Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość rozmowa niekontrolowana

W blasku nie znającego zachodu Słońca

Polecane posty

Miewam czesto takie stany. Ale nie dziele sie z tym, nie pisze pamietnika, nie zostawiam w internecine. Bo komu? Kogo to moze ewentualnie zainteresowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Bardzo się cieszę, anialon. Miałam wczoraj wątpliwości, czy nie za mocno Ci napisałam, ale modliłam się wczoraj za Ciebie przed Najświętszym Sakramentem i skoro nie zdenerwował Cię mój wpis, ale wsparł, to znaczy, że nie przesadziłam ;)Teraz będę się modlić o dobrego spowiednika dla Ciebie. Może pomyśl o spowiedzi generalnej i koniecznie powiedz o swoich przeżyciach duchowych. Mam jeszcze prośbę. Pomódlmy się za modelkę, nie odzywa się, martwię się o nią... Błogosławionego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Ja tez sie o nia martwie. Tym bardziej ze jedna dla drugiej ma czasem jakies przeslanie, tak jak ona mnie zaskoczyla wtedy swojim wpsem jak jej opowiedzialam swoj sen, tak teraz Ty jak mowisz, dostalas swiatlo I mi to przekazalas. Mialam takie mysli, bilam sie nimi z soba czesto. Wiedzialam ze nie pojde nawet po spowiedzi do komunii-bo zyje przeciez w grzechu. A tu odpowiedz ze mozna zyc w czystosci od teraz. To jaknajbardziej wykonalne I pewnie kazdy kto mi wierzy ze kocham Jezusa wie jak moze moje zycie 'malzenskie' wygladac-nie ciesza mnie juz zblizenia tak, jak powinny, bo wzrastam w wierze, wiec praktycznie ta sfera mojego zycia umiera. A zycie w czystosci umozliwiloby mi przystepowanie do komunii ktorej mi brak. pomodle sie o modelke teraz to niepodobne do niej zeby sie tak dlugo nie odzywala niech ja Bog ma w opiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, moje zycie.......nie wiem czy powinnam przed kimkolwiek te karty otwierac, to troche jak otwarte rany, jesli ktos niepowolany przeczyta? Nie chcialabym tego. Rozmowo, dziekuje Ci za Twoja modlitwe. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, o tym życiu duchowym to masz powiedzieć spowiednikowi. To miałam na myśli. Wiesz, czasem mam wrażenie, że księża nawet nie przypuszczają, jak głębokie życie duchowe mogą mieć osoby świeckie. To ich samych ożywia i pokrzepia. Chociażby dla takiego ubogacenia jakiegoś kapłana warto się przed nim otworzyć w tym temacie. No i porada duchowa też Ci się przyda i Twoje postanowienie życia w czystości też będzie bardziej wiarygodne, jak kapłan się dowie, jak Ty miłości C/hrystusa doświadczasz. Ech, po co się tym martwić. Jezus sam Cię poprowadzi. Miłego wieczoru.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeźba kulturysty? Haha ale ktoś pojechal :-D Ja już dawno oddałam swoje życie Jezusowi On działa :) kocha.... Ech jak ON KOCHA tego się nie da słowami opisać i czego dał mi doswiadczyc Rozmowa Ty sama znasz Jezusa i wiesz. Pisałam niedawno o tym że byłam na mszy tej najważniejszej w całym roku Tam był grób Pana Jezusa w tym kosciele ze zdjęciem takim jak na calunie turynskim. Oczy Jezusa patrzaly jak żywe na mnie tak głęboko... Wywołując łzy oczyszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale glupio mi bylo tak sie rozplakac w kosciele... tyle ludzi... Ja mam tak jak mowila Matka Teresa, nogami po ziemi, a glowa I dusza moja w niebie, tak teskni I wzdycha kazdego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wtorek sie odezwe ostatni raz, 10maja w niedziele -1 komunia mojej corki, bede poza zasiegiem od 6 do 12 maja, odezwe sie jak tylko wroce, opowiem, podpisze sie, czasem to jest jak iskra, promyk, ktory jest od Pana, ale jak dzien sie toczy, nie mysli sie o nim I nie wpisuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Piękno jest widzialnością Boga” , „potęga dobra schroniła się w naturze piękna”. To piękne słowo zakończył myślą Norwida: „Bo piękno jest na to, by zachwycało do pracy, praca, by się zmartwychwstało”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pism św/ię/te/go Pa/sch/alisa Ba/yl/on Nade wszystko trzeba szukać B/oga Ponieważ Bó/g bardzo pragnie obdarzać nas dobrami, dlatego we wszystkich twoich prośbach wierz mocno, że Bóg da ci to, o co prosisz. Nie proś jednak o nic, zanim Bóg nie natchnie cię do prośby. On jest bardziej gotowy do wysłuchania twojej prośby niż ty do proszenia. On zawsze oczekuje naszego błagania. I dlatego niech cię skłania do proszenia bardziej wola Bo/ga, który pragnie cię obdarzyć, niż twoja konieczność. Mod/lit//wy należy zawsze zanosić do B/oga ze względu na zasługi tajemnicy życia Pan/a naszego Je/zu/sa C/hr/ys/tus/a. Ćwicz się w ustawicznych i gorliwych aktach p/obo/ż/ności, szukając wszystkiego, czego Bó/g szuka, oddalając pragnienie jakiegokolwiek dobra lub pożytku, które mogłoby na skutek prośby tobie przypaść w udziale. Raczej o to zabiegaj, aby nade wszystko szukać B/oga. Słuszną jest rzeczą nade wszystko i przede wszystkim Bog/a szukać. A Majestat B/oży pragnie jednocześnie spełnić nasze prośby. W ten bowiem sposób stajemy się bardziej sposobni do służenia Bo/gu i doskonalszego miłowania B/oga. Wszystkie twoje mo/dli/tw/y niech się odznaczają dobrą intencją. Gdy prosisz, czyń to z miłości i dla miłości oraz usilnie i wytrwale. Odrywaj swe serce od spraw doczesnych. Niech istnieje dla ciebie na tym świecie tylko ty i sam B/óg. Ani na moment nie odrywaj od B/oga swego serca. Myśli twoje niech będą proste i pokorne, uwaga zawsze skupiona. Miłuj B/oga ponad wszystko. Niech ta miłość będzie jak olej wylany wydający woń. Mo/d/lit/wa dziękczynna jest wewnętrznym aktem duszy człowieka obdarowanego dobrem nie/biańs/kim. Uznając w tym akcie niepojętego Bo/ga i Pana wszechświata, od którego wszelkie dobro pochodzi, cieszy się człowiek z doskonałej Jego chwały i okazuje Mu wdzięczność za to, że stał się godnym takiego dobrodziejstwa, gotów jednocześnie jeszcze bardziej miłować B/oga i służyć Mu jako dawcy wszelkiego dobra. Gdy otrzymasz od Bo/ga jakieś dary, ofiaruj Mu z wielką radością samego siebie. Upokarzaj się przed Nim i pogardzaj sobą. Wyrzeknij się własnej woli, abyś mógł się Jemu oddać duszą i ciałem na służbę. Często, a nawet nieustannie składaj Panu dziękczynienie, radując się z Jego potęgi i dobroci. Wszak dobrodziejstwa i dary, za które teraz Mu dziękujesz, pochodzą od Niego. Jeśli pragniesz, aby twoja podzięka była miła Bogu, zanim ją złożysz, upokarzaj się przed Nim, zaprzyj się samego siebie, umniejszaj się przed Nim oraz uznaj swoją nędzę i niedostatek. Wtedy zrozumiesz, że wszystko, co posiadasz, zawdzięczasz łaskawości Bożej. Ciesz się i raduj łaskami i darami, którymi Pan cię ubogacił. Mniej natomiast myśl o korzyści z tym związanej. Wtedy będziesz mógł lepiej służyć Bo/gu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Mam ten obraz na pulpicie służbowego kompa jako tło, anialon :) Faktycznie, można zatonąć w tym spojrzeniu. To oblicze to efekt żmudnej pracy informatyków, którzy piksel po pikselu odtwarzali je na podstawie Całunu Turyńskiego. Święci, którzy widzieli Jezusa podkreślali Jego niewypowiedziane piękno, no ale jakąś tam namiastkę mamy :)Reszta po drugiej stronie. Z uśmiechem myślę o tej chwili, a kiedyś myśl o śmierc***araliżowała mnie lękiem. Teraz jestem w łasce, ciągle w obecności Jezusa, po albo przed adoracją Najświętszego Sakramentu, więc czego tu się bać? :)No, jakiś tam lęk jest, ale już nie taki jak kiedyś...irracjonalny bardziej, ale chyba mamy to zwyczajnie wpisane w człowieczeństwo. Anialon, dąż jak najprędzej do stanu łaski uświęcającej i już z córcią idź do Komunii Świętej i bądź szczęśliwa już w pełni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Witajcie kochane kobiety :) Przepraszam, że się tak długo nie odzywałam ale niestety zaniemogłam zdrowotnie dość poważnie. I musiałam dość do siebie po tym wychładzającym poście, który nieopatrzenie sobie zafundowałam... I do tego czasu mam problemy nie tylko zdrowotne. Myślę, że nie chodzi tu tylko o zdrowie ale również o to, że post jest jednak jakąś forma egzorcyzmu i dlatego tak ciężko go przeszłam ale i również i z takim skutkiem, że teraz mam spory kłopot z osobistym uczestnictwem we Mszy św... ehh Więcej szczegółów napiszę w przyszłym tygodniu. Trzymajcie się cieplutko. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Modelko...... post wychladzajacy skonczony problemami z uczestnictwem we mszy swietej, na dodatek piszesz ze to jakas forma egzorcyzmu. Nic mi sie tutaj logiki nie trzyma. Potrzebujesz ciepla a nie chlodu. Jezusa, spowiedzi i komunii swietej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj dzialo sie dzialo w tym tygodniu a serducho tak walilo chwilami ze myslalam ze peknie. Wybaczcie brak polskich znakow ale mam to szczescie ze jeszcze mam z czego pisac. Bede pisala w kawalkach gdyz czasem mi nie chce wyslac posta kafeteria a potem musze dzielic go na czesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam u spowiedzi. Takiej generalnej gdyz minelo tyle lat, a poza tym zwyklam nawet nie chodzic do komunii po spowiedzi-bo zyje w zwiazku niesakramentalnym. Tym razem poszlam do komunii. Wyspowiadalam sie zamykajac za soba pewne furtki, przypomnialam sobie co robilam kiedy bylam mloda - tarot- wrozenie miedzy innymi. Chcialam przypomniec sobie jaknajwiecej, ale mysle ze pamietalam o najwazniejszych sprawach. Malo mi serce nie peklo w tym konfesjonale, wierzcie mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszlam z kosciola po mszy, spowiadala sie tez moja corka przed swoja pierwsza komunia i kilku czlonkow naszej rodziny. Wiec wychodze z kosciola po spowiedzi i odmowionej pokucie i uderza mnie tak silny zapach kwiatow ze stoje oniemiala i rozgladam sie dookola skad ten zapach. nie widze ani jednego kwiatka wokolo siebie, kilka osob z soba rozmawia. Za kazdym razem jak przechodilam pozniej oboj wejscia to sie zastanawialam skad ten zapach mogl sie wziasc, tak intensywny, jakby ktos je trzymal tuz obok, albo cale pole kwiatow, sama nie wiem, nno zapach mnie powalil....... wiedzialam i wiem ze to znak, pewnie Matka Boza do ktorej odmawialam wczesniej litanie chciala mi cos powiedziec, tym bardziej ze sie wieczorem odprawialo do niej nabozenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w niedziele poszlam do komunii, serce mi znow chcialo wyskoczyc z tych emocji, byly one o wiele wieksze niz kiedy mialam swoja pierwsza komunie, ile to bylo lat temu, a ja ciagle pamietam tamten dzien tego zapachu kwiatow tez nigdy nie zapomne co sie dalej bedzie dzialo w mojim zyciu bede pisac na biezaco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Anialon, cudownie!!! Chwała niech będzie Jezusowi i już nigdy nie wypuszczaj Go ze swego serca! Co za szczęście. Pełnia szczęścia jest Twoim udziałem, chwała Panu!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anialon... pięknie, cieszę się razem z Tobą :) Całe niebo się raduje :) Ten wyjątkowy zapach kwiatowy... skądś go znam :) W tamtym roku miałam go kilka razy i również po wyjściu z kościoła po dobrze przeżytej Mszy św. I tak samo się rozglądałam dookoła skąd on jest :) Na początku myślałam, że to zasługa Ojca Pio bo dwa razy pod rząd go miałam gdy wracałam z niedzielnych Mszy św. A to jest inna niż moja parafia i w tym kościele są prężne grupy modlitewne do Ojca Pio. A potem taki zapach przepiękny z tym, że już różany miałam kiedy szłam na Mszę św. i wówczas tej niedzieli szedł pierwszy raz na Mszę św. o tej samej godzinie mój ukochany ale w innym mieście. Wówczas kiedy szłam to się gorąco w duchu modliłam, żeby on jednak doszedł do kościoła bo sama wiem jak trudno się wraca po latach... To było w tamtym roku. A w tym roku, w marcu czułam ten wyjątkowy zapach róż kiedy m/odliłam się za spokój jego duszy na cmentarzu, po jego pogrzebie kiedy już wszyscy poszli. Zostali tylko jego rodzice i ja aby zapalić znicz. Potem z jego rodzicami rozmawialiśmy dłużej stojąc dłużej w tym samym miejscu i tego pięknego zapachu już nie było. Wiem, że to był pewien znak dla mnie :) Jego mama też dostała znak ale inny i nawet go uwieczniła na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Rozmowa, piekne pouczajace slowa, pelne milosci I wcale mi nie obce. Oczywiscie wyciagnelam z tego nauke dla siebie, by dalej wzrastac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Modelko, to takie niezykle doznanie, prawda? jakby niebo bylo tuz tuz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde, Bog prostuje sciezki, ja naprawde staram sie wszystko Jemu oddawac, czasem jednak czegos zapomne, w tym diabelnym pospiechu o ktorym czytal ksiadz Piotr w linku powyzej. Juz wiem nad czym mam dalej pracowac najbardziej Rozmowa dzieki za ten link :) Poza tym chcialam Ci jeszcze powiedziec ze nic nie dzieje sie z przypadku - to ponaglenie o ktorym mi napisalas jakis czas temu, ktore nazwalas swiatlem jakie dostalas, przyszlo do Ciebie w bardzo odpowiednim dla mnie czasie. I chcialam jeszcze dodac ze dla mnie nic nigdy nie bedzie 'za mocne' jesli chodzi o wskazowki dotyczace drogi do nieba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Coś ciekawego wam napiszę. Miałam dziś rozmowę z księdzem na temat tego, co się dzieje w moim życiu duchowym. Porozmawialiśmy, później odbyłam spowiedź i po nabożeństwie wyszłam z kościoła a w drodze powrotnej weszłam do "Empiku". Przeglądałam tytuły książek i trafiłam do działu z pismami typowo "kobiecymi". "Gala", "Cosmopolitan" i takie tam. Patrzę i widzę, że za szybą gabloty z tymi gazetami broszurka z obrazem Jezusa Miłosiernego i wielki napis: " Czy Ty Mi ufasz?". Wśród takich pism!Ktoś tam włożył tę broszurkę, ale dla mnie to jak znak. A właśnie rozmawialiśmy z księdzem, że Bóg przemawia nie tylko do serca i myśli, ale także przez wydarzenia. Fajne, nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Fajne, fajne :) Pan J/ezus jest niekonwencjonalny. I zawsze mnie tym zaskakuje - uwielbiam Go za to też :) Przemawia również przez ludzi... W tym tygodniu byłam na wizycie u księdza egzorcysty i m. innymi trzy rzeczy, które mi zalecił w tym dwie specjalne modlitwy - dużo, dużo wcześniej słyszałam to od mojej kuzynki, która jest dłużej zakorzeniona w wierze niż ja :) Także gdybym była się posłuchała i modliła się tymi modlitwami to może bym teraz już w innym miejscu była. No ale pokora to jest to co mi zdecydowanie trudno przychodzi. Albo i trudno wychodzi ode mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
... a pro po, wiecie może coś dziewczynki na temat prawdziwości krzyża / medalika św. Benedykta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś tam słyszałam. Podobno cenią go sobie księża egzorcyści jako szczególną obronę. Nie myślałam modelko, że u Ciebie aż taka poważna sprawa, że aż egzorcysta się tym zajmuje. Przecież normalnie uczestniczyłaś w Eucharystii i Komunię Świętą przyjmowałaś, więc o co chodzi? Będę się za Ciebie modlić, bo gdzieś najwyraźniej jest jeszcze problem. Nie gniewaj się, ale ja bym uważnie przyjrzała się tym objawieniom, które rozpowszechniasz, a którym sprzeciwiają się egzorcyści, więc pewnie nie bez powodu. Obym się myliła. Oddaj to wszystko Jezusowi, ale tak naprawdę, z serca, bez granic i poproś Go o uwolnienie. Dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślałam, że egzorcysta nie jest w moim przypadku potrzebny ale fakty mówią co innego... i to nie jest takie proste. - po nawróceniu w lutym 2013 skierowałam się ku S/akramentom św. - i to właśnie po lekturze tych objawień, które nawołują do uczestnictwa w S/akramentach św. - aż mnie ciągnęło do S/akramentów św. i Adoracji - nigdy wcześniej nie przeżywałam tak głęboko Mszy św. ani Adoracji - i był to czas kiedy co sobotę uczestniczyłam w Adoracji na początku regularnie a potem raz na jakiś czas - w 2014 r w Niedzielę M/iłosierdzia B/ożego czyli tydzień po Wielkanocy chcąc skorzystać ze s/powiedzi a wiedziałam, że w moim k/ościele nie zawsze przed Mszą św. ona jest więc poszłam do innego k/ościoła gdzie sp/owiadają na każdej Mszy św - i wówczas od spowiednika dowiedziałam się o Mszy św. z m/odlitwą o uzdrowienie i zaproszenie na tzw. rozeznanie u kapłana - potem byłam u tego braciszka na rozeznaniu w związku z moją przeszłością - leczenia się bioenergoterapią, reiki, czakroterapią, homeopatią dobieraną przez "specjalistkę" wahadełkiem itd. - wówczas od niego dostałam informację, że dobrze by było abym się zgłosiła do egzorcysty - ów braciszek powiedział, że wśród swoich "dzieci duchowych" ma taki przypadek, że po m/odlitwie księdza egzorcysty osoba doznała uleczenia ze zdiagnozowanego stwardnienia rozsianego - więc być może ta moja alergia jest wynikiem działania nękania przez złego ducha poprzez otwarcie się na niego przez wcześniejsze "leczenia energią" - no ale w tamtym roku nie było mi po drodze do egzorcysty ponieważ przyjmuje w innym mieście a ja nie byłam w stanie w komunikacji miejskiej ani wśród ludzi z wystać w zapachach bez duszności - i też jakoś tak nie chciało mi się wierzyć, żeby moja alergia to efekt złego - sądziłam, że to efekt zatrucia ALA dobranym przez tą "specjalistkę" wahadełkiem po tym jak się nawróciłam... więc sądziłam, że to problem na poziomie komórkowym - ale w efekcie tej rozmowy szukając Mszy św. o uzdrownienie znalazłam kościół gdzie są Msze św z m/odlitwą o uzdrowienie i to w moim mieście :) - i od ostatniego kwartału 2014 r. w zaczęłam w niej uczestniczyć raz w miesiącu - pierwszy raz m/odliła się nade mną trzy osobowa świecka grupka m/odlitewna na Mszy św - w trakcie jej trwania - jedna osoba zapytała mnie czy miałam kontakt z jakimiś energiami - byłam zaskoczona - bo mówiłam im tylko o problemie z silną alergią prosząc o modlitwę o uzdrowienie a nie uwolnienie - i też usłyszałam od tej osoby, że ta moja choroba jest efektem tych energii - i po tej pierwszej m/odlitwie o uzdrowienie - czułam się cudownie, spokój serca i radość duc/ha - niesamowite głębokie uczucie pokoju i radości ale alergia choć delikatnie zelżała to jednak nie minęła - drugi raz za tydzień o moje uzdrowienie m/odliła się grupka siedmioosobowa osób świeckich na spotkaniu m/odlitewnym i w trakcie tej trwania dostałam nudności i silnego bólu głowy a po jej zakończeniu wszystko zniknęło - trzecia m/odlitwa wstawiennicza - po miesiącu i wówczas dostałam polecenie od s/powiednika przed tą Mszą św aby pójść do grupy m/odlitewnej w której posługuje kapłan - i kiedy jednocześnie m/odlił się kapłan i druga świecka osoba wówczas"parzyła" mnie w rękę stuła, zaczęło mnie dławić, dusić i zaciskać w gardle i miałam drgawki głowy kiedy ksiądz przykładał mi rękę na czole a kiedy odłożył rękę wówczas wszystko ustępowało - no i teraz wiem, że to fachowo się nazywa manifestacje złego ducha - i po niej już nie miałam wew. spokoju jak po poprzednich modlitwach - i na początku tego roku była następna m/odlitwa wstawiennicza i nic się nie działo "dziwnego" ale może dlatego, że już wiedząc co mnie czeka prosiłam NMP o ochronę - no a na kolejnej modlitwie wstawienniczej już w tym roku nie mogłam w trakcie Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie ani siedzieć w pustych ławkach ani stać w k/ościele ale stałam w przedsionku choć też fatalnie się czułam ani nie mogłam normalnie uczestniczyć w K/omunii św. bo mnie "odrzucało" jakby jakaś fala pchała w drugą stronę i musiałam dwa razy podchodzić pod ołtarz bo nie mogłam dojść tak mnie wypychało jakbym szła pod mega silny wiatr choć fizycznie nic nie wiało - kapłan i druga osoba modlili się nade mną w przedsionku kościoła a w trakcie modlitwy mną telepało i czułam się fatalnie - na początku sądziłam, że to przez osłabienie przez ten 40dniowy post bo ta ostatnia modlitwa wstawiennicza była pod koniec postu - potem na kolejnych już normalnych Mszach św. było podobnie a apogeum był w Niedzielę Palmową - to był koszmar myślałam, że życie stracę i z powrotem ledwo doszłam do domu i odchorowałam to potem strasznie - i do tej pory "źle się czuję" w kościele... nawet po kilkunastu minutach na Adoracji ostatnio miałam podobne akacje - w ten wtorek udało mi się "wytrwać" mimo dławień na Mszy św. ale już nie podeszłam do K/omunii św. - dlatego postanowiłam się skonsultować z egzorcystą bo na karb alergii nie mogę zrzucić tego, że "parzyła" mnie stuła czy "wyrzucało" mnie z kościoła mimo, że nie czułam żadnych zapachów - więc o to chodzi, że złośliwiec nie zawsze się ujawnia na początku jak u mnie ale dopiero po czasie... dodam, że od 1 stycznia 2015 codziennie uczestniczyłam we Mszy św. i po trzech miesiącach zaczęło mnie "wyrzucać" - myślę również, że wpływ miał na to ten post, który jest formą egzorcyzmu - a 40 dniowy post i codzienna Eucharystia nie może się podobać złemu - wytrzymał trzy miesiące i dał mi popalić - bo nie zawsze się ujawnia od razu... wiadomo mistrz kłamstwa i iluzji - także codzienna E/ucharystia ujawniła przyczyny mojej alergii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zettt
Dzień dobry ,ja tu tylko na chwile trochę w innej sprawie . W związku z tym że staram się do ankiety zebrać opinie na temat in vitro ,co wcale nie jest takie łatwe ,gdyż wzbudza pewne kontrowersje . Mam do was prośbę ,abyście znalazły kilka minut czasu i też ją wypełniły . Dobrze mieć opinie z różnych środowisk .Tutaj akurat macie swój kącik katolicki i pewne dylematy-sprawy o których możecie swobodnie bez szyderstw porozmawiać .No cóż, filozoficznie powiem ..dopóki żyjemy zawsze będą jakieś pytania ,wątpliwości odnośnie naszego postępowania .Któż ich nie ma . :) http://www.ankietka.pl/ankieta/189085/postawy-kobiet-wobec-zaplodnienia-in-vitro.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×