Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zszokowana tym ile jest grubych kobiet

Polecane posty

Gość gość
Słuchajcie a właściwie przeczytajcie co pragnę Wam napisać:) Kiedyś wybrałam się na basen z rodziną na cały dzień. -Obserwowałam pewną młoda mamę, na moje oko(też do perfekcyjnie szczupłych nie należę) miała jakieś 90kg nadwagi. -Sporo, biorąc pod uwagę jej wiek. Pomyślałam dokładnie to samo co autorka napisała w pierwszym poście. Ta młoda mama miała ładną buzię i sporą nadwagę-budziła we mnie takie uczucie współczucia, byłam przekonana że to nie jej wina. Jednak po kilku godzinach byłam przekonana że wina leży wyłącznie po stronie tej młodej mamy. -Skąd to przekonanie? -Widziałam ile i co je. -Były to słodkie bułki -podczas całego mojego 6godzinnego pobytu, zjadła dwie okazałe słodkie buły i rogala maślanego z kruszonką. Następnie jej mąż przyniósł kilka porcji frytek i kurczaka-pochłonęła to niemal sama. -Ale to nie koniec, za nie dalej jak pół godziny był deser Lody z bitą śmietaną! Może wydaje się Wam że to już ostatnia uczta? -Nie! Potem były przekąski takie jak słone paluszki i czipsy Jak wychodziłam do domu to jadła szaszłyk . Nie wiem co było dalej ale sądząc po tym ile zjadła w ciągu tych 6godzin to, po szaszłyku były cukierki i czekoladki a po czekoladkach kanapki w domu a po kanapkach pewnie piwko i czipsy. Na pewno nie uwierzę że na szaszłykach się skończyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz ktos powie ze to nie jej wina I ze to maz ja tak tuczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Predzej to wina jej rodzicow, ktorzy ja nauczyli takiego podejscia do jedzenia. Chyba nie sadzisz, ze sama ktoregos dnia zdecydowala zaczac jesc jak swinia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to matki i babcie spasione maciory sa winne wszystkiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HHHHHH 32
Ja powiem tak. Moja siostra zawsze miała skłonność do tycia. ale znam ją wiele lat i moje obserwacje są takie, że jak miała motywację np własny ślub, to wzięła się za siebie - dieta, siłownia, zumba basen i schudła ok 15 kg. nadal była duża, ale bardziej proporcjonalna. Ostatio ją widziałam w długi majowy weekend. ILE ona jadła! aż mnie to zniesmaczyło. a na dodatek sama mówi że 'to nie problem zrzucić pociążowe kilogramy jak się komuś chce" a sama nadal nei zrzuciła tych swoich pociążowych, a dziecko ma 3 lata. brzuch ma nadal jak w ciąży. nosi rozmiar chyba 44 albo 46. Ja noszę 38 a i tak 2 lata temu wzięłam sie neico za siebie. nie jestem na diecie cud, bo nie potrafię. jem peiczywo (razowe), maksrony z sosami ,smażone mieso ,ciasta czekoaldę. nie jem fast fodów ani nie piję coca coli itp. ale zachowuję umiar we wszystkim. jak zjem jednego dnia 3 kawałki ciasta, to potem dwa dn iz rzędu zjadam zamiast słodyczy orzechy . a na kolację zamaist jeść kanapkę z szynka majonezem o 22 (jak czasem moaj siostra), jem kapankę ale o 19stej. a o 21-22 jak chcę cos zjeść, to orzechy marchewkę albo jabłko. ćwiczę w domu i chodzę na fitenss, dużo chodzę generalnie (też mam dziecko, 4letnie). jestesmy z siostrą obie po 30stce. ja wiem , że mam o tyle komfortową sytuację, ze mam wiecej czasu niż ona żeby sie urszać. ona pracuje 40-45 godzin w tygodniu umyslowo, odpoweidzialne stanowisko. wszędzie jeździ samochodem dla zaoszczędzenia czasu i ja to rozumiem. ale dlaczego w takim razie w niedzielę idzie na obfity obiad do restauracji z meżem i dzieckiem zamiast np neich maż w domu ugotuje (on mnie pracuje niz ona) a ona idzie sobie na fitness, które podobno tak lubi?? ja pracuję 30 godzin tygodniowo (4 dni) i znajduje czas na dom, męża dziecko i ma fitness także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to matki i babcie wszczepiaja zle nawyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestem gruba przytyłam prawie 36 kilo w 2 lata!! Ale nie potne się z tego powodu robie wszystko żeby było mniej . Nie rozumiem dlaczego np moja siostra siedzi na tylku nic nie robi , je co pol godziny i to nie malo jest szczuplutka a ja pilnuje sie na kazdym kroku a do smoka mi nie wiele brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melrose
kochane,moim zdaniem najważniejsze jest w tym wszystkim jednak odżywianie.Wiadomo ,że choroby też maja wpływ,JEDNAK NAJBARDZIEJ TO ILE JEMY I CO JEMY I JAK CZĘSTO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu powyżej, tak to już niesprawiedliwie jest w życiu. Sama mam skłonności do tycia, muszę się wiecznie pilnować, choć bez przesady. Chętnie bym przyszła do domu, zaległa przed telewizorem z chipsami i piwem. Ale wystarczy mózg i trochę silnej woli, aby żarcie nami nie rządziło. Widziałam kiedyś na ulicy bardzo grubą dziewczynkę, która wsuwała frytki z majonezem, a mama jeszcze zapytała czy nie zjadłaby pączka, bo przechodziły akurat obok cukierni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melrose
I uwierzcie mi -osoby chude jedzą mało,nie są łakome.Odżywiają się właściwie.Są po prostu mądre.Tak ja to widzę z obserwacji i z doświadczenia:)Nie ma siły,żeby obżerać się i być chudym i takie farmazony ,żę ktoś dużo je i jest chudy do mnie nie przemawiają.Mówią to tylko tzw grubasy.Ale niech wnikliwie obserwują tych ludzi -jak jedzą co jedzą ,"Grubaski"są na tyle leniwe,że nawet im się nie chce wnikliwiej na to spojrzeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie zrzucajcie winy na babcie i matki.Dzieci dorastają i żyją po swojemu.Użyję ponownie słowa "mądra".Mądra osoba jeśli nawet w rodzinie jest złe odżywianie to obserwując życie robi to w sposób właściwy nie mowiąc już,że wyprowadza się i żyje po swojemu.Natomiast niektóre robią to po staremu bo tak im się to PODOBA:)Nawet chodzą jeszcze na obiadki do rodziców-są po prostu leniwe .Nie chce im się nic zmieniać bo tak jest najłatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otyłe dziecko to niemal pewny otyly nastolatek a ogromna wiekszosc otylych nastolatkow zostaje otylymi dorosslymi do konca zycia -przez pierwsze trzy lata zycia tworza sie komorki tluszczowe-to durne matki i babcie załatwiają dzieci na amen -dozywotnia sklonnosc do tycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''I uwierzcie mi -osoby chude jedzą mało,nie są łakome.Odżywiają się właściwie.Są po prostu mądre.T'' Tak, jedna taka madra juz tu pisala, ze dlatego nie jest na diecie cud, ze nie umie - a przeciez wszytstkie zrodla juz krzycza, ze diety-cud to idiotyzm. Ja doswiadczylam obydwu sytuacji i wiem, ze takie osoby po prostu maja szczescie, niezaleznie, czy to kwestia genow, czy nawykow z domu, maja zdrowe podejscie do jedzenia, ale to nie ich wlasna zasluga, wrecz przeciwnie, wiele sie obserwuje osob ktore jedza niezdrowo, a utrzymuja sylwetke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''I uwierzcie mi -osoby chude jedzą mało,nie są łakome.Odżywiają się właściwie.Są po prostu mądre.T'' xxxx Tu nie do końca się zgodzę. Mam koleżankę w pracy która jest szczupła a pochłania duże ilości niezdrowego jedzenia. Na śniadanie potrafi zjeść 3-4 kromki chleba lub 2 bułki z czymś (często z nutellą lub wędliną i majonezem) do tego kawa z 3 łyżeczkami cukru i mlekiem, potem jeszcze sobie kupi 1-2 batony które też w krótkim odstępie czasu zjada. Zawsze ma jakieś chipsy lub paluszki na przegryzkę. W drodze do autobusu zazwyczaj jeszcze sobie kupi zapiekankę lub knyszę i tak jest dzień w dzień. Dziewczyna szczupła ma 170 i waży 56kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki i babcie durne maciory niszcza dzieciom zycie fundując im otylosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja natomiast mam w pracy koleżankę, która przez 8 godzin je tylko sałatki i 1-2 kromeczki pieczywa chrupkiego z warzywami. I jest gruba. Oczywiście, istnieje szansa, ze napycha sie po przyjściu do domu, ale raczej nie sądzę, aby ktos męczył się w pracy tylko po to, aby nadrobić po popołudniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki i babcie od urodzenia przyzwyczajaja dzieci do cukru slodząc wszystko co sie da - zupy i dania mleczne zupy przeciery warzywne i owocowe herbate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bledne jest załozenie, ze jak bede sie wiecej ruszac I mniej jeśc , to powstanie ujemny bilans I schudne ! Na poczatku owszem, ale bardzo szybko organizm powie stop ! Co to jest ? Dlaczego ja głoduje ? Musze robic zapasy ! I waga stoi.. a ty jesz jeszcze mniej, a waga stoi.. Naprawde nie wiecie takiej oczywistości ? Poza tym uzywacie slowa ' grubas ' do wszystkich , ktorzy nosza rozmiar powyzej 38 ! Człowiek w rozmiarze 40/42 jest juz gruba, spasiona swinia co tylko sie poci I ma zadyszke po paru krokach ! Kto wam tak wyprał mózgi ? Szczycicie sie bycie swiadomym I inteligentnym.. naprawde ? Dlaczego daliscie sie tak zmanipulowac ? prosty przykład MM nosila rozmiar 40- zyli była tłusta krowa , prawda ? Moze wy nie pamietacie , ale rozmiar 34 był niedawno najwyzszym rozmiarem w rozmiarowce DZIECIECEJ, dla nastolatków, a nie dla dorosłych ludzi ! :P Ozywiscie dziewczyna 20 letnia I kobieta 50 letnia POWINNY nosic ten sam rozmiar gora 38, bo inaczej ta starsza jest spasiona swinia , a młodsza powinna popracowac nad sylwetka :P Ja wiem , ze to skrajnosci, ale.. naprawde piszecie takie głupoty , ze starch sie bac ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście ofiarami tv, gazet, netu i magii Photoshop. Normalna kobieta, która urodziła dziecko ma trochę ciała i to jest naturalne. Musi zapewnić dziecku i sobie przetrwanie. Te wszystkie gwiazdy głodzą się i operują po urodzeniu dziecka. A media promują teraz wzorzec kobiety chudziny, z wielkim biustem i burzą dopinek na głowie. Ale niestety społeczeństwo jest durne. I ślepo idzie za tvnem i innymi bredniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze era chudzinek juz sie skonczyła. Aktualnie jest kult pupy a wiadomo pupa to miesnie i tłuszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu się tak wkurzacie? Nikt nie napisał, ze osoba, która nosi rozmiar 40/42 jest spasiona świnią, to wasza głupia interpretacja. Mówimy o osobach otyłych. Zauważyłam, ze w każdej dyskusji o grubasach pojawiają się zaraz agresywne osoby, które stawiają właśnie takie absurdalne zarzuty, ze nie każdy nosi rozmiar 34. owszem, ale pomiędzy wychudzonymi wieszakami i opasłymi tłuściochami jest jeszcze sporo miejsca na osoby szczupłe i takie mniej szczupłe, zwane kobiecymi ale bez znacznej nadwagi czy otyłości. Temat jest o osobach otyłych, a jeżeli ktoś nie potrafi czytać to niech się nauczy, zamiast zarzucać innym pisanie głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ona pracuje 40-45 godzin w tygodniu umyslowo, odpoweidzialne stanowisko. wszędzie jeździ samochodem dla zaoszczędzenia czasu i ja to rozumiem." Ale to normalna ilość godzin pracy. Też tyle pracuję i mam czas, aby pobiegać, iść na tenis i basen i gotować zdrowe obiady. Jesteś nauczycielką, że dla ciebie 8-9 godzin dziennie to dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We Francji jakos matki 3-4 dzieci szybko chudan po porodach, bo tam sie imie wmawia,z emaja jest za 2 i lekraz uklada diete na ciaze. Dizeic od zlobka sa uczone jedzenie duzej ilosci warzyw i wowoco i regumarnych posilkow. W PL zywienie przez matki jak i w placowkach wola o pomste od nieba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbam o zdrowie i jedzenie
Smaic mi sie chche jak slysze, ze zdrowa dieta jest droga! sniadanie: grahamka, twarog bialy ze szczypiorkiem i kwa z mlekiem to fortuna? drugie sniadanie: salata, pol pomidora, kawalek ogorka, troche startej marchewki, pieczony schab lub piers z indyka ( 1-2 plastry).POl grahamki lub kromka chleba pelnoziarnitego obiad: surowka z kapusty z jablkiem i marchewka, garsc ugotowanej fasolki lub soczewicy, pulpety mielone z indyka przekaska: jogurt naturalny z owocami sezonowymi kolacja: zupa np krupnik. Nie musiscie jesc lososia: sledzie cyz sardynki w puszcze sa tak samo zdrowe. Maka zpelnego rpzemialu jest dostepna za grosze w mlynach. warzywa np marchew czy kapusta sa b tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy nie solic i nie slodzic ale durne maciory slodza i sola żarcie i picie dla dzieci i wnuków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tego nie rozumiem. Zawsze byłam szczupła, tym bardziej zdołowana byłam, że ciążowe kilogramy nie ubywają tak szybko jak bym tego chciała. Ale wzięłam się za siebie, dużo ćwiczę i rok po porodzie, wyglądam jakbym nigdy w ciąży nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totemek
Rany, ale tu bulwers :) I na pewno ze strony tych z nadprogramowymi kilogramami. A trucie o tym, jak to "kobieta powinna mieć krągłości"... Co za kit. Tak chcecie usprawiedliwiać wagę typu 100kg+? Litości. Nie trzeba być szkieletem, wystaczy być w normie, no może kilka kilo ponad i basta! Np. przy wzroście 170 w normie mieści się waga 56 (dla zwolenniczek szczupłości), jak i 72kg(dla tych za "kobiecymi kształtami")!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wystarczy sres i problemy hormonalne, a waga leci w dol. Jestem szczupla a jem doslownie wszystko. Chipsy lubie do piwa, kocham slodycze i dobra, polska syta kuchnie. Jem to, na co w danej chwili mam ochote. Szkoda zycia na glodzenie sie, wymyslani diet albo jedzenie czegos co nam nie wchodz i nie smakuj tylko dlateo, bo jest zdrowe. Ogolnieto wwali mnie, kto ile wazy i co je, dla mnie wazne jest to, jaka jest osoba, nie oceniam ludzi po wygladzie i wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dwa równoległe problemy. Problem ludzi z dużą nadwagą naprawde duża i mysle, ze nie mozna obok tego przechodzić obojętnie. Oraz problem z jakimś szalonym kultem ciała. Wezmiesz gazete włączysz telewizor czy internet i od razu jesteś bombardowany tysiącem diet, szczupłych modelek, prezenterek w telewizji. Przeróżne Ewy,Mele czy Juliany wciskaja ci jak masz zyć i jak wyglądać. Mężczyzni rzucają chamskie uwagi na kazdym portalu łącznie z tymi kobietami ktorym udało się zblizyc do ideału . Przecież z ciałem jest tak jak z inteligencją nie kazdy ma warunki. Ta cała sytuacja zdaje się przerastać niektórych zwłaszcza bardzo młode osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego nie pisałam o dietach ale o mądrych ludziach.Ja widzę to tak:człowiek mądry tj inteligentny,szlachetny taki klasa nigdy nie będzie się obżerał bo chyba by zwymiotowAŁ.NIE JEST TO COŚ SZTUCZNEGO i wymuszonego-oni tacy są.-po prostu ludzie klasa.Gdy widzę "grubaaska'już wiem ,że to jest w jakiś sposób osoba no cóż ,że tak powiem oględnie -nie na poziomie.Bo żeby sie obżerać trzeba być świntuchem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×