Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mlodsi partnerzy

Polecane posty

Gość gość
ja jestem 30+ i nie powiem że chciałbym mieć starszą partnerkę i ułożyć sobie z nią życie. Tylko starszą o 3-4 lata a nie 20lat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
M am 37 lat,moj partner 30 ,jestesmy razem 7 lat,kochamy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy zwiazek moze sie rozpasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlodzi nie maja doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze mozna sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobaja mi sie mlodsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ dziś , ale to jest różnica kilku lat a nie kilkunastu. Ty 20:12, udajesz 4 różne osoby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilny troll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać mało jest takich związkow,bardziej pod romanse można je podciągnąć. Mam jeszcze tylko jedno pytanie. Ile taki związek/romans może trwać? 1rok 2 czy więcej? Z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od sytuacji i od róznicy wieku. Jeśli facet jest prawiczkiem i spotkał dużo starszą kobitkę, to pewnie będzie się z nią bujał nieco dłużej, bo nie zna innej i boi się, że w innej nie zamoczy. Ale w końcu sam będzie chciał zobaczyć jak to jest z młodszą. W pewnym momencie zobaczy zmarszczki, posiwiałe włosy i zoabczy kumpli z równolatkami. Zatem głupio mu bedzie chodzić wiecznie z "ciocią" na imprezy/. Zatem to naprawdę tylko kwestia czasu - wszystko zależy jak facet sobie radzi z płcią przeciwną. Osobiście na miejscu kobiety wolałbym faceta, który mnie wybrał nie dlatego, że mam monopol na jego wsponnienia erotyczne, bo jestem pierwsze i dotychczas jedyna, ale wolałbym, aby z wielu lasek facet zdecydował, że chce być ze mną. Kobieta sie trochę oszukuje, myśląc ze facet jest super zakochany. Mlodzik ma wówczas tak rozbujane libido, ze jesli dotychczas nie miał kobiety, to cieszy się, że mu coś sie trafiło i myli to z miłością, podobnie jak kobieta. Pierwsza miłośc powinna być młodzieńcza, nieśmiała, a nie dojrzała i stara... Wybacz jeśli uraziłem, jestem czasem szorstki. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romansująca121
Zgadzam sie z przedmówca - jestem kobietką po przejsciach i tez miałam młodszego. W sumie poderwanie takiego prawiczka, to bułka z masłem, a potem chodził ze mną jak szczeniak i skomlał. W zasadzie wykonałam za niego całą robotę, nawet nie musiał mnie zdobywać. Ale co to osiągnięcie pomyslałam po czasie, on nawet nie ma mnie z kim porównać. Słodkie to było, a i tak mnie w końcu zostawił, ale ja nie byłam zakochana, wiec miałam tylko miły romansik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam młodego faceta ,który ma powodzenie w środ rówieśniczek a jednak z żadna nie chcial iść do łózka i jest ze starsza kobieta.To z nią przeżył pierwszy seks. Możliwe ,ze za jakiś czas odmieni mu się a może i nie , tego nie wiem. Kazdy jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle, że to był nieśmiały facet, który nie wiedział jak zabrać sie do kobiety, mimo powodzenia. A starsza go po prostu ośmieliła, bo jest doświadczona i nie czuł skrępowania i nie bał się kompromitacji. Dlatego nie przypisywałbym zbyt wiele uczuciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weteraN231
Też mi sie wydaje, że starsza pociągnęła za sznurki, a skoro jest ona jego pierwszą, to logiczne, że gościu jest teraz emocjonalnie do niej na jakiś czas przywiązany. Ale bądźmy uczciwi, ile związków z pierwszą partnerką seksualna w życiu jest na stałe? Dla niego to dopiero początek drogi i doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna dyskusja - spać nie możecie? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sadze, był w 3 letnim związku z rówieśniczka i do niczego nie doszło , później był z dziewczyna ,która miała chłopaka i to ona nalegała na seks a mimo tego on nie poszedł na całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i myślę, że coś z nim jest nie tak - jak można być w 3-letnim związku bez seksu? Biale małżeństwo? Przeciez skoro z nią był, to chyba ją kochał, a skoro kochał, to czemu nie chciał seksu? Myślę, że ona ma jakieś fobie, i do seksu doszło, w wyniku bardziej zdecydowanej postawy dojrzałej partnerki, która przejęła inicjatywa, ukoiła i może nawet miało to kojący wpływ na niego, że nie bedzie go oceniać, bo jest starsza i trochę opiekuńcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myśle, że ci sciemniał, ze jest prawiczkiem. Bo to trochę kupy się nie trzyma - niby miał powodzenie i dwa związki, a w ogole nie miał seksu? Ale jeśli to prawda, to musi być jednak bardzo niepewnym siebie i miałkim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i owszem kochał ale ona była dziewica , seks miał być po ślubie. Niestety zostawiła go dla innego. Nie każdy młody facet kieruje się tylko małym rozumkiem , jak widać ten przypadek faceta to odpowiedzialny chłopak , szanował swoja dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem, to nie jest odpowiedzialnośc, to jest raczej słaby człowiek. Jedna laska mówi, że seks dopiero po slubie, to on czeka. A starsza laska namawia, go na seks, to idzie na całość. Jest jak chorągiewka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można rzec, że facet niemal dał się zdominować przez kobiety :) Nie wiem, ale chyba wolę kogoś silniejszego, kto mnie troche zdominuje. Bo tutaj jakoś nie miałabym respektu, zresztą wiek też nie pomaga. A ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady , starsza go nie namawiała wręcz przeciwnie , miała obiekcje i to on wiele miesięcy starał się aby z nią być. Mnie pozostaje wierzyć w to co mówi , zresztą on nie jest moim facetem tylko mojej przyjaciółki, wiec znam sprawę z drugiej reki. Nie osadzam i nie wyciągam pochopnych wniosków. Znam go osobiście i naprawdę jest fajnym facetem, młodym i odpowiedzialnym. Ciężko pracuje i ma poukładane w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 24 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nic, trudno kogoś osądzać, zwłaszcza przez forum. Jak napisałaś, każdy jest inny. Ja mogę tylko mówić przez pryzmat swoich doświadczeń, a miałam kilku młodszym partnerów - ale to nie była dużo różnica maks 6-7 lat i wiem, że to nie dla mnie. Było fajnie, ale jednak w pewnym momencie coś zgrzytało. Jednak w pewnym momencie czułam, że moja dojrzałość mi ciąży i chcę kogoś, kto mnie zrozumie, a nie tylko będzie się "starał" zrozumieć. I nawet do młodszych nie mogę mieć żalu, bo jeszcze nie przeżyli tyle. Dlatego ostatecznie jestem z tylko o rok młodszym partnerem - w zasadzie rownolatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 lata? To jeszcze rzeczywiście młody, dlatego lepiej jednak z dystansem podchodzić do związku. Ja strasznie się zmieniłam w porównaniu z tym jaka byłam gdy miała 24 lata, dlatego trudno mi uwierzyć, że on się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech coś spać nie mogę - a jutro praca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki co są w sobie zakochani a czas pokaże co z tego wyjdzie. Możliwe ,ze zmieni się jak tego nie wykluczam ale nie będę namawiać przyjaciółki na rozstanie z nim kiedy jest dobrze. Będę przy niej jak ten związek rozwali się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy w grę wchodzą uczucia, to i tak byś jej nie przekonała :) Dlatego bądź dobrą przyjaciólką, kiedy przyjdzie czas, choć życzę jak najlepiej, po prostu tylko jestem realistką i taki fatalizm sam mnie nachodzi, ale może jej się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×