Zrujnowałam sobie życie ciążą.

Pytałaś co powinnaś zrobić i sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie. Chcesz być przecież mamą :)

No tak bo skoro już to się stało to chcę tego dziecka. Jednak nie wiem jak to pogodzę ze studiami, nie wiem co zrobić z rodziną bo nie chce żeby dziecko musiało przebywać w takiej atmosferze.

On musi Ci pomóc bo to jego dziecko a Ty jestes jego kobietą.Łaski nie robi.A to,że jest Twoim wykładowcą akurat nie ma tu nic do rzeczy.Mało to wykładowców żeni się ze swoimi studentkami?

No właśnie-gdyby się z tobą ożenił to jego kariera nie ucierpiałaby na tym bo byłabyś żoną.A przecież może poślubić kogo chce,nikt nie ma prawa mu zabraniać poślubienia studentki!

No nie wiem. Nie będę się dobrze czuła będąc na jego utrzymaniu. Fakt, że zajęcia z nim już mi się skończyły ale studiów jeszcze nie skończyłam..

Dokładnie.Ślub zmieniłby wszystko, całą sytuację.Przeciez nikt nie ma prawa wybierać mu żony :D Czy on coś nadmieniał na temat ślubu?Przecież jest starym kawalerem.

O ślubie nic nie mówił ale czasem opowiadał o uczuciach. W każdym razie różnica wieku między nami jest bardzo duża. Mam obawy żeby podać tutaj jego wiek ale fakt faktem, że różnica wieku jest spora.

Moim zdaniem spokojnie poczekaj na rozwój wydarzeń, nie pchaj się do jego domu, nic nigdzie nie zgłaszaj ale zadbaj o alimenty i ustalenie/potwierdzenie ojcostwa. Może akurat jakoś Wam się poukłada, skoro mówi o uczuciach i chce brać udział w wychowaniu dziecka to kto wie... może będzie czas na wspólne życie i mieszkanie. Póki co nie powinnaś być od niego zależna.

Nie wiem ale odniosłam wrażenie, że on nawet cieszy się z tego dziecka. W końcu to będzie jego pierwszy potomek.

To w czym tkwi problem?Facet chce z Tobą być,chce dziecka.Wiec ciesz sie bo lepiej trafić nie mogłaś .Masz dojrzałego faceta z pozycją,a nie gołodupca,obszczymurka i narkomana.

Obawiam się, że nawet jeśli udałoby się nam stworzyć rodzinę to otoczenie mogłoby nie zaakceptować takiej różnicy wieku jaka jest między nami..

Ile on ma lat?

Jest trzykrotnie starszy ode mnie..

Tak.

Skoro jest taka różnica wieku to raczej odradzam wspólnemieszkanimieszkanie. Ale wydaje mi się że wszystko jeszcze może dobrze się ułożyć. Jesteście w dobrych kontaktach, jak czegoś potrzebujesz to mu mów. Chodzi mi o wsparcie psychiczne i koszty związane z ciążą, później wyprawka. Jak dziecko się urodzi będą alimenty i jak sądzę fajny tata dla dzidziusia. Co do płacenia już teraz przez niego mieszkania dla ciebie to zależy od jego sytuacji finansowej. Nie wiem ile zarabia wykładowca w Polsce, ale wiem że mieszkania drogie. Tak poza tym to fajnie że dziecko będzie miało inteligentnego tatę, geny się bardzo ważne. Co do oplacenia już

Grunt że lubisz, szanujesz i w jakimś sensie podziwiasz ojca swojego dziecka . To bardzo dobrze wróży dla ciebie jako matki i małego.

Nie chcę żeby opłacał mi mieszkanie i mnie utrzymywał. O ile byłabym w stanie przyjąć pieniądze na dziecko, na badania ciążowe tak na siebie bym nie chciała. Nie chcę go wykorzystywać. Najlepiej by chyba było jak bym umarła.

Samotnych matek jest teraz pełno, nie martw się opinią otoczenia. Twoje dziecko ma dojrzałego, odpowiedzialnego i wykształconego tatę. Tylko ta różnica wieku raczej skreśla wasza przyszłość jako pary. Będzie dobrze.

Ale wydziwiasz! Życie przed tobą. Hormony ci szaleją i stąd te myśli. Co do pieniędzy to na dziecko bierz bo ci się należy. Zresztą póki co to chyba niewielkie koszty. Może to nieładne co napisze teraz ale może też pomoże ci w znalezieniu pracy w zawodzie. W sumie nie tylko po znajomości ale on wie że interesujesz się studiami itd.

Podejrzewam że dla niego to dziecko to oprócz lęku także ogromne szczęście. Dla ciebie też kiedyś będzie, zobaczysz jak się urodzi.

Taka prawda.. Nie wiem co to rodzina. Nigdy nikt nie powiedział mi, że mnie kocha. Nigdy nie miałam przyjaciół, znajomych, kogoś komu byłabym potrzebna, kogoś dla kogo byłabym ważna. Nigdy nie miałam z kim spędzić świąt, urodzin, nikt nikt o nich nie pamiętał. Nauczyłam się z tym żyć ale co to za życie?

Być może dziecko będzie miało coś po ojcu i powtórzy jego sukcesy. Mam nadzieję.

Teraz będziesz mieć dziecko któremu stworzysz dobra rodzinę. Będziesz kogoś bezwarunkowo kochać i on ciebie też. Tata będzie się na pewno interesował dzieckiem choć będziecie mieszkać osobno. Kurcze, jakoś tak cały czas mam w głowie że to chłopiec a przecież może być dziewczynka.

Na pewno będzie sporo miało. Będziesz mieć inteligentne dziecko. Poza tym wykształcony ojciec przekaże mu też w wychowaniu bardzo wiele, nie chodzi mi o kasę ale spojrzenie na życie wytrwałość, zainteresowania itd.

Tak. On na pewno zadba o swoje dziecko czego niestety nie można powiedzieć o mnie, ja nie mam nic.

Wiesz, mój mąż ma sporo wad i ogólnie kiepsko nam się układa. Ale jest człowiekiem bardzo inteligentnym, wysportowanym, może szerokie zainteresowania i talenty w wielu dziedzinach. Imoonowalo mi to, później problemy małżeńskie przeslonily to. Jednak kiedy urodziło się dziecko widzę jak ona jest do taty podobna. Jaka mądra, ciekawa świata, silna, zwinna. I codziennie dziękuję bogu że to on. Jest jej ojcem. Dodatkowo oprócz genów które po nim ma on jako rozwinięty człowiek też naturalnie rozwija dziecko, puszczą jej jazz i muzykę klasyczna, bierze do teatru, gra na gitarze itd.

Jak to nie masz? Jesteś młoda, zdrowa, inteligentna, wrażliwa dziewczyna. Póki co jeszcze nie zarabiasz ale zaczniesz. Masz zainteresowania, kończysz studia.

Ale ja nie mam nic do zaoferowania swojemu dziecku. Źle się stało, że do tego doszło. Wiesz, że ja tego wykładowcę dostałam w tym roku akademickim i on był nowym wykładowcą na uczelni, wcześniejsze roczniki miały z kimś innym ten przedmiot. Gdyby tamten nie zrezygnował taka sytuacja by się nie zdarzyła.

kochana teraz dopiero życie prawdziwe Ci się zacznie, dobre, wskoczy na dobre tory. Z tego co piszesz dużo w tobie miłości, i zarazem pragnienia otrzymywania i dawania, Będziesz super mama, a doświadczenia z rodzinnego domu uwrażliwiły ciebie na ludzka znieczulice

SPERMOCHŁON