Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Cześć dziewczyny, można się przyłączyć ? wiek 27/166/83,5kg. Przez 3 lata urosłam o 20 kg. Chce to zrzucić nie tyle szybko co skutecznie. Aktualnie moja dieta opiera się na nie łączeniu tłuszczów z węglowodanami o średnim indeksie glikemicznym, dużej ilości warzyw i nieco mniejszej owoców oraz unikanie wysoko przetworzonych produktów w tym biała mąka i słodycze... no i niestety unikanie picia piwa którego smak uwielbiam i to mnie tez zgubiło. Dodatkowo ćwiczenia ale powoli.. w sensie najpierw rower/ szybsze spacery/ orbitrek, w przyszłym tyg. dorzucam aqua aerobik. Przygarniecie mnie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
Chmurka - Ty się weź pobieraj bo normalnie pamiętam jak patrzyłam na Twoja stopkę i myślałam.....oj kiedy ja będę w tym punkcie i wówczas patrzyłam na stopkę z marca a teraz Ty ni się tu obijasz!!!! Zmobilizuj no się!! Trzy miesiące i w tym roku zamknemy temat odchudzania w przyszłym tylko utrzymanie wagi:) nie marnuj czasu żeby być piękna ileż można się zbierać!!! Proszę o wpis: Carmen mnie zmobilizoealala do końca roku się nie poddam!!!! Oczekuje deklaracji! A co do ćwiczeń jak Ci dibrze płacą to mobilizacja sama rośnie;) Maxi_ja - dziękuję :) jescze 15kg i będzie po wszytkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koozka - pewnie, zapraszamy, mamy nadzieję, ze będziesz pisac i chudnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niedziele obudziła się we mnie taka motywacja jak nigdy, żałuję że nie stało się to wcześniej. Od 3 lat sobie powtarzałam "muszę schudnąć, muszę schudnąć" i nic.. po obejrzeniu kanału jednej youtuberki obudziła się we mnie myśl, "chce schudnąć, dam radę", dawno nie miałam takiego powera, aż dzisiaj o 6 rano stwierdziłam że obejrzę wschód słońca i wyskoczyłam na rower, przejechałam 6 km (wiem że niewiele ale dopiero zaczynam przygodę z ćwiczeniami). Niestety chyba za mocno ograniczyłam węglowodany na początek i koło 12:00 zrobiło mi się mega słabo, pomimo śniadania.. pomógł dopiero makaron razowy z chudym serem białym i warzywami. czy na początku diet miałyście gorsze momenty? zdarzały się jakieś osłabienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem na czy polega Twoja dieta, ja nie mialam, bo generalnie jem i to nie jakos mało, mialam kilka dni na samych płynach i warzywach, że było mi zimno - strasznie marzły mi stopy i nie mogłam przez to zasnąć, ale po powrocie do swojego normalnego dietowego sposobu zywienia minęło. Słabo mi nie było nigdy. Nie przycięłas przypadkiem kalorii za dużo? Lub też coś nie tak z poziomem cukru we krwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie chyba muszę zmierzyć sobie cukier, może jest coś nie tak. Co do kalorii nie liczę, może też opcją było to że obudziłam się o 2 w nocy i już nie mogłam zasnąć, o 5 zjadłam 2 jabłka, wypiłam kawę, o 8 zjadłam jajecznicę z 2 jajek z sałatką warzywną, później hasałam na rowerze, przed 12 zjadłam gruszkę, borówki i maślankę i po tym jakoś mi się słabo zrobiło że myślałam że padnę.. nastawiłam sobie jeszcze makaron (dużo tego nawet nie było) zjadłam z warzywami i jakoś lepiej mi się po tym zrobiło. Na razie kaloryczności nie obliczam, po prostu staram się jeść jak najmniej przetworzone rzeczy (dzisiaj jedynie makaron ale razowy) i nie łączyć tłuszczu z węglowodanami takimi jak kasza, makaron itp itd. 3 dni takiej diety czułam się super tylko dzisiaj coś się zadziało. Może czas umówić się na badania i zbadać podstawowe parametry. Maxi masz jakąś określoną dietę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Witaj koozka 015 , ja mialam tylko raz takie dwa dni gdy bardzo żle się czułam i było mi slabo ale to była moja wina przegiełam i organizm zastrajkował . Jak prowadze racjonalną diete to jest ok . Carmen masz racje szkoda czasu na takie kręcenie sie w kołko . Ja jestem już zmęczona tym odchudzaniem i myśle że to powód tych marnych efektów . Nie odpuszczam w planach jeszcze 10 kg . Dałaś mi kopa do działania . Jak zaczynałam to jakoś łatwiej mi szło terazkiedy efekty są widoczne gdy zmieniłam ciuchy na mniejszej to to parcie na kolejne sukcesy jakoś zmalalo . Masz racje moge do końca roku schudnąć te 10 kg jak sie zawezme to dam rade . Piszcie dziewczyny motywujmy się wzajemnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koozka - generalnie dieta jak w stopce - paleo, ale grzeszę czasem i stąd osiągi są jakie są, czyli ostatnio do de. Nie jest to jakaś hardcorowa wersja tej diety, staram się, żeby w kuchni było jak najbardziej zdrowe jedzenie, wyłączyłam produkty z cukrem i glutenem, a i inne zboża tylko okazyjnie, ziemniaków prawie wcale, ograniczyłam nabiał. Jadam 3-4 posiłki dziennie, w tej chwili pływam i chodze na saunę, ale jak wypchnę robotę, którą muszę skończyć w ten weekend (a wybitnie nie mam ochoty jej robić) to wrócę do roweru i cwiczeń. Generalnie jak się trzymam to waga spada, a jak ulegam pokusom to juz róznie. Chmurka - własnie mam ten sam problem i jakąś psychiczną barierę - im bardziej widac efekty tym łatwiej sobie odpuszczam... a powinno byc odwrotnie:( A poza tym czasem nie moge się powstrzymac i wyszukuje takie fajne smaczności jak to: http://www.jadlonomia.com/2014/03/gruzinskie-bakazany.html Jak najbardziej paleo, ale za dużo tez nie można jeść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Maxi widze że mamy podobny problem z odchudzaniem mam propozycje spróbujmy do konca pażdziernika pozbyć się 5 kg . Nie jest to jakieś szybkie tempo może razem nam sie uda . Co Ty na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
88kg mówisz? byłoby dobrze, ok... jest to do zrobienia - mnie łatwiej Tobie trudniej, bo masz dużo niższą wagę. Na pewno przez miesiąc dam radę potrzymac dietę z przerwa na grila pod koniec września... poza tym - nie widze przeszkód, za miesiąc zaczną się zjazdy urodzionowo - halloweenowe, więc bedzie ciężej, ale ok... Jedziemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
cześć dziewczyny. trochę mnie tu nie było. witam nowe koleżanki. mam się lepiej i normalne życie wrócilo. była też wizyta u dietetyka i nie jest dobrze. przez 6 tygodni schudłam całe kilo. no zalamka. poki co robimy dalsze eksperymenty mam jeść ryż przez 2 tygodnie sam ryż a jeśli by mi się udało wziąść urlop (postaram się) to mam zrobić głodówke na wodzie. no chyba se strzele w łeb bez kitu :( chodzi niby o to żeby zobaczyć czy w takich ekstremalnych warunkach ta waga jednak spadnie. uważam to za bezsens i w ogóle całe to odchudzanie zaczyna mnie wkurzać niesamowicie. jestem rozczarowana wściekła i smutna. może nie byłam mega aktywna ale uczciwie jadlam tego swojego diet chefa i nic nie podjadalam. trochę pospacerowalam i kilka razy na chwile wsiadlam na rower. no ja się chyba zapłacze. carmen to byl deficyt kaloryczny bo jadlam dzienne 1200 kcal. normalnie jestem głupia cała. i noga mnie potworniw boli. niech mnie ktoś przytuli ;,,,,((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto pracująca - to są wskazówki od dietetyka? o tej głodówce, albo ryzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi o to, że owszem - w warunkach glodówki to ta waga Ci na pewno spadnie, ale, co będzie potem? Jak już to poczytaj sobie o diecie oczyszczającej Dąbrowskiej - to dieta owocowo- warzywna trwająca 2 tygodnie i nadal uwazam, że ciężka do zrobienia, ale na pewno łatwiejsza i sensowniejsza niż ryż, czy woda... Sama się przymierzałam do niej na pocz. października, ale mam watpliwości jak mi sie będzie ten mięsień zrastał bez białka, więc na razie odpuszczę, bo sprawna ręka to jednak priorytet. Np. tutaj sa wstęne dane: http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/odchudzajace/dieta-dabrowskiej-zasady-efekty-diety-warzywno-owocowej-dr-dabrowskiej_41939.html I dobrze kojarzę - że byłas na tym gotowcu? Może spadek byłby lepszy jakbyś te przekąski (kojarzę jakies dietetyczne batony?) zastąpiła czyms bez cukru i wegli - np. grapefruit, orzechy, sok z marchwi itp. Jak źle kojarzę to przepraszam... a 1200 kcal dziennie to Ci tu kazdy powie, że raczej za mało - mimo wszystko... liczyłaś na kalkulatorze ile naprawdę potrzebujesz, żeby chudnąc? poza tym przytulam i nie łam się - czasem troche zajmuje znalezienie diety pod siebie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc Maxi. tak byłam na gotowcu. tak czy siak z batonami to było 1200 kcal więc waga powinna spadać. moje 110 kg to nie zadne tam 55 gdzie ciężko 5 kg zrzucić. cos jest ze mną nie tak bo ta waga bardzo słabo spada. minimalnie wręcz. tak to od dietetyka który albo coś zrobi ze mna przez rok albo idę pod nóż. dieta warzywno owocowa nie dla mnie Maxi bo większości tego co tam jeść można ja jeść nie mogę (biorę leki na rozrzedzenie krwi równiez) tak więc odpada. stąd ten ryż. niby mam go jesc ile chce ale poradzil nie wiecej niż 500g gotowanego. a co do głodowki to ostatecznisc raczej nie samo odchudzająca tylko zeby sie zorientowal czy ja wogole cos zrzuce i ilenie jedzac te 2 tygodnie. jakie sa moje ze tak to ujme możliwości. nie podoba mi się to wszystko. zła jestem jak osa. nie wyobrażam sobie też glodowania w pracy ale mimo wszystko musze sie posluchac bo jak waga nie spadnie to operacja ktorej nie chce i przed ktora sie bronie rekami i nogami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1200 było wyliczone przez dietetyka. dietetyk jest szpitalny wyslal mnie tam lekarz rodzinny z przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
te dwa posty to ja kobieta pracująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja też mogłabym się podłączyć pod te 5 kg do końca października? Już się trochę zmobilizowałam, jakoś idze ,choć wczoraj trochę trudniejszy wieczór. Kobieta pracująca - dieta dr.Dąbrowskiej jest przede wszystkim dla chorych. Spadek wagi to tylko efekt uboczny,który z resztą nie wszystkich cieszy....Byłam na niej kolka razy, przede wzystkim doprowadziłam do niezłego stanu skórę ( AZS i rany na rękacch) i zapomniałam o tym,że mam stawy, a był już taki czas,że bez przeciwbólowych nie miałam szans na sen.Byłam 2 razy 6 tygodni i kilka razy krócej.I wcale nie jadłam wszystkiego co jestw diecie dozwolone. Z resztą Dąbrowska zaczynała od doiety na samej marchewce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
Kuharka - pewnie, że możesz, tylko zdawaj relację:) Kobieto pracująca - to ja nie wiem co Ci poradzić - z tego co piszesz wynika, że jestes pod opieka lekarzy, wiec masz pewnie przebadane te inne rzeczy, które odpowiadają za oporne chudnięcie typu tarczyca, Hashimoto itp? Nadal uwazam, że te 1200kcal to za mało przy Twojej wadze, żeby chudnąć, tym bardziej z ilością węgli, które miałaś tam w jadłospisie, ale moga byc tez inne przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
cześć kochane. dzięki za pocieszenie. no ja się na pewno nie poddam i na żadne chlastanie nie idę. tak dziewczyny jestem pod opieką szpitala (różnych lekarzy) oraz obecnie dietetyka. no dobra przyznan się. ponad rok temu miałam operacje serca i śmigam sobie teraz z tytanowa zastawka która odwala za mnie całą robotę znaczy krążenie. nowy silnik mam więc i wydolność lepsza ale za tym poszło pół roku leżenia plackiem i rehabilitacji. leki. poza tym nadal mam bóle pooperacyjne głównie kostne (cięty mostek) i ogółem często nie czuję się najlepiej. no nie ma tyle żeby jeszcze cos tam cwiczyc silowo codziennie. poza tym ciągle musze się badać pod kątem rzadkości krwi ciśnienia i hormonów tak ze bywa różnie ale fakt mam to monitorowane. co do dietetyka to trudno mi powiedzieć. zrobię co mi radzi tylko cóż... trudne to ciężkie a wysiłek taki a rezultat zerowy to serio idzie się pochlastac. on mi zawsze pogadanke robi i madry gosc z niego z tym ze wadzi nam z ta dieta i kwestia mojego serca jak i lekow. no i przede wszystkim musze chodzic do pracy i chce prowadzic w miare normalne zycie. ech... czy nie mozna miec tego wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
co do diety Dąbrowskiej bardzo polecam i podpisuje się dwoma rękami tyle tylko że w mojej kondycji zdrowotnej to mnie tam chyba tylko z tych dozwolonych warzyw marchewka i burak zostaje tak że nieciekawie. sama jeszcze nie wiem. cgyba faktycznie potrzebuje tez urlopu zeby odsapnac pomyśleć wszystko to sobie poukładac. gotowce nie bardzo działają niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
chmurka - wchodze w to do konca pazdziernika -5kg !!!!! wczoraj bylo 78.6 dzis 79.8 ale licze od nizszej wagi bo wczoraj byl trening silowy czyli na koniec pazdzienika 73.6! do konca roku -10 ! dokladam wyzwanie czyli u mnie 68.6!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
kobieta pracujaca - ja sie duzo ropisywac nie ale jak i Tobie wczesniej wspomnialam tak czy siak dieta gotowiec ma do niczego dobrane makroskladniki male spadki mnie niedziwia obcinanie kcal to nie droga do sukcesu a wodzie i ryzowi nie moge sie nadziwic ze czlowiek wyksztalcony Ci radzi..........przeciez Tobie jeszce nikt nie przygotowal tak naprawde zbilansowanje diety wylacznie pod Ciebie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
o czesc Carmen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
no masz rację że nie. chyba sama muszę :/ bo nikt mi tutaj nie poda rozpiski jedzenia a jak dają to znowuz niezgodna z lekami. tzn ze wiem ze jak tak bede jesc to mi sie pochrzania wyniki. ryż (z tego co pamietam) w charakterze że taki zdrowy i posiadajacy jakieś zarabiste właściwości no i prosty w przygotowaniu i pożywny. on ma takie dane i na mnie to próbuje. głódowki nie chce bo chyba nie dam rady na samej wodzie 2 tygodnie. no się nie widzę :/ na zmianę mam ich dwoje gościa i babeczke. babeczke w sumie kazała mi zacząć biegać i tylko mnie waży. powodzenia jej zycze z tym bieganiem po operacji serca i z waga 110. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
kochane przepraszam was. nie chce tu marudzic i narzekac w koncu jestesmy tu po to by sie wspierac. a ze mna no coz. chyba powinnam sie cieszyc ze mimo wszystko jest spadek a nie wzrost prawda? no i bardziej sie zmotywowac do ruchu to i waga pewno pójdzie w dol. całuski kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
kobiatea pracujaca - postaraj sie spacerowac ile dasz rada troche to troche czesciej to czesciej ale staraj sie wzmacniac kondycje ryz i woda bez komentarza .....poprostu litosci dla mnie wyliczyc obie skladniki makro i sie tego trzemac 150-200g weglowodaniw na dzien kolo 60g tlusczy i jakies 100-120g bialka i zobaczymy po tygodniu albo szkaj innej drogi... bez szczegolowego monitorowania sie i swoich makroskladnikow bedzie jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto pracująca, Masz możliwośc jeszcze się z kims innym skonsultować? Z tego co piszesz moge tylko wnioskować, że dieta, Twoja waga i problemy z sercem są jakoś powiązane, więc może to nie może być byle jaka dieta tak naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam długiego posta, ale nie chce puścić, bo spam, a kurde reklamy to puszcza jak leci... w skrócie: bieganie i głodówki - nawet jeśli nie w tym samym czasie wydają mi się zbyt ryzykowne w Twoich warunkach - postaw na spacery i pływanie jak masz możliwośc, a w miarę poprawy wydolności i kondycji i spadku zacznij truchtać i potem może przejdź do biegu... Wiem, że bardzo chcesz/musisz schudnąć, ale jednak dieta musi byc podstawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
Maxi_ja jak Ci mówi ze spam to dziel wiadomość na mniejsze :) i wyślij kilka z rzędu mi też tak robiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah wiesz czego nie puściło? frazy 'GxRxUxBxA BxAxBxA'!!! Umarłam:) (Napisałam tak o sobie!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×