Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotność jest straszna...

Polecane posty

Oj ;) jak wspaniale wraca się do domu, wiedząc, że przyjemność tylko czeka i wystarczy drobny gest, by się w niej zatracić. „Ale czy żeby ten cud miał szansę zaistnieć nie musisz podjąć działań?”. Tak muszę, ale chodzi o to, że nie mam wpływu na to, że ja się zakocham, a tym bardziej, że ktoś inny się zakocha we mnie. Dla mnie cud jest wtedy, gdy nie mogę zrobić listy „jak osiągnąć cel”. Co miałoby być na liście? - Wyjdę dwa razy w tygodniu (z podaniem miejsc ). - Zrobię „coś” (z podaniem czasu trwania). - Uśmiechnę się cztery razy dziennie (ze wskazaniem osoby) W przypadku Twojej wyprawy (że tak się przyczepię) mogłeś założyć: tygodniowo 100 km, czas trwania 20 godzin, bieżnia 5 godzin dziennie, przygotowanie chlebaczka itd. A w przypadku cudu wszystkie nasze plany biorą w łeb i to jest w nich najwspanialsze. Że nie można się przygotować. Że trzeba łapać chwilę. Że daje ekstremalną radość. Żeby była jasność „książęta” też nie spadają z drzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dudzia :-) . Ja bardzo się cieszę, że wróciłaś. Maxx pisał, że wrócisz, więc cierpliwie czekałam. Jak Cię nie było to zrobiłam postępy w pieczeniu. W weekend mają by babeczki. Przepis dostałam od Iczki (która też dobrze, żeby napisała jak się czuje) Reszta ferajny (starej i nowej) – też na Was czekam. Oczywiście zapraszam na weekendową kawkę. Gościu dodaj przynajmniej jakąś literkę do niku, bo czasami piszesz przyjaźnie, a czasami nie. Nie wiem czy to ta sama osoba czy nie. Przecież nikt tu nikomu krzywdy nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un dia nuevo
"W przypadku Twojej wyprawy (że tak się przyczepię) mogłeś założyć: tygodniowo 100 km, czas trwania 20 godzin, bieżnia 5 godzin dziennie, przygotowanie chlebaczka itd." Chlebaczek ważył minimum 15 kg, to też było zaplanowane ;) I nie było żadnej bieżni! :D Sama natura. :P No jasne, że nie można zaplanować zakochania się. Przyglądając się sobie stwierdzam, że można jednak "zaplanować" niezakochanie się. Wystarczy poznawać odpowiednio mało osób w których można by się zakochać. A przy tych poznawanych od razu wymyślić sobie jakiś problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie zaskoczyłeś. Zaplanować "niezakochanie się"?!! Nie rozumiem. To nie chcesz tego? Czy to tylko strach przez otworzeniem się? "Wystarczy poznawać odpowiednio mało osób w których można by się zakochać" - ale to nie wystarczy poznać jedną - właściwą? ;) "A przy tych poznawanych od razu wymyślić sobie jakiś problem" - a jakież to problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może poranna kawa... ? Po południu może spacer, bo takiego pięknego słońca nie należy marnotrawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un dia nuevo
Słońca nie należy marnować, więc spieszę się, co by "poczuć wiatr we włosach" (tak w przenośni, bo kask uniemożliwia, na szczęście :P) Myślę, że to właśnie strach przed otworzeniem się. A co do problemów - oj, gama jest nieskończona - np. że za daleko, że może nie będę mógł jej poświęcać wystarczająco dużo czasu, że mam wrażenie, iż nasz kontakt zaczyna się urywać z jej strony, to ja się nie będę narzucał. I takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ja to znam? ;( Ciekawe czy to jest kwestia poczucia wartości, czy są inne czynniki, które decydują, że odpuszczamy. Miłej przejążdżki. Pamiętaj, żeby się rozglądać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un dia nuevo
Rozglądam się :P Patrzę we wszystkie podporządkowane czy ktoś nie zamierza we mnie wjechać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :D Magda 2, Kropelka Żalu urlop udany, dziękuję :) wypoczęłam, pozwiedzałam, pojadłam :P no i w poniedziałek czas wracać do pracy. Opowiadajcie, co mnie ominęło? :P Jak spędzacie weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
🖐️ Ostatnio nie mam weny do pisania ;) gościu rzadko reaguje na prowokacje ale nie dorastasz Dudzi do pięt tak że spadaj (przepraszam forumowiczów) Dziś dzień lenistwa pogoda nawet nawet ale niechce mi sie wyjść na razie :p kawa +jakieś ciacho tylko obiadu niechce mi sie robić może to pretekst by wyskoczyc gdzieś i zjeść coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Magda 2 :) wczoraj szybko uciekłam, jakaś zmęczona byłam :) a urlop spędziłam w Barcelonie. Jak Wam weekend minął (bo już w sumie prawie koniec)... Wykorzystaliście pogodę na spacerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un dia nuevo
🖐️ Madziu, to ja pozdrowię Barcelonę od Ciebie już bardzo niedługo. Albo lepiej, pakuj się ze mną. Barcelona jest zjawiskowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Un dia nuevo to dlatego ten nik? To kiedy jedziemy? :P To opowiadajcie. Na Półwyspie Iberyjskim jeszcze nie byłam. Z chęcią poczytam co można zobaczyć, spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un dia nuevo
W środę! :) Poza Barceloną, Katalonią ja polecam północne wybrzeże (no chyba, że ktoś liczy na ciepłe kąpiele morskie, to nie jest wtedy dobry kierunek, wtedy morze śródziemne). W szczególności Camino de Santiago (drogą Norte i Primitivo). Poza północą jeszcze nie byłem. Ale ciągnie mnie też do Andaluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo Magda 2 !!! bardzo się cieszę z Twoich sukcesów :-) ja od powrotu z urlopu mam wieczny niedoczas, potwornie jestem zarobiona i nie mam kompletnie czasu na żadne kulinarne zabawy :-( podrzuć kobieto czasami coś dobrego do kawki - tak pięknie proszę :-) hej Maxx :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ile mam wziąć tego urlopu? :p Mnie wystarczy gwarancja ciepła i słońca. I dobre jedzenie. Bardzo chciałabym spróbować paeli :D Threafelka o tej porze roku jaka tam jest temperatura? Co trzeba zobaczyć w Barcelonie? Tylko mi nie mów, że zaliczyłeś, którąś z dróg do Santiago.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda 2 :) na wypad do Barcelony polecam wrzesień/październik, bo morze jest wtedy najcieplejsze, a temperatury powietrza nie za wysokie i nie za niskie :P tak między 20 a 24 *C, więc idealnie na spacery/zwiedzanie i plażowanie. W Barcelonie jest mnóstwo do zobaczenia. Katalonia jest naprawdę piękna i chętnie tam wrócę. Polecam Park Gaudiego, Montjuic, Montserrat, Park Ciutadella, Fundację Joana Miro, muzeum Picassa i muzeum czekolady hehe :P Szerokie, czyste plaże w dzielnicy Barceloneta :) no i paelle na La Rambla - popularnej uliczki turystycznej, aha i koniecznie trzeba zajrzeć na bazar La Boqueria! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łał. Plażowanie mnie nudzi :P , ale czytanie i przede wszystkim zwiedzanie takich pięknych i nowych miejscach jest fascynujące. Ale najbardziej mnie zastanawia co można zobaczyć w muzeum czekolady. Degustacje też są? :P To ile dni powinna trwać taka wycieczka, żeby poczuć Barcelonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un dia nuevo
"Plażowanie mnie nudzi" Wiedziałem, żeś pokrewna dusza :) Bierz jak najwięcej. Jak szaleć to szaleć. Oczywiście, że zaliczyłem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej. Nie szalej z tą pokrewną duszą. Jeszcze nie wiem jakie jajka jesz na śniadanie :p Urlop zaakceptowany. Tylko nie wiem jak dużą walizkę mam wziąć. ;) Samochodem zaliczyłeś? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un dia nuevo
Samobutami zaliczyłem. Jak to jakie jajka? Strusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sprawie wyprawy: A stopy w tych butach były Twoje? ;) Pochwal się. Ile szedłeś (czas i dystans poproszę, ładnie poproszę :-) ? Którą drogę zaliczyłeś? W sprawie porozumienia dusz: Tutaj się rozmijamy ;( Ja lubię na miękko, a ze strusiego chyba tylko jajecznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un dia nuevo
Były moje. Chociaż przez ostatnie trzy dni podejrzewałem, że ktoś mi podmienił jedną, na jakąś kompletnie wyeksploatowaną ;) 25 dni z Irun do Oviedo (trasa Norte), jeden dzień dodatkowy w Oviedo i 10 dni z Oviedo do Santiago. Z dystansem jest trudniej, bo co przewodnik, to była inna wersja. Całość szacuję na prawie 900 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×