Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co dostaliscie od swoich rodzicow lub tesciow na START?

Polecane posty

Gość gość

bo ja uwazam ze kazdy rodzic powinien troche pomoc dzieciom w obecnych czasach..ja tez bede probowala swojej corce pomoc. Moj tata dal mi samochod 10letni wart cos ok 10 tysiecy, plus ddolozyl czesc za wesele, moja mama dala nam mieszkanie za darmo na ponad 2 lata i swoja czesc za wesele, tesc dal dzialke bo ma kilka kupionych w aczasach gdy byly baaardzo tanie i materialy na budowe domu do stanu surowego . teraz my odlozylismy kase bierzemy dodatkowo kredyt na 100 000 na wykonczenie, jestesmy 3 lata po slubie i niedlugo sie wprowadzimy do domu a zadne z nas nie ma jeszcze 30stki...za to stac nas bylo na dziecko rownoczesnie z budowa..uwazam ze rodzice powinni troche pomoc dzieciom. jak wy uwazacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi mama opłacała studia licencjackie, magisterskie już płacę sama :) Chłopakowi też rodzice pomogli w spłacie kredytu studenckiego. I to chyba na tyle :) na resztę sami sobie zapracowaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinien pomoc w miare swoich mozliwosci .ja od many dostalam wyprawke typu garnki reczniki posciel firanki sztucce scierki takie podstawowe wyposazenie dla niej to I too byl wydatek-bardzo doceniam.od tesciow dostalismy mieszkanie meble do domu od a do z. Sami kupilismy samochod.uzywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 10.50 jestesmy 6 lat po slubie many dwojke dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ich na to stać i mogą to niech pomagają. O ile młodzi sobie tego życzą. My nie chcieliśmy, bo sami zarabialiśmy. I np wesele kosztowało nas calutkie ze wszystkimi wydatkami 27 tys i za całość zapłaciliśmy sami - oszczędności plus pożyczka 15 tys. Ale. .. rodzice i tak się uparli i od jednych i drugich dostaliśmy po 5 tys w kopercie. No nie powiem było to bardzo miłe :) przynajmniej na "start" mieliśmy spłaconą pożyczkę. Rok po ślubie kupowaliśmy na kredyt mieszkanie (wcześniej najem) i choć chcieli się dorzucić to się nie zgodziliśmy. Bardziej cenię sobie pomoc niematerialną - np. Jak proponują, że zabiorą wnuczkę na weekend, żebyśmy mogli pobyć sami. Albo jak mama i teściowa na zmianę przynosili nam obiady, gdy ja byłam chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przelotem samolotem
dwa zjadliwe donosiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My dostaliśmy po 15tys od jednych i drugich na wesele-wiec wszystko z kopert mieliśmy dla siebie łącznie ok 26tys było. Pózniej wzięliśmy kredyt na mieszkanie i ojcowie pracowali w nim zrobili bardzo dużo bo obaj sa budowlańcami wiec kasy ma fachowców nie poszło wiele. Do wyposażenia dostaliśmy pralkę i lodówkę od jednych to od drugich tamto i teściowie dolozyli polowe do wózka dla małej. Myśle ze fajnie sie zachowali ale gdyby nie mieli kasy to bym nie wymagała i nie biadolila ze nie dali bo takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my jak wyzej :) tez po 15 tys od jednych i drugich na wesele dostalismy. poza tym moj maz bedzie mial dom po rodzicach bo starszemu tesciowie dali pieniadze i dzialki, ja po moich dostane mieszkanie, moj ojciec chcial nam dac 3letnie auto ale nie chcielismy. na mieszkanie w miescie do ktorego sie z mezem wyprowadzilismy dostalismy od moich rodzicow 20 tys a od tesciow 30 tys. poza tym rodzice nam zasponsorowali studia i jeszcze niekiedy kase nam daja, ot tak bo chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Zarówno rodziców, jak i teściów nie było stać, żeby nam coś sponsorować. Nam powodzi się trochę lepiej i każde z trójki dzieci dostanie działkę budowlaną, może uda się jeszcze coś więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z mężem nic nie dostaliśmy, a do osoby która pisała, że dostała od taty samochód, to powiem fajnie masz, bo męża ojciec chciał mu sprzedać ponad 10 letnie tico za 4 tys., bo mu brakowało tyle do nowego auta z salonu, mąż nie chciał, więc stary oddał do komisu za o wiele mniejsze pieniądze do tej pory nie rozumie, że chciał oszukać własnego syna, uważa, ze to komis oszukał jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa tacy co chca zarobic nawet na wlasnych dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi na start matka dała kopa w dupę żebym szybciej się wyprowadziła. Odkąd skończyłam 16 lat nie wydali z ojcem na mnie złotówki. Teraz na wesele też nie pomogli więc nic nigdy od nich nie dostałam i nie dostanę. Tak to już jest. Jednemu jest w życiu lżej bo mu ktoś pomoże a drugi musi całe życie pracować i nic miał nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybyśmy powiedzieli, ze nie chcemy wyprawiac wesela, to nie dostalibysmy nic tesciowa chciała wesele, bo co ludzie powiedzą, wiec zapłaciła za restauracje ok 10 tys. ale tej kasy by nam nie dała "do ręki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice zaplacili za cala wyprawke dla dziecka ( ktora ich wyniosla ponad 10 tys). zamozni sa wiec kupili lepszej klasy. pieluchy itp zakupili do 4 miesiaca zycia dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moi rodzice to chętnie by jeszcze ode mnie coś wzięli i by żadnych oporów nie mieli przed tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wszystko dostałam , bo moich rodzicow stać, chociaż cieżko na to pracują, i sami do wszystkiego doszli. Im nic nikt nie dał. Z kolei moj maz nic nie dostał a szkoda bo moj tata musi całość sponsorować, buduje nam dom i a nie jest multimilionerem po prostu chce nam pomoc zamiast sobie auto kupic. Jakby maz chociaż miał działkę albo cos to juz by było chociaż na wykończenie. Jego rodzice jedynie mogą nam kiedyś zapisać to swoje mieszkanie w podzialce na wszystkie dzieci ktore z reszta dostali z zakładu pracy za komuny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama płaci nam za mieszkanie (wynajem), a teściowa oczekuje, że my jej będziemy dawać bo nas stać na samochód i wynajmowanie mieszkania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na start dostałam or rodziców dług w wysokości ponad 40 tyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam o tych wyprawkach dla niemowlat za 10 tys. fundowanych przez dziadków to mi sie słabo robi zazdroszcze, nie ukrywam, sama widziałam w sklepie jak przyszły dziadek wydał 1000 zł na 3 markowe wanienki dla wnuka każda innego rodzaju natomiast moja tesciowa nie interesuje sie moja ciaza wcale, a dziecku pewnie jakies g... na patyku przyniesie albo i wcale, za to bedzie pierwsza do dyrygowania i tzw. dobrych rad juz tu pisałam jak miała wąty do kupna wózka w ciaży, a nie dołożyła ani grosza o tesciu nie wspomnie, dziad nawet samochodu na chwile nie pożyczył jak z mężem potrzebowalismy za to moja mama kupiła dla dzidzi ubranka za ok 450 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:18 - trzeba było się wydać za milionera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domek jednorodzinny pod Warszawa od moich rodzicow. Od zony rodzicow nic bo byli biedni. To bylo juz bardzo dawno temu jeszcze za starej komuny. My z zona wyjezdzalismy w czasie wakacji studenckich do pracy na Zachod "na czarno" a wiec przy tym domku znalazl sie jeszcze Mercedes kupiony juz za nasze wlasne pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice i tescie zlozyli sie nam na wesele po 7 tysiecy. I to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałam od rodziców na start dobre wykształcenie. A przede wszystkim miłość, szacunek, ogromne wsparcie. Dzięki temu jestem pewna siebie, nie mam kompleksów. Od teściów dostaliśmy pieniądze na dalszą edukację - oboje z mężem robimy doktoraty. Za swoje zarobione pieniądze uskładaliśmy na maleńki, stary domek do remontu z ogródkiem :) A od jednych i drugich rodziców mamy pomoc przy wychowywaniu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dali przeswiadczenie, ze na wszystko trzeba zapracowac samemu. nie wiedzie nam sie zle, mamy duzo, w porownaniu z ludzmi, ktorzy dostali np. samochod a nie maja pracy albo haruja za 2 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec po części sfinansował wesele a teście dali nam auto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teście? Po jakiemu to? Bo po polsku mówi się (i pisze) teściowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha no i ojciec później regularnie dawał małemu ciuszki itp i pieniądze. Ze mną jeździł na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja przekornie zapytam: co Wy dajecie swoim rodzicom na starość? Jak im pomagacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość De facto25
Moj ojciec mnie chcial okrasc jak bylam w ciazy, bo mu rzekomo brakowalo a mial dobre dochody z zagranicy-k***s pieprzony! Nie gadam z Nim 6rok. Mama wlasciwie pozyczyla mi 300zl na uzywane meble kuchenne. Dlugo nie mielismy pralki i lodowki nie bylo Nas zwyczajnie stac, ale co tam. Byle u siebie. Spartanskie warunki ale nikt mi nigdy niepowie, ze mi cos zafundowal. Za to moj brat od ojca dostal caly sprzet agd, zagraniczny jakby nie patrzec, jego corka dostawala koperty wypchane i markowe zabawki-tonami zwozone. Moja nic. Ale co tam, wdepli we wlasne gowno bo dziecko rozbestwione jak dziadowskie porty a Im kazdy wypomina co dal za darmo. Wole nie miec nic ale niech te nic bedzie moje wlasne a nie cudze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×