Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu tak jedziecie po tesciowych??????

Polecane posty

Gość gość
ha ha ha,kazda z nich tu pyskujaca to gdyby nie slub to takich tesciowych miałaby kilka.Dlaczego kilka,bo zanim wyszła za waszych synów to miało ją kilku.A teraz mądrale skaczą do oczu,robią z siebie kochające żony i dobre matki a gdzie sie podziały te wasze morale z przed ślubu_CNOTKI za dychę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne te synowe,mówią,że teściowe obgadują za plecami a same co tutaj robią? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam szczęście bo mojej teściowej nawet moj mąż nie lubi, zresztą jego dwoch braci tez nie chce mieć z nią nic wspólnego więc problemu nie ma ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet traktuje matkę tak będzie traktował żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 20.40 -syn własnej matki nie lubi? z patologii jakiejś jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak facet traktuje matkę tak będzie traktował żonę xxxxxxxx też tak uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak facet traktuje matkę tak będzie traktował żonę :-D k/u/r/w/a m/a/ć niby jakim cudem MATKI NIE BĘDZIE BZYKAŁ , A ŻONE TAK wbijcie to sobie w głowy stare chore raszple żona to nie matka zboczone stare pipy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się udało, moja teściowa jest świetna :) nie wtrąca się za bardzo, nie służy dobrą radą, mamy raczej koleżeńskie stosunki, ale my się znamy odkąd byłam nastolatką - ponad 12 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci, de ja przez 8 lat usilowalam miec dobre stosunki z tesciowa. W jej domu szanuje jej zasady i dziwactwa. A nawet komentarze odnosnie moich dzieci. Ale miarka sie przebrala, gdy w moim nowym domu, ledwo weszla sa prog w wigilie, oswiadczyla, ze jest i swojego syna i bedzie robic co chce! Bylo nas 12 osob na Wigilii, wszyscy z daleka nocowali u nas. Pokoje i lozka przygotowane a ona zaczela sie miotac i 5 razy zmieniala zdanie, bo chyba chciala spac w 3 pokojach na raz! Po raz pierwszy ustawilam ja do pionu. Na szczesci maz mnie poparl. Ale przyjemne to nie bylo. Zwlaszcza w Wigilie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jest dziwna. Niby miła itp. ale jak coś wymyślę to jej sie nie wydaje żeby to był dobry pomysł. Przy ludziach niby chwali ale na osobności krytykuje... jak nie jestem głodna to sie obraza... nie wiem co o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa jest SUPER!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa?nie byla zbyt dobra dla mnie,pytala ile facetow mialam "PRZED" jej synkiem.Zawsze mi dokuczala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IM GORSZA TESCIOWA TYM LEPSZY SYN:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzoana 67
Przez moje zycie przewinęły sie trzy teściowe...kazda inna ..i zadna nie do zycia...i choćby nie wiem jak to dobrze wyglądałao nawet przez kilka lat...to na koniec i tak ogon z d**y jej wylezie...a wiec mają przez ponad 25 lat do czynienia z teściowymi...bez zastanowienia moge powiedziec ..ZE TESCIOWA TO ZOŁZA I CZAROWNICA...:-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie ma co tutaj 'jezdzic' byla jest i bedzie. Nic się z tym nie zrobi. Matki sobie Twoja polowka nie wybrala takze nie ma co miec nikomu za zle. Trzeba przetrwac i robic mine do zlej gry, jesli tego wymaga sytuacja. Moja tesciowa twierdzi ze zabieram jej syna. Ale przyjelam to do wiadomosci i udaje gdyby nigdy nic sie nie stalo. Usmiecham sie i wszystko jest okej. Nie ma co tutaj ''jezdzic''. Kiedys musi dziecko wyleciec z gniazda bo kazdy chce miec wlasne zycie. Niektore matki po prostu nie umieja sie z tym pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja wciąż najgorsza z całego zestawienia :D a mnie nawet czasem przechodziło przez myśl, że może przesadzam :D kara jest taka, że ona nie zna w tej chwili wnuczka. Nic sobie z tego nie robi, ma wnuki od szwagra i tam łazi. O nasze dziecko nawet nie pyta. Gra gitara, przynajmniej dziecko nie zna krzyków, przekleństw i nie wpycha w niego swinst niezdrowych. Poza nią synek ma 3 kochające babcie więc na brak babcinej miłosci nie cierpi. O teściowej mowi ze to jest babcia co krzyczy na mame i on nie chce tam jechac nigdy. Nie probuje juz mu tlumaczyc bo to nie ma sensu. gosc z 13:17, 17:29 i pare innych to ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 22.04 tobie w mózg pipka wrosła czy jak? bzykanie i bzykanie, jedno ci tylko w głowie., o sposób traktowania chodzi i o szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, o szacunek tu chodzi.... ale dlaczego ja mam szanować kogoś, kto mnie nie szanuje???? Jeśli kocha swojego syna to niech chociaż szanuje jego żonę.... bo przecież z jakiegoś powodu ją wybrał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teś iowa im lepsza dla syna tym gorsza dla synowej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka ze tesciowa nigdy nie bedzie jak matka, mozna byc dobrym ale jak zaczyna sie wtracac, obgadywac, buntowac syna to przecież nikt nie da sobie wejsc na głowe .. takiej osoby nie da sie lubic i miec dobre stosunki z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja teoria wydaje się być zasadna ale nie idź jej tropem. Moja tesciowa ani nie jest dobra dla mnie ani dla syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa78
synowa to nie córka, teściowa nie matka, tak jak kaszanka nie kiełbasa, a wątroba to nie mięso! jestem synową, teściową bym razem z ojcem dyrektorem w kosmos wysłała najchętniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytalam wszystkiego
a ja akurat dziekuje tesciowej, ze mi przy dziecku pomaga. Zawsze moge na nia liczyc mimo ze wiele spiec bylo miedzy nami. Moi rodzice mieszkaja 300km ode mnie i jedynie moge liczyc na pomoc tesciow. Tesc, to czlowiek na ktorego nigdy zlego slowa nie powiem, nie raz pomagal mi w domowych awariach gdy meza w domu nie bylo. tesciowa no jak to tesciowa mamy rozne poglady ale bardzo mi pomogla gdy w ciazy musialam lezec jak kloda w lozku i gdy po porodzie sie mialam sily dupska z lozka podniesc, nigdy nie bylo problemu zeby synka zostawic u nich gdy z mezem jechalismy do kina czy restauracji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem synowa i teściową . Z teściową przez 30 lat nie udało się zbudować dobrej relacji mimo starań z mojej strony. A chciałam bo mama zmarła mi kiedy byłam dzieckiem. I brakowało mi czasem oparcia. Teraz sama jestem teściową i naprawdę kocham drugie połówki moich dzieci jak własne. Mam wrażenie ze one mnie też. Mamę ma się jedną i nie wyobrażam sobie, że moje dzieci mogłyby mieć pretensje o kontakty współmałżonka ze swoją najbliższą rodziną. Nie dajmy się zwariować, tylko starajmy się zachować zdrowe relacje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do czasu, aż tak rodzina zacznie cię tak przytłaczać, że zaczynasz się dusić. Nawet będąc u siebie w domu czujesz, że są wszechobecni. Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowe odpowiedzcie
A jakie twoim zdaniem mam miec stosunki? skoro,teściowa wyrywa nam dziecko i mówi że to my z mężem zazrośni!,ucieka u siebie w domu czy u nas do innego pomieszczenia! jak jest u nas na rękach to obraza i patrzy takim wzrokiem że się słabo robi! przez 3 miesiące odnosiła się do dziecka jak do swojego! złota rada,męcząca do bólu! własny syn opowiadał mi jak go kontrolowali w domu! w dodatku dwulicowa! milusia a poza plecami szpile wbija we mnie i w moją rodzinę! i co wy na to drogie teściowe? postępujecie tak z wnukami u swoich synowych? bo dla mnie to normane nie jest! wizyta u nich czy ich u nas kończy się bólem żołądka i kołotaniem serca! i co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:21 Ja widze jedno wyjście,ograniczyć kontakty! Twoja teściowa jest chorobliwie zazdrosna o wnuka i prubuje zachowywać się jak jego matka.Albo na to pozwolisz albo nie,ja jestem teściową i puki synowa mi sama nie da dziecka i sama nie zabierze nie ingeruje w to,oni są rodzicami! Chore! potrzebuje psychologa ta kobieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OOOO matko dziecko ty chcesz się nerwicy nabawić!? Unikajcie wizyt bo ja uważam że takie zachowanie jest toksyczne i nie taktowne,nie liczy się z waszymi uczuciami niestety :-( a druga sprawa niech mąż twardo ustali granice a ona niech se gada,nie przejmuj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo całe życie pracowała i jej dziećmi zajmował się każdy tylko nie ona i teraz jej odwala bo w przyrodzie nic nie ginie i uczucia macierzyńskie tez nie i coś trzeba z nimi zrobić no to przelewa to w chory sposób na wnuki. Ja nie pracowałam zawodowo aż dzieci dorosły i wierzcie, że jest to ciężka ale dająca wielką radość praca. A wnuki mają swoich rodziców. Powtarzam wszystkim nadgorliwym babciom SWOICH i nikt ich nie zastąpi. A wy babcie nie jestescie najmadrzejsze. Pomóżcie tym młodym jak was proszą ale wasz czas wychowywania się skończył. Mówię to jako mama, teściowa i babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowe odpowiedzcie
właśnie całe zycie nie pracowała,mąz ma brata jeszcze straszego ale mieszka w innym mieście,teściowa była na utrzymaniu teścia i wie pani co? mi raz zdarzyło się nie pracować pół roku bo szukałam pracy to nazwała mnie w rodzinie leniem, boli mnie jej stosunek do dziecka ona wyrywa dziecko nawet tesciowi,przeraża mnie to! jest pani teściową i babcią i niech pani mi coś doradzi,bardzo prosze, bo w nocy spać nie moge, jak byli u nas w zeszłym tygodniu to dziecko wyciągneło do mnie raczki a tesciowa omineła mnie bokiem i wcisneła dziecko do okna byle bym go nie zabrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×