Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogrodniczka12

rozstanie . nie daję rady

Polecane posty

Gość Dolores1408
O widzę, że i mnie sie dostało :) hehe. nie uciekają ode mnie faceci, wręcz przeciwnie, ale nie będę tu nikomu opowiadać mojego życia. Chciałam po ludzku podejść do problemu, a nie obrażać. A ci co wypisują złe komenatrze- to oni powinni przestać tu zaglądać a nie ja. Nie dajmy przyzwolenia na chamstwo w internecie. Wy wszystkie na pewno jesteście honorowe i z klasą:) własnie widać na czym ona polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrodniczka12
tofinka cisza z jego strony zupełna.... on jest stanowczy i nawet jakby nie wiem jak cierpiał to się nie odezwie... tak myślę. ... mi tak brakuje tego kontaktu z nim - ale trzymam się i nie odzywam się do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może miał już dosyć utrzymywania nieroba! bo na "rozmowy kwalifikacyjne" zaczęłaś się wybierać dopiero jak dał ci kopa i pogonił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrodniczka12
gość dziś jakyss czytał/a to co pisałam wczesniej to wiedziałbys, ze nie dołożył do mnie ani złotówki. i skąd wiesz kiedy zaczęłam chodzić na rozmowy kwalifikacyjne? - jakoś nei wspominałam o tym w wątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewq10293
ogrodniczka12 dziś Nie czytaj wszystkich, albo przynajmniej nie bierz tego do siebie. Widzę, że niektórzy tu piszą chyba żeby siebie dowartościować, a nie innym pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogrodniczka12 dziś gość dziś jakyss czytał/a to co pisałam wczesniej to wiedziałbys, ze nie dołożył do mnie ani złotówki. i skąd wiesz kiedy zaczęłam chodzić na rozmowy kwalifikacyjne? - jakoś nei wspominałam o tym w wątku... xxx nie dokładał? płaciłaś rachunki? - chyba tyłkiem, a i to nieudolnie a jeśli chodzi o rozmowy kwalifikacyjne to twój cytat z wczoraj, 15.50: " chwilowo do PL aby zobaczyc sie ze znajomymi ale w lipcu wracam do Czech. doszłąm do wniosku, zę nie bede uciekała z miasta przez chłopaka.. bo kiedyś bedzie mi tu cięzko wrócić nawet na wycieczke i cieżko bedzie mi sie myslało o tym miejscu. wrócę i zobaczymy - jestem zaproszona na rozmowy kwalifikacyjne więc jeżeli praca bedzie ok to zostanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie zaczęłaś chodzić - dopiero zamierzasz, żeby cały czas być w jego pobliżu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się wcale facetowi nie dziwię że wygonił - krówsko po trzydziestce, bez pracy, bez szkoły, bez języka, bez żadnych konkretnych planów, dojące kasę od biednych rodziców z Polski - tfu, wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestancie sie jej tak czepiac i łapac za słowka.Mieszkała z chlopakiem ktory ja z dnia na dzien zostawil.Cięzko jej jest i sama pewnie do konca nie wie gdzie byc ,gdzie mieszkac i co robić.Mysle ze w takiej sytuacji żadna nie była by taka mądra i w jednej chwili miala niewiadomo jakie plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewq10293
gość dziś Nie czytałeś chyba dokładnie. Mówiła przecież, że dzielili się opłatami po równo bo miała swoje oszczędności. Po co piszesz. Żeby ego podbudować? Jak nie pomagasz to nie dołuj chociaż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to widocznie oszczędności się skończyły, a do pracy księżniczka nie miała zamiaru się ruszyć - więc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewq10293
gość dziś To weź sam/a wyjedź do obcego kraju nie znając języka, za kimś kogo kochasz. Od razu będziesz miał/a pracę i znajomość języka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co piszesz. Żeby ego podbudować? Jak nie pomagasz to nie dołuj chociaż xxx zaraz, zaraz to co mamy pisać? mamy cukrować autorce, bo to jej pomoże? a wpisy które obiektywnie oceniają autorkę, jej związek, faceta i przyczyny rozpadu są be be? i co to znaczy "nie dołuj? a nie lepiej uświadomić autorce co zrobiła źle i w jakie gó/wnianej sytuacji znalazła się na własne życzenie? na wszystkich innych wątkach piszecie "dlaczego on mi nie mówi prosto w twarz?" - a jak ktoś mówi prosto w twarz to jest podły i dołuje, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrodniczka12
słuchaj gościu, który mnie obrażasz - albo przestań albo nie wypowiadaj sie już. Skąd wiesz ile znam języków, jakie szkoły skończyłam i skąd mam oszczędności. może ciężko pracowałam przez ostatnie kilka lat? może skończyłam takie szkoły gdzie ciebie nawet by nie przyjeli? nie chce mi się nawet dyskutować już ani nic udowadniać/tłumaczyc. doceniam to że ex powiedział mi prawdę prosto w twarz - nigdzie nie napisałam, ze to jest coś złego. Szanuję go i podziękowałam mu za szczerość. po prostu przezywam rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewq10293
realizm, a wyzywanie od nierobów to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trewq10293 dziś gość dziś To weź sam/a wyjedź do obcego kraju nie znając języka, za kimś kogo kochasz. Od razu będziesz miał/a pracę i znajomość języka? xxx wyjechałam! ale znałam język i pracę znalazłam dwa dni po przyjeździe! można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogrodniczka12 dziś słuchaj gościu, który mnie obrażasz - albo przestań albo nie wypowiadaj sie już. Skąd wiesz ile znam języków, jakie szkoły skończyłam i skąd mam oszczędności. może ciężko pracowałam przez ostatnie kilka lat? może skończyłam takie szkoły gdzie ciebie nawet by nie przyjeli? nie chce mi się nawet dyskutować już ani nic udowadniać/tłumaczyc. xxx słuchaj! jesteś starą babą, która nie skończyła żadnej szkoły, nie ma żadnego zawodu, nie zna żadnego języka a kasę wzięłaś od rodziców, ale szybko się skończyła facet był od ciebie młodszy, szybko zorientował się w sytuacji i po prostu się od ciebie odciął nie musisz się tłumaczyć - to wszystko jest zawarte w twoich wpisach skończ myśleć o fiutach, weź się w końcu do roboty i przestań okradać rodziców!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewq10293
gość dziś Sama wyjechałaś czy ktoś cię tam ustawił wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
razem wyjechaliśmy - jego marzeniem było wyjechać z Polski i od początku tego nie ukrywał więc się po prostu przygotowałam nie ma nic gorszego niż liczyć tylko na faceta i wyznawać filozofię pt "jakoś to będzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewq10293
ale mieliście już jakichś znajomych tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomych mieliśmy kilkoro, ale nic nam nie załatwili jeśli o to ci chodzi wszystko załatwialiśmy sami, a wiedzę czerpaliśmy tylko i wyłącznie z internetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga ogrodniczko, byłam w podobnej sytuacji, co ty. Wyjechałam za moją pierwszą ''miłością życia'' do Holandii, gdzie związek szybko się zepsuł, choć byliśmy razem 3 lata. Po zerwaniu chciałam rzucić wszystko w cholerę i wracać do domu: miałam 19 lat, żadnych znajomych i pracy. To mama namówiła mnie na to, by zostać. W przeciągu tygodnia dostałam pracę, miesiąc po miesiącu uczyłam się ciężko holenderskiego by teraz, bo paru latach stwierdzić, że rozstanie z tamtą gnidą to najlepsza rzecz, jaka mi się trafiła. Dostałam się na wymarzone studia; po pewnym czasie znalazłam mężczyznę, który mnie kocha i ma zasady, a nie jest męską pi*** za. Z biegiem czasu być może zobaczysz, że to dobrze, że Twój były był z Tobą szczery mówiąc, że już Cię nie kocha. Mogłabyś poświęcić więcej czasu i być wykorzystywana, ale on Ci tego oszczędził. Kiedyś, kiedy znajdziesz sobie super faceta, podziękujesz mu za to (choćby w myślach ;) ). Bez ryzyka nie ma zysku, pamiętaj o tym. To ludzie, którzy boją się wychylić czubek nosa zza swoich drzwi i zaryzykować tracą swoje życie na monotonii, którą kojarzą z bezpieczeństwem i przewidywalnością. To Twoje nastawienie tak naprawdę określi zerwanie, które przeszłaś, albo czyniąc Cię silną i mądrzejszą, albo przyszywając Ci etykietkę ''ofiary''. Walcz o swoje. Kochaj tych, którzy Ciebie kochają, dobrocią odpowiadaj na dobroć. I nie daj się wykorzystać tym, którzy mają Cię gdzieś. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam w podobnej sytuacji, co ty. Wyjechałam za moją pierwszą ''miłością życia'' do Holandii, gdzie związek szybko się zepsuł, choć byliśmy razem 3 lata. Po zerwaniu chciałam rzucić wszystko w cholerę i wracać do domu: miałam 19 lat, żadnych znajomych i pracy. To mama namówiła mnie na to, by zostać. W przeciągu tygodnia dostałam pracę, miesiąc po miesiącu uczyłam się ciężko holenderskiego xxx mieszkając z nim nie mogłaś znaleźć pracy ani uczyć się języka, tak? wygląda na to, że wy nie możecie być w związkach, bo stajecie się kompletnymi leserkami i pasożytami - żebyście wzięły się do pracy trzeba was po prostu z domu wyrzucać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka Ru
Kochana musisz i masz prawo przejść swoją żałobę ....zwązkową .to normalne najgorszy cza s jest pierwsze 2-4 tyg potem już z gorki .mam 37 lat i kilka ,,poważnych' związków za sobą ,najtrudnejsze sa te 1-wsze . Masz prawo do żalu , bólu , złosci . Niestty wtym pirewszym okresie bardzo idealizuje się swojego partnera , mowa o za malym mieszkanu to wymówka ,ludzie zyja wychowują po dwoje troje dzieci na kawalerkch i małych mieszkankach .Wiem ,ż e teraz muzg praktycznie ci sam pracuje , gonitwa myśli etc...To normalne .Jednak po pierwsze JAK NAJSZYBCIEJ SIE WYNIES !!! TO SKRRUCI CIERPIENIE w trakcie wyprowadzania bedzie ciezko ale zrób to jak jego nie będze .Pamiętaj ,ż e im mniej się sznujesz tym mniej szanują cię inni ...NIE POSZANOWAŁ CIĘ ZOSTAWIŁ ...bródka do góry JEST COŚ TAIEGO JAK CZA SPRZEMINIE !!! jesli wiesz że nie dasz rady NI E BÓJ SIĘ POSZUKAJ POMOCY do psyholga i psyhiatry nie potrzebujesz żadnego skierowania !!! po kolejne JESTES FANTSTYCZNA DZIEWCZYNA !!!TRZEBA MIEC TROCHE DUMY WZIĄĆ GŁĘBOKI ODDECH I ,ZAJĄĆ SIĘCZYMŚ wtedy cza sszybciej mija , łatwiej się wszytko znosi .... POWODZENIA wszystko bedzie dobrze CZA S SZYBKO MIJA za rok bedziesz szczęśliwa w jakimś fajnym nowym dojrzalszym związku ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rady od czapy!!-do psychologa i psychaiatry,gdy idzie sie tam po raz pierwszy trzeba miec skierowanie!!; Po drugie:trzeba byc ubezpieczonym,by iść na NFZ a nie bulić kasę prywatnie i wtedy masz znizki na leki; Po trzecie:wez słownik ortograficzny,bo ortografia kuleje,ostatni gościu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogrodniczko, bardzo ci współczuję. Jestem już stara, ale wiem, co mówię. Też kiedyś w młodości to przeżyłam. Niestety to ja rzuciłam i żałuję, kolejne wybory nie były udane. A teraz tkwię w nieudanym malżeństwie. A przez to i rodzinę mam nieudaną, bo wszystko się ze sobą wiąże. Wiem, że nie możesz wpłynąć na czyjąś decyzję. Ja jednak żałuję, że mój ex odpuścił. Choć wiem, że długo był nieszczęśliwy, cierpiał po rozstaniu, to honor nie pozwalał mu prosić mnie o drugą szansę. A ja też nie chciałam wchodzić do tej samej rzeki. Z perspektywy uważam, że zarówno ja jak i on popełnilismy błędy. A teraz wszyscy cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie kochani. Wiem jak wam jest ciężko i mnie też jest ciężko. Nawet bardzo ciężko, bo to ja odeszłam od swojego partnera kilka dni temu. A więc ból jest świeży. Dlaczego odeszłam? Bo ostatnio czułam się żle, coraz gorzej, niepewnie, mało bezpiecznie, moja samoocena zaczęła kuleć, moje emocje nie miały dla Niego znaczenia, lekceważył mnie, zaczął mnie okłamywać / a może i zdradzać/. To wszystko miało dla mnie wpływ destrukcyjny. Tak nie zachowuje się normalny, dojrzały facet. Związek powinien uskrzydlać, a nie dołować. Partner powinien wspierać a nie gnoić. Potrzebna mi była pomoc psychologa, który zasugerował odejście od kogoś kto ma problem sam ze sobą. Ciężko mi było podjąć decyzję o odejściu, bo nadal jest dla mnie ważny i myślę, że nadal Go kocham. Cóż, takie jest życie. Trzymajcie się kochani i pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze Wam dodam, że w każdym wieku i będąc w różnych trudnych warunkach można znależć w sobie dość odwagi i sił, by zmienić swoje życie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×