Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aqua_marine

LCHF ! ... czyli chudnę bez stresu ;) (taki sobie pamiętnik)

Polecane posty

Gość JestemSzczupła
Hej, jestem. Wrociłam do domu. Byłam na grillu, jadłam tylko mięso, poza domem jem swoje, nie ma to tamto, tym bardziej, ze pewnie daleko mi do ketozy. Tzn. zjadłam troche sera zółtego, ale prawdziwego, nie polska podrobka, wegli prawie wcale, na 3 dni były 4 łyzki masła orzechowego....pół pomidorka koktajlowego, dodałam masło, staram sie, jak moge....nie uzywam smietany, acha dzis byłam na kawie z kol i wypiłam ja z cienkim mlekiem, wiec to niedobre... Mam ostatni pasek, to sobie zmierze dzis poziom glukozy...Czy ja kiedys wejde w te ketoze?? Rozmiar, ja mam podobne menu, tzn. jajka i bekon to podstawa, a zup warzywnych nawet nie jem...moze to nie dla mnie, ale oczywiscie trwam około 2 miesiecy, zanim bede mogla to skreslic, w razie czego. Rozmiar 40, jak to maz dziewczyny narzeka? chyba realia zycia pod jednym dachem do dopadły? ale tak szybko? trudno uwierzyc...czy ktos jeszcze jest chetny na hflc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Nie. To nie realia życia. Oni są ze sobą już ładnych kilka lat i twierdzi, że od co najmniej dwóch z nią ciągle "walczy". Ona jest chorobliwie zazdrosna, robi mu niezłe jazdy, ciągle jest córusią swoich rodziców bardziej niż żoną i matką ( mają dziecko 7 mies). Bardzo ładna, figura modelki , włosy, paznokcie itd a na dziecko ciągle narzeka. Jej matka też taka paniusia a facet nie ma nic do gadania. Młody chciał się z nią dawno rozstać to sceny robiła a jej argument " przecież ci się podobam". Masakra. Potem ciąża wg mnie nie całkiem wpadka z jej strony ale argument żeby z nią został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
To faktycznie ma chłopak nieciekawie, ale cóż, stawiał na urodę...teraz może mu to wyjśc bokiem. Ja oczywiscie na hf, nie jem na razie nawet warzyw, ograniczyłam smietane, ale dzis chyba kupię i zrobię sobie masło. Ważyłam się, ale za 2, 3 dni będzie cos wiadomo, bo teraz mam @, więc nimiarodajne. W kazdym razie na razie waga, jakby stoi, ech, i to zarówno wczeniej na raw, jak i teraz....Jedynie, zawsze chudłam na restrykcyjnych, na początku wakacji udało mi się zrzucic najpierw szybko 6, potem opornie dalsze 7, a potem stop na 2 miesiace..Ale nie chce sie juz ograniczac, choc tu w sumie duzo nie jem, poprostu normalnie, ale kalorie są, bo jest tłuszcz. Zobaczę jeszcze dwa tygodnie i jesli waga nie bedzie spadac muszę cos pomyslec, na przykład do hf dodać jednak z minus 400 kcal..Odchudzanie jest niełatwe, szczególnie trwałe. Rozmiar, a u Ciebie jak z wagą? Spada coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqua_marine
O! Jak miło, że ktoś się dołączył do wątku! Ja ostatnio mało tu zaglądam, bo mam nadal popsuty laptop, a z telefonu to jednak nie to samo. Nie wiem ile aktualnie ważę, bo akurat mam okres, katar i jestem po grzesznym weekendzie :D to nie bardzo jest sens na wage wchodzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aqua Marine, swietnie, ze jestes, miałam nadzieję, ze ktoś tu zajrzy, a szczegolnie załozycielka topiku. Napisz, czy na hflc schudłaś? Czytałam, ale już nie pamietam, bo czytam duzo roznych rzeczy. Ja sie waze jutro, bo też mam okres i wiadomo. Ja naprawdę nie robię żadnych grzechów i waga stoi na tym, jak i na surowych warzywach/owocach, jedyne, na czym chudne, to obcinka kalorii minus mąka, cukier, tłuszcz....tracę wiarę. Zmarnowane 2 miesiace jakby. Jesli na tym będę stac w miejscu, to muszę przejsć na małą obcinkę, ale nie chce mi się głodować, kiedy i tak już ze wszystkiego rezygnuję...w sumie to i teraz nie jem aż tak bardzo dużo. Rozmiar, co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JestemSzczuplawyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqua_marine
Do tej pory schudlam 20 kg (103-83) od stycznia, z czego pierwsze pol roku z limitem kalorii na poziomie 1800-1600 kcal. Od czerwca jem instynktownie, nic juz nie licze, nie waze, jem ile chce i chudne ok 1kg na miesiac. Ja nie polecam jedzenia 'ile sie chce' na poczatku, bo zwykle instynktowny apetyt jest zaburzony i je sie wiecwj niz powinno i na pierwsze efekty trzeba czekac. Druga sprawa, bo ktos wspominal o insulinoopornosci - przy diecie lc poranny cukier na poziomie 100 jest sprawa normalna i typowa - cukier poranny jest wyzszy niz przy diecie typowej, bo nie ma skokow insuliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Aqua, własnie, wyjasnij mi jeszcze raz ten cukier, bo nie rozumiem (w miare mozliwosci tel komorkowego oczywiscie). Kiedy byłam na raw- warzywa, owoce, rano moj cukier wynosił 82, po posiłku bananowym 113, czyli wszystko dobrze. Tutaj na lchf po posiłku mam np. 85 wieczorem, rano powinno byc mniej, a tu jest np. 90. Skoro tak jest, to moze u mnie to wszystko nie zadziała? Oczywiscie zorientowałam sie, ze masło bardzo obniza poziom cukru, a warzyw na razie postanowiłam nie jesc w ogole. Aqua, pytanie, jak do Rozmiar40, czy Ty wchodziłas w ketozę, czy "tylko" hflc? Generalnie, świetny wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam w ketozie przez cale pol roku, z malym odstepstwem w czasie wielkanocy, bo ja bylam uzalezniona od cukru i slodyczy a ketoza swietnie hamuje apetyt na slodkie. Z cukrem we krwi to jest tak, ze przy tradycyjnej diecie z wysokimi weglami wystepuja duze wyrzuty insuliny po ktorej cukier g***townie spada. Dlatego poziom cukru bardzo sie waha - jedzenie bogate w wegle -> wysoki poziom cukru we krwi -> wyrzut insuliny -> spadek cukru i niski poziom we krwi. Dieta niskoweglowodanowa nie powoduje wzrostu cukru we krwi (bo cukier(tzn weglowodany ogolnie) jest dostarczany w minimalnych ilosciach, czyli nie ma wyrzutow insuliny, czyli nie ma niskiego cukru. Nie ma tez g***townych spadkow cukru bo organizm przestawia sie na spalanie tluszczu = we krwi utrzymuje sie niemal przez cala dobe podobny poziom cukru. I zaznaczam jeszcze raz - poranny cukier w granicach 100 jest ok - lekarze moga twierdzic, ze to za wysoki, ale malo ktory lekarz w Polsce ma doswiadczenie z dietami LC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę c****ewnie jesteś już w miarę szczupła i szczęśliwa. Ja ważę obecnie 95 . Zjadłam dziś jajecznicę z 3 jajek na bekonie. Ale byłam taka głodna rano strasznie i nie wiem czy to nie za dużo :-\ :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczupła to ja jeszcze nie jestem, ale na szczescie nie jestem tez juz gruba. 3 jajka na sniadanie to nie za duzo, chyba, że tego boczku tyle samo :D Kiedy zaczelas te diete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
O, ktoś jeszcze? Byłoby fajnie! Aqua, dobrze, ale ja jednak też jestem zdania, że cukier 100 rano to dużo. W pewnej ksiazce mam napisane, że cukier rano powyzej 90 to pewien stopien insulinoopornosci i tez tak myslę. Jesli chodzi o dietę keto, to, jak mówią ci, co są na keto, że trzeba cukier trzymac w przedziale 60-77, ew. do 80-ciu paru, żeby w ogóle być w ketozie... Czyli cukier 100, czy 90, nie ma ketozy. Dzis mnie łapało cośjakby i tak sie dziwnie czuje, mam nadzieje, ze to keto flu, haha. Aqua, w takim razie, skąd wiedziałas, ze jestes w ketozie i jaki wtedy miałas poziom cukru srednio? A ja sie dzis rano zwazyłam i jest 86,3, wiec dosłownie stoję w miejscu od 2 miesiecy. Dieta surowa niezbyt działała i keto na razie nie. Wszyscy, ktorzy teraz mnie widza mowia, jak schudłam, bo to 13 kg mniej, ale ja juz na restrykcyjnej byłabym 23 kilo szczuplejsza. Jednak dalej jeszcze jadę z keto, bo nie chodzę glodna. 3 jajka i boczek to bardzo dobre sniadanie, typowe dla keto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqua_marine
Poziom cukru ma niewiele wspolnego z ketoza. Ja spokojnie mialam i 110 cukru i w ketozie bez problemu bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To absolutnie nie prawda, że trzeba miec cukier na poziomie 80 zeby byc w ketozie! Insulinoopornosc zupelnie NIE UTRUDNIA wejscia w ketoze. Z reguly za pierwszym razem wystarcza okolo 4-5 dni na poziomie okolo 30-40g wegli zeby pojawila sie ketoza. Z dzien dluzej potrzeba by pojawila sie ketonuria (ketony w moczu), co oznacza juz pelny stan ketozy i w momencie jak pojawiaja sie ketony w moczu NIE nalezy zmniejszac juz podazy wegli ale utrzymac je na poziomie poprzednich kulku dni, a nawet zwiekszyc o 5-10g na dzien. Poziom ketonow mozna mierzyc paskami do moczu, nie podaja one dokladnych wynikow, ale dolkadne wyniki NIE sa potrzebne. wystarczy tylko NIE przekraczac poziomu okolo 4 mmol/L i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(sorry, ze tak pisze po kawalku, ale tak mi latwiej na telefonie) Ketoze poznaje sie po tym, ze jak sie w nia wchodzi, to sie bardzo sika, bo sie organizm nadmiaru wody pozbywa, pojawia sie stan euforii ketozowej - taki nagly przyplyw energii i przy mocnwj ketozie zaczyna sie smierdziec acetonem (mocz, pot, oddech). Dla ulatwienia mozna sobie kupic paski testowe do moczu KETOSTIX. Zeby wejsc w ketoze nie mozna sie tez za bardzo objadac bialkiem, bo nadmiar bialka z diety jest ZAMIENIANY przez organizm na weglowodany (mniejwiecej 10 g bialka na 5 g wegli) Od samej ketozy sie NIE chudnie. Chudnie sie od niedoboru kalorii (tluszczu) w diecie. Jezeli ktos bedzie mial zapotrzebowanie energetyczne na poziomie 2200 kcal i codziennie zje te 2200kcal w postaci bialka i tluszczu to mimo ketozy NIE schudnie. Trzeba ograniczyc ilosc zjadanego tluszczu do okolo 100-120g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale powtorze jeszcze raz - NIE MA znaczenia dla ketozy czy poziom cukru we krwi wynosi 80 czy 110 - ketoza NIE jest uzalezniona od poziomu cukru we krwi tylko od tego ILE weglowodanow dostarcza dieta, i poziom cukru na diecie LC jest fizjologicznie WYŻSZY niz na tradycyjnej diecie, chociaz u roznych ludzi moze byc rozny. I u jednej osoby bedzie to 80, a u innej 100 i oba beda prawidlowe. Insulinoopornosc to NIE jest sam podwyzszony poziom cukru we krwi, ale sposob w jaki organizm reaguje (a w zasadzie NIE reaguje) na insuline. Sam poziom cukru na poziomie 100 NIE oznacza insulinoopornosci . Insulinoopornosc to cukier na poziomie 100 przy jednoczesnym WYSOKIM poziomem insuliny. To sie da okreslic wykonujac krzywa insulinowa, czyli kilka badan cukru pod rzad po podaniu okreslonej ilosci cukru. Sam poziom cukru na poziomie 100 nie jest wyznacznikiem NICZEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, na czym polega insulinoopornosc, bo ją mam i robiłam krzywą cukrową. Często na kafe piszę w wielkim uproszczeniu. Dzięki Aqua za wyjasnienia, chociaz wywalają one moje pojecie o ketozie do góry nogami. Ogladam mase filmików na yt o ketozie i mam ksiazkę (ktorej nie doczytałam do konca) i tam jakby co innego było. Szczególnie z poziomem cukru: wysoki= brak ketozy. Poza tym, zaleta ketozy ma byc obnizenie poziomu cukru i co za tym idzie insuliny, co jest zbawienne dla organizmu, szczegolnie obarczonego roznymi chorobami, a poziom 100 to poziom wysoki, wiec...metlik w głowie. I ostatnia watpliwosc, wszyscy na tym chudna, a ja nie. Jesli mam na tym obciac kalorie, to moge je obciac na wszystkim innym.... Zreszta chyba nie jem tak duzo...nie chce jesc za mało. Jutro policze kalorie. (chociaz nowe podejscie mowi, zeby nie liczyc kalorii w roznych nurtach, nie tylko keto, ale i tu zdania sa podzielone).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli stosowalas rozne diety w tym niskokaloryczne to mozesz miec zaburzony metabolizm. Ketoza NIE jest uzalezniona od poziomu cukru we krwi, bo poziom cukru organizm potrafi regulowac i stara sie by ten poziom byl staly. organizm POTRAFI zamieniac tluszcz na cukier i odwrotnie. Mozna byc w ketozie majac poziom cukru w okolicach 110 jak i nie byc w ketozie majac poziom cukru. Nie wiem co ogladasz i czytasz ale nie wiem skad to ludzie biora, ze zeby miec ketoze to trzeba miec poziom cukru 80. To jest NIEPRAWDA. MOZNA chudnac nie obcinajac za bardzo kalorii pod warunkiem, ze sie nie ma zaburzonej przemiany materii i rozciagnietego zoladka, ktory do stanu sytosci potrzebuje dwa razy qiecwj pozywienia niz normalnie. obcinanie kalorii przy lchf to nie jest to samo co obcinanie kalorii na jakiejs diecie kopenhaskiej czy chu wie jakiej :P na lchf kalorie redukujesz TYLKO iloscia tluszczu = im mniej tluszczu zjadasz tym wiecej tluszczu musi spalic twoj organizm z wlasnej tkanki tluszczowej. Zwykle nie trzeba liczyc kalorii bo zwykle jada sie mniej niz noemalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale prawa fizyki obowiazuja i na tej diecie - organizm musi skads czerpac energie i TYLKO ujemny bilans energetyczny powoduje spadek masy. Zapamietaj sobie im wiecej tluszczu w diecie tym mniej twoj organizm spala wlasnej tkanki tluszczowej. Owszem, na tej diecie nie trzeba liczyc kalorii, ale to nie znaczy, ze KAZDY moze sie objadac do woli! Nie kazdy potrafi kontrolowac swoj apetyt na tyle, ze to do woli nie bedzie sie rownalo za duzo. Ja teraz nic nie licze i nie waze i chudne ok 1 kg na miesiac, ale to wymagalo pol roku treningu. A takie gadanie ze ciac kalorie to mozesz na kazdej diecie... mozesz, nikt ci nie broni. Z tym, ze tamte diety spala nie tylko twoj tluszcz, ale i miesnie :P wybor nalezy do ciebie. Wydaje mi sie, ze za bardzo oczekujesz cudu od twj diety a za malo podeszlas z rozsadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak ci to wytlumaczyc z rym cukrem. Ketoza powstaje wtedy, kiedy organizmowi koncza sie zapasy cukru (glikogenu) w miesniach i w watrobie. Nie we krwi. We krwi poziom cukru jest regulowany i kiedy jest go za malo to organizm automatycznie zaczyna go wytwarzac z tluszczu lub bialka. Ketoza zaczyna sie wtedy, kiedy koncza sie zapasy glukozy i nie dostarcza jej sie z pozywieniem. wtedy organizm przestawia sie ze spalania (pozyskiwania energii) cukru na spalanie tluszczu. W tym procesie tluszcz jest zamieniany na ciala ketonowe i to ciala ketonowe sa paliwem dla oeganizmu tak jak kiedys byl cukier. Dieta LC powoduje obnizanie sie stopniowe poziomu cukru we krwi nie na tej zasadzie, ze przez cala dobe ma sie 80. Tutaj tez sa wahania - ale te wahania to powiedzmy sa w granicach 75-120(po posilku) a nie 60 -160 jak bywa czasem przy tradycyjmej diecie. I jeszcze raz napisze -poziom cukru na tej diecie bywa wyzszy rano i w granicach 100 nie jest objawem niepokojacym sropniowo moze sie zmniejszac, ale stopniowo to znaczy w kilka miesiecy a nie tygodni. Kup sobie te paski i sie w 15 sekund dowiesz, czy jestes w ketozie, czy nie (Inna sprawa - po posilku powiedzmy z 20 g wegla i tak cukier we krwi troche sie podnosi i moze wynosic ze 120 - a przeciez to w zaden sposob nie zaburza ketozy. Nie sugeruj sie w zaden sposob poziomem cukru we krwi w tym czy masz ketoze czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoja droga to gdzie ty wyczytalas o tym, ze do ketozy jest potrzebny niski poziom cukru we krwi? Bo ja jak prawie od roku grzebie w tym temacie to nigdzie sie z takim stwierdzeniem nie spotkalam. Serio. Wszedzie jest podawane, ze potrzebne jest ograniczenie weglowodanow ponizej 50g na dobe (z reguly u kobiet sredniej wysokosci do 30-40). W diecie niskoweglowodanowej ale bez kerozy ogranicza sie weglowodany w diecie do ok. 70 na dobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Aqua, mieszkasz za granicą, bo odpowiedziałas w nocy? Ja tez pisałam w nocy, ale akurat miałam wolne. Jesli chodzi o proces spalania ciał ketonowym, to wiedziałam; organizm najpier musiał spalic namagazynowany cukier w glikogenie. Ja wczesniej byłam na raw food, wiec nie jadłam slodyczy, czy pszenicy, ale jadlam owoce. W ciagu ponad 2 tygodni zapasy powinny byc wypalone. Waga stoi, tak, jakby to była dieta na utrzymanie wagi. Wiem, ze jest to o tyle dobre, ze wg badan tu spalamy najwiecej tkanki tluszczowej, nie miesni, a wrecz miesnie powiekszaja swoja mase. Poza tym, juz dawno czytałam, ze nawet Atkins jest dobry na insulinoopornosc. Z tym tłuszczem juz sa watpliwosci, poniewaz wszedzie, gdzie słysze, mowia, zeby jesc jak nawiecej tłuszczu, ja tez zauwazyłam, ze kiedy dodaje masła np. zmiejsza ono mi poziom cukru i własnie znow dochodze do tego poziomu cukeru. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Jest kobieta na yt, Stephanie keto Person, ktora niemal codziennie wstawia filmiki informacyjne. Dobrze sie na tym zna, bo jest keto coachem, jest na keto od 5, czy 6 lat. Jest bardzo restrykcyjna, bo np. nie uzywa wyr. mlecznych, czy kawy itd. To wlasnie ona twierdzi, ze ciala ketonowe powstaja przy niskim poziomie cukru i insuliny. Te teorie słyszalam na wielu innych filmikach, zreszta wlasnie dlatego ci ludzie maja glukometry i mierza poziom glukozy za ich pomoca, ale takze poziom ketonow we krwi, nie w moczu. Ona twierdzi, ze nawet brak snu, czy stres podnosi poziom glukozy, co wyrzuca nas z ketozy. Ona mowi o glukozie 60-77. Poza tym inni ludzie na keto tez maja niska glukoze. Jesli chodzi o paski, ketony w moczu, to pomniar jest niedokladny, ale chyba je kupie. W kazdym razie doczytałam w ksiazce, o ktorej pisałam, ze np. olej kokosowy sam w sobie tworzy ketony, a wiec na paskach pojawiaja sie ketony z oleju kokosowego, ale to nie sa te ketony, ktore wytwarza organizm, a wiec jesli ktos spozywa olej kokosowy, to moze miec rowniez niedokladna informacje. Nadal musze zgłebiac temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Dalej, wiem, że bialka sa zamieniane w cukier, ale z tego, co słyszalam, czytalm tłuszcz nie jest zamieniany w cukier, stad tez sukces diety tłuszczowej, gdyby tak było, to ta dieta byłaby rowniez dieta cukrowa...czy tluszcz zamienia sie w cukier? Jeszcze raz musze sprawdzic. Moze jem za duzo bialka, praktycznie w smietanie, ale tam raczej nie ma duzo, będę musiala wszystko pozliczac. Aqua, a mozesz napisac swoje przykladowe menu dzienne, co jadłas, kiedy chudłas w ciagu dnia i ile. Moze faktycznie ja jem za duzo? Ja jem tak mniej wiecej: rano: 3 jajka, 3 plasterki bekonu smazone i do tego ostatnio jem jeszcze maslo, nakładam na lyzke do zupy to masło i tyle jem. W zasadzie widziałam wiele osob, ktore dokladaja w ten sposob tłuszcz. Czasem dodawałam do tego ser zołty, ale wiem, ze nie jest to polecane, tym bardziej, ze polski ser zołty to podroba. Potem jakies mieso smazone na tluszczu, jadłam albko karczek, albo szynke, albo udka z kurczaka. Jadłam tyle, az sie najadłam, jesli udka to dwa, jesli mieso to tyle, że zmiesciłoby mi sie w dwoch złaczonych dłoniach. Taka ilosc. Byc moze 200 g, a moze nawet 250? Do tego miesa rowniez dodaje masło, tak sobie zajadam. Pje rowniez niestety kawe, chociaz wczesniej z niej zrezygnowałam. Malo tej kawy, chodzi o smietane. W rondelku mam smietane, 36% do tego masło, albo olej kokosowy, smietany tez sporo 2, 3 lyzki do zupy. Mam z tego dwie filizanki kawy. W zasadzie jestem juz najedzona, jest wieczor, ale jeszcze moge zjesc kolacje, czyli znow jakies mieso, albo jajka z masłem, ale mniej, niz rano, czy po południu. no i chyba wyszło dużo tego jedzenia... Ta moja dieta jest w sumie monotonna, ale robie tak celowo na poczatku. Jadłam troche warzyw, kilka zielonych lisci, ale na razie zrezygnowałam. Czekam na ten nieprzyjemny zapach, ale własnie go nie ma....stad chyba nie jestem w ketozie. Czuje sie dobrze, ale nie mam jakiejs dzikiej energii. Na razie tyle moge napisac. p.s. Moje zapotrzebowanie kaloryczne jest na pewno male, bo praktycznie wcale sie nie ruszam, musze to zmienic. Kiedys chodzilam na marsze z obciazeniami. poza tym pewnie mam rozciagniety zoladek i pewnie mam popsuty metabolizm, bo wczesniej kilka razy chudlam po ponad 10 kg na restrykcyjnych, no i mam te insulinoopornosc, moze zespol metaboliczny, ale o tym nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, szczupla - najlepsze na schudnięcie to białko i błonnik. Białko, ponieważ dobrze syci, stabilizuje cukier, buduje no i każde białko ma w sobie tłuszcz, a błonnik, ponieważ w jego oczka wchodzi tłuszcz, który musi wyjść z jelita, aby nie wchłonąl sie z powrotem do krwi - poczytaj pod hasłem chylomikron. Ludzie nie wiedzą a to ważne. Tłuszcz masz już z białka i z siebie masz go czerpać, jak będziesz go jeść zbyt dużo to zamiast spalać swoj bedziesz utylizować egzogenny i nici ze schudnięcia. LCHF dobrze pisze, jedz go mniej, nie laduj aż tyle. Wegle masz dobre a białko tez racja nie mozna przesadzac bo w nadmiarze toksyczne i zamienia sie w cukier. Ja jem ok 60g białka na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemSzczupła
Ale na hf z białkiem też nie mozna przesadzac i jedząc np. mięso jem tez jednoczesnie bialko, lub mam bialko ze smietany. Blonnik wystepuje w warzywach, ktorych teraz nie jem. Mam jakis błonnik w tabletakch, nawet to biore, kupilam dawno temu. Jestem, zjadłam praktycznie wszystko, co mialam dzis zjesc, potem juz nie bedę jadła. Nie czuję się dzis dobrze...trudno to opisac, jakby przeziebienie, ale nie przeziebienie. Jest ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kocie
hej, mogę tylko pod powiedzieć żebyć zrezygnowała z nabiału - utrudnia chudnięcie, a także utrzymuje cukier na wysokim poziomie jeśli to nie pomoże to zmniejsz tłuszcze no i tłuszcz nie zamienia się w cukier:-) ogólnie przy dietach HF cukier może być wyższy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×