Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość rozmowa niekontrolowana

W blasku nie znającego zachodu Słońca

Polecane posty

Rozmowa Niekontrolowana - mam małą prośbę... ;) Nie wrzucaj na wieczór tu tak interesujących linków...;) Wczoraj przez niego poszłam spać grubo po północy bo jak tylko otworzyłam by zobaczyć - co to - to nie było siły co by mnie od tego filmiku oderwała ;) Pompejańską przez to zaczęłam po północy... Niesamowity link. Przypomniał mi właśnie to co przed 2 laty czytałam i oglądałam - świadectwo Glorii Polo. Ona również mówiła o tym, że Msza Św. jest Święta i opisywała - niewidzialne - to co zostało jej pokazane i powiedziane aby o tym wszędzie wszystkim mówiła. Jak znajdę chwilkę i poszukam o niej coś to wkleję. Hmm... ciekawe co na to koleżanki protestantki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Protestantki to raczej odrzuc ą jako nieprawdziwe i demoniczne.... One nawet nie zglebiaja tematu jeśli jest niezgodny z ich przekonaniami Modelka wiem że jest taka opcja Spróbuje podjąć jeszcze raz temat ślubu wogole a potem zaproponuje wyjście alternatywne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie zaraz.... Sprobujer najpierw przekonać do wspólnego sakramentalnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od wspólnego sakramentalnego - też bym tak zaczęła :) Protestantki to odrzucą... ale biorąc na logikę - trudno odrzucać prawdę o świętości Mszy Św. i Sakramentach Św. która to prawda o nich powtarza się u wielu ludzi wierzących ludzi w ich różnych świadectwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Modelko, nie, to nie ma sensu. Nie uwierzą, dla nich wszystko co nadprzyrodzone to działanie złego, niech sobie siedzą w tym przeświadczeniu. My ich nie przekonamy. Niech sobie wklejają te psalmy w poczuciu własnej bezgrzeszności, nic na to nie poradzisz. No, ale zawsze jest szansa, że je Pan Bóg dotknie. Może któraś kiedyś wejdzie przypadkiem do kościoła w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu i zostanie przemieniona jak Andre Frossard? Kto wie? Wie, że linki genialne! Tak na dobrą sprawę, to ilu katolików ma świadomość, w czym uczestniczy? Pewnie niewielu. Dzieczyny, jeśli możecie, to odwiedzajcie Pana Jezusa, On tak czeka, tak się cieszy, tak błogosławi. Znowu dziś tego doświadczyłam. Czasem w ciągu dnia, dopada mnie taka tęsknota za Jezusem Eucharysycznym, że mam serce w gardle ze wzruszenia. Coś niesamowitego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, czasem wszystko we mnie śpiewa z miłości a muszę udawać, że wszystko jest jak dawniej, szare, codzienne i ciągle muszę kontrolować ten wyraz rozanielenia na gębie....hehehe. Łapię się na tym, że idę ulicą i modlę się półgłosem, tzn. mówię do Niego, a przecież ktoś postronny mógłby mnie wziąć za wariatkę, nie? ;) Albo się uśmiecham bezwiednie. Im dłużej trwa czas, od kiedy włączyłam adorację do rozkładu mojego dnia, tym więcej doznaję tej bliskości Boga tak jakby naprawdę Jezus tulił moją duszę...:) Kurczę, sama nie mogę w to uwierzyć, ale to się dzieje! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, muszę wam to jeszcze powiedzieć. Siedzę w domu i tak strasznie zatęskniłam, że w myśl zaleceń Jezusa z zapisków pewnej mistyczki, przeniosłam się myślą do kościoła , do stóp tabernaculum i wielbiłam Boga własnymi słowami a kiedy ich zabrakło, Duch Swięty pomógł mi modlitwą w językach. Nie jest to dla mnie nowość, ale tak słodka była ta modlitwa i lekka i na pewno ku czci Jezusa, bo "Jeszua" wyłapałam ale reszty nie rozumiałam. Cudowna taka pomoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, muszę wam to jeszcze powiedzieć. Siedzę w domu i tak strasznie zatęskniłam, że w myśl zaleceń Jezusa z zapisków pewnej mistyczki, przeniosłam się myślą do kościoła , do stóp tabernaculum i wielbiłam Boga własnymi słowami a kiedy ich zabrakło, Duch Swięty pomógł mi modlitwą w językach. Nie jest to dla mnie nowość, ale tak słodka była ta modlitwa i lekka i na pewno ku czci Jezusa, bo "Jeszua" wyłapałam ale reszty nie rozumiałam. Cudowna taka pomoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj przepraszam, komputer mi się wczoraj zawiesił. Ta mistyczka to Wanda Malczewska. Żyła w XIX wieku. Oto co powiedział jej Jezus o adoracji Najświętszego Sakramentu Godzina Adoracji, odprawionej dla uczczenia Mnie, utajonego w Najświętszym Sakramencie i dla oddania czci Matce Mojej, jest niewypowiedzianie radosna. Dusze to nabożeństwo praktykujące, są milsze dla Mnie niżeli Jan Apostoł, Mój ulubieniec, co na Ostatniej Wieczerzy położył głowę na Moim Sercu, by przeniknąć głębię Mojej miłości. Jan widział Mnie osobiście, nic dziwnego, że Mnie kochał i tulił się do Mnie. Dusze zaś Adorujące Mnie, zamkniętego w Cyborium, widzą tylko przybytek, gdzie mieszkam w postaciach sakramentalnych i słyszą tylko głos Mój wewnątrz duszy, a jednak wierzą, Że tu jestem żywy, że im wszystko dać mogę i miłują Mnie miłością wyższą..., przytulają się do stopni ołtarza Mojego z taką wiarą, jak Jan do Moich piersi i zatapiają się w głębi miłości Mojej – odchodzą stąd pocieszeni w smutkach, rozłzawieni z radości i umocnieni do wszelkich walk życiowych. Szczęśliwe te dusze... szczęśliwsze od Aniołów w Niebie... Ja też ich kocham więcej niż całe zastępy mieszkańców Nieba. Wytrwajcie w tym nabożeństwie, a ubogacę was cnotami przeciwnymi grzechom głównym. Dam wam moc do zwyciężania pokus wszelkich i cierpliwość do zniesienia wszelkich bied i prześladowań.Nabożeństwo adoracyjne rozkrzewiajcie w rodzinach i gdzie tylko możecie. Niech ono stanie się codzienną, żywotną potrzebą waszą. Obudziwszy się w nocy, przenieście się myślą do kościoła i odwiedźcie Mnie w świętym Tabernakulum, które Aniołowie we dnie i w nocy otaczają. W ciągu dnia, zajęci pracą, nie możecie pójść do kościoła. Idźcie tam myślą. Odwiedźcie Mnie. W drodze jesteście, spotkacie kościół, wstąpcie, jeśli otwarty. A jeśli zamknięty, wejdźcie tam myślą i serdeczny uczyńcie Mi pokłon. Odwiedźcie Mnie. Takie nawiedzenie każdy, nawet chory może spełnić.Gdy się to nabożeństwo rozpowszechni wśród wszystkich klas społeczeństwa w świecie, świat się odrodzi. Nastąpi braterstwo narodów, uświęcenie rodzin... Królestwo Boże zbliży się do was, o które prosicie (ale bez zastanowienia): "Przyjdź Królestwo Twoje!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Bardzo wymowne świadectwo! Tym bardziej że Bóg mnie uczył już takiej adoracji........ ileż to razy miałam przed oczami Najświętszy Sakrament gdy nie mogłam być w kościele... możesz sobie wyobrazić jak zaskoczyło mnie to świadectwo, gdyż taki sposób adoracji nie jest mi obcy! Bóg działa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Właśnie od Niego wracam :) Miałam być w domu wcześniej, ale wszyscy adorujący wyszli z kaplicy na Mszę Św. i zostałby sam, więc zostałam do końca. Jejku! Półtorej godziny w obecności Boga! Patrzyłam i słuchałam glosu w sercu, słodkiego, serdecznego. Niesamowite. Bóg a taki "mój"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, z takim powowlaniem czy nie zastanawialyscie sie nad zyciem zakonnym? Ja, gdybym nawrocila sie wczesniej, kto wie... gdyz w kosciele czuje sie lepiej niz w domu a Boga wielbie w kazdej chwili swojego zycia. Jesli z jakiegos powodu nie moge, to czuje jak mi tego bardzo brakuje. I z kazdym rokiem plone ta miloscia tylko mocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko się cieszyć. Można też o miłości do Boga świadczyć w świecie, to nawet trudniejsze niż w klasztorze. A dostęp do Eucharystii jest swobodny, za co Bogu niech będą dzięki. Faktycznie, marzy mi się teraz, żeby tak w nocy wstać i móc iść adorować Jezusa i faktycznie nie ma gdzie, w klasztorze byłoby to możliwe, za pozwoleniem oczywiście. Tak, to byłoby cudowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
Jesli nie macie dzieci jak ja, to chyba jest to opcja do przemyslenia. Ja jestem raczej pewna ze gdyby Bog mnie dotknal wczesniej, to bym probowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku jest tak, że kilka miesięcy temu myślałam intensywnie w tym temacie bo żyje aktualnie dość podobnie ;) I nawet całkiem dobrze mi z tym jest :) Tylko te śluby posłuszeństwa... aaauć ;) Nie wiem czy dałabym radę. Z tym, że póki co - fizycznie to nie jest możliwe z przyczyn zdrowotnych - nie mogę korzystać ze wspólnej kuchni, niestety. U mnie temat w sumie jest otwarty o ile pozbędę się dość koszmarnej alergii z którą borykam się od 2lat. Z tym, że ostatnio jest ktoś nowy w moim życiu. Czy ostanie czas pokaże... Dzisiaj wracając z zakupów, wstąpiłam do kościoła z całodniową Adoracją. Pan J/ezus był samiusieńki - na uboczu w oświetlonej wnęce a cały kościół ciemny oprócz jednego konfesjonału i małych świeczek przed żelazną kratą przy klęczniku przed tą wnęką. Zza murów Kościoła dobiegał przytłumiony gwar miasta. A w środku Kościoła - cisza i przytulny półmrok. Nastrojowo :) W sumie myślałam, że będę sama a tu w ciągu tych 10min - przewinęło się trzech mężczyzn i jedna kobieta. Co niektórzy korzystali ze Spowiedzi, co niektórzy przyklęknęli na chwilę na modlitwę. Pięknie. Wyszłam po tych kilku minutach z takim wewnętrznym - takim głębokim i lekkością nawet w ciele :) Na zewnątrz rynek rozświetlony lampkami, choinka, ludzie krzątający się i gwar miasta. Poczułam nareszcie, że idą święta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieknie:). Ja też już dzisiaj po Mszy Swiętej i adoracji. Dziś mogłam dłużej być z Panem Jezusem, bo wolne od pracy. Jak się z Nim żegnałam, uklęknąwszy tak blisko monstrancji, to odczułam taką tęsknotę, takie wzruszenie, że wiem, że w ciągu dnia pódę jeszcze raz i jeszcze godzinkę z Nim pobędę. A teraz piszę i micha mi się cieszy, taka jestem szczęśliwa, wydawało by się zupełnie bez powodu. A to On daje taką radość, której nikt nie może odebrać. Wczoraj nie pisałam, bo cały wieczór słuchałam świadectwa Glorii Polo i to jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że bez Eucharystii życie religijne jest powierzchowne i puste. Miłego dnia, piszcie o swoich przezyciach duchowych, to bardzo podnosi na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś byłam na A/doracji N/ajświętszego S/akramentu. W porównaniu do wczorajszego dnia dziś był dzień oczyszczenia. Łzy mi napływały do oczu... same... aż niesamowite. Nie spodziewałam się tego. Wczoraj tylko na troszkę się wzruszyłam ale dziś to była prawie fontanna łez ;) Zwłaszcza, że nie byłam sama od początku i do jakichś wzruszeń było mi daleko. Ale łzy mi dosłownie same płynęły... Nie wiem skąd bo m/odliłam się w sumie o to samo co wczoraj... Kiedy przyszłam m/odlił się już jakiś chłopak - na oko - ok. 30lat i k/lęczał na skraju k/lęcznika. U/klękłam również na końcu k/lęcznika z drugiej strony co by nie przeszkadzać. Między nami było miejsce tak na 2-3 osoby. M/odlił się na R/oozancu. Po ok. 20min ku mojemu zaskoczeniu wręczył mi obrazek - z m/odlitwą N/o/w/e/n/n/y P/o/m/p/e/j/a/ń/s/k/i/e/j :) Powiedziałam mu, że znam i właśnie kończę część d/ziękczynną i nie sięgnęłam po niego. Więc on ten obrazek cofnął do połowy i zostawił na środku ławki. W między czasie przyszła jakaś młoda dziewczyna i uklęknęła na środku tego k/lęcznika. Myślałam, że weźmie obrazek Ale nie... jednak wyszła bez niego. W trakcie m/odlitwy naszły mnie myśli, by jednak wziąć ponieważ tam są te m/odlitwy b/łagalne i d/ziękczynne i wówczas będę mogła się m/odlić również tu na A/doracji a nie tylko w domu. I w takiej formie jest wygodniejsze niż na smartfonie. Wychodząc wzięłam ów obrazek i podziękowałam mu. Jest to w sumie taka broszurka otwierana na 3 części o wymiarze obrazka gdzie opisane jest jak się m/odlić N/P a i jest tam również harmonogram na N/P z datą rozpoczęcia jak również link do pięknych ś/wiadectw: p/ompejanska.ro/semaria.pl :) W trakcie miałam jeszcze takie zdarzenie. Kiedy tak te łzy same mi leciały i starałam się ukradkiem ścierać je z policzka od strony tego m/odlącego się chłopaka. Wówczas łzy mi leciały tylko od strony prawej strony więc już mnie to tak nie wzruszało bo tam już nikt ich nie widział :) Tak... dziś miałam wzruszającą A/dorację. Pierwszy raz tak mocną. Prawie jak na pierwszej Ms/zy Św. z m/odlitwą o uzdrowienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zmeczona, zalatana ostatnio, ale pamietam o Was ❤️ nawet jeszcze nie obejrzalam dokonca tego, co ostatnio wklejilyscie, a bardzo ciekawy temat poruszylyscie moze dzisi mi sie uda dokonczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się cieszę modelko, że rozsmakowałaś się w adoracji Najświętszego Sakramentu. Spójrz, nie byłaś dziś i już czegoś brak, prawda? Jak dobrze wiedzieć, że nam tego brakuje. Ja to już naprawdę nie wiem jak opisać tę słodycz przebywania w obecności Boga. Och, co On mi dziś powiedział! Ale to tylko do mojej duszy i tajemnicą mojej duszy pozostanie. Wiem jednak, że taką czułą miłością On kocha wszystkich. O gdyby nas nie dzieliła zasłona doczesności, to co byśmy ujrzeli i czy potrafilibyśmy to znieść. Kiedy sobie uświadamiam, że klęczę przed Bogiem, adorowanym nieustannie przez całe niebo, to aż mnie zatyka. Ktoś mi zarzucił, że piszę jak egzaltowana pensjonarka, ale jak można pisać o takiej Miłości? Tylko z patosem, wzruszeniem, niewyobrażalną czcią. W kaplicy wieczystej adoracji, do której chodzę, przeważnie zawsze ktoś jest. Nie zawsze, ale przeważnie. Wszyscy w milczeniu wpatrzeni w Niego. Ludzie starsi, o lasce, albo i dwóch, padają na kolana, niektórzy całują posadzkę przed Cyborium. To wstrząsające, ta wiara, ta cześć. Mnie zawsze zatyka ze wzruszenia i płaczę ze szczęścia. To się powinno głosić na dachach! Że jest takie miejsce w każdym przecież mieście,gdzie się zaznaje takiego szczęścia, takiego pocieszenia, takiej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam czy mogę mieć pytanie do modelki o wykłady Joyce Meyer z telewizji tv.''Codzienna radość życia''jaki jest twój stosunek do treści i osoby prowadzącej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość z wczoraj Witam :) Wykładów w całości pt. ''Codzienna radość życia'' nie widziałam. Jedynie zwiastuny, które są youtube. Jeśli masz gdzieś linka do całości to wrzuć go - chętnie zobaczę. Swego czasu na youtube widziałam inny jej wykład i trudno było mi się zgodzić do jej wówczas walecznych okrzyków w stylu: "walnij szatana pięścią między oczy" itp. Co nie stoi w zgodzie z nauką J/ezusa który o postawie miłości i nie wzniecania w sobie agresji i nienawiści - nawet do tych, którzy nas krzywdzą. A wręcz przeciwnie Nauczał by kochać nawet wrogów. Nie chodzi mi tu o to by kochać szatana ale chodzi mi o samą postawę. Wiadomo agresja, nienawiść, atakowanie - to wpływ złego na nas. J/ezus Mówi: "naśladujcie mnie... jestem cichy i pokornego serca" Jeśli chodzi o jej osobę - jest dość kontrowersyjna. Ma styl show mena takiego amerykańskiego kaznodziei - byle było nośne i chwytliwe. Więc na tych wykładach ma tłumy, które jej za to płacą :) Ksiądz katolicki mówi to samo ale spokojnie i bez okrzyków. I niewielu Go słucha myślę z takim zainteresowaniem... No i nie każdy jest gotów przyjąć dość trudną prawdę jaką Głosi J/ezus poprzez swoje sługi - duchowieństwo. Można jej posłuchać - czemu nie. Część na pewno służy prawdzie - po części te wykłady są oparte na Biblii. A część niestety nie - szczególnie ta, która nie przekazuje prawdy - sedna sprawy odnośnie S/akramentów Św. poprzez które człowiek buduje osobistą relację z Bogiem, z innymi i buduje w ten sposób siebie samego. Protestancka interpretacja Pisma Św to wiara obdarta z Sacrum - życie bez S/akramentów Św., bez naśladowania heroizmu świętych i modlitw o ich wstawiennictwo, bez akceptacji roli Matki Bożej i sprowadzenie Jej roli do inkubatora J/ezusa - co jest sprzeczne z Pismem Św.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×