Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość rozmowa niekontrolowana

W blasku nie znającego zachodu Słońca

Polecane posty

Odnosnie Twojego wczesniejszego wpisu-kierownik duchowy, czemu nie? Nasz Jezus, to prawda zaufal czlowiekowi bezgranicznie, ladnie to opisalas zgadzam sie z tym calkowicie. Modelka znow zniknela, mam nadzieje ze sie odezwie niedlugo z wlasnymi uskrzydlajacymi przezyciami na tle duchowym. spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz anialon, jestem przekonana, że Jezus do tych naszych darów serca podchodzi jak matka do laurki od swojego małego dziecka. Postacie na niej do niczego nie podobne, a dla niej to najpiękniejsze rysunki na świecie i ledwo hamuje łzy wzruszenia. Jestem pewna, że Jezus reaguje tak samo, ogromnym wzruszeniem na każdy, najbardziej choćby nieporadny a z pozoru nawet może żałosny, przejaw naszej do Niego miłości. On nasłuchuje bicia naszego serca i ciągle czeka, kiedy uderzy ono dla Niego, jakże więc musi się cieszyć, gdy to serce bije często w rytm Jego Imienia. Błogosławionej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Ach i wczoraj znowu twarzą w Twarz z Bogiem. Te niesamowite rzeczy zawsze mnie zaskakują, są niespodzianką. Wczoraj, po adoracji, którą mam zwyczaj przeżywać także wieczorem, Pan Jezus został zabrany z kaplicy i ku mojemu zaskoczeniu i radości odbyła się modlitwa o uzdrowienie. Każdy klękał przy balaskach jak do Komunii Świętej i do każdej osoby podchodził kapłan z Najświętszym Sakramentem i błogosławił. Każdego indywidualnie. Serce waliło mi jak szalone, po półtoragodzinnej adoracji w kaplicy i już tam otrzymanym błogosławieństwie, jeszcze takie szczęście! Podczas błogosławieństwa, Najświętszy Sakrament był dosłownie o centymetry od mojej twarzy, Bóg mi spojrzał w oczy. Oczywiście łzy szcześcia. Wczoraj i dziś przed Najświętszym Sakramentem i po Komunii Świętej płynęły mi łzy po twarzy, kompletnie bez udziału emocji. Ta Obecność, ta Miłość, to jest nie do opowiedzenia. W życiu nie pomyślałabym, że można doznać takiego szczęścia, takiego zjednoczenia z Bogiem, nie przekroczywszy przecież progu śmierci. I już tęsknię, żeby znowu przed Nim uklęknąć, adorować, adorować, uwielbiać bez końca i nie mogę pojąć, że można nie kochać Boga i widzieć sens poza Nim. Teraz nie mogę tego zrozumieć i nie rozumiem siebie z przed jeszcze tak niedawna, kiedy tyle spraw mi Go przesłaniało... Anialon, skarżyłaś się, że rzadko piszę a też jakoś niezbyt często się odzywasz. Czasem wydaje mi się, że kompletnie nikt tego nie czyta i piszę w przestrzeń, ale jeśli jest choć jedna osoba, która to czyta i mnie rozumie, to będę się dzielić swoim doświadczeniem Boga. Miłego dnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytam, ale nie moge sie zalogowac uznaje moje posty za spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile razy sie m/od/li/la/m aby B/og ode mnie odsunal niewlasciwych ludzi..... tych wartych uwagi jest coraz mniej I to jest fakt tych ktorzy naprawde kochaja Je/z/u/sa Oj/c/ze Nie/b/I/es/ki, który wszystko możesz, Zb/aw nas ode złego. Uwolnij od jego wpływu ludzi i miejsca, Wśród których przyszło nam żyć. Nade wszystko Strzeż mego serca! Strzeż mego serca, Pa/nie! Strzeż mego serca! Pa/nie, serca … http://aga1215.wrzuta.pl/audio/5rsqTaPnvTY/mocni_w_duchu_-_ojcze_niebieski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmowa, moja corka przystepuje 10maja do ko/munii prosze po/mod/l sie za nia aby dobrze zrozumiala co sie dla niej waznego niedlugo wydarzy chcialabym zawrzec zwiazek malzenski latem, aby moz razem z nia chodzic pozniej do ko/mu/ni/I (to pisalam ja-anialon, nie chcialo wyslac postow jak bylam zalogowana) modelka sie nie odzywa, mam nadzieje ze u niej wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na tej konferencji p.Ania mowi o rozeznawaniu tego co jest od Boga a co od diabla, od diabla-mamy do czynienia z uzaleznieniem, od Boga- z przynagleniem ona mowi o przynagleniu ktore wiaze sie z radoscia ja mialam tez innego rodzaju przynaglenia, wiazaly sie one z radoscia, ale rowniez uratowaly mi zycie-spontaniczny wyjazd w rodzinne strony ..... ijak bylam w Polsce, to w Londynie, gdzie obecnie mieszkam byly zamachy, zgineli ludzie, miedzy innymi na stacji na ktorej wysiadam gdy rano jade do pracy kto wie, czy ten spontaniczny wyjazd nie uratowal mi zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz czuje w sobie przynaglenie,rozmowa, Ty wiesz do czego :) tak bardzo chcialbym aby w koncu sie udalo bez zadnych przeszkod!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczołak
co do słońca to krąży wokół ziemi i jestem tego pewien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczołak
dzięki ale wcale mnie to nie smuci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczolak
rozumiem, że nie intersuje was dowód na na potwierdzenie obalonego jakiś czas temu dogmatu kościoła katolickiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociazx podejrzewam, że bardziej chodziło tam o wspólne obalenie kilku beczek przedniego wina ekskomunikowanych z ekskomunikującymi. no ale skoro was to nie interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabym tu napisać elaboraty o tym jak doświadczam Boga, jak znienacka ogarnia mnie słodycz Jego obecności w moim sercu, bo jestem nieustannie w łasce uświęcającej, mogłabym pisać w nieskończoność o darze łez, o miłości odbierającej oddech, jakiej nie czułam do żadnego człowieka, o tym jak budzą mnie słowa z Pisma Świętego, zupełnie jakby ktoś wypowiedział je tuż przy moim uchu, kiedy się budzę, o Najświętszym Sakramencie, którego obraz mam stale pod powiekami. Mogłabym, ale to nic nie da. Sceptycy nie uwierzą, wyśmieją, coś o beczkach piwa zażartują, wszystko żeby zagłuszyć utajony niepokój. Prawda jest taka, że trzeba doświadczyć Boga, żeby przy Nim wytrwać podczas "nocy wiary", która na każdego przyjdzie. Wiara jest łaską. Jezus mówi wyraźnie: " Nie wyście Mnie wybrali, ale ja was wybrałem..." Jak doświadczyć Boga? Warto spróbować "stworzyć Mu warunki". Nie usłyszysz Go w hałasie imprez, w zamroczeniu alkoholem czy narkotykami. To się zdarza, ale rzadko. Naprawdę trzeba coś z siebie dać. Wyciszyć się, doknąć sacrum; klęknąć przed tabernaculum albo w kaplicy adoracji i to nie raz, ale systematycznie no i czytać Pismo Święte. Wierzcie mi w kościołach katolickich naprawdę wiele się dzieje-modliwy wstawiennicze, o uwolnienie, uzdrowienie, dzieją się cuda, ale też nie chodzi o poszukiwanie sensacji ale spotkanie z Bogiem. Szatan będzie przeszkadzał, już to , że myślicie, że brednie piszę, to przejaw jego działania. Najfajniejsze jest to, że jeśli już mnie czytasz, jeśli Cię to chociaż zdenerwowało, albo wzbudziło uśmiech politowania, to znaczy, że Jezus Cię szuka. Nie ma w życiu przypadków, nic nie dzieje się bez przyczyny. Naprawdę. Można zgrywać cwaniaka, luzaka , nawet antyklerykała a zostać powalonym jak Szaweł z Tarsu, czego wam serdecznie życzę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Bardzo chetnie przeczytam Twoje wszystkie elaboraty :) Ja niestety nie mam w okolicy kaplicy i ubolewaz ze nie mozna adorowac Jezusa chocby co niedziela przed msza pol godziny, wielka bylaby to dla mnie radosc. Ostatnio wstaje godzine wczesniej aby moc odmwic rozaniec i inne modlitwy ktore sprawiaja ze w ciagu calego dnia czlowiek funkcjonuje zupelnie inaczej. Jak sie nawrocilam, a moja coreczka byla mala jeszcze, czulam przy sobie obecnosc Boga, on doslownie chodzil ze mna na spacerki do parku. Tak jak piszesz-rozdzierajaca radosc w sercu, tego sie nie da opisac. Ktos kto chocby raz tego doswiadczyl bedzie jak male dziecko zawwsze juz biegl do Jezusa. Dokladniej to nie wiem co sprawilo ze zwrocilam sie ku Bogu. Zaczelam mowic rzeczy typu 'prawda jest tylko jedna' 'prawda cie wyzwoli' co ciekawe, zly wiedzial co robie i co jego najbardziej zabolalo w mojim oddaniu do Jezusa i poprzez mojego partnera do dzisiaj mi to wypomina w zlosci a ja zamierzam ten akt powtorzyc juz niedlugo echhhh, gdybym wczesniej sie nawrocila to kto wie, czy nie poszlabym do zakonu, a pewnie bym poszla dobrze maja ci ktorzy sa blisko Jezusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miewalam takie stany, ze trudno mi bylo sie wyrwac z tych ekstaz uniesienia sprawy przyziemskie a te Bo/skie ekstazy, to dwie zupelnie inne rzeczy, do tych przyziemskich trudno sie powraca po tym pokoju jaki Bo/g daje w ciszy, nie chce sie wracac do zgielku codziennych spraw, w zakonie bylabym bardzo szczesliwa tutaj gdzie jestem musze wiec walczyc kazdego dnia i trzymac w garsci to co loz mi zeslal a za co tez jestem Bo/gu bardzo wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Zastanawialam sie czy kiedys slyszeliscie o czterolatce ktora maluje portrety i nie tylko.... dzisiaj ta dziewczynka ma kilkanascie lat i ma wizje, przeczytajcie jej historie :) Slynny chlopczyk Colton ktory podczas smierci klinicznej trafil do nieba i spotkal tam Jezusa, gdy zobaczyl namalowany przez nia portret Jezusa, przyznal, ze wlasnie tak wyglada Jezus. Historie obu dzieci sa bardzo ciekawe. Inspirujace. Pamieta sie je jak zadne inne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak jest u Ciebie, ale ja mam wrazenie ze cale niebo mnie dzisiaj przytula. Musialam z siebie wyrzucic jak sie podle czuje z kilku powodow. I unioslam sie nad obloki, wysoko, moja dusza powedrowala I zostawila na ziemi wszelkie ziemskie sprawy. JESTEM WOLNA! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Anialon, jeśli to jest od Boga, to jest to nieprawdopodobna łaska, która zaprasza Cię do całkowitego porzucenia grzechu. Nie czekaj do ślubu, idź do spowiedzi i żyj w czystości łaski uświęcającej. Niech nie powstrzymuje Cię przed tym żaden człowiek! Żaden! Takie teraz światło dostałam. Gdyby mnie ktoś tak spektakularnie wołał, nie czekałabym ani sekundy, żeby się z Nim zjednoczyć w Komunii Świętej. Ani sekundy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Dzięki rozmowa :) Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę że spełniasz rolę mojego kierownika duchowego :) Pójdę do spowiedzi tak z resztą planowałam od dawna a do komunii tylko jeśli dostanę pozwolenie i rozgrzeszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorem zamiast skupiać się na oglądaniu baśni dla dorosłych wolę zamknąć się w swojej sypialni i rozmawiać z Bogiem przed snem Dziękować, przepraszać być. Czasem to jest jak ciche Jego wołanie mnie bo w samotności wiem że On ma mi coś do powiedzenia. Dzisiaj znów czuję jak ON mnie kocha, każdy skrawek ciała, każdy wlos na głowie. Tak niewymownie, bezinteresownie. Jego miłość jest taka czysta,czystsza od łzy. Słów brak po prostu. Serce wali... Ja wiem że to Pan. Jest i czuwa nade mną. Ma mi wiele do powiedzenia nie po raz pierwszy z resztą. On wie że go bardzo kocham. Że Jego postać czułam i że kiedyś było mi tak bardzo głupio z powodu tego co zrobiłam. Bez Jezusa byłabym jak kaleka bez kul. On mnie niesie na swojich barkach, bo jestem słaba i sama nie dałabym rady tu żyć na ziemi bez Niego. I to nie zadna metafora ale dla mnie fakt o którym się kiedyś dowiedziałam i przekonałam jak Jezus mnie bardzo kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorem zamiast skupiać się na oglądaniu baśni dla dorosłych wolę zamknąć się w swojej sypialni i rozmawiać z Bogiem przed snem Dziękować, przepraszać być. Czasem to jest jak ciche Jego wołanie mnie bo w samotności wiem że On ma mi coś do powiedzenia. Dzisiaj znów czuję jak ON mnie kocha, każdy skrawek ciała, każdy wlos na głowie. Tak niewymownie, bezinteresownie. Jego miłość jest taka czysta,czystsza od łzy. Słów brak po prostu. Serce wali... Ja wiem że to Pan. Jest i czuwa nade mną. Ma mi wiele do powiedzenia nie po raz pierwszy z resztą. On wie że go bardzo kocham. Że Jego postać czułam i że kiedyś było mi tak bardzo głupio z powodu tego co zrobiłam. Bez Jezusa byłabym jak kaleka bez kul. On mnie niesie na swojich barkach, bo jestem słaba i sama nie dałabym rady tu żyć na ziemi bez Niego. I to nie zadna metafora ale dla mnie fakt o którym się kiedyś dowiedziałam i przekonałam jak Jezus mnie bardzo kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak :)to Bóg sprawił ze przestałam oglądać wiele wiele różnych treścivw tv Mogłabym napisać wypracowanie na temat tego jakie budzą we mnie uczucia pewne treści. Po czym jestem chora. Jego wczorajsze ciche wołanie i ta miłość nad wszystko miażdżąca miłość którą mogłabym delektować się bez końca wieczności ta niewypowiedziana słodycz Boż/ej miłości. On walczy o mnie. Wiem dlaczego wczoraj do mnie przyszedł.Dziś kontempluje się pokojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×