Czy są wśród Was kobietki, które chca już zostać mamami?

;) ;)

Dziewczyny dzisiaj rano zrobiłam test...........2 krechy jak byk!!!!!! Do tej pory nie moge uwierzyc ze tak szybko sie udało......JESTEM W CIAŻY!! dziewczyny?? ile czasu odczekac i do lekarza pójsc tydzien wystarczy???

LUSIA gratulacje i jeszcze raz wszystkiego naj naj naj dla ciebie no i oczywiscie maluszka zazdroszcze ci ze jestes juz ta szczesciara ale zycze z calego serducha najlepszego!!! MAM do ciebie pytanko jak dlugo staralas sie o to upragnione malensto DZIEWCZYNY napiszcie ktora sie jak dlugo starala ale juz ma i czy cos wam w tym pomoglo ?

Starającaa zdecydowalismy sie na dziecko miesiąc temu i od razu sie udało .........naprawde.......ale nawet nie wiem podczas którego razu..... Dzieki za dobre słowa.....Tobie na pewno sie uda......wierze w to i ty w to tez uwierz.......teraz ja gorąco będę trzymac kciuki za Ciebie...:))

Pierwszą ciążę straciłam - niestety - miałam 21 lat, załamałam się a później przez 8 miesięcy nie mogłam zajść w ciążę, bałam się, że nie będę mogła mieć dzieci. I nagle raz dwa ciąża - synuś. Gdy miał 9 miesięcy - druga ciąża. Załamałam się kompletnie. Wszyscy mi tłumaczyli, że będzie dobrze, że dam radę, że wychowam dwójkę za jednym zamachem, nie chciałam słuchać, różne myśli chodziły mi po głowie. Dzisiaj jestem najszczęśliwszą mamuśką, chłopaki odchowane, mała różnica wieku, dogadują się a ja mam czas dla siebie - super :)

lusia > nie dziekuje zeby nie zapeszac szczesciara pierwszy mc i juz ma tego co chciala dziewczyny ale chyba z 1,5 roku jak sie nie zachodzi to nie ma co panikowac jak myslicie ?

LUSIA A ILE MACIE LAT ?

ja mam 26 lat..mój maz ma 29 lat...a ty???

JA MAM 25 A MAZ 29 I NIBY WIEK NA DZIECI OK ALE NIC ZE STARAN !

jestescie tam bo jakos tu ucichlo?

Starająca na pewno zajdziesz w ciaże.cykle liczysz dobrze..zdrowi jestescie ...wszystko bedzie ok......na pewno juz niedługo nam sie tu dzidzią pochwalisz.......:))

no mam taka nadzieje ze w koncu bede mogla wam przekazac to radosna nowine@!!!!! A jak maz powiedzialas juz o dziecku cieszyl sie?

Witam Was kobietki w ten pochmurny poranek. ;-) l No proszę jak milo dzień się zaczął- Lusia to wspaniale!! ojejku to pewnie teraz jesteś w siódmym niebie! A co na to Twój meżczyzna? już wie?

Oczywiście ze wie...siedzial pod łazienką jak test rano robiłam.......po brzuszku mnie cały czas całuje...:))

to wspaniale, już się rozmarzyłam... to musi byc wspanaiałe uczucie... wiedzieć, że nosisz w sobie takie maleństwo.... oj jak tylko wróci mój \"przyszły tatuś\" to poplanujemy. I najwyzej slub przyspieszymy ;-) bo planowalismy dopiero przyszły rok, ale co tam...

dziewczyny i popatrzcie na Lusie jaka szczesliwa i jak tu nie chceic miec dzidziuska takiego malenstwa kochanego odrazu robi sie na sercu lepiej ze jest dla kogo zyc i poswiecac sie ale mnie napadlo na wzruszenia hihihi

A jak to jest czuć instynkt macierzyński,co się odczuwa?Ja jestem sporo po 30-stce,ale nic takiego nie czuję co wskazywałoby na instynkt macierzyński,a wręcz obecność małych dzieci mnie denerwuje...

Dziewczyny powiem wam ze to strasznie dziwne uczucie......ale powiedzcie mi czy juz w poniedziałek się udac do ginekologa czy jescze odczekac???

Jejku, jak fajnie. Czytam Wasze wypowiedzi, a moja dzidzia (7 miesiąc) fika i nie daje się skupić. :)

Hej Kobitki! Ja tez zaliczma sie do grona chcacych z obawami :-/ Mam 27 lat, maz 30, mamy prace dobra, maz chce dziecka ogromnie a ja ciagle dostrzegam jakies ale... mam prace, studia zaoczne (ciezkie) i stad te moje obawy, czy sobie poradze, czy pogodze wszystko, czy bede dobra mama, boje sie porodu i tysiaca rzeczy, ale ostatnio instynkt zaczal nie dawac mi spokoju i dotralo do mnie ze to malo powiedziec sobie \"chce\". Wiem ze mnostwo par ma problemy z zajsciem a dopiero po roku staran lekarze uznaja ze cos jest nie tak i zaczynaja leczenie Wczoraj powiedzialam do meza \"a co tam, bedziemy bawic, nie ma sytuacji bez wyjscia\" :-) I ciesze sie!!! Lusia--- gratulacje Pozdrawiam i dolaczam do topiku przyszlych mam :-)

lusia G R A T U L A C J E :D taka niajaka wróciłam z pracy a tu proszę - do razu miła wiadomosc na poprawę humoru :) z lekarzem jeszcze bym poczekała ..... ja byłam u niego pierwszy raz gdy byłam w 4 tygodniu ciaży (od poczęcia) - i stwierdził, ze nie widzi ciaży - ani na usg ani na badaniu - naraził mnie tylko na stres (wyrok - mozliwa ciaza pozamaciczna) - zostałam wysłana do większego miasta na dodatkowe badania .... ( w moim ponad 75-tysiecznym miescie nie ma dobrego sprzętu - porażka!!) lekarze też za wiele nie powiedzą jak za szybko sie pójdzie - bo w sumie niewiele można powiedzieć :)

a dziś temin bety 27. Ciekawe jak się czuje? A moze jeszcze jest z nami...?

Lusia, dołaczam do wszystkich najlepszych życzonek: :)) trzymajCIE się cieplutko i dbajcie o siebie. Jak mi się już przytrafi, to też się tu pochwalę. Narazie nici :(( Do tego dzisiaj coś się ze mną dzieje. Czy wiecie może, czy możliwe jest plamienie podczas owulacji? I jak obfite, jeżeli tak. Nic mnie nie boli, no może czasami poczuję, że mam jajniki, tylko ta krew... :((. Byłam u lekarza, dostałam coś przeciw krwotokom (jeszcze nie biorę) i słowa że nic się nie dzieje. Choroby nie widać ale ciąży też nie ;(

SERDECZNE DZIEKI DZIEWCZYNY......ciesze sie bradzo..mała mi na pewno wkrótce tez nam sie pochwalisz :)) nie martw sie

Hej, dziewczyny! Posiadanie dziecka jest dla kobiety czymś naturalnym. Wszystko jakoś sie poukłada. Ja myślałam, że sobie nie poradzę (nieplanowana ciąża na studiach). Najpierw szok, potem miłość. Gdyby nie to, chyba do tej pory tylko bym planowała, bo zawsze sa jakieś \"ale\". Z dzidzią jest o wiele milej na tym paskudnym świecie:) Lusia- POWODZENIA!!!

kochane moje......a może ten test nie daje 100 % pewnosci???

to ja juz zalogowana :))

Lusia: ja dla pewności zrobiłabym jutro ponownie test ale juz może innej firmy.

Ingaa masz rację.jutro zrobie drugi test...ale jestem na 99% pewna ze to ciąża........:))

Remedios - wiesz masz rację - wszystko sie jakos poukłada. Ja tez tak sobie planuje dobrze byłoby ; najpierw slub a potem dziecko, ale w naszym przypadku ślub planujemy na czerwiec lub wrzesień przyszłego roku , czyli dopiero za ok rok moge planować, a znając przekorę losu i czytając Wasze wpisy nigdy nie jest tak na zawołanie. A latka lecą ... Także co będzie to będzie najwyżej slub przyspieszymy. Wstepnie miał to być czerwiec lub wrzesień tego roku ale, chcemy zrobic większe wesele i w związku z tm finansowo nie damy rady, dlatego odłożylismy na przyszły rok ( a razem juz jesteśmy 7 lat) no właśnie a propo tych 7 lat czy są jakieś przesądy? Cos ostatnio gdzieś wyczytałam ze po upływie 7 lat źle się dzieje... czy jakos tak. Wiadomo Wam cos na ten temat? ;-)