Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Gość kobieta pracująca
hej hej kochane. czesc Maxi. ok to ja sama na posterunku. wybaczcie że dopiero dzisiaj się odzywam ale u nas tez ukrop i nie ma czym oddychac totalnie. ok. to lecę z moim dzisiejszym menu kateringowym śniadanie granola z orzechami (jadam na wodzie podobnie jak i owsianke) przekąska batonik muesli z jabłkami i truskawkami duże jabłko lunch zupa krem dzisiaj słodkie ziemniaki z kokosem przekąska batonik proteinowy z żurawiną kilka śliwek obiadokolacja kurczak korma z kiszonymi ogórkami i przed snem zawsze pije kefir 500 ml ;) głodowac jak widać nie głoduje. dzisiaj mi wszystko smakowało. no i oczywiście min. 3l wody. buziaki. milego wieczorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Wątek nam zamiera na dobre:-O Chciałam odnotować,że ubyło mnie trochę ponad 20kg i teraz widzę już ogromną różnicę. Wszystkie spodnie 42 pasują i niektóre 40 już też,chociaż nad nimi pojawia się jeszcze bardzo nielubiana oponka:P Jest mi dużo lżej i lepiej się czuję,nie mówiąc już o możliwościach modowych;) Tak,że szczerze polecam, tym którzy szukają motywacji(chociaż nie wiem,czy to działa,bo sama bujałam się pół roku, zanim wreszcie zaskoczyłam) Pozdrawiam,jeśli jeszcze jest kogo;) =sisja=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisja no ja wlaśnie tak się bujam:(Jeden dzień dobrze, drugi do bani...Ale ciągle próbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
hej dziewczyny :) sisjanielgowana szczere gratulacje. no właśnie ubraniowo u mnie też. przy mojej wadze to ciężko zwłaszcza na ostatnią chwilę dostać coś w miarę ok a zawsze jakieś imprezki, przyjecia, sluby, chrzciny sie przydarza. wybaczcie ze nie bede pisac co jem. dalam przyklad i podążam ta droga. powolutku zaczynam się kurczyc ale przede mna droga daleka i nie mogę sie doczekac kiedy ja oglosze spadek 20 kg ;))) też tak sie bujam bo niby wiem a jakoś takos.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
witaj kuharko. no nie ty jedna. zwłaszcza w ten upal i żar motywacji do czegokolwiek brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Tylko nie tyjcie w czasie tego bujania:P Ja tak się bujałam że w tym czasie tyłam 18kg- a niby już,już zaczynałam... To chyba musi przyjść taki dzień-jakiś impuls albo osiągnięcie mulistego dna, że człowiek mówi sobie:teraz albo nigdy! No przynajmniej ja tak miałam-zatrzeszczało pode mną niebezpiecznie krzesło na ważnej konferencji-normalnie myślałam, że umrę ze strachu....no i następnego dnia zaczęłam(samo wyobrażenie katastrofy pomogło:P) Zyczę Wam i sobie również (mam świadomość kruchości sukcesu) bujania w dobrym kierunku:) =sisja=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
kobieta pracująca- analzujac Twoje menu nie glodzisz sie ale proorcje makroskladnikow zaprowadza Cie do wiszacej skory bardzo bardzo malo bialka bardzo duzo weglowodanow roznego typu sisja- jestem z Ciebie dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietapracująca a te batoniki to ci dostarczają z dietą czy sama je sobie dokładasz. Jak rozumiem to jakaś zamawiana dieta, tylko nie wiem czy dobrze pamiętam,że od razu masz karton na 28 dni.To te posiłki są suche czy na bieżąco gotowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
do gosc - przestan sie madrowac raz ja nie jem zadnego bialkaw proszu od tego zacznijmy i nie oceniaj ludzi po 2ostanich wpisach i dlatego ze wiekszosc Ci sie wydaje ja wiem czemu tylyalm a na diecie mam mega efekty to raz a dwa ja sie nie katuje tylko pracuje jako instruktor fitness a niezdrowa to jest nadwaga anie nadmiar ruchu ja nie potrzebuje wymadrzania ja wiem co robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
ooo i poszlo nie tam gdzie trzeba :) no nic wybaczcie dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
post powyzej nalyz zignorowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, wróciłam:) Tropiki to jednak nie dla mnie;) Carmen - kogo tam ochrzaniasz i gdzie?;) Dziś się jeszcze musze ogarnąć, rozpakować, pozakupować, jutro juz pełny powrót na stare tory:) Przywiozlam dwa kg na plusie, jeden więcej niz zakladałam, ale ciągle dużo mniej niż zwykle, bo przytycie 4-6kg na tydzien to nie był problem. Ale starałam się jeśc swoje, mimo, że chleb i ziemniaki byly na porzadku dziennym również, bo sama nie gotowałam, a mam zasade nie katowac innych swoją dietą... Piszcie co u Was, niech nam topik nie zamrze, nie chce mi sie włóczyc po obcych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
hej. witajcie. wpierw się pochwale mam 1 kg na minusie :) a teraz odpowiadam na pytania. co do mikroskladnikow to mnie sie nie wydaje zeby tam czegokolwiek brakowało. są to dania gotowe. 1 karton na 28 dni. i tak mam poki co na 3 m-ce wykupione. kiedy minie 28 dni przysla kolejny karton. w daniach zdarza sie ryz lub makaron oraz a te mieska z sosami sa rozne. do owsianki czy muesli porannego tez mozna sobie dodać mleka i/lub owocow. sama sobie do posilkow dokladam owoce i warzywa wiec raczej jest wszystkiego po troche. co do batonikow to one sa dodane w formie przekasek. oczywiście ze to nie jest super hiper zdrowa zywnosc ale mnie taka forma odpowiada poki co. i bardzo bardzo oczekuje na efekty. dzis mam gloda okrutnego ale jakoś sie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta z nie lepiej zamienić na zupki chińskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Cześć ja też już jestem i wracam do Was . Jutro już dieta i jeszcze raz dieta . Urlop był udany pogoda aż za dobra jedzonko super . Nie odmawiałam sobie zbytnio tego co lubie ale też nie przeginałam . Przybyło mi ok. 2 kg ale mysle że nie jest tak żle . Teraz bardziej przypilnuje diete i pozbęde sie tych 2 kg i dalej do przodu . Jutro napisze moje menu . Milo tu znowu wrócic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podobnoie nam się 'udało' Chmurko:) Chociaż myślałam, że przybyło więcej, jednak po pieczywie brzucha przybywa u mnie szybko plus puchną nogi i to daje efekt jaki daje... Wróciłam i niemal od progu wydało mi się, że woda zeszła nieco, albo sobie wmawiam, ale nieważne:) Może jutro uda mi się wyrwac na chwilę na basen, niestety pusta lodówka do powtórzenia za rok, albo i nie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
nie chińskie raczej nie lepiej. serio? dzięki za krytykę. każda z nas się odchudza po swojemu i ja nikogo nie oceniam pod względem menu a tu widzę same znawczynie. poza tym napisałam że zdaje sobie sprawę że to zdrowa żywność nie jest wiec nie musicie mi dokładać jeszcze :/ jeszcze nic powiedzieć nie mogę bo to drugi tydzień dopiero. na pewno mega wygoda bo wszystko mam gotowe tylko sobie warzywa i owoce dokładam do menu. poza tym naprawdę nie mam ani czasu ani ochoty stać przy garach a mama tata babcia ani maz mi nie ugotuja wiec wole gotowca z kateringu dietetycznego niz gotowca z tesco za rogiem. no i efekty są ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Maxi dobrze że urlop nie zostawił nam dużej pamiątki . Wracam do diety , jeszcze dziś nie było calkiem dobrze ale musze sie ogarnąć i zakończyć błogi czas wakacji . Mnie zawsze ciężko wracać na diete zwykle trwa to kilka dni żeby wejść w prawidłowy rytm . Kobieto pracująca napisz jakie masz rezultaty po tych dwuch tygodniach , piszesz że kilogram ale na tydzień czy dwa . Nie przejmuj sie komentarzami kazda metoda jest dobra jak doprowadzi nas do celu . Ja też kombinuje jak moge z czasem krucho i taki katering byłby super . Pomarzyć czasem dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za wsparcie chmurko. wychodzi kilogram minus po 2ch tygodniach bycia na tym kateringu. z tym ze bylo to przed okresem. doktorka polecala mi rowniez tabletki na pozbycie sie wody bo puchna mi kostki w te upaly i to tez by pomoglo. poza tym ona ma taka wage z roznymi pomiarami i nie tylko ja waga interesuje ale przede wszystkim zawartosc tluszczu i bmi. tez mi sie wydaje ze do diety organizm musi troszke przywyknac, przyzwyczaic sie do zmian. wczoraj naszla mnieogromma ochota na tosty z serem zoltym ale się ogarnelam :) i walczymy dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja kuharka Kobieta pracująca pewnie mój wpis też odebrałaś jako atak ale to wcale nie było moją intencją.Zaintrygowało mnie jedynie to ,w jakiej formie są posiłki skoro dostałaś je od razu na miesiąc.Czy to jakieś saszetki do zalewania czy puszki.Zrozumiałam,żę to jest katering a ten jest zazwyczaj dostarczany raz dziennie. Dlatego pytałam.Ale absolutnie nie zamierzałam cię krytykować.Bardzo mocno trzymam kciuki,żęby ci się udało. Maxi-ja całkiem nieźle udało ci się w wakacje.2 kg to nic dużego.Idę twoim tropę w kierunku paleo,bo choć powoli to cały czas cię ubywa. I też bym tak chciała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
kuharko już sama nie wiem która wypowiedź byla czyja ale chodziło mi o ta krytykę wartosci odzywczych oraz o czyjes pytanie czy moze to juz lepiej byloby jadac chinskie zupki. no nic. nie bede się tym juz przejmowac. nie zywie do nikogo urazy , cenie dobre rady owszem ale dogryzanie mile nie jest a miałyśmy się tu wspierać. tak jak juz pisalam przyszlo pudlo z 4rema posiłkami na dzień na 28 dni. nie dostaje jedzenia codziennie. pudelka i saszetki z zupa maja dluga date waznosci. to tak jakbys poszla do sklepu i wziela do reki gotowy posilek. tutaj jest to bardzo popularne i wiele ludzi tak jada na codzień a ja to mam po prostu w wersji dietetycznej. co do spadku wagi to tez sie mna tak nie sugerujcie bo jestem po operacji serca i biore duzo lekow m.in. hormony i sterydy wiec odchudzanie u mnie jest trudniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) kobieto pracująca - na te opuchnięte kostki to proawdopodobnie pomogloby gdybyś te batony zamieniła na jakąs inna przekąskę o podbenj kaloryczności - typu kawałek sera, orzech, słonecznik. itp. Plus optymalizacja ilości wypijanej wody - bo o ile pamietam - pijesz jej sporo? Rzecz jasna, że zrobisz jak zechcesz, ja po prostu jestem przeciwniczką tabletek na wszystko, kiedy przyczyna opuchnięcia może byc prosta do zwalczenia. Na urlopie tez tak miałam, że wody piłam sporo, bo sie bardzo chciało pić, a jak tylko zjadłam chleba, czy gofra, to zaraz było ciężej i opuchlizna przy kostkach wracała... Po powrocie do domu było od razu lepiej... ale to juz jak wolisz:) Wracamy chmurko wracamy, jak już się dorobisz 7 z przodu to pewnie będziesz się chciała jej potrzymac i może pójdzie łatwiej:) Kuharka - gdbym to ja potrafiła tak bezgrzesznie się trzymać, to byłoby duzo lepeij, ale - jak pisałam dawno temu - motywację mam cieniutka i minimalną, więc muszę jeść w miarę co lubie i szukać sposobów na siebie... jakoś proste zwykłe trzymanie się diety dzień w dzień przez np. ponad rok okazuje się niewykonalne:( Dziś gotuję rosół, jutro zrobię sobie dzień płynny. W tym tyg. zaczęłam sesje 3 dni basenowych, na razie jeszcze się nie zmobilizowałam do ćwiczeń, ale to też musi się szkoła zacząc na dobre, żbym to sobie mogła jakoś ustawić. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Kobieto pracująca ja z zatrzymywaniem wody w organiżmie poradziłam sobie pijąc codziennie napar z pokrzywy i skrzypu . Jest to sposób naturalny kiedyś doradziła mi to dietetyczka ja jestem zadowolona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
kobieta pracująca - odnośnie krótki składników odżywczych to byłam ja i nadal to potwierdzam jak się cofniesz parę stron Wstecz to zauważysz ze złośliwa nie jestem tylko moje doświadczenie i wiedza z innego źródła wynika. Uważam że w menu które podałam jest za dużo węglowodanów i jak pisze maxi jak zjadła chęć czy coś (węgle z zaskoczenia) puchly nogi i to właśnie tak jest w obliczu węglowodanów mięśnie kumuluje wodę i glikogen. Popieram Maxi i odradzam Ci tabletki na opuchniecie a polecam pić pokrzywe i obniżyć węglowodany. W makroskladnikami masz mało zdrowych Tłuszczy mało bialka nieproporcjonalnie do wagi. nawet nie wiem jaka jest Twoja waga ale to co czytam nie jest dla kobiety nie ćwiczącej. Przeciętnie powinno się zjadać na diecie redakcyjnej 1,3 g na kg masy ciała Bialka nje więcej niż 1nie mniej niż 0,8g tlusczu na na lg masy ciała i wzajemności od budowy trybu pracy sportu minut 200g węglowodorów przelicz sobie swoje menu i sama zobaczysz. Ja Ci życzę powodzenia i zwróć uwagę ze naprawdę na tym forum nie ma ludzi złośliwych tylko każdy ma inne doświadczenia. Każdy Ci napisze jakąś rade a czy się zdenerujesz czy dopytasz o coś bo Cię zainteresuje to już Twoja sprawa nic na siłę. Ja na tym forum jestem od sportu i od diety i się mi nie dziw ze na makroskladniki zwracam uwagę bo w moim pojęciu to podstawa. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
hej dziewczyny. najzlosliwszy byl ten docinek o zupkach chinskich. no ale naprawde juz zostawmy to. kochane nie biore tabletek na wode tylko mi proponowano. nie do konca trzymalam sie swojego postanowienia 3l dziennie bo nie zawsze mam dostep do wc. biore juz sporo lekow i nie za bardzo mam wyjscie bo ratuja mi one zycie wiec nie mogę ich sobie ot tak odstawic no ale nie o tym. a dalej idac to ja sie nie znam kochane. zadna ze mnie znawczyni diet poza tym ze wiele ich juz przerabialam z efektem jojo. jak juz wcześniej pisalam interesuja mnie wygoda i efekty. po prostu daje szanse tej diecie i zobaczymy. piszesz kochana ze sa duzo węglowodanów a dla mnie to jest tak malutko tego jedzenia co kot naplakal :/ poza tym ja sobie sama diety nie wymysle bo sie do tego zwyczajnie nie nadaje a tak na babski rozum wole taka roznorodna dietę niz jednoskladnikowe diety np. na ktorych bywalam. dieta dukana tez nie dla mnie. chleba nie jadam od rozpoczecia diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
i ja rowniez za was wszystkie trzymam kciuki a Maxi to w ogole podziwiam za ten basen za taki duzy spadek oraz za wytrwalosc. zreszta was wszystkie bo ja jestem dopiero na poczatku tej drogi. paleo jest moim marzeniem gdzieś tam w glowie ale na dzis nie potrafie tego ogarnac ale moze kiedys. wy tez chmurko i kucharko i carmen dzielne z was dziewczyny. a co do tych skladnikow to co bys mi zasugerowala? bo ja chetnie poczytam jakies sugestie choc poki co chce pozostac przy planie doetetycznym skoro go sobie wybralam i za niego zaplacilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
kobieta pracująca żeby cokolwiek Ci doradzić musze wiedzieć więcej o Tobie podaj mi jakiś mail Ps: tylko ostrzegam ja man hopla na punkcie sportu zresztą dziewczyny doskonale wiedzą WAKACJE no to kochane wracać na dobre tory bo ja tera wejdę wam sympatycznie na ambicje moje wakacje kończą się jutro i mój wynik na wakacjach 100% trzymana dieta i -1,5kg w tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
hej Carmen. moj meil to renia7k@interia.pl no widzisz a moj rower stacjonarny tylko stoi i sie kurzy. chetnie wymienie sie z toba doświadczeniami oraz zasiegne z twojej wiedzy :) a co do bialek to u mnie tez troche z tym ciezko poza miesem i jajkami jeszcze bo zadnego mleka i serow nie jadam gdyz zle sie po nich czuje i mam nieprzyjemne atrakcje zoladkowo-jelitowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto pracująca - tutaj sa duzo lepsze zawodniczki - sisja, carmen, rybitwa już mają ponad 20kg, o ile dobrze kojarze i to w krotszym czasie:) ale sa tez lepiej zmobilizowane niz ja:) za basen nie ma co podziwiać, bo lubię i relaksuje mnie to, o ile basen jest w miare pusty i da się spokojnie popływac;) Jak się źle czujesz po nabiale to jak najbardziej go nie jedz - pisalam kiedyś wczesniej, że jest teoria, że przeszkadza on w chudnieciu, więc moze i niewielka strata. Co do roweru stacjonarnego to robię teraz na nim interwały - tylko 10-15 dziennie, zalezy jak sie czuję i tez nie co dzień... nie mam chwilowo więcej cierpliwości tez troche szkoda mi czasu, żeby sie pomeczyc dłużej... Wczoraj wieczorem miałam napad apetytu, przy kolejnym plastrze bekonu się obudziłam, ze to może okres, no i faktycznie przyszedł juz dzis... to się cieszę, że to był tylko jeden wieczór - kiedys były dwa dni kiedy jadłam:) No to przez najbliżesze 2 tyg. bedzie z górki:) Ciekawe, czy dojde do stanu, ze w ogole nie będzie takich sensacji... Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen000000000
kobieta pracująca ja jesten teraz na wakacjach będę leżeć na plaży po południu to napisze email :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×