Uraz do oświadczyn

Ślub cywilny? Też masz się czym chwalić. Kościelny ślub jest tym na całe życie i z właściwą wybranką, a cywilny to tylko papier i dalej cudzołóstwo.

"sluchaj, dobrze mi z toba, kocham cie, ale nigdy sie z toba nie ozenie, nie czekaj wiec na to"? xxx Z tym że nikt tak nie powiedział - pewnie nie czytałaś moich poprzednich wypowiedzi - zachęcam. Co do cytatu - wiem że gdyby było to prawdą on powiedziałby mi to wprost i tego jestem pewna. Co to za pomysł że mało inteligentny facet mówi dziewczynie prawdę? Uważasz że inteligentny mężczyzna będzie ją okłamywał? Ja uważam przeciwnie...

Skąd pomysł że mój partner traktuje mnie jak szmatę? Bo nie mamy ślubu? To znaczy że wszystkie mężatki przed ślubem też były szmatami? Nie wierzę że wszystkie trzymały dziewictwo do ślubu...

Moze i nie trzymały dziewictwa do ślubu ,ale napewno nie dawały sexu co noc , nie prały , nie gotowały etc....:D Dlatego teraz sa mężatkami i nie płaczą po forum :D

slub koscielny wzielismy rok pozniej, zazdrosnice :D

----- co do Gośc z 20:47.. zmarnował lasce 5 lat , z Toba się ożenił i jest w Ciebie wpatrzony, to tylko się cieszyć- może faktycznie jest tak jak nspisałaś... nie ma co pluć jadem,że akurat ta ideologia się sprawdziła w jej przypadku - u innych niestety nie musi;) a jak jest u Ciebie Droga Autorko.. domyślam się,ze nie tylko Ty masz związek za sobą..skoro gdzieś tam wyżej napisałaś,że on ma 28, a Ty jestes mlodsza. Tzn chodzi m o to,że dużo powiedziałyby Ci relacje z jego była/byłymi o nim samym.

"Tzn chodzi m o to,że dużo powiedziałyby Ci relacje z jego była/byłymi o nim samym." xxx co masz na myśli? Miał dziewczynę "za gówniarza" 6 lat, 2 lata a później kilka znajomości z których nic nie wyszło...

pewnie ta 6-letnia, jak i 2-letnia tez czekaly na oswiadczyny ;)

No to od razu widać że to taki typowy doopek co tylko chce ru\chać a nie się żenić.

6 letnia nie czekała bo rozstali się jak on miał 23 lata - był gówniarzem. A 2 letnia była kompletną pomyłką, bo dopiero jak z nią zamieszkał zobaczył jak jest niedojrzała (on już pracował, ona studentka na etapie imprez). Więc liczyłabym się ze słowami nazywając go dupkiem chcącym tylko p*****ać. Dlaczego ludzie tak chętnie i szybko oceniają innych w ogóle nie znając sytuacji...masakra

wiem że nie mogę być egoistka i że powinnam zaczekać żeby zobaczyć jak będzie naprawdę. xxx no patrz! a jemu nic nie przeszkadza być egoistą i swoje pragnienia i zachcianki stawiać przed twoimi widocznie on sam siebie szanuje i żyje tak jak on chce - w przeciwieństwie do ciebie autorko!

A 2 letnia była kompletną pomyłką, bo dopiero jak z nią zamieszkał zobaczył jak jest niedojrzała (on już pracował, ona studentka na etapie imprez). xxx no to skoro już wtedy była taki dojrzały to czemu teraz nie jest?

wiesz co autorko - już mi się rzygać chce na to co wypisujesz - od kilku dni nic tylko szukanie usprawiedliwień i wymówek, żeby biednego misia wytłumaczyć czemu nie chce się ożenić - a ja mu się nie dziwię - wie, że jesteś głupia i bez charakteru - nikt by nie chciał takiej żony

Pierwszą porzucił po 6 latach posuwania jak mu się znudzila w wyrze. Facet z klasą i honorem by się ożenił z dziewczyną którą ru\chał przez 6 lat. Może jestem staroświecka ale tak uważam. Kolejna niby imprezowiczka niedojrzała, no to czemu z nią 2 lata mieszkał i ją ru\chał? A on jest dojrzały teraz skoro się z tobą żenić nie chce? żalosny koleś.

i żałosna dziewucha

z pierwszą 6 lat z drugą 2 i z tobą 5 - to razem 13 a gość ma 28 - wcześnie zaczął!

z nią chyba 2,5

moze skontaktuj sie z ta 6letnia to sie czegos ciekawego dowiesz jeszcze :D a tak na serio ludzie tu sa straszni, moze by tak zapytac tej co byla najdluzej co sadzi a nie od razu walic wiedza rodem z programu "dlaczego ja". Bardziej chodzilo mi o to jaka ma relacje z bylymi, tzn czy sie kontaktuja

jesli relacje są z byłymi ok tzn,ze facet jest raczej w porzadku ..no chyba,ze to za kazdym razem on konczyl znajomosc to czerwona lampka faktycznie sie włącza...a tak w ogole... Niektore z Was sa tak wulgarne i zalosne z tym "r*****iem",ze chyba z jakiegos rynsztoka wyszlyscie albo innej patologii.

a ty wolisz udawać, że problemu nie ma, co?

Jesteście naprawdę żałosne. Dno i kilometr mułu...jak można w taki sposób wyrażać się o kimś kogo nawet nie widziałyście na oczy?!. Zero kultury i szacunku, chyba niżesz się upaść nie da. Dziękuję wszystkim osobom życzliwym (oraz tym mniej), które miały coś konstruktywnego do przekazania. Na mnie już pora - wylewajcie swoje żale i jad na kogoś innego.

Dobrze mu z Tobą a ślub niczego nie zmieni.Rozgląda się za inną- a nuż lepsza mu się trafi.A ślub komplikuje odejście.

Jesteście naprawdę żałosne. Dno i kilometr mułu...jak można w taki sposób wyrażać się o kimś kogo nawet nie widziałyście na oczy?!. Zero kultury i szacunku, chyba niżesz się upaść nie da. xxx chyba piszesz o sobie, ty żałosny materacu nie musimy widzieć cię na oczy, żeby wiedzieć jakie ty osiągnęłaś dno - żebrzesz o oświadczyny a po odmowie dalej siedzisz z facetem który cię upodlił i wkręcasz wszystkim i sobie, ze teraz trzeba czekać niestety - po tobą to już się dno oberwało!

A co złego w słowie ru/chać bo nie wiem? Właściwe określenie na prymitywną czynność. Może mam pisać kopulacja co? Poza tym nie martwcie się, wasi faceci jak są sami z kolegami to pewnie gorsze mają słownictwo.

chyba piszesz o sobie, ty żałosny materacu nie musimy widzieć cię na oczy, żeby wiedzieć jakie ty osiągnęłaś dno - żebrzesz o oświadczyny a po odmowie dalej siedzisz z facetem który cię upodlił i wkręcasz wszystkim i sobie, ze teraz trzeba czekać niestety - po tobą to już się dno oberwało! xxx genialny tekst, bardzo celny; ale jej przys/rałaś :D

Rozmowa o oświadczynach to nie jest żebranie. Po prostu wie na czym stoi. Wtedy mogła się zastanowić czy bardzo przeszkadza jej jego decyzja i albo zostać albo odejść. W tym nie ma nic złego. Tak się zachowują dojrzali ludzie.

nie rozśmieszaj mnie! dorośli ludzie? facet, który korzysta ze wszystkich przywilejów żonatego, ale nie ma najmniejszego zamiaru brać na siebie żadnej odpowiedzialności i dziewczyna, która czeka na "cud oświadczyn", w międzyczasie robi za "starą żonę" i płacze w poduszkę, że ma status jego "koleżanki konkubiny" i użala się w internecie na swój los, który nota bene sama sobie zgotowała rzeczywiście - dorosłość po polsku!

"Wtedy mogła się zastanowić czy bardzo przeszkadza jej jego decyzja i albo zostać albo odejść. " x Całkowicie się zgadzam ale wypada dodać, że mimo iż wie, że on nie chce została i upaja się w nieszczęściu z powodu braku zaręczyn. Skoro tak, to za obecną sytuację powinna mieć pretensje tylko do siebie. Podjęła decyzję bycia dalej z kimś kto nie widzi jej jako swojej żony i ponosić tego konsekwencje.

to już jej sprawa, że nie odeszła skoro jej taki układ nie pasje. Poza tym co to są za "przywileje męża", hmm?

*że mimo iż wie, że on nie chce wziąć z nią ślubu została z nim i upaja się w nieszczęściu z powodu braku zaręczyn