecznosci dziadkowie pomoga. Co do kosmetykow, nie jestem jakas mega fanatyczka, ale dopoki ja kupuje mydlo, uzywamy takiego, jakie ja wybieram, chcesz innego - sam sobie kup. Teraz dotyczy to tylko meza, jak beda dzieci, bedzie tak samo. Zapisac sie do sekty nie pozwole, ale akurat raczej z obawy o ich zycie. Z calym szacunkiem, komunia to sprawa drugorzedna, od tego nie zalezy nic waznego - w przeciwienstwie do sekty, przeprowadzki czy rzucenia szkoly.

Moje dzecko nie chce miec komuni ,ani na religie chodzic xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx i wcale się nie dziwię, moja córka też nie che. A powód? Mam kuzynów- katolików w Niemczech, dzieci w tym samym wieku. Oni nie muszą zdawać egzaminów, uczyć się na pamięć modlitw, spowiadać się księdzu na ucho. Oni pracują z Biblia, czytają, omawiają, czasami czegoś nie rozumieją, ale dyskutują, rozmawiają a przede wszystkim się uczą się na" luzie" - zabawy, inscenizacje, rozmowy o Bogu podczas pieczenia ciast.... bez wkuwania, stresów, bólów żołądka, wesoło, spontanicznie, ciekawie i z radością przyjmują do wiadomości słowo Boże.

największy stres dzieci - wkuwanie modlitw na pamięć. a wystarczy dziecko nauczyć modlić się swoimi słowami, spontanicznie, bez klepania na pamięć i bez odpytywania z klepania pacierza. My zrezygnowaliśmy z procesów przygotowawczych do komunii św. naszego syna. Powód? Ksiądz pytał syna jak się codziennie modli, syn odpowiedział zgodnie z prawdą - modli się swoimi słowami, najpierw dziękuje za piękny ranek, dobrze przespaną noc, za zdrowie wszystkich domowników.... reszty nie powiedział, ksiądz wyśmiał go, _nie znasz modlitwy Ojcze nasz? znam, odpowiedział syn, ale ksiądz mi nawet nie dał szansy jej zmówić. No i nastał konflikt, syn na lekcje religii chodzi, ale do pierwszej komunii nie chce przystąpić, a na lekcjach religii nie zabiera głosu. Nie namawiamy, syn jest dobrym uczniem, ma spore osiągnięcia w sporcie, jest wrażliwy na los pokrzywdzonych. To nie jedyna scysja z księdzem, aby mieć lepszą ocenę z religii należało u księdza kupować figurki świętych, różańce, obrazki....a w domu zakładać ołtarzyki. Oboje z mężem jesteśmy katolikami, co niedzielę uczestniczymy we mszy, przystępujemy do komunii św.. ale dziecku odpuściliśmy - nic na siłę, a wyraźnie widzimy, że syn ma problem ze swoim miejscem w strukturze kościoła katolickiego. Uczyliśmy go dociekania prawdy, zadawania pytań na tematy, których nie znamy. Odpowiedź księdza -masz problem z czytaniem Biblii ?Biblia nie jest dla ciebie, tabliczki mnożenia się naucz. Syn tabliczkę mnożenia ma w paluszkach.

''No i nastał konflikt, syn na lekcje religii chodzi, ale do pierwszej komunii nie chce przystąpić, a na lekcjach religii nie zabiera głosu. Nie namawiamy, syn jest dobrym uczniem, ma spore osiągnięcia w sporcie, jest wrażliwy na los pokrzywdzonych.'' Nareszcie jakis rodzic, ktory patrzy na dziecko jak na mlodego czlowieka, a nie cos, co trzeba sila zmuszac by bylo takie jak my.

Bo dziecko to dziecko, a nie młody człowiek. Jak tym młodym człowiekiem za parę lat będzie to wtedy będzie decydowało o sobie.

A moglabys sprostowac: chyba nie zaprzeczysz, ze dzieci z reguly sa mlode, wychodzi wiec na to, ze dziecko to nie czlowiek? Urocze :)

"czy jako wege dawałabyś dziecku mięso w wieku 7/8 lat bo "ono tak chce" ? (ale to też można na wieeele innych rzeczy rozszerzyć - czy np. wszystkie te obrończynie praw zwierząt będące przeciwniczkami testowania na zwierzętach, kupiłyby dziecku produkt testowany na zwierzętach bo ono by tak chciało? albo zabrałoby go do maca ? hm?" Jakbym miała tak "silne" przekonania jak autorka to na pewno tak. Zauważ, że ona napisała, że nie jest faktyczną i gorliwą katoliczką, tylko taką na pokaz, jak większość w tym kraju. Może nawet w ogóle nie jest wierząca... I co, ktoś, kto sam nie daje przykładu ma zmuszać kogoś innego, żeby był świętszy od papieża?"Lekka" hipokryzja, nie uważasz? Idąc twoim porównaniem sytuacja taka, jakby ta "wege" była wege tylko w niedziele a dziecku zabraniała jeść mieso na co dzień...

jej wiara - jej sprawa i nie, nie jest to akurat hipokryzją w tym wypadku, bo wszystkie sakramenty ma a wege/tarianie często bywają hipokrytami w tej sferze, więc to by mnie akurat nie zdziwiło ;)

i autorka nie wymaga jakiejś gorliwości religijnej od córki, do chodzenia do kościoła też jej nie zmusza (w przeciwieństwie do babci), więc nie dopisuj sobie chodzi jej jedynie o ten sakrament a jeżeli wg was wege ma prawo nie dawać dziecku mięsa mimo jego chcenia, a katolik to już nie ma prawa posyłać dziecka do komunii jeżeli dzieciak tego nie chce to jest to nic innego jak przejaw hipokryzji z waszej strony i tyle

Po co przekonywać dziecko do czegoś z czym się samemu jest na bakier? Co innego jak by autorka była wierząca i praktykująca to jednak powinna rozmawiać i przekonać dziecko do sakramentu ale w tym wypadku po co? Dziecko w przyszłości samo zdecyduje czy chce iść w ślady rodziców czy jednak będzie chciała chodzić do kościoła.

''Po co przekonywać dziecko do czegoś z czym się samemu jest na bakier? Co innego jak by autorka była wierząca i praktykująca to jednak powinna rozmawiać i przekonać dziecko do sakramentu ale w tym wypadku po co? Dziecko w przyszłości samo zdecyduje czy chce iść w ślady rodziców czy jednak będzie chciała chodzić do kościoła.'' Ja ci powiem po co: zeby sasiedzi nie gadali i z babcia nie trzeba bylo sie uzerac.

Ja ci powiem po co: zeby sasiedzi nie gadali i z babcia nie trzeba bylo sie uzerac. xxx Tylko to jest słaby argument , nawet dla dziecka.

autorka zrobi co uważa za słuszne, choć jeżeli sama pisze, że chrzest potraktowała jak "tradycję", to do komunii pewnie tez tak podchodzi skoro jednak sakramenty są jej obojętne, a komunię chce tylko po to aby zaznać spokoju w rodzinie, a nie dlatego że uważa to za coś ważnego to to raczej nie ma sensu

gdybym miała dziecko, to bym go nie dręczyła przedmiotem jajkim jest religia :D 1. dzieci mają i tak dużo nauki z innych przedmiotów 2. mimo to - z religii wkuwają tyle samo co np. z biologii albo i więcej!! religia u mnie była 2h w tygodniu! strata czasu i bezsensowne obciążenie dla dziecka. 3. do wiary jeszcze nikt nikogo nie zmusił ale zrobisz jak uważasz

Owszem zdanie dziecka się liczy ,ale sa pewne granice nie zawsze dziecko może postawić na swoim ,dziecko w domu nie ma przykladu to ma gdzies kosciół i komunie bo pewnie nie umie nawet sie w kosciele zachowac i nie da rady wystac godzinę bez mamusi . pewnie przeżegnać się nawet nie umi bo po co ? Zreszta rodzice od świeta pewnie tez nie wiedzą co i jak, ale znaja daty SWIAT KOSCIELNYCH bo wtedy mają wolne od pracy i się ciesza . Kilka prostych przykladów , rodzice uczą dziecko jedzenia łyzeczką , mówienia ,chodzenia, nadają mu rytm dnia , uczą zwrotów grzecznościowych, sikania na nocnik czy tam wc -nie czekają az dziecko na coś samo wpadnie tylko uczą pokazują . I tak jest chyba we wszystkich rodzinach . Z kosciolem jest to samo jak dziecko od malego jest z rodzicami w kosciele to to nie jest dla niego czymś złym ,dziwnym ,anormalnym bo wie że tak powinno tak robi mama tata siostra . Czekac az dziecko samo podejmie decyzje - jak teraz nie przystąpi do tego sakramentu to już nigdy bo skąd samo bedzie wiedzialo ze ma tam isc skoro nigdy nie chodziło . Nie wiem dlaczego karmilas dziecko jak moglas poczekac az samo zrobi sobie mleczko lub kanapkę ?Po co uczylaś sikać do nocnika jak moglas zaczekać az sama zdecyduje czy chce pampersa czy woli nocnik - dawałas jej wskazówki . może lepiej niech nie idzie do tej komuni bo po co kolejna pseudo katoliczka .

Mój syn też nie chciał chodzić na religię,uszanowałam jego wolę,nie chodzi już trzeci rok,do komunii nie przystąpił,ani ja ani mąż nie zmuszaliśmy go do niczego,dziecko tak jak my ma własną wolę i prawo wyboru,a takie naciski i zmuszanie prowadzi do buntu i agresji,wychodzę z założenia,że jak dorośnie i dojrzeje do tego sam będzie chciał przyjąć pierwszą Komunię Świętą,nawet ksiądz który chodził po kolędzie mówił żeby do niczego dziecka nie zmuszać

Autorka pytania jeśli tu jeszcze zaglądasz proszę odezwij się do mnie. Mam podobny problem. Pozdrawiam wszystkich. Monika ps. Jeśli odpiszesz to podam Ci namiary na fb lub telefon lub podpowiedz jakoś inny sposób

Autoko jeśli masz taki problem to powinnaś pisać na forach katolickich bo tutaj ci nic nie doradzą tylko będą się cieszyć głupio. Tu ludzie nienawidzą kościoła. Idź na forum katolik. Tam może coś doradzą prędzej

Katolickich? Przecież ona NIE JEST katoliczką!

Moje dzieci były chrzczone, my mamy ślub kościelny bo tradycja itp...ale: do kościoła nie chodzimy od lat, moje dzieci u komunii nie były, maja juz 17,18 lat i żyją:)

jestem bardzo tolerancyjna matka ale nie wyobrazam sobie zeby 9 latka mogła podjac tak wazna decyzje, nie chce chodzic z lenistwa i to jest żenujace, no ale dzieci wynosza wszystko z domu wiec jak nie maja przykładu od rodziców to co sie dziwic dzieciom