Kobieta nigdy nie powinna robić pierwszego kroku

ojej zakochasz sie od pierwszego wejżenia spojżyj poraz drugii nie rób żadnych kroków,są spojżenia lekkie uśmiechy to jakoś tak działa że ta osoba wie że sie podoba no i niestety to rola faceta podrywać zaczepiać nie dziewczyny nie bądzcie łatwe bo chłopy hamieją i uważają że wszystkie takie są i te pożądne cierpią a jest ich jeszcze dużo szanujcie się kobiety i naco wam problemy pracy niema i tu już najwiękrzy problem

pewnie życie idzie do przodu i kobiety też od razu jak sie facet zainteresuje to heja rozkładać nogi i do przodu boooo ty nie dasz -druga go weżmie a ja zostane starą panną -kużwa co sie porobiło-pal,pij,dawaj,gol sie.uprawiaj oral. to wszystko z nuuuudy

ja nie podrywam facetów bo nie zwracam na nich uwagi poki oni mi nie wykażą zainteresowania. Jak facet sam wykaże inicjatywę to ma szansę. Jak nie wykaże bo jest zbyt nieśmiały - jego strata a nie moja. Bo czego oczy nie widzą sercu nie żal. Znajdzie się w jego miejsce taki który wykaże inicjatywę.

ale tu kobiety mają zawyżone mniemanie o sobie ja pierdziu:P "Jak facet sam wykaże inicjatywę to ma szansę. Jak nie wykaże bo jest zbyt nieśmiały - jego strata a nie moja." Strata jak nie wiem co :P Jesteś tyle samo warta co dowolna prostytutka na pierwszej lepszej stronie. Chcesz stać i czekać na księcia z bajki to czekaj tylko później nie marudź jaka to jesteś samotna oraz biedna i jacy to źli są faceci :)

Strata jak nie wiem co jezyk.gif Jesteś tyle samo warta co dowolna prostytutka na pierwszej lepszej stronie. x Skoro to mu zależało i nie podszedł bo się wstydził to jego strata, tego faceta, a nie kobiety, która o jego względach wobec niej nic nie wie. Traci ten komu zależy.

Traci ten komu zależy. x Niestety tylko mężczyznom zależy na miłości i związku :( i to oni tracą najwięcej.

Niestety tylko mężczyznom zależy na miłości i związku smutas.gif i to oni tracą najwięcej. x Generalnie traci ten komu zależy. Niezależnie od płci. Jak facetowi się podoba dziewczyna to traci on jak nigdy nie podejdzie. Jak na odwrót - to ona traci. Nigdy nie traci ta strona, która o uczuciu drugiej nic nie wie.

ale tu kobiety mają zawyżone mniemanie o sobie ja pierdziujezyk.gif "Jak facet sam wykaże inicjatywę to ma szansę. xxx jakie zawyżone mniemanie idioto ? :O Nie chodzi o zawyżone mniemanie tylko o to, że jak facet sam nie podejdzie to nigdy nie będę miała okazji go poznać jaki on jest, konsekwentnie - nie będę nigdy mieć okazji, żeby ocenić czy do mnie pasuje czy nie. Pierwszym krokiem, zeby facet miał w ogóle szanse na związek z upatrzoną kobietą musi byc to, że on spróbuje i do niej podejdzie...to chyba logiczne.

gość dziś Niestety tylko mężczyznom zależy na miłości i związku smutas.gif i to oni tracą najwięcej. x 100% racji

"Niestety tylko mężczyznom zależy na miłości i związku smutas.gif i to oni tracą najwięcej." <><><> Widzę niekonsekwencję :) Skoro kobiety to takie zimne suki, bezduszne istoty to dlaczego chcecie związku właśnie z nimi ? Zostań gejem, skoro tylko facet potrafi kochać. Będziesz szczęśliwy.

Skoro kobiety to takie zimne suki, bezduszne istoty to dlaczego chcecie związku właśnie z nimi ? Zostań gejem, skoro tylko facet potrafi kochać. Będziesz szczęśliwy. x shaf, bo przypadkowo my kobiety mam interesujące "biednych misiów spragnionych miłości" otwory i cycki :) A jeszcze taki jeden z drugim "biedny miś" pragnie miłości przypadkowo z tą najbardziej atrakcyjną fizycznie kobietą :) Biedne misie :(

gość wczoraj Do gosc 22.02. No nie wszyscy są tacy jak ty ,ze zaraz idą "pukać"(jak to okresliles inna).On jeszcze niedawno dzwonil,żeby sie spotkać.Po takiej dlugiej przerwie to chyba nie ma sensu.A poza tym on niedlugo znów za granice jedzie,wiec co to bylby za związek na odległość. ------>Hej, pocieszę Cię ;) Dobra wiadomość jest taka, że to nie jest wina tego że odezwałaś się pierwsza. Natomiast z tego co piszesz, zrobił sobie z ciebie zapchajdziurę, skoro odzywa się raz na jakiś czas. Nie łudź się że byłoby inaczej gdyby to on zadzwonił pierwszy. Nie ma tu twojej winy, gdybyś się nie odezwała, on odzywałby się sam od czasu do czasu i później też by wyjechał. Zapomnij o nim, zwykły d**ek. ps nie jestem gościem z którym wcześniej dyskutowałaś, jestem kobietą :)

Fajnie jeśli facet jako pierwszy okaże zainteresowanie. Można wcześniej wysyłać "niezobowiązujące" sygnały, żeby "wybadać grunt" i odrobinkę mu pomóc. Nachalność wykluczamy - rzecz jasna. Wychodzę z prostego założenie KTO NIE RYZYKUJE TEN NIE PIJE SZAMPANA !!! A więc lepiej spróbować niż żyć w niepewności co by było gdyby ... :)

Skoro to mu zależało i nie podszedł bo się wstydził to jego strata, tego faceta, a nie kobiety, która o jego względach wobec niej nic nie wie. Traci ten komu zależy xxx Dokładnie. Jak facetowi podoba się dziewczyna a on nic z tym nie robi, nawet jeżeli jest fajną osobą, to traci on a nie ona, bo ona o jego zainteresowaniu nawet nie wie. Nie można stracić czegoś, czego o istnieniu się nawet nie wiedziało (w tym wypadku uczucie, zainteresowanie tego faceta).

Kobieta nie powinna robić pierwszego kroku bo kobiecie zazwyczaj podoba się jak na złość właśnie ten facet u którego i tak nie ma szans.

Kobieta nie powinna robić pierwszego kroku bo kobiecie zazwyczaj podoba się jak na złość właśnie ten facet u którego i tak nie ma szans. xxc 100 % prawdy :O na wlasnym przypadku wiem. Podrywałam przystojnych i bogatych (2 ra,i 2 razy z oplkanym skutkiem). Tacy faceci jak chcą kobietę to sami sobie ją wybierają :( A niestety to wlasnie oni sie podobają kobietom... A przeciętnych nie podrywam bo raz, że mi się nie podobają i zreszta i tak sami za mna latają.

ja pier...

ja pier... xxx No...

ja pier... xxx No... xxx Ja też :O

8:07 podobalo mi sie to co napisalas. ja nie moge pojac ze te glupie baby tak sie poswiecaja dla tych leniow.ja juz sie zmeczylam byc zawsze SEXY,wygolona ,zawsze chetna,w stringach,trzeba mu nadskakiwac bo jak nie to mu Pa.la. opadnie i wiele innych zeczy-a co te hu.je. sami robia ?nic tylko by chcieli zamontowac tego swojego hu.ja i czekac na oklaski jacy to wspaniali kochankowie.

to prawda

Za dużo tu sfrustrowanych księżniczek żywcem wyjętych z 19 wieku, żeby normalnie mogła się toczyć dyskusja. Nikt tu nikogo nie przekona.

Gosc-kobieta godz.11.21 ;;;To nie jest tak ,ze nagle ten "burak" zadzwonil.Ja nie chcialam sie z nim spotykać i powiedzialam żeby nie dzwonil,nie pisal smsów tylko dal mi czas na przemyślenie i ,ze ja sama do niego zadzwonię jak podejmę decyzje.Oczywiscie nie zamierzalam dzwonic wcale,to taki spław.I czekal,czekal aż nie mogl sie doczekac i zadzwonil. Chcial,zebym rzucila prace (dobra prace i calkiem niezle platna) i po nowym roku z nim wyjechala.To by dopiero bylo,w obcym kraju skazana na jego łaskę i na jego utrzymaniu.Nie zamierzam tego robić,potem nie mialabym do czego wracac .Dalej jestem tego zdania,ze kobieta nie powinna pierwsza wychodzic z inicjatywa,dzwonic,zagadywać,nie dawac po sobie poznać,ze jej zależy ani zbytnio sie angazowac,bo nie wiadomo na kogo trafila. Nie masz pojęcia jaka mial minę jak mi to mówil,ze to ja w sumie go poderwalam,jaki mial uśmieszek,drwina i ta wyższość.Do teraz mam "moralnego kaca" a on taki usatysfakcjonowany byl i dumny.

Ale ja się z Tobą zgadzam, że kobieta NIE POWINNA robić 1 kroku. Jednocześnie uważam że d**ek=d**ek i w tym konkretnym (twoim)przypadku niczego to nie zmieniło. Tak samo by Cię traktował, jestem tego po prostu pewna. Jeszcze dopisałaś że d**ek zaproponował Ci wspaniałomyślnie żebyś rzuciła wszystko, aby dostąpić tego zaszczytu bycie jego materacem. Taka propozycja oznacza brak szacunku do tej osoby, to d**ek powtórzę jeszcze raz. Więc nie zmieniło to faktów, ale wpłynęło ZNACZĄCO na twoje samopoczucie, też wykonałam kiedyś 1 krok, nie zostałam potraktowana chamsko ale to wspomnienie pali mnie do dziś :(

Jakiś koleś okazał się mieć problemy z głową, a lale już na tej jednej podstawie wyciągają wnioski wobec wszystkich facetów i że nie można robić kobiecie pierwszego kroku, bo och ach i potop i wojna. Śmieszne jesteście. Jak wam autobus jakiś przedwcześnie przyjedzie i ucieknie, to nigdy już nie pójdziecie więcej na przystanek?

genialny tytul, hehehehe, patrzac po biegajacych za ekkim pißdach z pl mozna rzec- tytul wprost wyborny! rezsty nie czytam. nie na temat, hehehehe.

Do gosc17:51, Masz racje to zwykly d**ek.A tak sie dobrze zapowiadal.Po miesiącu znajomosci(a spotykaliśmy sie codziennie wieczorami po pracy) uslyszalam piękne slowa jakie kobieta pragnie uslyyszec od swojego facetam (ze kocha,wariuje beze mnie ,ze juz na zawsze chce byc ze mna) a potem te zlosliwe i chamskie "przytyki".A jak sie zorientowal,ze przegial to zaczal mówić,ze jestem obrazalska,ze o co tu sie obrażać itd.Dobrze,ze po 2 miesiącach wyszlo jaki jest ,ze nie trwallo to dluzej)strata czasu.Dobrze ze nie bylo sexu bo dopiero mialabym dola.Ale powiem ci my kobiety czasem nie "kodujemy"tego co oni mówią,a oni są prości.Czasami sami sie zdradzają jacy sa nieświadomie oczywiscie.Pozniej to do mnie dotarlo,ze on opow.o swoich rodzicach,ze źle zyli,(ojciec nie szanowal matki,ona nie pracowała,potem znalazl sobie o 15 lat mlodsza kochankę) takie chamstwo z domu wyniosl i wiele innych rzeczy dużo by pisać a do mnie to później dotarlio.Jak o bylych kobietach opow.to tez bezczelnie sie wyrazal.Sluchajcie kobiety co oni mówią i wysuwajcie wnioski,nie bedziecie potem cierpiec.

A mi sie szykuje randka w weekend z porzadnym facetem, ktory najpierw Sam zagadal, potem zagladalam ja. Najwyzej sie okaze ze jest dupkiem, a ja nie bede sie zastanawiac co by bylo gdyby, bo mnie skreci. Lubie wiedziec na czym stoje :)

Tak, to prawda, że między wierszami sami się zdradzają. Był miły bo liczył na seks, ale się przeliczył więc zaczął wyładowywać całą tą frustrację nagromadzoną w jądrach. Chyba nawet wiem o co mu chodziło. Właśnie o ten brak seksu, na zasadzie "to ty mnie wyrwałaś, ja łaskawie się zgodziłem, więc coś mi się chyba należy, nie?" Typowa roszczeniowa postawa prostaczka.

A wiesz,ze moja przyjaciółka tez tak mowila.Nie bylo jeszcze sexu(a on do łatwych przyzwyczajony) ,i zorientowal sie,ze chyba z nim nie wyjade(chcial nr pesel,żeby wcześniej bilet zarezerw.bo wtedy przelot będzie tańszy, twierdzil,ze musi miec swoja kobiete przy sobie)to wyladowal na mnie swoja zlosc.Ale to chyba nie byla milość?