Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondyneczka87

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja

Polecane posty

Hej laski Domisiowa wstepnie gratuluje pozytywnego testu, oby wszystko sie potwierdzilo. Jesli chodzi o odpuszczenie to ja nie licze dni, nie mierze temp, nie sprawdzam . Po prostu dzialamy i tyle. Nie ma schiOw, nie ma parcia. Blondyneczka wlasnie ze my o dziecku w ogole nie gadamy. Nie ma tematu. On konczy w srodku i tyle. Chyba mi sie jednak owu przesunela tak jak myslalam. Powinnam dostac jutro, najdalej pojutrze @. Blondyneczka ty juz bedziesz dzialac? Bedziesz miec pregnyl dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
No ja w ogóle miałam zakaz az lekarz nie pozwolił i pamiętam że było ciężko bo nie wiem jak to jest ale myśl że to owoc zakazany bardziej ekscytowała hihi i to bardziej mój m mnie pilnował :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi ale wg Ciebie lepiej juz poczekac do owu czy ten raz po okresie sie poprzytulac zeby wymienic nasienie czy cos... My damy rade, wiemy obydowoje o co walczymy, a dla nas w porownaniu z jego delegacjami 2miesiecznymi to dwa tyg to pikus :-) kamyczku, tak pewnie bedzie pregnyl, musze sie tylko na wizyte umowic, a u mnie sie wlasnie @ skonczyla wiec nowy cykl rozpoczety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maomi jestem jestem.. :) Nie odzywałam się bo nie miałam kiedy zajrzeć ponieważ zaczął sie sezon na żniwa także pomagałam swojemu ukochanemu.. A sprawa z wypadkiem nic jeszcze sie nie wyjaśniło a jutro ide do pracy po miesięcznym zwolnieniu lekarskim i strasznie mi się nie chce iść. hehe a co o męża to też sprawa stoi w miejscu z braku czasu niestety :( a ja ide z moimi wynikami 01.09 do ginekologa wiec jeszcze sporo czasu do czekania bo prędzej nie było wolnego terminu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domisiowa gratuluję :-) dziewczyny wczoraj coś we mnie pękło i rozplakalam się jak małe dziecko powiedziałam mojemu ze mam już dość ciągłej presji ze on się nie przejmuje tym ze ma słabe wyniki itd przyznał mi się ze do niego jeszcze nie dociera ze może z nim być coś nie tak i obiecał ze zrobi wszystko by dać mi dziecko. Chce żebyśmy poszli do innego labo dla pewności oddać jeszcze raz próbkę dla porównania oczywiście ze się zgodziłam. Będzie łykal witaminy i leki . dziś idę do gina z jego wynikami bo w piątek się nie udało jednak. Potrzebowałam tego płaczu i rozmowy dziś czuje się o wiele lepiej :-) a teraz mam pyt z innej beczki czy podniecenie u faceta wpływa na ilość plemników nie chodzi mi o ilość nasienia tylko jakość czyli im bardziej podniecony tym lepsza jakość i odwrotnie? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wpływa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Blondyneczka nie mam pojęcia... mi lekarz gadał że to jest okres wzmocnienia plemników bo jeżeli jest częste współżycie to te plemniki SA wybrakowane słabe .... może w waszym przypadku gdzie twoj m wzmacnia plemniczki to lepiej ten raz poczekać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga na ilosc plemnikow podniecenie raczej nie wplywa, co innego np stres... Evi ja wczoraj rozmawialam z moim M na temat przerwy przed owu i on mnie zastrzelil tekstem ze on juz to wczesniej mowil tylko slowami ze nie trafiamy w owu a chodzilo mu o to ze te najlepsze plemniki sa marnowane przed owu :-P :-P ale sie dogadalismy hehe i stwierdzil ze sie dzis poprzytulamy a do owu potem nic bo jego zdaniem zeby nasienie nie bylo przestarzale hehe Aga czasami trzeba poplakac i odreagowac i najwazniejsze ze pogadaliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maomi, mamy 2letniego synka, gdy skończył 1,5 stwierdziliśmy, że czas na rodzeństwo ;) tylko musiałam się porządnie przebadać bo po pierwszym porodzie miałam duże problemy ze zdrowiem. Sorki, że dopiero teraz odpisuję ale rzadko kiedy mam czas tu zaglądać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reni84
hej Maomi ja bardzo dobrze znoszę ciąże,zero wymiotów,zero zachcianek tylko piersi obolałe i głowa od czasu do czasu boli więc wymarzony stan kobiety w ciąży :-) Dziewczyny nie wiem czy jest sens tak przekładać przytulanki ze względu na nasienie ponieważ my wcześniej tez próbowaliśmy w owu i nic nie wychodziło a tym razem codziennie fiku miku, czasami co 2 dni i dzidzi jest a owu miałam tydzien póżniej niż byłam pewna że była więc do dzieła :-) No chyba,że macie monitoring to już inna bajka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korth
Hej, śledze tego posta i mam pytanie konkretnie do agnieszka5g , powiedz mi kochana kiedy masz zaplanowaną date ślubu i do kiedy dajesz sobie czas na dzidzie? tak żeby sie swobodnie do ślubu "wyrobić"?? Pytam ponieważ jestem w podobnej sytuacji. Tzn mam już date ślubu.. wszystko pozałatwiane ale jest mały problem ponieważ z przyczyn różnych wesele jest zaplanowane dopiero na lipiec 2017 a powiem szczerze nie chce tyle czekać żeby podjąć dopiero poźniej starania o dziecko :( tak jak mówisz.. można zacząć starać sie teraz i jeśli by sie udało to do wesela spokojnie sytuacja była by opanowana :) ale znowu pojawia sie druga str medalu.. boje sie ze pewne osoby z otoczenia nie zrozumieją takiego postepowania i zaczną się komentarze typu : po co Ci to było teraz? ... mogłaś juz poczekać z dzieckiem do ślubu i wszystko było by planowo... a odzywać sie będą pewnie ludzie którzy wogole nie rozumieją mojej desperacji, potrzeb i tego że perspektywa świadomego czekania na zostanie mamą jeszcze conajmniej 2 lata mnie poprostu DOBIJA.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korth ja mam ślub w czerwcu 2016 wiec jeszcze 10 miesięcy . nie chialam iść do ślubu z brzuchem ale jednak podjęliśmy decyzję w naszym przypadku ze nie ma sensu czekać itd bo i tak długo to trwa jak nam się uda przed ślubem to będę się cieszyła jak gwizdek wiedząc że mamy teraz taki problem. nie warto uważam czekać 2 lata jeśli teraz pragniesz bo nie wiesz ile zajmie Ci staranie i kolejny czas itd wiec może to się jeszcze rozciągnąć w czasie. a dwa lata to dużo czasu w twoim przypadku a na innych się nie oglądaj to twoje życie. a co twój ukochany uważa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 29dc, zrobilam sikanca , ale po poludniu po wielu razach pobytu w klozecie, oczywiscie negatywny. Ale wogole jakis dziwny wyszedl bo kontrolna wyszla dopiero po chwili i byla bardzo blada. Czekam na rozwoj sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Korth my też staraliśmy Sie tyle czasu plus ciąża obumarła i stwierdziliśmy że nie będziemy odkładać starań bo już tyle badan mieliśmy porobionych że nie chcieliśmy ich robić odnowa. I tak ślubowałam w czerwcu i byłam w 6 MC .... u nas każdy wiedzial ze Sie staramy i ze ślub od roku zaplanowany wiec nie było zdziwienia a ci co nie wiedzieli to SE mogli gadać mało mnie to obchodziło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi czas szybko zleci i ani się obejrzysz a będzie już dzień wizyty i dowiesz się czy wszystko ok :) może to i lepiej że wracasz do pracy - trochę oderwiesz się od myślenia o wypadku. dbaj o siebie i pisz do nas w wolnej chwili :) agnieszka czasem dobrze jest sobie popłakać :) emocje znajdą ujście a do faceta dotrze że to dla Ciebie ważne :) do nich słowa nie docierają z taką siłą jak łzy więc czasem dla dobra sprawy trzeba zapłakać ;-) justyn88 a robiłaś jakieś badania pod kątem występowania owulacji czy na razie na spokojnie się starcie? reni cieszę się że tak dobrze znosisz ciążę :) jesteśmy z jednego rocznika - widocznie to dobry czas na ciążę dla nas bo ja również świetnie się czuję :) korth ja bym się na Twoim miejscu nie zastanawiała nad tym co powiedzą ludzie - im nigdy nie dogodzisz. Jeśli macie swój kąt i źródło utrzymania, oraz oboje chcecie dziecka to nie patrz na to co ludzie mówią - to Wasze życie :) nie zawsze chcieć znaczy móc, wiele dziewczyn stara się o dziecko kilka miesięcy a nieraz lat - nie wiesz jak to będzie u Was :) kamyczku powtórz test z rana :) może test był jakiś wadliwy albo na tyle rozwodniony był mocz że nawet kreski testowej nie był w stanie wybarwić :) trzymam kciuki za pozytywny wynik :) ja byłam dziś na wizycie - wszystko ok ze mną i maleństwem, dostałam tylko żelazo żeby nie wpaść w anemię :) no i również u nas będzie dziewczynka na 100% :) obfity ten rok w dziewczynki :) pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczka dowiedziałam się po co facetom clo jak dziala I pow mi ze na to samo co u kobiet cykl wzrost fsh. u mężczyzn fsh daje info do jądra o wzroście testosteronu u mojego M podobno to jest zaburzone jest w granicach norm ale on widzi że może w tym problem ma pobrać leki 90 dni i wtedy jak nie pomoże to zastrzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korth
hejka :) ja mam właśnie problem tego typu, że miałam kiedyś operacje ginekologiczną i lekarz po niej wyznaczył mi "bariere" wiekową do której muszę urodzić dziecko a przynajmniej być w ciąży bo poźniej mogą być z tym nie małe problemy-oczywiście tak być nie musi ale może.. tą bariere właśnie przekraczam więc presja dla mnie jest ogromna i pojawia się pytanie: co jeśli słowa lekarza sie sprawdzą i jeśli do tego czasu-wieku w którym jestem teraz nie zaszłam jeszcze to poźniej bd miała pod górke ze wszystkim :( ślub nie może być prędzej ponieważ rodzina od mojego jest dosyć specyficzna.. musi być AKURAT ten zespół.. ten kamerzysta.. ta sala a wiecie dopasować wszystko z sobą terminowo jest cieżko jeśli zależy nam na tych konkretnych miejscach / osobach. Alee oni to maja wieczneee problemy o wszystko wiec sie tym juz nie martwię, ale z kolei jak by na to patrzeć i gdybym musiała z dzieckiem czekać do ślubu tooo ja dziękuj***ardzo :/ tym bardziej że wiem od lekarza że powinnam się śpieszyć :( mój chce dzidzi bo już coś tam sobie podświadomie planuje.. mówi jak by to było itp.. powiedział że jeśli o niego chodzi to już na weselu albo zaraz po mogłabym być już w ciąży, ale jak byśmy teraz mieli mieć w sensie przed ślubem- to on by sie też bardzo cieszył i niczego by to nie zmieniło :) wiec jest zielone światło z jego str :) tylkooo że tak jak piszecie nie wiadomo jaka długa droga jest do tego jeszcze przed nami :( ja tabletki odstawiłam w styczniu 2014 i do dzisiaj nic :( do tej pory jakoś tam specjalnie sie nie staraliśmy o to ale też jakoś specjalnie nie zabezpieczaliśmy sie .. wiec każdego miesiąca szansa była na dzidzie a dalej nic :/ tak zazdroszczę tym wszystkim dookoła którym się udało, bo to jest przykre jak ktoś z bliskiego otoczenia sie chwali że wreszcie sie udało.. potem chodzą i bije na kilometr od nich ta radość a mnie to dołuje :( ja wiem że powinnam sie cieszyć z ich szczęścia bo nie wiadomo, może też długi czas sie starali o to aleee jakoś to dla mnie jest dobijające i stresuje się tym jeszcze bardziej :/ :( pozdrawiam wszystkie z brzuszkami :) i te które na te brzuszki czekają tak jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korth - to Twój ślub czy ich? Ja pierdlę. Gdyby mi się ktoś wpierdlał to byłby foch. Zrezygnowałabym z kamerzysty i sali na poczet kumpeli z aparatem i ślubu bez wesela. I bym k*rwom te ryje przymknela. :D oczywiście ślub cywilny. Bo inne to tylko osmieszanie się :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps wybaczcie za gościa ale postanowiłam po rozmysleniu ze nie napisze tego pod niebieskim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korth
Wiem, że mój dlatego zdania osób trzecich nie biorę wogóle pod uwage.. no dobra moge wysłychać ewentualnie rodziców bo skoro oni mają zapłacić za tą impreze to niech maja też prawo sie wypowiedzieć w temacie, ale ja niekoniecznie muszę sie dostosować do ich wizji :) wyczytałam gdzies na forum że witamina B6 jest pomocna w staraniach? obniża ona wysoką prolaktyne jak ktoś ma a ona może być powodem trudności w zajściu. Potwierdza to któraś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domisiowa
Maomi, super wiadomości, gratuluję dziewczynki :) Korth, w czasach naszych babć, ile to było "wcześniaków"... zawsze można wcześniej wziąć ślub cywilny a później kościelny. Wiele par tak robi. Albo połączyć ślub ze chrztem :) A ja właśnie betkę zrobiłam i wieczorem będą wyniki :) Już kilkakrotnie z sikańca po paru minutach miałam dwie krechy, ale na becie nic mi nie wychodziło, więc mimo już półtoratygodniowego bólu w podbrzuszu i opuchniętych i bardzo bolesnych brodawek, zakładam, że nie jestem w ciąży :P A mądry lekarz stwierdził, że albo to ciąża albo coś innego mi jest więc zlecił mi również pełną morfologię i inne badania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korth piszesz ze zdania innych nie bierzesz pod uwage a mimo to rodzice decyduja gdzie ma byc wesele i kto grac itd, u mnie nie mial prawa nikt sie wtracac chyba ze pytalam o zdanie bo mialam dylemat i tyle... no ale jak juz zdecydowaliscie sie podporzadkowac to nie ma o czym rozm a skoro teraz Twoj facet tez chce dziecko to myslcie tylko o sobie, nikt za Was zycia nie przezyje :-) Aga a to clo wplywa bardziej na ilosc czy na jakosc? Dostal kuracje to napewno sie poprawia wyniki ;-) tylko ze szkoda ze az tyle trwa kuracja dla mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostugość29
Witam! Mam do Was pytanie dziewczyny, otóż od niespełna roku miesiączkuję nieregularnie. Moje cykle wahają się w granicach 26-32 dni. W tym miesiącu mój cykl jest odmienny. Po upływie 32 dni cyklu dostałam ciemnobrązowego plamienia. Następnego dnia w południe zrobiłam test który wyszedł negatywnie, być może został zrobiony zbyt wcześnie. Dziś jest 36 dzień cyklu, nadal plamię, oprócz tego odczuwam osłabienie, czasem lekkie pobolewanie brzucha ale inaczej niż na okres , nudności, żadnego bólu piersi. Termin do ginekologa mam dopiero na 14 października. Dodam że kochamy się z mężem bez zabezpieczenia stosunkiem przerywanym. Mam już dzieci aczkolwiek takich objawów nigdy nie miałam. Kiedy uważacie że powinnam powtórzyć test? Lub czy takie plamienie może być spowodowane czym innym? Z góry dziękuję za podpowiedź i wsparcie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OliśS
Cześć dziewczyny, od dłuższego czasu czytam wasze posty, postanowiłam dołączyć :)Z mężem staramy się już 3 cykl i dupa :(. Teraz kontrolowałam organizm, temperaturę ciała, barwę śluzu. Mam cykle średnio 34 dniowe, owulacja przypada na 20 dzień. Kochaliśmy się praktycznie codziennie w wyznaczone dni płodne. Korci mnie zrobienie testu, lecz wiem, że jest to za wcześnie. Teraz okres przypada mi na 26 sierpnia. Liczę na to, że ta cholera się nie zjawi. Mam dziwne boleści w jajniku raz jednym raz drugim. Piersi mnie bolą i są nabrzmiałe normalnie jak przed okresem, ale pojawiły się jakieś takie żyłki fioletowe. Gin zapisała mi inofolic. Jem tez więcej warzyw i owoców. Bardzo długo stosowałam antykoncepcje hormonalną, od 1,5 roku nie stosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Poprostugosc i co chcesz czekać do 14 października ???? Przeciez plemienia nie muszą oznaczać nic albo mogą oznaczać dużo... nastawiasz Sie na ciążę a co jeśli te plemienia oznaczają jakiś krwawiacy torbiel czy cos... ja na twoim miejscu umowila bym Sie gdzieś prywatnie i to skontrolowała a nie czekała tyle... korth no my robilismy przyjecie weselne ze swojej kasy i nie żałuje bo nikt mi nie będzie niczego wypominał ... rodzice mojego m chcieli się wtrącać ale ja ich olałam i ostatecznie moja SIS jako świadków a męczyła się z moja teściową której nic się nie podobało.... to SA ludzie którzy nie wspomoga nas finansowo ale maja najwięcej do powiedzenia po prostu żenada bo w takim wypadku mogli by siedzieć cicho.... nawet nie byli do końca bo o 2 pojechali do domu a teść nie poprosil mnie do tańca ... moja rodzina była zniesmaczona... ale ja Sie cieszę ze byli tak jak chciałam w najbliższym grobie klimatycznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Oliś bardzo dobre objawy ale lepiej Sie nie na kręcąc bo wiele objawów same sobie wymyślamy i dopowiadamy... ja brałam duspathon i też odliczałam dni żeby zrobić test... musimy być po prostu cierpliwe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korth
Evi1705 - nie obrażając teściów ale buraki konkretne.. wiem coś o tych którzy to najmniej sobą reprezentują ( w sensie sknerstwo i robienie wszystkiego na pokaz- pod siebie) a najwięcej od otoczenia oczekują.. :/ i wiem że jak by mi się udało w tą wyczekiwaną ciąże zajść to moi przyszli teście byli by pierwszymi którzy na pewno by to odpowiednio skomentowali :) a ja w miedzy czasie każdy ból brzucha, kłócie, skurcze itp chce interpretować jako jeden z wczesnych objawów :( wkręcam sobie wiem... ale to już w moim przypadku zahacza o obsesje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maomi: gratuluję córeczki! badań dot. owulacji nie robiłam, wydaje mi się, że jest wszystko ok, mam cykle 28 dni, nie pamiętam żeby mi się kiedyś okres chociaż o jeden dzień przesunął ;) a w dzień kiedy mam owulację (przynajmniej tak mi się wydaje) czuję delikatny ból i kłucie. Daję sobie rok czasu na bardziej szczegółowe badania. Za pierwszym razem też tak postanowiłam i po roku, gdy już totalnie zwątpiłam i umówiłam się na wizytę do gina okazało się, że jestem w ciąży ;) dodam, że wcześniej spędziliśmy z mężem chyba najcudowniejsze wakacje w naszym życiu, pełen relaks i chyba to pomogło. Coś w tym jest, że to wszystko siedzi w nas - im bardziej chcemy, tym jest gorzej. Teraz też trochę odpuściłam, kończymy z mężem budowę domu i mamy dużo na głowie NA SZCZĘŚCIE bo nie odliczam dni do @ jak wcześniej. korth: obawiam sie trochę, że Twoi bliscy trochę przyzwyczaili się do tego, że wolisz im ulec i trochę ciężko będzie to teraz zmienić... Pomyśl, że jak teraz chcą Ci zaplanować wesele, to później będą się wtrącać w sprawie wychowania waszego dzieciątka.. Im szybciej zaczniesz stawiać na swoim tym dla was lepiej, tak myślę.. Łatwo powiedzieć, wiem. Ale jestem z Tobą, też miałam podobny problem z moją mamą, która (chyba trochę nieświadomie) chciała za mnie decydować. Nieraz się z nią kłóciłam, chciałam postawić na swoim a na końcu jakimś sposobem i tak było tak, jak ona chciała... Na szczęście w pewnym momencie pomyślałam że DOŚĆ (myślałam wtedy właśnie o tym, co to będzie jak będę mieć kiedyś dziecko - widziałam jak wciąż "doradzała" mojej siostrze gdy została mamą). Nie kłóciłam się z nią, ale jasno mówiła kiedy coś mi się nie podobało. Nieraz mną nerwy tłukły, ale przy niej zawsze byłam spokojna i podziałało, chociaż chwilę to trwało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OluśS
generalnie z natury jestem żylasta, więc może mi się tylko wydaje, że mam tam jakieś żyłki. Nie zmienia to faktu, że piersi bolą i są spuchnięte. W dalszym ciągu czuje jakieś ukłucia raz to z jednej strony jajnika raz z drugiej. Przy owulacji towarzyszyły mi nudności i wymioty. Czy to źle czy dobrze? Miałam robiony testy z krwi na TSH i LH, wszystkie w normie ale na tej najniższej granicy. Jak to u Was było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×