Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azyl15

Zatłukę tego wyjca!!!!

Polecane posty

Gość gość
Kim ty w ogole jestes, ze musisz sie tu wyklocac w internecie z babskami co,???? zrozum, ze tutaj chodzi o twoje zycie i zycie twojego dziecka. a wiec wez ta swoja doope i marsz po pomoc !!! Gowno ma to jakies znaczenie kto co tutaj do Ciebie pisze rozumiesz czy nie ?? bo to TWOJE ZYCIE a wiec idz do psychiatry i lekarza, oddaj dziecko do zlobka !!! i nie zgrywaj ofiary losu bo ty nie pierwsza i nie ostatnia z takim dzieciakiem. kumasz czy nie ofiaro losu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam wyjca, ale probuje sie wczuc w sytuacje autorki. Wiele za was dalo rady, ale autorka jest tutaj zeby odpierac ataki, I mamy juz 9 strone, a ona ani razu nie napisala: dzieki dziewczyny, zrobie tak, I tak zeby rozwiazac ten problem. Ona sie tu z nami droczy chyba dla darki, Nie wiem, a najbardziej cierpi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ona chce tylko przeczytac, ze jest biedna ofiara losu a dziecko jest tym zlym potworem. nigdzie nie czytam , ze prosi o pomoc. nigdzie. a wiec tak autorko jestes bidulka, ze trafil ci sie taki bydlak, padalec i sc/ierwo jak mi ciebie szkoda. pasuje ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyl15
Napisałam już że przychodzi niania na próbę ale boje się, że też nie da rady :( a ty gosciu z 00.41 od pisania wersami, nawet cię nie czytam :) więc daruj sobie :D nie chce mi się powtarzać w kółko tego samego na każdej nowej stronie dla tych co nie czytali wszystkich moich wypowiedzi i piszą mi to samo i pytają o to samo. Zaraz znów się zacznie: - uspokój się bo dziecko to wyczuwa i płacze - spokojna byłam przez 5 miesiecy i tez płakało, - zorganizuj sobie pomoc - juz mam, niania przyjdzie - odłóż niech ryczy i się samo uspokoi - nie uspokoi zrobiłam tak trzy razy , dostało goraczki - noś, przytulaj - noszę ale jego trzeba by nosić cały czas a nie waży 5dkg Raczej jestem ciekawa opinii kobiet które tak miały i wiedza o co chodzi, ciężarnym po raz pierwszy paniom i szczęściarom które mają super dzieci, które czasem jękną, a one twierdzą, że też nie miały różowo - serdecznie dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoje już dorosłych dzieci. Starszy,w wieku niemowlęcym aniołek,młodsza taki sam wyjec jak u autorki - do 2 roku życia. :( Teściowie i Rodzice nie dawali rady,a bardzo chcieli mnie odciążyć, moje rodzeństwo zapraszało nas na imprezy rodzinne,ale i tak wiedzieli,że nie przyjedziemy,bo młodsza będzie wyć przez całe spotkanie. Byłam tak wykończona psychicznie... Niestety między mną i córcią powstał mur,mur nie do przeskoczenia dla mnie. Dzisiaj córka ma 30 lat,a ja nie potrafię jej kochać... Ona zaś wypomina,że nigdy nie była przeze mnie kochana i z tego powody nie chce mieć dzieci... Choć ze swoim mężem tworzą cudowną parę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wy czegoś nie rozumiecie ona nie robi z siebie ofiary losu tylko wy ją atakujecie swoją krytyką i wszechwiedzą nieomylną. Napisała co robiła i co to dało, ustosunkowała się do waszych porad,a wy dalej to samo :o jak je/bnięte nie jej wina, że nic nie pomaga nie działały te metody nie rozumiecie? tak bywa czasem napisała prawdę, a wy ją macie za niewdzięcznice która nie docenia waszych przemądrych porad. Dzizas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaasia12
Ja ci radze autorko zebys mu dala witamine D3, tran ( omega 3), duzo przebywania na swiezym powietrzu- slonce . Trzymaj go tez z dala od glutenu i mleka- kazeiny i cukru. Dziecko ma najwyrazniej jakies braki. Tak nawiasem mowiac to bym tez trzymala sie jak najdalej od szczepionek. Ja tez mialam takie upierdliwe " neurologiczne" dziecko , ktore potrafi zjechac czlowieka totalnie. Teraz jakos wychodzi na prosta, dzieki suplementacji, odrobaczaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyl15
00:58 zaraz się dowiesz, że to dlatego, że nie tuliłaś, nie nosiłaś i jednocześnie za dużo nosiłaś :P i w ogóle to twoja wina, a teraz się użalasz nad sobą i lepiej jakbyś wtedy to dziecko oddała i poszła do psychiatryka i kłamiesz, że pod opieka obcych dziecko robiło zadyme, bo jak jedna z kaferianek była w szpitalu to właśnie uspokoiła dziecko matki wariatki jako obca! HA! - to tak w skrócie powiem ci na podstawie wywodów ekspertek z kafe. Tak serio to tego właśnie się boję i rozumiem co przeżywasz odechciewa się wszystkiego. mam nadzieję, że niania nie wymięknie po dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyl15
misiaasia12 co ty mówisz? no to jest jakiś punkt zaczepienia ja mu daję omega med takie rybki i tam jest d3 moze dawac mu jeszcze osobno d3? a jaki tran dla takiego malca? i jakie jeszcze suplementy? Masz jakieś patenty dobre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azyl,nianie też przerabiałam, nawet jak proponowałam wysoką stawkę ,to rekordzistka wytrzymała z młodszą 5 dni.W żłobku,po tygodniu prosili, żeby jednak ją wziąć do domu,a żłobek po drugiej stronie ulicy,przy której wtedy mieszkaliśmy. Tak jak pisałam, do 2 roku życia masakra. Potem było odrobinę lżej, z tą różnicą,że w przedszkolu też nam podziękowali. Rodzice,Teściowie i Dziadek mojego Męża , zmieniali się w opiece ,podczas mojej obecności w pracy i tak ,aż do jej pójścia, do szkoły podstawowej. Wyobrażacie sobie 5 osób do jednego dziecka na kilka godzin dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyl15
Dzięki za artykuły :) Zauważyłam, ogólnie, że są tu dwa obozy Pierwszy obóz: Kobiety które tego nie przeszły, miały chwilowego maruderka i twierdzą, że wiedzą co to mordęga z małym bojownikiem lub panie w pierwszej ciąży. Piszą długie eseje i wywody na temat tego co POWINNAM, co robię źle i co jest moja winą, a kiedy stawiam kontrę, że to nie tak, bo próbowałam, starałam się robiłam to czy tamto to obrażają się, że nie całuje ich po stopach za bezcenne "porady" i uważają, że użalam się nad sobą i droczę z nimi. Nie są w stanie pojąć, że czasem dziecko jest takie nie z naszej winy, nie i ciul, one wiedzą lepiej, a ja jestem głupia i niewdzięczna!!! Ględzą każda taki sam długi wywód i to samo w nim piszą. drugi obóz: Kobiety które to przeszły, wiedzą o co chodzi z wyjcem. One piszą krótko na temat swoją historię, nie piszą, że to moja wina, bo same tak miały mimo starań czasem tylko coś zasugerują i to bardzo sensownego jak sie okazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaasia12
Te linki powyzej to ja. Radze ci poczytaj sobie na te tematy. Zwlaszcza polecam bloga Pepsi- mnostwo dobrych info. Ja tez sie meczylam, moj byl marudny, upierdliwy, nigdy nie chcial siedziec w wozeczku jak inne dzieci, tylko jazgotal. Co za tym idzie nie mozna za bardzo miec gosci, bo nie ma chwili spokoju, zeby sie sam pobawil. Pozniej mial takie stany "nieobecnosci ", tak jakby nie rozumial co sie wokol niego dzialo. Wtedy weszlam na strony autystyczne i zaczelam rozgryzac problem.....Jestem pewna, ze mial braki wit D3. Zaczal chodzic dopiero jak mial 16 miesiecy. Ja mojemu daje duzo tranu, teraz wit D3 spore dawki, zero cukru , duzo owocow i warzyw, unikamy mleka i glutenu i przetworzonego zarcia. Na chwile obecna ma 4,5 roku, jest zywy ale wesoly i bardzo gadatliwy, ciekawy wszystkiego. Nadrabia zaleglosci...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
d3można przedawkowac. może mu zęby teraz idą? u mnie jeśli chodzi o histrie to najgorszej było 7-10 mies. ja na kliblu a ona mi przy nogach ryczała. teraz ma 13 i znów się zaczyna, bo jej nie daję do ręki każdej rzeczy którą zobaczy i chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie, po porodzie to pozostaje już tylko leczenie, bo nie ma odwrotu, jakby tu napisała młoda dziewczyna, że ona nigdy nie chce mieć dzieci, to byście jej wyperswadowywały, że nie wie co mówi, że pusta, że pożałuje, że coś tam, że nie te wartości proszę- to teraz jej radźcie, za rączkę zaprowadźcie do lekarza, poprzestawiajcie jej życie do góry nogami, bo odwrotu nie ma juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretynizm na kafe nie zna granic juz jakaś smieciara karze oddac dziecko bo skoro wyje to matka go nie chce , z****** zasciankowe mendy ! polactwo robactwo lepiej nie otwieraj paszczy jak masz takie wyglaszac brednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem takim dzieckie wyłam tylko przy matce tylko przy niej a to dlatego ze w tygodniu 24 /h zajmowała sie mna jej siostra u siebie w domu , moja matka była obca wiekszosc czasu spedzałam u ciotki do 2 lat a potem nagle mnie z tamtąd zabrała , mozecie wierzyc albo nie ale 2 latka zgotowała jej piekło , nie czułam ze to maja matka do dzis tego nie czuje boje się jej , nie lubie nawet , kontakt utrzymuje z musu raz do roku zadnych tel. nie złapałam z nia kontaktu przez ponad 30 lat , widzisz autorko różnicę miedzy moja matka a sobą ? ty robisz wszystko zeby było dobrze nie zadręczaj sie co ma byc to bedzie , olej sytuacje działaj jak automat , twoje dziecko nie ma powodów zeby tak się zachowywac zeby terroryzowac wszystkich , złota rada zakaz brania na ręce tu jest problem on ma zwyczajnie za dobrze zagotowało sie pod kopułką , wyobraz sobie teraz histeria bez powodu jaki bedzie za 20 lat do swoich znajomych kobiety, koszmarne dziecko musisz przezyć wyjścia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeaa
Współczuję serdecznie i rozumiem Cię. U mnie takie wycie trwa 13 miesięcy, był tylko jeden miesiąc przerwy kiedy dziecko nauczyło się siedzieć i przez jakiś czas miało z tego frajdę. Po za tym jest ciągły ryk bo dzieciak musi mieć towarzystwo. Od początku tak było. Jak nie spała to nie mogła być sama, mimo, że bardzo często z mężem odkładaliśmy ją do łóżeczka albo dawaliśmy coś do zabawy, żeby siedziała sama. Myślałam, że to się zmieni jak dziecko skończy rok, ale póki co, łazi na mną krok w krok, czepia się mojej nogi i płacze. Biorę na ręce - to chce zejść. I tak w kółko aż do obłędu. Jedno mogę ci poradzić: MUSISZ nabrać dystansu. Inaczej dostaniesz na łeb. Ja nauczyłam się żyć z tym rykiem, umiem to już olewać. Jak chcę mieć chwilę spokoju to wkładam do kojca albo łóżeczka i niech sobie ryczy. Ma być bezpieczna, kiedy ja na chwilę wyjdę z pokoju. Kilka razy tak mnie w*******a, że wyniosłam ją do jej pokoju, po drodze wyjaśniłam bez krzyku dlaczego to robię. Ryczała parę minut na maksa, a potem pół tonu ciszej aż przestała. Jak przyszłam to siedziała obrażona ale była cicho. I tak kilka razy. Ona dalej jest taka ale przynajmniej na nabrałam dystansu i wiem, że jak zostawię ją na 5 minut to naprawdę nie robię jej krzywdy. Jeśli ma bezpieczne warunki to może sobie histeryzować do woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeaa
Jeszcze jedno. Nie wiem jaką masz relację z mężem (nie czytałam wszystkiego, sorry, ale to przez cudowne kafeterianki), ale jeżeli jesteście blisko, to powiedz mu to tym co czujesz i poproś go o pomoc. Nie chodzi o to, żeby on opiekował się wyjcem, ale o permanentne wspieranie psychiczne do czasu aż nabierzesz dystansu. Np. dzieciak beczy, zanosisz go do łóżeczka, on wpada w histerię i cię terroryzuje. Ty siedzisz w drugim pokoju, jesteś przerażona ale obok jest spokojny opanowany mąż, który powtarza ci, ze to dla wspólnego dobra. Przyznam, ze z naszym wyjcem radziliśmy sobie właśnie tak, razem. Dzisiaj po prostu aż tak nam to uporczywe marudzenie nie przeszkadza. Patrząc z boku, widzę że córka nadal jest trudna ale ja potrafię osiągnąć nirwanę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko na wszystkie posty odpowiadasz atakiem. Czego ty chcesz? Co chcesz przeczytac? mamy ci napisac ze wspolczujemy ci ze los cie pokaral wstretnym niewdziecznym niegrzecznym bachorem? piszesz ze nie zwracasz sie do dziecka z okresleniami bydlak, gnoj, s****wo itd. a jednak tak o nim napisalas wiec tak o nim myslisz. Nie wstalas do dziecka zobaczyc co sie dzieje jak alarm zadzwieczal wiec chcialas zeby umarlo. Jestes chora musisz isc po pomoc bo mozesz zrobic krzywde swojemu dziecku lub sobie. Maciezynstwo cie przeroslo bo urodzilas wredne dziecko? nie ma powtarzam NIE ma wrednych niemowlakow. Jedne sa grzeczniejsze inne mniej ale zawsze jest sposob by je jakos uspokoic. Ty tego zlotego srodka nie szukasz. Doszlas do wniosku ze wystarczy spelnic jego podstawowe potrzeby i przytulic lub krzyknac a jak nie podziala i sie nie uspokoi to niech spierd/ala bo ty nic innego nie masz zamiaru robic. Dobrze ze zatrudniliscie nianke do pomocy to sobie odpoczniesz i moze zaczniesz patrzec na swoje malenstwo jak na normalne kochane dziecko a nie jak na intruza co tylko robi ci na zlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto nigdy nie mial do czynienia z ,,wyjcem",czyli po prostu trudnym dzieckiem,nie powinien nawet wypowiadac sie w tej dyskusji...bo tylko szkodzi,a nie pomaga,a wszystkie zlote rady,ktore dzialaja na spokojne dzieci,mozna sobie w d u p e wsadzic...bo teoria sobie,a zycie sobie.Wiem,co czuje Autorka,bo tez to przerabialam( potrojnie),choc najgorzej bylo przy pierwszym dziecku...czasem czlowieka wrecz ogarnial czysty obled ,a te,co pieprza,zeby dziecko oddac,niech walna sie w te puste lby ! Jedno jest pewne,ratuj sie dziewczyno,bo depreche,to juz masz,ale to jest do ogarniecia i wybrniecia ! Ja zaluje,ze tak dlugo zwlekalam,skoro mozna bylo pomoc sobie i dziecku duzo wczesniej ! To zaden wstyd,isc do psychiatry i prosic o pomoc,naprswde ! Moje zycie wyglada teraz zupelnie inaczej,a wierz mi,ze bylam juz w czarnej d u p i e ! Powodzenia !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to,ze uzywasz wulgarnych okreslen ,wcale nie oznacza,ze tak myslisz.To po prostu sposob na ujscie zlych emocji,i jak mi powiedzial psychiatra,jeden z bezpieczniejszych sposobow !!!! Mna tez targaly wyrzuty sumienia,ze potrafie o wlasnym dziecku tak okropnie powiedziec,nie do dziecka,a o dziecku,do kogos...Tak wiec POMOC,POMOC POMOC specjalisty jest Ci bezwzglednie potrzebna !!!!Juz dzis umow sie na wizyte,nie czekaj,bo wszystko bedzie sie poglebiac i dojdziesz do takiego stanu,ze mozesz nie zapanowac nad soba i tragedia gotowa,wystarcza sekundy....Trzymaj sie i zycze powrotu rownowagi !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sąsiadka miała takiego co wył nocami w dzień spał . Bardzo jej wspolczułam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże... Dziecko wyjec, potwór,itd. Do roboty psycholko się weź, obarczasz niemowlę winą za swoje nieudacznictwo? Co,czasu na kawkę brakuje? Figura sie popsuła? Rozczarowana macierzyństwem? A coś ty myślała, że sielanka będzie? Twoim zasranym obowiązkiem jest PODOŁAĆ mimo wszystko! Trzeba było kretynko jajniki podwiązać jak się nie nadajesz do macierzyństwa a nie niewinne dziecko "bo wyje" traktować jak jakiegoś potwora! Potworem to ty jesteś! Plujesz jadem i pałasz nienawiścią, to krew z twojej krwi a nie karaluch! Żadna z nas nie wie jakie będzie dziecko, które urodzi. To loteria. To co, uważasz że jak nie spełniło oczekiwań typu " słodka, śpiąca dzidzia" mamy je wyrzucić na śmietnik? Bronisz się za wszelką cenę, piszesz że próbowałaś wszystkiego i wiesz lepiej. Gowno wiesz. Widocznie za mało się starasz albo gdzieś robisz błąd. Przestań się usprawiedliwiać tylko przyznaj że jesteś egoistką nie zdolna być matką bo to jest powód twojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani jednego dobrego slowa o swoim dziecku nie napisala. problem jest w tobie. I to od dawna niestety. po za tym tutaj tez sie chamsko i agresywnie odnosisz do tych, ktore "nie wiedza jak to jest miec wyjca ". Tylko do tych, ktore wspolczuja jestes w miare sympatyczna. smiechu warte. to twoj dzieciak i twoj z****** obowiazek zajac sie nim. a jak nie dajesz rady to idz do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeaa
Po co wypowiadają się te, które NIE WIEDZĄ jak to jest? Nie rozumiecie jak działa frustracja? Parę stron temu jakiś psycholog rozpracował autorkę i był to jeden z najbardziej wartościowych wpisów tutaj. Autorko, olewaj te kretynki!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nic nie czają. Ludzie robią się coraz głupsi, a to za sprawą takich for, gdzie można przeczytać takie bzdury jak tutaj. Poczytają a potem wracają ze swoimi "mądrościami", kwoki niespełnione. I tak to się kręci. Napisałam ci już powyżej, daj znać jakie masz zdanie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super prowokacja na 9 stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale naskakujecie na nią kretynki nieudacznictwo, olaboga ło Jezusie kuniec świata! hahaha :P 10.00 i 10.08 dobrze gada i tym podobne reszta niech sobie daruje złote rady i krytykę wsadzi jak nie ma pojęcia. Czy ona prosiła was o radę w ogóle, że się tak pieklicie? Kwoki doradczynie wielkie a jedna głupsza od drugiej tępe szmacidła jesteście. Napisała wyraźnie, że czeka na opinie podobnych przypadków, a nie na beblanie kretynek! Współczuję ci autorko, miałam to samo, debilki olej :P Przyjmijcie do wiadomosci, że to nie jest jej wina czasem dziecko takie jest niezależnie od nas tępe baranice!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×