Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

CZERWCÓWKI 2015

Polecane posty

Gość kathana
My już po badaniach prenatalnych, wszystko ok! I mały już nie taki mały :) 1550 gr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez siedzę przed gabinetem, jestem dodatkowa pacjentka wiec pewnie poczekam jeszcze swoje ..., katana a który to tydzień ? Duże to Twoje "maleństwo" ja jestem ponad 10kg na plusie ale ostatnio waga mało mi rośnie. Ale tez mam mniejszy apetyt. Byłam dzis u fryzjera mam handre i postanowiłam cos zmienić, ale nie pomogło na długo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania1989
Ja tez wlasnie siedze przed gabinetem. Jeszcze dwie panie przedemna także troche pewnie tu posiedzę. W sobotę przywieźliśmy wózek i łóżeczko. Teraz pozostaje je złożyć, ale na to jeszcze jest troche czasu. ja wreszcie doszłam do wagi sprzed ciąży także jest całkiem ok. ostatnio mala strasznie się napina i ugniata mi pęcherz, masakra ciągle gonie do łazienki. Miałam się zapisać do szkoły rodzenia ale jak zobaczyłam program to stwierdziłam ze nic co by mnie jakoś szczególnie interesowało tam nie ma i zrezygnowałam. Dziewczyny duże juz te Wasze dzieciaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Kathana byłaś na prenat na lubimowej? Ja mam po świętach 10 w pt. I jak wrażenia! Pytałaś sie o poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nawet nie wiem ile mały waży. Miałam tylko przepływy robione, bo pacjentek masa, a ja miałam dodatkową wizytę. Idę znów 9 w czwartek na przepływy i w poniedziałek 13 już na normalną wizytę i dopiero się dowiem ile podrósł. Ja mam wrażenie, że to już duży chłop, bo kopie mnie strasznie. Brzuch mi na dwa cm podskakuje. Nie możemy się napatrzeć z mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Cześć dziewczyny! Przez tą imprezke urodzinowa mojej córy nie miałam nawet kiedy w weekend napisać. Na szczęście jest już po, mała zadowolona z urodzin i to najważniejsze. Chociaż powiem Wam że my z Mężem po wszystkim padliśmy jak niemowlaki. Nie dla mnie już organizowanie takich imprez. Nogi to mnie bolały jak po dobrym weselu. No ale najważniejsze że Córci się podobało. U mnie waga dalej w miejscu czyli 5 kg na plusie. Ostatnio mam wrażenie że wszystko idzie mi w nogi, jeszcze nigdy tak pulchnych nóg nie miałam. Jeszcze na wieczór puchną mi niemiłosiernie. Ja też już nie mogę się mojego Synka doczekać. Chciałabym już go poprzytulać i wycałować, ale nie jest źle bo ostatnio tygodnie lecą mi jak szalone. Jutro zaczynamy 29 tc a w sobotę mamy wizytę u gina i koniecznie muszę pamiętać o tym żeby zapytać o wagę małego. Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Aleksandra doczytałam Twoj post o wychowywaniu i powiem Ci że my przyjeliśmy taki system przy córce. Kochamy ją ponad wszystko, ale kiedy trzeba stawiamy granice i nie dajemy sobie wejść na głowę. Dzięki temu nigdy nie mieliśmy z nia większych problemów. Nigdy z nami nie spała ( poza syt kiedy była chora, ale to bardziej dla mojego spokoju wtedy spała tylko ze mną a mąż w drugim pokoju ), od małego usypia sama po bajce czytamy jej i wychodzimy zasnąć musi sama. Wie co jej można a czego nie. Nie pozwalamy jej np samodzielnie włączać tv lub komputera i szczerze mówiąc ona mając 5 lat jeszcze nawet tego nie potrafi. Teraz Kornela będziemy wychowywać tak samo. Dużo miłości, poczucie bezpieczeństwa ale i zdrowe granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po wizycie. Martynka wazy juz 1200g, lekarz mówi ze bedzie mieć dlugie nogi po mamusi. Mi niestety zaczęła się skracać szyjka, narazie nie jest jakoś bardzo tragicznie ale mam jeszcze więcej leżeć i odpoczywać. Brzuch mi się też za bardzo napina wiec znowu zwiększył mi dawkę magnezu i dodatkowo nospe. W tym tygodniu zacznę się chyba rozglądać za reszta rzeczy dla małej i dla mnie żeby mieć juz wszystko gotowe. a jak tam u Was po wizytach? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lv
U nas waga 1330, poza tym. Wszystko sporządzi poza jakaś wysypka, która ostani raz miałam dwa lata temu, a teraz znów się pojawiła . Pójdę jutro do dermataloga. Dziewczyny zostały ostanie 4 najgorsze tygodnie . Od 34 tc dziecko już nie potrzebuje żadnej specjalistycznej opieki, wiec dużo odpoczywać !!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Aliszonn macie z mężem super podejscie, a jak do tego podchodzi rodzina? Mam na mysli rodzicow i teściów. Dostosowują sie do Waszych zasad, czy burzą Wasz autorytet, rozpieszczają? Bo u mnie moze z tym byc klopot:) Ciesze sie, ze wszystko u Was kobiety w porzadku:) dzieciaczki zdrowe. Ja bylam wczoraj w szkole rodzenia, polozna, ktora prowadzi zajęcia pracuje na porodówce. Wszystko opowiedziała co wziac ile czego i po co:) zapisalam siebie i męża na 9 kwietnia do zwiedzenia porodówki. Jedziemy na 18. Wczoraj mialam ciężki dzien, to 3 piętro mnie zabija, rano odwiozlam męża do pracy, zrobilam zakupy, pozniej szkola rodzenia , pozniej do moich rodzicow. Mi nic nie jest ale tak mnie bola nogi, szczególnie w okolicach kolan. Ktoras z Was pisala, ze w nogi jej idzie. No ja mam rozstępy, pajaczki. Moje uda sa paskudne naprawde koszmar nawet przed mężem mi głupio. Ale jest taki kochany, robi mi masaże ud, smaruje brzuszek. A jak sie dzis czujecie? U Was tez tak wietrznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Aleksandra, szczerze Ci powiem że początki były trudne. szczególnie moja teściowa ( Oliwcia to jej pierwsza wnuczka) i mój tata nie mogli się pogodzić z naszym systemem wychowywania. Na początku krzyczeli że w domu możemy sobie robić co chcemy, ale jak mała jest u nich to będą rozpieszczać i pozwalać na wszystko. My jednak twardo trzymaliśmy się zasad i prosiliśmy rodziców o to aby szanowali nasze decyzje i nie podważali ich. Rodzice zobaczyli że nie odpuszczamy i teraz szczególnie teściowa zanim cokolwiek zrobi pyta nas o zdanie. Trzeba twardo stać przy swoim i po jakimś czasie dziadkowie zrozumieją że nie ma o co walczyć bo my nie odpuszczamy. A my przecież krzywdy swojej córce nie robimy, po prostu nie chcemy aby nasze dziecko było rozwydrzone i żeby miało pozwolone na wszystko. Niestety to u mnie tak nogi przytyły:( w jakiejkolwiek sukience wyglądam okropnie. Mam nadzieję że szybko po porodzie to zrzucę bo inaczej już chyba do końca życia krótkiej sukienki nie założe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kathana
Wera na Łubinowej byłam. Pytałam o poród i oczywiście nie ma żadnego problemu tylko 30 tydzień to za wcześnie, żeby o nim rozmawiać (wizyta była skończony 29). Lekarz kazał mi zapisać się za 5 tyg na wizytę i tak po prostu zrobiłam. Zapisałam się do tego, co mi robił prenatalne, bo on w sobotę pracuje, tylko że na Giszowcu. Mówił, że do dowolnego lekarza można, ale jego już trochę znam i mi oodpowiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rockowa mamunia
Ja już po drugich zajęciach ze szkoły rodzenia i nadal podtrzymuje wersję że zapisanie sie tam to najlepsze co mogłam zrobić w ciąży :) Wiecie co mi też poszło sporo w uda ale że zawsze były bardzo szczupłe to nie ma tragedii i oby tak dalej bo poza brzuchem w ogole nie widać żę jestem w ciąży. Zamówiliśmy wczoraj wreszcie wózek, jednak Roan, taki retro, granatowy w kropeczki prześliczny i nie moge się doczekać jak już będzie w domku :) Pogoda okropna i nie ma jak wyjść na spacer więć biore się za dokończenie porządków świąteczno - wiosennych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka Ktosia
Lv a masz wysypke?? u mnie tez swedzi dalej ale daje rade, ponoc w tym tygodniu mozna zaczac stosowac masc sterydowa (slowa mojego ginekologa) ale wezme sie za to po slubie;) napoczatku sie balam ze to cholestaza ale nie bo mam wykwitki na skorze,przy holestazie tylko swedzi skora;/ moja sis miala przy jednej i drugiej ciazy;/ my juz wozek mamy zamowiony;))) łozeczko nie bo bedzie poki co kolyska;)) a i u nas w szpitalu nie kaza brac ciuszkow dla dzidziusia, daja swoje, tylko trzeba miec na wyjscie;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Ja robię teraz próby wątrobowe, świąd ostatnimi czasy bardzo mi się nasilił i dla świętego spokoju zrobie te badania. Tylko u mnie jest taki problem że ja od 18 roku życia cierpię na chroniczną pokrzywkę i nie da się jednoznacznie określić czy to pokrzywka się nasila czy cholestaza. W pierwszej ciaży miałam podwyższone aspat i alat ale bilirubina była w normie więc lekarz uznał że to pokrzywka i nie leczyłam tego. Teraz też dla spokoju chce to sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wysypkę takie zmiany rumieniowe jest tego troche ale w sumie nie szuje swędzenia , nie udało mi sie dzis dojechać do lekarza wizytę mi przełożyli na jutro .... Dziewczyny mam coraz mniej sił, wchodzenie po schodach to na 3 przerwy , nie znam siebie takiej , przeraża mnie to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
ladyvader ja to samo, dostaje zadychy już po wejściu na półpiętro. Najgorzej w przedszkolu jak idę po córe i muszę wejść na 3 piętro, to dwie przerwy robie bo inaczej na raz nie wejdę. najgorsze jest to że będzie jeszcze gorzej w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
ja mam podobnie dziewczyny i to od samego początku ciąży. ledwo wchodzę na 2 piętro. uparłam się i nie robię przerw ale idę zwykle trochę wolniej (na codzień jestem b. energiczna) :) jutro spotykam się ze znajomą położną, niestety z innego szpitala niż tam gdzie chce rodzić. może chcecie żebym ją o coś podpytała w kwestii porodu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny no i mnie też dopadło choróbsko. Katar, ból głowy i gardła. Na szczęście mam fajne kropelki na katar, a z resztą muszę sobie jakoś poradzić. Jak będzie tak do świąt to nawet nosa z domu nie wychylę. Lepiej nie ryzykować czymś jeszcze gorszym, zwłaszcza przy tej pogodzie. Ja jeszcze mam astmę i przy chorobach duszności się nasilają. A wolałabym nie brać wziewów przy ciąży :/ Kwestia wózka u mnie dalej otwarta. Mąż nie chce się zgodzić na retro, kółka się mu nie podobają ehh :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Aliszonn - fajnie, ze zrozumieli. Jednak trzeba byc stanowczym w kwestii wychowania dziecka. No i dobrze, ze dziadkowie sie nie obrazili Tulipka- nie przychodzą mi żadne pytania do Glowy, ale jak dowiesz sie czegos ciekawego to napisz Aniolkowa- ja tez mam astmę. Bierzesz ventolin w razie ataku?? Ja dodatkowo bralam pol tabletki zyrtec , bo to w zasadzie nie bylo przeziębienie a jedno wielkie swiszczenie w klatce piersiowej. Bardzo Ci wspolczuje, nawilżaj powietrze w domu. Pogoda okropna, lubie czasem gdy pada deszcz ale ten przeraźliwy wiatr juz mniej mi sie podoba. Wiecie dzis prima aprilis a ciocia, ktora ma być chrzestna Leona zadzwonila juz o 7 i mowi , ze tez jest w ciazy. Zerwalam sie z lozka, krzycze do słuchawki: Boze, wspaniale!!!! O ubranka sie nie martw. A ona ze to taki zarcik:) musze mojemu mężowi dowcip jakiś zrobic, przynajmniej wesoło bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Aniołkowa kuruj się i faktycznie lepiej zostań w domu w tą okropną pogodę bo się dorobisz. U mnie dziś tak paskudna pogoda że ledwo się z łóżka pod niosłam a najchętniej w ogóle bym nie wstawała. Już było tak pięknie a tu śnieg z deszczem zasuwa i zimno jak cholera. Kornelek w nocy dał mi taki popis że dopiero gdzies ok 4nad ranem zasnęłam. Myślałam że rozerwie mi ten brzuch, tak skakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Weźcie mi dziewczyny wytlumaczcie, jak liczyć te ruchy dziecka? Ja tego nie rozumiem, jak to sie liczy. Przeciez gdy jest aktywny to kopie ciągle i przez godzinę ciężko to zliczyć tyle tego jest. Czy trzeba liczyć takie cos ze kopie przez minutę i to jest jeden raz a pozniej po Np kilku min znowu kopie i to drugi ruch. Bo jak zaczyna kopać i kopie to tych ruchów jest sporo. Ja tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra ja biorę Berotec w czasie duszności. Na stałe nie mam żadnych leków. Zyrtec też mam zawsze w pogotowiu. Mi tłumaczyli w szpitali, że liczy się 3 razy dziennie. Po jedzeniu zazwyczaj. Albo w jakim czasie dziecko zrobi 10 ruchów, np w ciągu kilku min, albo ile ruchów zrobi w ciągu godziny. Oczywiście wtedy jak zaczyna swoje harce. :) Ja nie liczę specjalnie i nie zapisuję. Ostatnio jest bardzo *****iwy. Jak są spokojniejsze dni to go trochę poruszam albo wypiję gorącą herbatę bo zawsze się wtedy obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
o co chodzi z tym kopaniem? mam koleżankę w Dąbrowie Górniczej i jej też lekarz kazał liczyć ruchy. ja tutaj w życiu takich rzeczy nie słyszałam. po jaką cholerę liczyć te ruchy? co to ma niby dać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka27
aleksandra jak teraz byłam w szpitalu to musiałysmy liczc ruchy dziecka 3 razy dziennie: 7-8, 12-13, 17-18. nie wiem jak ty czujesz swoje dziecko ale np. ja tak liczyłam ze dała kopa to 1 raz, potem sie obrociła to 2 raz. to nie chodzi zebys dokładnie sie skupiała i nie pomineła zadnego ruchu tylko chodzi o to zebys mniej wiecej znała aktywnosc dziecka w razie gdyby cos sie zmieniło można poinformowac lekarza i ewentualnie działac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Mi lekarz mówił że powinno być conajmniej 10 ruchów w ciągu godziny, w porze kiedy maluszek zazwyczaj jest aktywny. Liczą się i małe ruchy i kopniaski czy to jak dziecko sie prekręca. Ja tez jakoś specjalnie tego nie pilnuję, bo po prostu mój mały jest bardzo *****iwy. Ale jak zdarzy się dzień że jest bardziej ospały to wtedy licze ruchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipka ruchy liczy się po to, aby szybko reagować np przy owinięciu pępowiną. Dziecko zaczyna słabnąć i ruchy są coraz rzadsze i słabsze w stosunku do dnia poprzedniego. Znam też sytuację, że dziecko rączką tak sobie zacisnęło pępowinę, że niestety stała się tragedia. Ja przez to przeziębienie nie mam siły na nic. Mogłaby się już wiosna zrobić, bo tak szaro i buro, że depresji można dostać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Hej ! :) Ja tez nie licze tych ruchow, jak pojde na zwolnienie to moze zaczne :) U nas w UK tez pogoda nie zbyt ladna ;/ dobrze, ze jeszcze pracuje bo bym chyba depresji dostala :D MIlego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny , niestety to uczulenie nie przechodzi a bym powiedziała ze jest gorzej. Byłam zrobic dzis prywatnie próby wątrobowe zeby wykluczyć ta cholestaze o 15 wyniki... Zobaczymy. Dermatolog nawet na mnie nie spojrzał kazał wszystko prac w hipoalergicznych płynach , myć sie emolium, wyrzuć najlepiej psa i chodzić nago :P . Jak wyniki beda ok idę do innego dermatologa.... Mam nadzieje ze u Was lepiej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Lv daj koniecznie znać jak wyszły Ci te próby wątrobowe. Chociaż wysypka chyba nie jest objawem cholestazy. Najbardziej charakterystyczne jest swędzenie podbicia stóp i dłoni. Mi to dokucza najbardziej wieczorami, wczoraj podrapałam sobie prawą stopę do krwi. Muszę do jutra wytrzymać, rano robie badania a po południu będą wyniki i zobaczymy. U mnie dziś znowu pogoda w kratkę, raz słońce raz deszcz i już piję kawe bo czuje że bez niej nie wytrzymam całego dnia. Oby tylko ból głowy mnie nie złapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×