Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gościana

sa tu jakies staraczki na 2015 :)???

Polecane posty

Moje ulubione i łatwo można je zrobić to fale Dunaju i sernik na spodzie Brownie :) najlepsze ciasta jakie kiedykolwiek jadłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje 2 ulubione : Placek z serem i jabłkami SKŁADNIKI: Ciasto; ok 20 dag mąki, 1/4 kostki margaryny, łyżka smalcu , 2 łyżki śmietany 18 %,1/4 szklanki cukru , 1 łyżeczka proszku do pieczenia , 3 żółtka, 5-6 jabłek Biszkopt:4 jajka,1 szklanka cukru, 1/2 szklanki mąki pszennej,1/2 szklanki mąki ziemniaczanej,1 łyżka proszku do pieczeni Ser: 60 dag sera białego mielonego, 2 całe jajka,10 dag cukru, 3/4 szklanki mleka,budyń śmietankowy lub waniliowy. PRZYGOTOWANIE: Ciasto zarobić na stolnicy. Dać do formy na ciasto dać jabłka starte na tarce o dużych oczkach wymieszane z łyżką cukru i odciśnięte. Do jabłek można dać cynamon. Całość pieczemy ok 35 minut. Jak sie ciasto piecze wykonujemy biszkopt. Na upieczone placek z jabłkami wylewamy biszkopt i pieczemy ok 35 minut. Po upieczeniu biszkopt studzimy i przekrawamy na pół . Następnie wykonujemy masę serową. Ser, jajka, cukier dajemy do garnka i grzejemy(ja wcześniej to mieszam mikserem a później do gara). Następnie dodajemy mleko wymieszane z budyniem i chwilę gotujemy. Gorącym serem przekładamy biszkopt. Całość można polać polewą, posypać cukrem pudrem lub zostawić ok 4 łyżek masy serowej i posmarować wierzch i udekorować. Biszkopt przekładany serem Składniki na biszkopt:- 5 jajek- 1 szkl cukru- 1szkl mąki- 1 łyżeczka proszku do pieczenia-pół szkl maki ziemniacznej Oddzielamy żółtka od białek.Białka ubijamy z cukrem na puszystą pianę ,dodajemy żółtka. Dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia i mieszamy na gładkie ciasto(drewniana łyżka). Przelewamy do formy i wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na ok. 30 minut. Kiedy ciasto wystygnie kroimy na dwa blaty. Masa serowa:- 1/2 szkl cukru- 1/2 kostki margaryny- 5 żółtek- 1 kg sereka( waniliowy,śmietankowy)- cukier waniliowy- piana z 5 białek- 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej- 1/2 fiolki zapachu cytrynowy Żółtka z cukrem i margaryną ucieramy na masę, dodajemy twaróg, a także cukier waniliowy i mąkę ziemniaczaną, pianę z białek, dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy zapach cytrynowy. Polewa kakaowa: 1/2 margaryny rozpuszczamy w rondelku , dodajemy 1/2 szkl cukru i 3 łyżki wody. Jak się zagotuje, odstawiamy z ognia i dodajemy 1 łyżkę kakao i mieszamy. Studzimy. Jedną część biszkoptu układamy w formie, smarujemy połową polewy kakaowej i wylewamy połowę masy serowej. Przykrywamy drugą częścią biszkoptu i powtarzamy czynności. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy jeszcze 40-50 minut.Można posypac cukrem pudrem,polac gorzką czekolada wg uznania. Mam nadzieję ,ze nam str to nie spowolni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly90
Witajcie. Moje nastawienie jest coraz gorsze. Wczoraj byłam u gina i myślałam, że mi coś sensownego powie :( opowiedziałam mu swoją historię ze staramy się z M o dziecko i ze 2 msc temu poronilam samoistnie itd. No więc zaprosił mnie do badania i po badaniu stwierdził, że wszystko jest w porządku nie ma żadnej infekcji ale radziłbym starania odłożyć z tego względu ze jest jesień i skoro ja się boję ze mogłabym znów poronic to mamy się dopiero starać na wiosnę bo teraz ktoś może na mnie kichnac a tak wogole to jesień to nie jest dobry moment na zachodzenie w ciążę :/ co wy na to dziewczyny? Ja już jestem tak załamana ze juz nie wiem co robić. Mój mąż mi mówi że nie ma zamiaru odkładać starań tylko z tego powodu że jest jesień. Kazał mi zmienić lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam jeszcze dodać że lekarz nawet usg dopochwowego mi nie zrobił :/ nie wiem co się z nim stało zawsze był w porządku. .. :( jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta84
cześć...myślałyście o mnie coś? trzymałyście kciuki żeby było oki? jejku jak ja potrzebowałam tego poczucia bezpieczeństwa u lekarza...a nie że lachę robi w ogóle cie badając ...do tego co byłam mam mega zaufanie przez to jak poprowadził mi poprzednią ciążę..termin mi wyszedł wcześniej niż u tamtego lekarza. więc dziś jest dokładnie 12 tydz i 7 dzień-zaczynam drugi semestr :)termin wyszedł nie na 10 czerwca tylko na 4 . dzidzia ma 6 cm :) nóżki rączki są w porządku przezierność karkowa tez dobrze... i w końcu mój mąż mógł wejść ze mną i zobaczyć... a dzieciaczek jeszcze zaczął się tak ruszać i podskakiwać że nie do wiary...:) mąż wreszcie zadowolony i ja też...następna wizyta 29 grudnia i wtedy pewnie poznam pleć, a po 20 tyg. zrobię sobie 4 d tam koszt to 250 zł.. trzymam kciuki żebyście niedługo tez mogły oglądać swoje maluszki na monitorach! pozdrawiam cieplutko i zbieram córeczkę do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta84
Lilii- ja sadzę że nie ma racji ten lekarz, bo złapać coś można i latem i zimą i na jesień...ludzie chorują cały czas...,myślę że posłuchaj męża i zmień lekarza..głowa do góry!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
Beta to super ze z malenstwem wszystko w porzadku:) Lily bez sensu gada tan twoj lekarz, co to niby za argument ze jesien to kiepski moment na starania. Durny ten gin;) Co on mysli ze to tak latwo zajsc? To nie allegro ze skladasz zamowienie... i masz dziecko:) Czasami przeciez starania trwaja mega dlugo i to ze zaczynaja sie jesienia to wcale nie znaczy ze jesienia tez sie skoncza:O Oczywiscie tego ci nie zycze:) Ooooh... alez mnie zdenerwowal ten gin takie glupie gadanie😠 Sluchaj M i zmien lekarza a starania niech trwaja:) Ale mam dzis bojowy nastroj:P A wczoraj to mnie jakas jesienna chandra dopadla;) Dzis juz jest o niebo lepiej. No i lece dzis na badanie tarczycy bo ostatnio bylo niby wszystko ok ale te stresy wszystkie mogly co nieco zmienic i chce to sprawdzic;) Dziewczyny a jak z waszymi testami? Jakies pozytywy juz sa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, starać się można cały czas, bo a nóż widelec wyjdzie wcześniej niż na wiosnę i będzie dobrze, powiem szczerze , że mi pani endokrynolog kazała zachodzić w okresie od maja do sierpnia bo najmniej jest jednak wtedy wirusów i słońce pomaga naszym organizmom bardzo, przynajmniej przy chorobach tarczycy tak jest, no ale mnie się nie udało w tym czasie niestety i próbuję nadal, może normalna owulacja z pęknięciem itd. będzie akurat w innym miesiącu, ale ginekolog nigdy mi tak nie powiedział, głowa do góry i staraj się tak jak Ci serce podpowiada bo rozum to nie zawsze ma tu racje, tu liczą się pierwotne instynkty i przeczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja polecam drożdżówke:-) mi zrobienie ciasta drożdżowego zajmuje 30 min:D i rośnie w rękach:D wszyscy mówią że trudno wyrobić i w ogóle zeby sie udał, także mam niby wyjątkowe szczęście i zdolności do drożdżowego:-). A każdemu jak daje kawałek to się zachwyca i mówi "moja babcia takie robiła":D musiałam sie pochwalic:D samochwała w kącie stała:D Lily co lekarz to inna teoria, no sorry że ktoś się bedzie starał o malucha 6 miesięcy w roku. Bezsensu Beta super!! teraz to już z górki, ale ten czas leci:-) Dziewczyny, jakie macie plany na sylwka?? ja wczoraj byłam z koleżankami w knajpie i na spontanie ustaliłyśmy że idziemy do clubu w naszym hotelu. W końcu doszłyśmy do porozumienia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta84
co do ciasta to ja uwielbiam serniki...,i ciasta z masami... marysieńka jest w nich faworytem:) wczoraj w drodze od lekarza chciałam zobaczyć jak się będę czuć po zjedzeniu snickersa choć dalej nie mam wcale ochoty na słodkie...i co??muliło mnie cały wieczór a rano przed samym wyjściem do szkoły z córą musiałam lecieć do łazienki bo mnie tak wymioty wzięły...... a chwile potem puściła mi się krew z nosa..:( teraz zjadałam pomarańczka kwaśnego i już lepiej:) wiecie pierwszy raz od paru lat nie mogę się doczekać świąt......., zapachu gotowania(mam nadzieje że mdłości już mnie nie będą męczyć) ubierania choinki...itd chyba ta ciążą mnie rozczuliła:)bo na prawde dawno na to nie czekałam.. a teraz...idę wreszcie zafarbować włosy!!jejku jak się ciesze , nie zniosła bym już kolejnego dnia spoglądania klientek na moje kilometrowe odrosty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2kawy
Lilly - w ogóle się nie przejmuj tym gadaniem gin. Może sam miał jesienną chandrę, albo się z żoną pokłócił :) Mi też się chce świąt - lubię bardzo tę atmosferę - choć jak ktoś zostawia prezenty na ostatnią chwilę to rzeczywiście może nie lubić przedświątecznej gorączki. Ja już mam połowę prezentów kupione :) Ja, jak nie dostanę @, to jutro znowu testuję - ale niestety czuję, że @ się zbliża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwielbiam święta i tą cudowna atmosfere:-) mnie czekają 2 wigilie. U teściowej i mamusi. U teściowej to raczej komedia, a u mamusi to faktycznie atmosfera świateczna. Ja już kupiłam wszystkim prezenty :-), a świątecznej gorączki nigdy nie czułam, bo zakupy zawsze wcześniej robiłam, tzn jakies puszki kukurydzy, groszki, majonezy- to już czeka zawsze wcześniej, a na ostatnią chwilę kupuje to co na świeżo. Jedynie jeżdzenie za choinką mnie denerwuje, muszę kupić zawsze 3- sobie, mamie i babci. Babcia ma full serwis włączając w to ubranie choinki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wam zazdroszcze tych kupionych juz prezentow;) Ja to nawet nie mam jeszcze pomyslu co komu kupic:O A zawsze sobie obiecuje ze w listopadzie wszystko juz kupie a tu zawsze lipa i jeszcze w ostatnim tygodniu latam jak poparzona:P Ale i tak zawsze czekam na swieta bo ta magia jest niepowtarzalna:) A badanie tarczycy juz zrobione wieczorem wyniki:) wiec dlugo nie musze czekac, jakos wytrwam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jussio b.dobrze, że badanie tarczycy zrobiłaś, ja mam niedoczynność więc wiem co mówię, a co do świąt to też już bardzo na nie czekam, szczególnie na ubieranie choinki z synkiem, bo jest super zabawa przy tym, a choinkę mam zawsze żywą od teścia z podwórka, dziadek z tatusiem wnoszący drzewko do domu w oczach naszego synka to prawdziwi bohaterzy, widok bezcenny, prezentów jeszcze nie kupiłam, choć już jeden dostałam wcześniej, mąż podarował mi nowy telefon bo stary się zepsuł na dobre, synusiowi chcemy kupić zestaw klocków drewnianych z figurkami i nowe autka do zestawu ulic i torów wadera bo uwielbia się tym bawić a niestety autka są częściowo połamane(mają dwa lata, więc miały prawo się zużyć), ja to bym chciała jakiś tablet albo coś w tym stylu małego, żebym mogła neta mieć kiedy chce i gdzie chce, w domu dwa laptopy, jeden syna(zwolennik bajek i malowanek)drugi męża, niestety wozi go do pracy bo to jego narzędzie między innymi, a ja zastaję z netem w telewizorze, którego nie lubię w nim obsługiwać, co do męża to nie mam pomysłu jak zwykle, więc pewnie nową koszulę mu kupię, będę się testowała 22 grudnia i marzę o dwóch kreskach na teście ciążowym, wtedy byłby to najlepszy prezent pod choinkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co zaczynam chyba fiksowac na punkcie tej tarczycy:( jeszcze wynikow nie mam a juz wmawiam sobie ze na pewno bedzie zle:O Czytam jakies glupoty w necie i swiruje:P Ja sie kiedys wykoncze psychicznie:P Slowianka Buka a jak u was juz sie cos wyjasnilo??? Testy zrobione???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jussio nie martw się. Ja kiedyś miałam robione badania na tarczyce i jak je odebrałam to byłam załamana!! jeden wynik był bardzo wysoki i już płakałam, lamentowałam, wyczytałam w necie że nie będę mieć dzieci, że zacznę tyć, a potem wrócił mój mąż- patrzy, no wszystko w normie. a ja wariatka nie wiem jak patrzyłam, że pomyliłam sobie zakres normy i swój wynik odczytałam jako bardzo wysoki.... haha Będzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam dziś test i oczywiście negatywny. Nie był robiony z porannego moczu, ale już nawet nie mam najmniejszej nadziei. Najgorsze, że @ nie ma jeszcze, a to czekanie dobija. Gdyby już przyszła myślałabym o nowych starankch, a tak to czekam nie wiadomo na co :O I taka złośliwość losu, pierwszy cykl starań, a tutaj @ spóźnia się tyle czasu jak nigdy wrrrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowinka89
gość wyżej to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćInka
jussio wynik musi zobaczyć endokrynolog i wszystko się wyjaśni, więc głowa do góry i nie świruj, ja już przed pierwszą ciążą miałam i chorą tarczycę i cukrzycę i jakoś dałam radę i dziecko jest zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja się dziś załamałam bo byłam na USG brzucha w szpitalu i okazało sie, że mam powiększony lewy jajnik 55*45 i widoczną torbiel 5 cm :( dzwoniłam do gin ale mówiła żebym przyszła dopiero po okresie bo torbiel może sie sama wchłonąć i powstała pewnie z braku owulacji:( super nie dość, że ten cykl musze spisać na straty to jeszcze stres do głupiego okresu:(( dziewczyny pocieszcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanie, chciałabym, żeby Ci się to wchłonęło, żebyś nie musiała przechodzić przez to co ja, ale zwykle się wchłania po lekach hormonalnych a nie sama- niestety, mam nadzieje, że to ja jestem pechowcem tego świata i niech tak już zostanie bo co mam to już moje na całe życie, innym niech będzie lżej, więc głowa do góry i zmień ginekologa kochana bo szkoda zdrowia, przy takiej wielkości to się nie czeka do okresu tylko łyka się hormony, żeby cholerstwa się pozbyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i badania już powinnaś mieć zrobione, jaki to rodzaj torbieli, czy czekoladowa(wypełniona krwią) czy nie(wypełniona surowicą) bo to bardzo ważne, na razie jak nie wiesz to nie dźwigaj chociaż niczego, żeby Ci nie pękła ta torbiel, no i powinnaś mieć zrobione badanie z krwi( marker nowotworowy), po tych badaniach dopiero fachowo powinno ustalać się jak daną torbiel leczyć, ja już kiedyś miałam na oko tak zwane w mojej małej mieścinie, mało się nie przekręciłam, potem jeździłam do lekarzy w innym mieście i doznałam olśnienia co do diagnostyki i możliwości leczenia torbieli, szkoda, że tak późno, dziś mam pół jajnika, operacje pociągnęły za sobą kolejne choroby, cukrzycę i niedoczynność tarczycy, ot taki pakiet mam cholera jasna, teraz wszystkich przestrzegam przed lekarzami, którzy odsyłają kobiety z torbielami z niczym do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno do póki Cię to nie boli mocno- tak, że nie da się chodzić, to nie panikuj tylko umów się z innym lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kate4 ja tez miałam kiedys torbiel 5 cm i lekarz mi dał jakies hormony, po tym wydarzeniu, a było to z 6 lat temu, nie miałam problemów z torbielami a od tamtej pory co poł roku chodziłam do gina na usg aby sprawdzić czy wszystko ok. Nie przejmuj sie, to się często zdarza:-), idz sprawdz sie u innego gina, bo faktycznie powinnaś coś dostac.. aczkolwiek nie wiadomo może wiele razy mamy torbiele i same sie wchłaniaja a nie mamy o nich pojęcia. Coż zawsze się możesz skonsultować z innym:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow goscinka ale miałaś z tym torbielem, ale niestety u nas rzeczywistosc jest taka jaka jest i nikt nie bedzie się wdrażał co to za torbiel. Tak samo jest z infekcjami np. gardła albo pochwy itp. lekarz powinien zbadac co to za bakteria i odpowiednio dobrać lek, a oczywiście nikt tego nie praktykuje. Myśle że jak kate lekarz da jakies leki to będzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fruzka86
Lilly ale durny lekarz, M ma racje, trzeba go zmienic! Beta super, ze u lekarza wszystko dobrze! U mnie coraz gorzej, to czekanie mnie zalamuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GoścInka ale mnie postraszyłaś:( ginekolog powiedziała, że torbiele do 6 cm się nie leczy. Już kiedyś miałam na prawym jajniku i się wchłonęła po okresie. Teraz to już nie wiem co robić bo mnie to w ogóle nie boli. Jakby nie to przypadkowe badanie to bym się nie spodziewała czegos takiego. To już bardziej czuję prawy jajnik jak kłuje i miałam wrażenie że jednak owulacja była z tego jajnika a ta torbiel na lewym jest. Juz teraz nie wiem czy panikować czy poczekac te 2 tyg do okresu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×