Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondyneczka87

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja

Polecane posty

Gość kasiek922
A dziewczyny caly dzien zalamana jestem juz nie moge po prostu moj prEprasza itp ale to tez nie jego wina. nasienie oddawal w domu . Kurde ale zeby zero??!! Jaka sprawiedliwość na tym swiecie w piatek idziemy na konsultacje mam nadzieje ze doktor powie ze mozna wyleczyc albo ze nadajemu sie na inyminacje bo jak nie to juz calkiem popadne w zalamanie.. perspektywa o braku dziecka mnie przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam kompleksowe badania. Krew, mocz, tarczyca. Załamalam się... Okazało się iż w moczu wykryto bakterie, zapalenie... Dodatkowo coś z tarczyca, lekarz pierwszego kontaktu mówi że to może być początek niedoczynności tarczycy. Skierowanie na usg i do endokrynologa. Jest wgl możliwe zajęcie w ciążę w tym przypadku? Nie mam żadnych objawów niedoczynności. Waga w normie od lat, problem z okresem był jak odstawilam antykoncepcje, włosy i skóra jest dobrze, stanów depresyjnych nie mam.Dostałam antybiotyk na 5 dni. Od jutra powinny się zacząć dni około owulacyjne a w poniedziałek owulacja. A teraz? Boję się że do tego nie dojdzie i przez zapalenie to wszystko poszło się walić. Siemię dodaje na kanapke i do jogurtu, oeparol też biorę plis witaminy femibion. Mąż będzie mi wyjeżdżał za granicę na staż, zostanę sama... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek proponuje iść do kliniki, gdzie mąż odda nasienie tam i od razu będą ją badać. Bo generalnie takie badanie, gdzie nasienie oddaje w domu i dopiero je wiezie gdzieś na badanie może wyjść fałszywie ujemny. Spróbujcie jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek przykro mi bardzo że wyszły tak słabe wyniki :( spróbujcie powtórzyć badanie - może czas między oddaniem próbki nasienia a rozpoczęciem badania był zbyt długi i warunki nieodpowiednie i plemniki nie miały szans przeżycia? musicie przetrwać jakoś ten ciężki czas i próbować zrobić bardziej szczegółowe badania - nie poddawajcie się. Blondyneczko nie uwierzę w ten negatywny test dokąd nie zawita do Ciebie @, to jest po prostu niemożliwe żeby się nie udało Kamila przykro mi że @ przyszła :( ten miesiąc miał być taki udany a mamy tylko jedną nową "zaciążoną":( Meeg witaj! ja ie miałam praktycznie żadnych objawów implantacji po clo - napięcie w brzuchu kilka dni po owulacji, potem pod koniec cyklu doszły bolące piersi i ból w pachwinie podczas stosunku, ale każda z nas jest inna więc ciężko coś wnioskować :) musisz odczekać niestety do terminu @ tak jak my wszystkie :) BlondiiM szkoda że Twój facet taki strasznie uparty jest :( on pewnie uważa że skoro raz Wam się udało to on ze swojej strony nie ma problemu.większość facetów ma opory przed tym badaniem - dziewczyny też na tym forum nieraz długo walczyły z facetami żeby dali się namówić na badanie nasienia, ale w końcu chyba każdej się udało po jakimś czasie - Tobie również się uda, tylko musisz się uzbroić w cierpliwość i próbować z nim rozmawiać :) Kamila czytałam gdzieś że siemię jeśli go nie nie pijesz namoczonego w wodzie to należy bardzo dokładnie gryźć bo inaczej po prostu przeleci przez układ trawienny i nie zostanie rozłożony bo kwasy trawienne nie rozpuszczają jego "łupiny" - może dlatego nie za bardzo widzisz jego efekty, ale na widoczne skutki jego działania też trzeba poczekać paręnaście dni więc możesz zobaczyć po kolejnym cyklu czy jest jakaś różnica i ewentualnie spróbuj zmienić sposób jego spożywania :) Gowsik witaj :) nie ma sensu robić testu 10 dni po owulacji, tym bardziej jeśli nie masz pewności kiedy była.odczekaj chociaż te 14 dni po ostatnim stosunku żebyś nie bała się czy test nie za wcześnie wykonany, albo czy nie jest błędny :) jeśli zrobisz test 10 dni po stosunku to prawdopodobnie nic nie pokaże i będziesz robić kolejny test po kilku dniach a przez ten czas będziesz się niepotrzebnie stresować i zastanawiać nad każdym strzyknięciem w kościach czy to aby nie objaw implantacji i że może ten ostatni test był jednak błędny - wiem z autopsji jak to wygląda :) nie polecam testowania przed terminem @ ;) Olilila czasem te dwa dni potrafią wiele zmienić :) nie trać nadziei :) OliśS nie sądzę żeby stan zapalny pęcherza i antybiotyk miały jakiś wielki wpływ na owulację. moja mama po pierwszej ciąży miała niedoczynność tarczycy, a mimo to w 6 miesięcy po porodzie zaszła w ciążę ze mną, a po mnie po 7 miesiącach w kolejną ciążę - wszystkie bezproblemowe i donoszone :) Wiadomo że warto pilnować żeby wszystko było w jak najlepszych normach, ale nie trzeba się załamywać - nie jest tak źle :) ciesz się chwilami spędzonymi z mężem i próbujcie nadal :) Evi ja też oglądałam ten program wczoraj - ta kobieta chyba zaczęła nagle rodzić i może dlatego nie przerywali akcji porodowej? nie wiem zbyt wiele o procedurach kierowania na cesarkę, ale jeśli trzymali ją z astmą dla własnej wygody to strach się bać naszych szpitali :( kamyczku na badaniach hormonów się nie znam - nie robiłam takich, ale na pewno dziewczyny coś Ci podpowiedzą :) z tego co kojarzę z czytania tego forum to chyba prolaktyna i tsh są najczęściej badane, ale w jakich dniach cyklu się ****ada to już nie kojarzę :) agnieszka nie sądzę żeby sterydy brane w niewielkich ilościach 10 lat temu miały wpływ na obecną jakość nasienia - to często sprawa genów, stresu, trybu życia, odżywiania, chorób tupu "świnka" przebytych w dorosłym życiu, ale sterydy brane 10 lat temu nie mają szans wpłynąć na aktualny stan jego nasienia, no chyba że to jakieś silne mutageny radioaktywne były ;-) kamilusia nie ma to jak seks "na zgodę" ;) ładnie go podeszłaś :) teraz czekamy razem z Tobą na efekty :) Naomincia jeśli masz pewność że owulacja faktycznie była to ewentualna implantacja też nastąpi kilka dni po niej, ale długość fazy od owulacji do @ może być standardowa ok 14 dni, a może być krótsza i wtedy do implantacji nawet nie zdąży dojść, dlatego warto iść na dokładny monitoring żeby wiedzieć jak dokładnie to wygląda - czy owulacja jest, czy tylko są jej objawy i kiedy występuje - wcześniej czy później. to nie był szczęśliwy dzień na forum, miejmy nadzieję że kolejne dni przyniosą więcej dobrych wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek takie wiadomości są straszne sama wiem jak się przejmowałam wynikami mojego zresztą czytałas. dobrze ze juz w piątek idziecie do lekarza napewno zleci kolejne badanie i karze zbadac hormony twojego męża może tam jest problem. Bo u nas jest prawdopodobnie w nich problem. Głowa do góry! wiem wiem Maomi ze wymyślam z tymi sterydami juz powiedziałam sobie ze nie będę się doszukiwać przyczyn! u mnie przytulanka trwają pełna para ale nie sądzę że nasienie poprawiło się po miesiącu ale chociaż przyjemność z tego jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyneczko przykro mi strasznie :( bardzo liczyłam na to że Ci się uda w tym cyklu :( mam nadzieję że uda Ci się szybko pozbierać z doła i nadzieja na kolejny cykl do Ciebie wróci 🌻 wybacz że pytam ale miałaś może robione badanie drożności jajowodów? staracie się dość długo - nie wiem jakie jest Wasze podejście do tego tematu, ale może załapalibyście się na in vitro? agnieszka pewnie gdyby starania nie były tak przyjemne to byłby mniejszy problem z zajściem w ciążę - tak dla równowagi, a tak to niestety trzeba się nieraz bardzo naczekać na te wymarzone dwie kreseczki :) dziewczyny któraś jeszcze testuje dziś?miało Was być chyba ze 4 na dziś - dajcie znać co u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też nie wyszło, wczoraj wieczorem przyszła @ :-( Maomi a pierwszy raz był 30 sierpnia trochę mnie u nie było, bo jestem w trakcie przygotowań do ślubu, ale od wczoraj to mi się juz wszystkiego odechciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowsik
Ja najwcześniej będę testować w sobotę-niedzielę. To będzie 35-36 dzień cyklu. Oczywiście, o ile @ nie przyjdzie wcześniej. Czekam jeszcze na testy o czułości 10 i jak się wszystko razem złoży to zaryzykuję. Póki co objawy jak na @ takie sobie, ale się nie sugeruję ani nie nastawiam bo wiadomo że każdy cykl jest inny i że łatwo sobie różne rzeczy wmówić. Trzymam kciuki za pozostałe testujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agaaa przykro mi że się nie udało, ale chociaż będziesz mogła spokojnie na swoim ślubie poszaleć :) czas szybko zleci dzięki przygotowaniom i ani się obejrzysz a będziesz znów w okresie owulacji :) my też zaczęliśmy starania na dwa cykle przed ślubem - trochę to trwało, ale się udało - głowa do góry :) ten pierwszy raz był chyba już po owulacji skoro jakieś 10 dni temu był, ale przed Wami kolejny cykl :) Gowsik będziemy trzymać kciuki ze Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maomi rozmawialam miesiac temu z moja gin o zrobieniu droznosci jajowodow, a pozatym pojelismy wczoraj decyzje z moim M ze jeszcze jeden cykl sie staramy a potem przerwa i ja robie droznosc a on badanie nasiena jeszcze raz, o insemibacji myslalam ale o in vitro nie, pozatym tak na serio to byl 3 cykl staran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaś zła passa tu nas dopadła niestety przykro mi dziewczyny z głębi serca wiem co czujecie. Blondyneczka porozmawiaj ze swoją ginekolog jak ona to widzi może inseminacja coś da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Oliś moja koleżanka nie mogła utrzymać ciąży bo miała słabe wyniki tarczycy.... jak decydujesz Sie o starania wiedząc o tym to podejmujesz tez takie ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maomi tak troche za późno zaczeliśmy starania o kilka dni, a następna @ wychodzi mi w dzień ślubu :-( Ja już mam z tarczycą ok, pani endokrynolog powiedziała że nic nie stoi na przeszkodzie, a jednak i tak nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Aga jest mu zal ze sie nie udalo ale humor ma normalny, twierdzi ze napewno nastepnym razem sie uda, on jest albo tak silny pod tym wzgledem albo tak dobrze udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczko przykro mi bardzo, bądź silna, następnym razem się uda. Dobrze zrozumiałam, pisałaś że to 3 cykl starań, a ja myślałam że wy się długo starcie, tzn min od początku roku, bo wcześniej nie czytałam forum. Faceci chyba jakoś inaczej to przeżywają. Mój zachowuje się jakbyśmy mieli po naście lat i mieli duuużo czasu. A ja bym chciała, aby on się starał jeszcze bardziej ode mnie, i był zawsze gotowy do działania i przeżywał tak samo jak ja. Wczoraj widziałam że jakoś niechętnie, więc odpuściłam, nic na siłę. I tak nie wiem czy jestem już po owu. Wczoraj temp niska 36,3 dziś znowu wyższa 36,6 zobaczymy jutro. Jakieś to wszystko skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny smutno się zrobiło na tym forum :( Ale po smutnych chwilach zawsze przychodzą lepsze dni, pamiętajcie o tym i nie załamujcie się :* Ja też już czuję rosnące nerwy powoli, do następnego @ równe 2 tygodnie, chociaż ten cykl uważam za stracony bo chyba przegapiliśmy najbardziej płodne dni, no trudno :( Dziewczyny które idą mniej więcej tak jak ja z cyklami, mam nadzieję że wam się w tym cyklu uda i wrzesień będzie jednak jeszcze bardziej owocny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowsik
Maomi, dziękuję. Zobaczymy co będzie. A jak nie będzie to będziemy próbować dalej. Ostatnio pisała do mnie koleżanka której 'zajęło' ok. 2 lat zajście w ciążę. Stwierdziła że zaszła w momencie kiedy myślała 'żeby tylko nie zajść'. Ech, psychika przewrotna bywa i lubi płatać figle. Podtrzymuję swoją sugestię odnośnie wizyty u genetyka. Nie twierdzę że problemy z zajściem muszą mieć koniecznie podłoże genetyczne, ale jak już się człowiek zaczyna badać to warto rozszerzyć diagnostykę. Często zaczyna się od badania kariotypu i jeśli to jest ok to poszerza się krąg o badania molekularne. U panów często mikrodelecje region AZF na chromosomie Y (to jest tzw. azoospermia factor region). U obojga partnerów badanie nosicielstwa mutacji w genie CFTR (może spowodować obniżenie płodności a statystycznie częstość nosicielstwa wynosi 1:25!). To wszystko tak strasznie brzmi, zdaję sobie sprawę. Ale jak hormony są ok, czynnościowo też ok, to może jednak. Ginekolodzy często zapominają o tym. A skierowanie do Poradni Genetycznej może wystawić nawet lekarz rodzinny. I warto skierować się do genetyka-ginekologa. Oni często w takich poradniach pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki: mężczyźni to inaczej przeżywają, wydaje mi się że to głównie przez to, że są tak jakby "obok" całego tego procesu. Nie dopatrują się u siebie żadnych objawów, nie muszą się zastanawiać "wypić dziś to piwo czy nie?", "przesunąć sama tę ciężką szafę czy lepiej nie?" żeby w razie czego nie zaszkodzić potencjalnemu dziecku, nie przeżywają w kółko tego stresu na co dzień.. Drugą kwestią jest to że nawet gdy się przejmują, to mniej to po sobie pokazują i wydaje mi się że w tym wypadku jest im trochę gorzej od nas, my dziewczyny potrafimy się wygadać i jest choć na chwilę lepiej, oni muszą być "twardzi".. Najgorsze jest to, że w zapale starań, liczenia, mierzenia, obserwacji itp. przestajemy doceniać fakt, że mimo wszystko mamy przy sobie ukochaną osobę.. Pamiętam jak przy staraniach o pierwsze dziecko mąż raz niby w formie żartu powiedział mi że traktuję go czasem jak "konia rozpłodowego" a nie męża i dało mi to trochę do myślenia. Teraz trochę inaczej do tego podchodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) ja dzisiaj ostatni raz wzięłam luteine i jutro robie test :) mogłabym dzisiaj ale wole z porannego moczu. Może ten coś pokaże ? :p Generalnie to moja temperatura dzisiaj rano wynosiła 36,9 :) wiec zobaczymy od dwóch dni coś mnie boli brzuch i co chwila mnie jajnik z której była owu boli. Ale to chyba jednak na @ nie na ciążę.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olilia oby Ci się udało, będzie trochę radośniej na forum :) Trzymam jutro kciuki, informuj na bieżąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelina
Wiecie co dziewczyny, ja chyba już zwariowałam :o leże chora w łóżku i na siłę chyba zauważam u siebie objawy implantacji... Przecież wiem, że implantacja często jest bezobjawowa, a ja tu czuję ból jajnika, tu osłabienie, tu temperatura spadła na jeden dzień, no i ten okropny ból piersi, szczerze dawno mnie aż tak bardzo nie bolały... Po prostu tak bardzo chcę być w ciąży, że już mam chyba urojenia... Za dużo myślę leżąc w łóżku a naprawdę nie mam sił na to, żeby czymkolwiek się zająć, nawet TV mi się oglądać nie chce... @ powinnam dostać 18, ale wkręcam sobie, że nie dostane.. To już jest choroba? Chyba jednak wolę chodzić do pracy, wtedy nie myślę aż tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olilia trzymam kciuki za ciebie! Justyn ja idę tak samo 14 dni do kolejnego okresu Dziś mam najwięcej sluzu wiec pewnie będzie owulka :-) i mizianie wieczorem hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelina nie zwariowałaś większość z nas jak tu czytam na forum dopatruje się u siebie objawów, ja też zresztą :( Kiedyś się doczekamy dwóch kresek i zapomnimy o tym trudnym czasie zobaczysz!! Agnieszka ja mam śluzu zero, przez dwa dni potop a potem nic, już się pogodziłam że w tym cyklu nic z tego, ale będę wam za to dwa razy bardziej kibicować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) będę oczywiście na bieżąco was informować co i jak u mnie :) Blondyneczko a u Ciebie się rozwinęło? Czy nadal plamienia ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek922
Nie nadazam czytac hehe przepatrujemy razem z moim neta czytamy itp. No ja mam nadzieje ze tam w jadrze jakis plemniczek jest zeby przynajmniej sie do inseminacji nadawać. . Ehh trudne to maz mysli ze go zostawie wczoraj byl dzien zalamania ryczalam jak głupia ale on mnie pocieszal dzis to ja musze byc silna i go wspierac. Opowiemy lekarzowi co i jak wizyta o10 ehh mam nadzieje ze da cien szansy... A co do was kobietki no jakis fatum nad tym forum trza go przegonic ile sie moze nie udawac no ile? Ile mamy czekac na cos co pragniemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwa331
Witam Was dziewczyny, dzis ide do gin na monitoring z uwagi na CLO wczesniej tym razem bo ostatnio pęcherzyk miał 31mm to chyba przerosniety, To mój drugi cykl z Clo zobaczymy co z tego bedzie (pewnie nici) A mój M tez nawet nie chce słyszec o jakichkolwiek badaniach, łyka wszelkie witaminy jak mu dam ale nic pozatym. Wiec jestem w kropce bo nie wiem czy moze ona nie ma problemów, ostatnio tak sie pozarłam z nim, ale za chwile mówie sobie co mi to da i tak nie pójdzie a owulacja sie zbliza wiec musiałąm sie wczoraj pogodzic :-) Masakra jakas. Łykacie tego wiesiołaka?? Na mnie w ogóle nie działa, Nic na mnie nie działa nawet CLo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek te badania konieczne trzeba powtórzyć, plemniki są wrażliwe, słyszałam że nawet ślina je zabija. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×