Święta. Prezenty. Rok temu była afera.

Ja wole swojemu dziecku kupić porządniejszy prezent, niż robić komuś prezenty nawet za te 30 zł. I jak ktoś slusznie napisał, jak jest kilka osób to kwota mała, ale jak 10-15 to już wychodzi sporo.

ja wigilię spędzam u mojej mamy ze swoim mężem, dziećmi, z rodzeństwem (które jeszcze nie ma dzieci) i z teściową, która też na wigilię nie ma się gdzie podziać, a po wigilii idziemy na spacer odwiedzić dziadków (z prezentami;)), którzy są już tak starzy że nie robią dużej wigilii u siebie i spędzają ją sami w domu, ale jak my przychodzimy to oni mają już stół sprzątnięty i co najwyżej ciasto i herbata na stole. dziadki to staruszki, staramy się odwiedzać ich jak najczęściej, a w wigilię dla nich jest bardzo ważne, aby mogli podzielić się z nami opłatkiem. rok temu wzięliśmy dziadków do siebie aby babcia już nic nie musiała robić bo chwile prędzej wyszła ze szpitala , ale nie wiem jak to będzie wyglądać w tym roku. całą resztę dużej rodziny nie odwiedzamy. widzimy się dopiero na następne dni.

http://www.moc-prezentow.pl/bony-podarunkowe fajny pomysł to taki bon, niech obdarowany wybierze co tam chce, a ty bedziesz miała go z głowy. poza tym takie przeżycia to supersprawa, dostałam na urodziny kurs kulinarny od meza.

Ja bym kupila symboliczne prezenty za 10 do 15zl jak kasy nie macie. Przynajmniej glupio nie bedzie. My kupujemy tesciom jeden prezent, moim rodzicom i dziadkom, chrzesniakowi meza i mojej cioci. Reszcie nie, bo oni nam tez nie kupuja.