Sprzeczne zachowania u koleżanki

Witajcie, kochani! Mam problem. Od dłuższego czasu podoba mi się jedna dziewczyna z mojej klasy. Nie mam jednak odwagi jej tego powiedzieć, bo boję się odrzucenia i nie wiem też jak... Jednak temat dotyczy jej zachowania i na tym się skoncentrujmy. Nie wiem już sam, co ma znaczyć jej postawa... Z jednej strony jest czasem obojętna wobec mnie, nieraz nawet nie powie cześć na przywitanie. Ale z drugiej strony, często się do mnie uśmiecha, potrafi się patrzeć nawet pół lekcji na mnie, zagaduje, zaczepia... Dziś przy niej rzuciłem dwuznacznym tekstem do koleżanki i się trochę zasmuciła. Jak gadam z innymi dziewczynami, to też często się patrzy takim dziwnym wzrokiem. Nie rozumiem tego. Nie potrafię się przy niej swobodnie zachowywać, bo boję się, że powiem albo zrobię coś głupiego... Jakieś rady w tej sytuacji?

A może rzucisz dwuznacznym tekstem do niej ,a nie do koleżanki???!!Wtedy będziesz miał jasność .:P Po co wszystko komplikujesz?;)Jesli potrafisz rzucać dwuznacznymi tekstami,to nie jest z ciebie taka ciapa niby...więc do dzieła!Dwuznaczne,dowcipne teksty są najlepsze na początek!

Dokładnie. Masz śmiałość rzucać dwuznacznymi tekstami do innych dziewczyn to u tu się odważ. Jeżeli też się jej podobasz to i tak na 90 % ona nie wyjdzie z inicjatywą bo tak już laski mają, że wolą umrzeć niż wykazać zainteresowanie facetowi jako pierwsze. Jeżeli nie weźmiesz spraw w swoje ręce nigdy się nie dowiesz czy coś mogło by was łączyć. W najlepszym wypadku będziesz mieć upragnioną dziewczynę, w najgorszym trochę się wygłupisz a i tak przestaniesz się tym przejmować po 2 tygodniach. Moim zdaniem warto podjąć ryzyko.

Chłopak też boi się odrzucenia i też ma do tego prawo. Wcale nie musi działać tak wprost, tylko poczekać na rozwój wydarzeń.

Kiedyś się wygłupiałem z koleżanką i powiedziała do mnie "Nie podrywaj Marzeny". No to ja do niej "Mogę Ciebie podrywać". A ona (żartobliwie) "Oj, bo się zarumienię". I na nic więcej mnie wobec jej nie stać.

Chłopak też boi się odrzucenia i też ma do tego prawo. Wcale nie musi działać tak wprost, tylko poczekać na rozwój wydarzeń. x Niby tak ale wydaje mi się po opisie, że ta laska nie odważyłaby się kiedykolwiek sama na pierwszy krok. Może być tak, że jak autor nie zadziała wprost to nigdy się nie dowie. Może akurat ona będzie na tak. Jeżeli nie - to trudno, to nie koniec świata. Warto wypracować sobie dystans do siebie to i wtedy porażki łatwiej będą nam przychodzić.