Ktoś zna facetów lubiących pulchne kobiety?

42, 44??? I Ty uwazasz, ze to nadwaga jest powodem Twojej samotności? Sorry, ale powinnaś pomyśleć o swoim wrednym charakterze :P

Skąd wiesz, że nie potrafię z siebie żartować? Widzę takie pary owszem - owszem on znudzony i zerka na wszystko co sie rusza.Jest róznica- wybrac sobie lilije, która się po 20 latach roztyła, a wybrać w wieku lat 40 pulchna kobietę. Niestety, panowie nie patrzą na swoje rówiesnice - chyba, że są mega atrakcyjne, lub mega wyzywające. Nie wiem skąd Ci się wzieła ostra ocena - to, ze potrafię dostrzegac pewne rzeczy nie znaczy, że je artykułuje...

Gościu - charakteru nie widać.A żeby kogoś poznać - trzeba choć kogos zauważyć.I podejśc do niego. Trudno kogos poznac jak sie go nie zauważa...

Zawsze będziesz sama i pogódź się z tym takie są brutalne fakty.

Ja mam znajomego, który uwielbia pulchne kobiety. Żonę ma chudzinkę i niestety zdradza ją, ponieważ (jak twierdzi) ona nie da mu w łóżku takiej satysfakcji jak pulchna kobieta. ;)

Czterdziecha jestes nie pulchna tylko prawie otyla=bmi 29 wola o pomste do nieba Lepiej Wez sie za siebie bo nie tylko szanse na chlopa ale i zdrowie stracisz ..

Boszzzzzzzzzzzzzzz..nie prowokujcie jej! Znowu bedzie : po co mam sie odchudzac, nie bede jesc listka sałaty,, gimnastykowac sie tez nie bede..itd itp. BYLO!!!!! 40-cho zmien repertuar, bo jestes nudna jak flak z olejem i chyba to widac na twojej twarzy.

Pierre Brosman

Nie prowokuje tylko sie zastanawiam czemu tak uzala sie nad swoim losem zamiast wziasc sprawy w swoje rece..?

Przeczytaj sobie inne tematy 40-tki, to zrozumiesz, ze to nie chodzi o temat, tylko nabijanie postow:-) 40-cha to zenska odmiana prawiczka albo innego dziwadla na Kafe :-D

jej wczesniejsze nicki to missnowegojorku,Ruta70,Ekstrwagancja,insdiańskielato,xMietek i z poprzedniego tematu czterdziecha co ma pecha(zerknijcie w historię)to niedaleko do dwóch tysiecy.Gdy została zdemaskowana to ucichła na jakiś czas,teraz znów to samo. Rozmowa z nia to jak gadanie do ściany,ona wie swoje i już. Pisza wam ludzie-nie dajcie sie wkrecać i nabijac postów a Wy dalej swoje.

Wejdzcie na redakcja kafeterii,kliknijcie czterdziecha co ma pecha i zobaczycie co wyskoczy(cztery podroby xMietak i nick zablokowany). Do poprzednich trzeba jeszcze dodać słabsza gemtycznie,tez sie wyswietla pt.Czterdziecha co ma pecha. I nie wkręcajcie sie,bo z nią nie warto.

Ok,dzieki za info faktycznie z wariatka nie ma co dyskutowac..

Kto przypomni jej ,czterdziechy poprzedni temat z uczuciowego nim ja zbanowano? zlikwidowala awatar tam i trudniej znalezc,cos od lipca ub.r.nie pisala,wczesniej na rozwodnikach tez. Pisala kazdego dnia z kilku nickow do czasu jej demaskacji i sie skonczylo.Teraz znow przylazla.

http://f.kafeteria.pl/temat/f4/facet-po-40-towar-deficytowy-p_5923244 Hehe,ale jaja!! To ona i jej kilka nicków z których pisała równocześnie,w dzień,w nocy,nad ranem,po poludniu czyli..na okrągło. I wy chcecie z kimś takim wdawać sie w dyskusję?!....

Wkleic jeszcze z Rozwodników,czy wystarczy ten ponad 1,5 tyś.z 'Facet po 40-tce to.."?

od maja do lipca prawie 300 stron nawaliła z podanych nicków!!!!

Troll ubodła cie moja opinia o twoim braku intelektu? Znowu rozwijasz skrzydełka ze swoją smętną gadką? TAK SZANOWNI PAŃSTWO WĄTEK FACET PO 40 JEST MÓJ. a NASZ TROLL JEST JEGO WIERNYM FANEM.Ja zrobiłam sobie przerwę od kafe, on tu siedzi non-stop kolor......

inaccessible89 czy uważasz, że ludzie optymistycznie podchodzący do życia są lepsi?Że tylko oni zasługują na szczęście? Nie jestem optymistką i nie będę.I nie czuję się gorsza od osoby, która albo się taka urodziła, albo sztucznie kształtuje. Mam 19 lat więcej i więcej doświadczeń , które każą mi widzieć świat inaczej.Jestem realistką - ani pesymistką, ani optymistką.

Autorko przemawia przez Ciebie rozgoryczenie, które być może wynika z Twoich własnych doświadczeń, ale niekoniecznie z tego, jaka jest rzeczywistość. Mam 40 lat (od kilku miesięcy). Nie jestem chudziną, zdaniem niektórych pewnie jestem co najmniej "pulchna" - noszę rozmiar 40 lub 42 w zależności od ubrania. I chyba nigdy dotąd nie czułam się ze swoją kobiecością tak dobrze jak teraz. Ubieram się kobieco (ale na pewno nie wyzywająco), uwielbiam sukienki i szpilki, mam długie włosy (zaraz ktoś napisze, że w tym wieku już nie wypada ;)) i chyba nigdy dotąd nie miałam takiego powodzenia jak teraz.

Zawsze będziesz sama.

Tia,watek 'facet po 40-tce'jest twój.Nic z niego nie wziełaś a przerwa to wynik bana i pewnie twojej choroby o której nie raz tam mówiono. I jak się kliknie na nic Czterdziecha..to wyskakuja cztery wątki xMietka!!hehe,masz ludzi za debili? I jeszcze Ruta/słabsza genetycznie/Ekstrwagancja dzień i noc,miesiace . Zrobiłaś sobie przerwę,powiadasz?Tu,bo pisałaś cały czas gdzie indziej. Nie moja sprawa tylko twoich chorych tworów wyobrażni,którymi podbijasz ludzi nim sie na tobie poznaja jak na tamtym watku,gdzie nikt juz nie chciał z toba rozmawiać.

Przestan gościu nazywac siebie "pulchna"przy rozmiarze 40/42,bo naprawdę mozna popaść w kompleksy.Jesteś zwyczajnie szczupła.Chyba,że jestes niskiego wzrostu,to może to dawać wrazenie kragłości(tylko gdzie?).

https://youtu.be/an4ySOlsUMY dla Tego,który podobno lubił,dobrej nocy

gość dziś Przestan gościu nazywac siebie "pulchna"przy rozmiarze 40/42,bo naprawdę mozna popaść w kompleksy.Jesteś zwyczajnie szczupła.Chyba,że jestes niskiego wzrostu,to może to dawać wrazenie kragłości(tylko gdzie?). x Dzięki za dobre słowo, ale do szczupłych na pewno nie należę. Przy wzroście 165cm waga ok 68 kilo to chyba powyżej normy :). Ale tak jak napisałam nie jest mi z tym źle, ważne, by akceptować swoje ciało.

Po 40 taka waga to nic zdrożnego.Nie jesteś pulchna kobieto - po prostu nie jesteś chuda.Wybaczcie - nie wierzę, że po 35 roku życia ktoś może nosić 34 czy 36 i nie ograniczać jedzenia do minimum. A co do optymizmu, radosnej osobowości jest sprzeczna z moja naturą.I uwierz mi osobowość przyciąga znajomych, ale nie potencjalnego partnera.

to schudnij. albo siedź dalej i wpier/dalaj pączki siedząc na kafe.

A co do optymizmu, radosnej osobowości jest sprzeczna z moja naturą.I uwierz mi osobowość przyciąga znajomych, ale nie potencjalnego partnera. x A ja pisałam o akceptowaniu siebie, własnego ciała. O tym, że zdając sobie z własnych niedoskonałości (każda je ma) można myśleć o atutach. I to jest (moim zdaniem) podstawa tego, żeby czuć się (i wyglądać) kobieco. I odpowiadając na pytanie w tytule topiku: tak, znam, bo większość mężczyzn lubi kobiece kobiety. A kobiecość nie jest wprost proporcjonalna do wagi. Może nawet w ogóle nie jest proporcjonalna.

chodziło oczywiście o proporcjonalność odwrotną - im mniejsza waga tym większa kobiecość - to mit z którym się nie zgadzam

Moi drodzy - po co mieszamy do tego osobowość, charakter, optymizm i inne rzeczy? Pytanie było banalnie proste - czy są mężczyźni lubiący pulchene kobiety.Preferujący ten typ.Tak jak inni mężczyźni lubią blondynki, a jeszcze inni brunetki.Z długimi włosami, z krótkimi włosami.Wysokie lub filigranowe.Bo to niestety tak jest - że facet podejdzie do tej kobiety , która mu się podoba.I jeśli kobieta mu się fizycznie nie podoba, może być najbardziej czarująca, elokwentna i nic z tego nie będzie.Są mężczyźni, mam niestety wrażenie, że większość, którzy NIGDY nie wybiorą pulchnej kobiety - bo preferowanym typem jest taka w rozmiarz 34-36.Lub maks 38 Widziałam jakiś czas temu film, który zainspirował mnie do zadania tego pytania - panowie preferowali grube kobiety.Ale jedynie do łóżka.Żenili się z takimi , które były szczupłe - bo taki był nacisk społeczeństwa.Pociągały ich grube, ale z takimi WSTYDZILI BY SIĘ POKAZAĆ W TOWARZYSTWIE.I to nie był film o chłopcach 20 lat, tylko o facetach pod 40...