Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja.

Polecane posty

morela myślę, że spoko bo tamte 3 są w trakcie czyli, to rozumiem, że jest na nie jeszcze szansa. Ale 2 masz :) <> małamii zobaczę w poniedziałek ale powiedział, że planujemy na środę punkcję i że nie może zwiększyć dawki bo bym miała hyperstymulację :( W poniedziałek zadzwonię tam rano i spytam czy jak przyjadę wcześniej, to wyniki będę miała na wizytę poniedziałkową. ananasowa aaaaaaa oby jednak 0,8!! 6 w jednym jajniku i 2 małe w drugim. Największy miał wczoraj rano 13mm. <> darkness głowa do góry. Szansa jest więc trzeba walczyć ;) Jak mi się uda transfer w tym cyklu, to możemy mieć tego samego dnia :) Powodzenia w biegu -fajna nazwa ;) <> Kkinnia co za dużo to nie zdrowo. Lepiej że dostał 2 które pewnie pomogą niż garść bezsensowych w ciemno. <> szmacioszka to już wielki chłopaczek :) <> Julita, trzymam kciuki, żeby to znaczyło tylko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość griszankaanka
Witajcie dziewczynki :) Az trudno uwierzyc, ze moje dziecko ma juz 12 dni. Ja nie zauwazam kiedy dzien sie zaczyna, a kiedy konczy. Na moje dziecko moglabym patrzec godzinami, czesto sie tulimy, karmie piersia, wiec wciaz jestesmy razem. Caly czas sie poznajemy. Tato jest zazdrosny, ze u niego nie uspokaja sie tak ladnie. Babcia tez jest niepocieszona z podobnych powodow - zarWitajcie dziewczynki :) Az trudno uwierzyc, ze moje dziecko ma juz 11 dni. Ja nie zauwazam kiedy dzien sie zaczyna, a kiedy konczy. Na moje dziecko moglabym patrzec godzinami, czesto sie tulimy, karmie piersia, wiec wciaz jestesmy razem. Caly czas sie poznajemy. Tato jest zazdrosny, ze u niego nie uspokaja sie tak ladnie. Babcia tez jest niepocieszona z podobnych powodow - zaraz u niej marudzi, nwjlepiej mu z mama ;) Teraz moj srajtus spi mi na piersi, po karmieniu. Jak ja go kocham, to jest uczucie nie do opisania, jestesmy niezwykle szczesliwi. Napisze Wam cos wiecej o porodzie. 16-tego mialam sie zglosic do szpitala, bo wedlug pierwszego usg prenatalnego wtedy mijalo 7 dni po terminie porodu, wg transferu juz 10. Przyjeli mnie na oddzial, 4 razy dziennie podlaczali pod ktg. W poniedzialek zabrali mnie na test z oksytocyny, lezalam pod kroplowka jakos 1,5 godz - dokladnie nie pamietam. Wrocilam na sale, chyba nie reagowalam jakos super. Na drugi dzien podlaczali oxy na 6 godzin, zapadla decyzja: "Jak akcja porodowa sie nie rozwinie, ciaza zostanie zakonczona cieciem". Na porodowce zimno jak w psiarni, po oxy pojawily sie jakies male skurcze, czulam jak mi sie brzuch spina i tyle. Czekalam, az cos zacznie bolec, a tu nic. Robilam przysiady, skakalam na pilce, cudowalam, byle tylko sie rozgrzac. W miedzy czasie, kilkukrotnie zmienieli mi wenflon, bo co chwile wynaczynialo mi sie. Cale rece mam posiniaczone, wygladalam jakby mnie ktos pobil. Ostatecznie pod kroplowka bylam 9 godzin i w koncu zabrali mnie na sale operacyjna. Tam chyba jeszcze zimniej niz na porodowce brrrr. Jak wygladalo znieczulenie i ciecie nie bede opisywac, nic przyjemnego i dziwie sie, ze kobiety decyduja sie na to z wlasnej woli, a niejednokrotnie jeszcze za to placa, bo chca na zyczenie. Przy drugim dziecku, bede blagac o znieczulenie ogolne ;) Po znieczuleniu dostalam mega dreszczy, nie moglam sie zagrzac, myslalam, ze to z zimna, a to taki efekt znieczulenia, 6 godzin lezenia plackiem bez podnoszenia glowy, pionizacja, no same przyjemnosci ;) No i jeszcze dobe po przyplatalo sie powiklanie po cc, w postaci nerwoboli barkowych, rozchodzacych sie na pluca i kregoslup. Lekarz pocieszyl mnie, ze moze utrzymywac sie to do kilku tygodni. Ani siedziec, ani lezec, ani zlapac glebszego oddechu, o wzieciu dziecka na rece i nakarmieniu mozna zapomniec. Dopadla mnie panika, histeria i baby blues jednoczesnie, wylam z bolu i bezradnosci, nawet nie bylam w stanie wcisnac guzika, zeby przywolac polozna. Jak dostalam ketonal, to czekalam ponad godzine, az troche bol odpusci. Sasiadka z pokoju byla przerazona - chcialam oddac dziecko poloznym, bo balam sie powtorki. Na szczescie trafila mi sie swietna dziewczyna, uspokoila mnie troche, ze w razie czego wezwie pielegniarke, a w razie potrzeby zajmie sie malym. Dostawalam na zmiane ketonal, pyralgine i paracetamol co 4 godziny, w przeddzien wypisu zaczelo troche odpuszczac i teraz jest calkiem ok. Teraz po tych kilku dniach, te wszystkie nieszczegolnie mile wspomnienia sie rozmywaja. Staram sie nie rozpamietywac, choc nadal uwazam, ze cesarka to zaden miod i wolalabym urodzic drogami natury. Zycie pisze swoje scenariusze. Teraz najwazniejsze dla mnie jest, ze Karolek jest zdrowy, duzo spi, ma apetyt, pieknje ssie piers i wyproznia sie bez problemow. Moje najwieksze szczescie 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Griszanka to dziw sie dalej dlaczego kobiety wybierają cc :-P taka jestes teraz Madralinska,następna mądrzejsza od lekarzy!Rzeczywiscie szkoda ze ci nie pozwolili rodzic naturalnie,tyle ze wtedy mogłoby ucierpieć dziecko nie ty wiec dla ciebie żadna nauka.Teoszke więcej wyczucia i empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Karolkiem pozdrawiamy wszystkie forumowe ciotki. Trzymamy za Was mocno kciuki i wierzymy w powodzenie najblizszych transferow oraz IUI. Biedronko, teraz po prostu musi sie udac, komoreczki sie zaplodnily, wiec wszystko na dobrej drodze. Azzuro nie stresuj sie porodem, tak czy inaczej dziecko ta czy inna droga bedzie musialo sie znalezc po drugiej stronie brzucha. Na nerwy bedziesz miala jeszcze czas tuz przed porodem. Ja zaczelam srac po gaciach godzine przed testem z oxytocyny, ale to wlasnie ten lek przed nieznanym. Ogolnie nie jest tak zle, na oddziale polozniczym wszystkie babeczki usmiechniete od ucha do ucha. Wiec kochana glowa do gory, piers do przodu i z podniesiona glowa sprostasz wyzwaniu :) Jeszcze raz pozdrawiamy :) Mam nadzieje, ze czasami znajde chwile, zeby poczytac co u Was 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu czytaj ze zrozumieniem, pisalam o cesarkach na zyczenie, a nie ze wskazan medycznych. I nie zmienilam zdania, bo od poczatku chcialabym urodzic SN, widzialam jam funkcjonowaly dziewczyny po takim porodzie, a jak ja i mnie podobne. I zauwaz, ze nie protestowalam i nie zapieralam sie, ze koniecznie chce urodzic SN. Skoro akcja porodowa po oxytocynie sie nie rozwijala wcale, to wlasnie bylo wskazanie medyczne do rozwiazania ciazy poprzez CC, dla dobra zarowno dziecka, jak i mojego. Drogi gosciu wyczucie i empatia, to uczucia zupelnie Ci obce, wiec sie nie wypowiadaj. Polecam kurs czytania ze zrozumieniem. Pozostalym zycze milegi i udanego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
griszanka witamy Karolka na swiecie:* p.s. co do cc to ja tez jestem przekonana (choc nie wiem jak boli przy sn)ze kolejne dziecko chciałabym urodzic sn, niektóre kobiety zle znosza cc i ja chyba tez do nich nalezę, przynajmiej po sn mozna odrazy zajac sie dzieckiem a nie prosic o pomoc "przesympatyczne "połozne (oczywiscie sa wyjatki) justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza ja musiałam sie stawić zawsze do 10 pobierali krew na estradiol i później wizyta od 13 do 16 w zależności jakie byly wolne terminy.To zawsze wyprawa na cały dzień. A Ty z tego co piszesz stawiasz sie przed samą wizyta i dlatego wynik jest na kolejną..może rzeczywiście zadzwoń i zapytaj. Griszankaanka dużo zdrówka dla Ciebie i synusia. A swoja drogą ja 5 lat temu mialam to znieczulenie w kregoslup i tez mnie telepało na stole operacyjnym aż anastezjolog przynosila w gumowych rękawiczkach gorąca wodę i wkladala mi w dlonie a po wszystkim na sali przykryli mnie 3 kołdrami ;-) ale oprócz nie przyjemnego nie czucia nóg i lekkiego bólu glowy nic mi nie bylo więc jednak wolę cc niż sn tym bardziej po moim pierwszym 5 dniowym porodzie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie w gorączce przeleżałam kolejne 5 dni nie bardzo świadoma ze mam dziecko, a na pupkę przez 6 miesięcy nie usiadłam ;-) także kochane nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadzieja dokładnie kazda inaczej reaguje na ból i kazda inny ma poród ja na ta chwile wybieram sn:)byc moze bede po porodzie innego zdania:) justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Griszankaanka- gratulacje, dużo przeszłość ale dobrze że synuś jest juz z Wami. Zocha82

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pisalyscie mi kiedyś nazwę maści na stany zapalne, proszę napiszcie jeszcze raz, musze dzis cos zakupić, wizyta dopiero w czwartek a mnie na zewnątrz swędzi, to chyba od luteiny bo nigdy nie mialam dopochwowo i odkąd ja zakładam to tak sie dzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadzieja kup sobie tantum rose jest rewelacyjna, ja stooswałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkiniaa84
Griszankaanka zdrówka kochana dla karola i mamusi. Poryczalam się że wzruszenia czytając twój post, ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Griszanka, gratuluję! duzo zdrowia dla Ciebie i Karolka!! niech rosnie szczesliwy!! *dziewczyny, nadal nei wiem, co z zarodkami. mieli dzwonic w sobotę lub dzsiaj. Łudzę się, że skoro nei zadzownili wczoraj (5doba), to zarodki maja się dobrze i nadaja się do mrozenia, o czym mnie dzisiaj poinformują :) oby było dobrze, bo siedze jak na szpilkach i zaraz oszaleję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj oj griszanka nie posraj sie bo piszesz jakbys juz 6 dzieci urodzila i przez cc i sn. Wielka wszechwiedzaca. Jejku jak ja nie lubie takich madralunskich mamusiek ktore sie madrza i wypowiadaja na temat na ktory pojecia nie maja. Skad wiesz jakby bylo po sn/??/? Ja rodzilam sn u mnie bylo ok bo dwie godz po biegalam ale mnie nawrt nie cieli i nie peklam a dziewczyna obok tak pipekala i ja jeszcze pocieli ze dwie doby z lozka nie wstawala. Natomiast jedna po cc po kilku godz wstala i smigala kolo dziecka. Kazdy porod jest inny kazds kobieta jedt inna i nie ma vo porownywac bo nir ma dwoch idrntycznych przypadkow. Ps dodam ze ja po porodzir mialam krwotok i lyzeczkowanie na zywca przy cc bym tego uniknela. A godzine po porodzie na zywca lyzeczkoeanie uwierzcie ze to tak jakby wam ktos metalowa lopata wnetrznosci wyrywal. Pochwa obolala po porodzie brrrrr zaden miod i z tego wzvledu wolala bym cc. Sa plusy i minusy obu porodow. Wiec sie nie madruj griszanka bo nie wiesz jak jest rodzic sn gdy sam porod poprzrdzaja wielogodzinne mocnr skurcze (ty ich nie mialas) wiec nie wiesz jak to jest jak 10 godz masz bole krzyzowe i pozniej jeszcze musisz miec sile rodzic. Ty bez bolu mialas porod zato po cie bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ile się czeka @ po nieudanym transferze? Dziś mój 3 dzień od odstawienia leków i cisza nawet brzuch mnie nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam dwojke dzieci przez cc. Pierwszy porod trwal 16 godzin i wspominam go traumatycznie, ze wzgedow medycznych zakonczyl sie cesarskim cieciem. Jak tylko mnie spionizowali "byla na chodzie". Nie twierdze, ze nie bolalo, ale to bul pikus z tym co przezylam, gdy probowalam rodzic sn. Przy drugim porodzie (bylam juz dobry tydzien po terminie, zadnych skurczy itd) nie chcialam rodzic sn, a ze wzgledu na wczesniejsza cesarke i traume zwiazana z pierwszym porodem, a takze brakiem akcji porodowej zrobili mi cesarke i gdybym miala rodzic po raz trzeci tez chcialabym cc. Ale wszalezy od czlowieka i organizmu. Ja jak tylko moglam, to niemalze "biegalam", w drugiej dobie po cc nikt mi nie chcial wierzyc, ze mialam cesarke.. A np.dziewczyna obok mnie nie byla w stanie przez dwa dni wstac z lozka, wymiotowala itd. Takze jak widac kazdy ma inaczej.. Wiec nie ma co pisac, ze ktos sie dziwi, ze kobiety decyduja sie na cesarke na wlasne zyczenie, bo kto nie przezyl porodu sn i nie przezyl cesarki nigdy nie bedzie mial porownania. Dla mnie cesarka byla lajcikiem, dla innej moze byc najgorszym przezyciem, a jeszcze dla innej porod sn moze byc trauma badz pikusiem. Ps.drgawki po znieczuleniu to normalna reakcja organizmu, mnie uprzedzili, ze bede sie trzesc i bedzie mi zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym forum niestety większość to osoby mądrzejsze od profesorow i dr. :-P szkoda tylko ze swoją niewiedza i propagowaniem bzdur maca innym w głowach ale cóż ich cyrk ich małpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś durny zwyczaj moje drogie Panie się zrodził na naszym forum, aby pisać jako goście. Nie macie odwagi się podpisać??? Jeżeli nie macie odwagi wywołać dyskusji lub wyrazić swojego zdania to po prostu nie piszcie. Zaczyna to być mega irytująco - wk...wiające! Widać wszystkie takie mądre! x Ananasowa - trzymam mocno kciuki za dobre wieści. Nie dzwonili, więc na pewno jest dobrze :) x Ania1602 - brak oznak, to też może być dobry znak. Trzymam dalej za wtorkowe testowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Biedrona, brak wiadomości, to dobre wiadomości, trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. Miłego dnia, pozdrawiam Wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość morela
Biedrona myślisz ze to któraś z nas pisze jako gość?;( to byłoby bardzo przykre;( Ja dziś od rana w dobrym humorze, bo obchodzimy pierwsza rocznicę ślubu!;) do mnie także więcej nie dzwonili z invicty... Zresztą oni chyba nie pracują w niedziele (?) Trochę się stresuje bo przed punkcja lekarz mi mówił, że mam 7 pęcherzyków, a po punkcje ( która przeprowadzał inny) było ze pobrali 11... Trochę nie kumam...ale może mój lekarz na wizycie nie liczył tych zupełnie malutkich? Trzymam kciuki za wasze komoreczki Dziewczyny!!! Ananasowa daj znać jak tylko będą wieści o Twoich mrozaczkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanka gratulacje :) życzę dużo zdrówka dla Ciebie i Karolka. Ja juz jestem po punkcji, mam 10 komórek. Jutro będę wiedziała ile się zaplodnilo. A teraz idę spać :) PS. Ja nie czytam postów gości tylko zgłaszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morela - nie myślę, a nawet jestem przekonana niestety. Mi lekarka na usg też wypatrzyła 7 pęcherzyków i ta sama lekarka :) pobrała 10.. Jak usłyszałam przed punkcją, że jest 7 to sobie pomyślałam, że może 6 będzie dojrzałych i okazało się, że tak właśnie było, z 10 pobranych dwie się zdegenerowały, a 2 były niedojrzałe. Brak telefonu z Kliniki to dobry znak, tak jak Szmacioszka pisze :) A czy Ty masz jutro transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedroneczko byłam 2 razy w ciąży i za każdym razem kilka dni przed testowaniem już czułam, że mogę być. Bolące UU i pobolewanie brzucha. Nic nie czuję, więc wiem że to nic nie oznacza, poza jednym :( :( :( Dlaczego życie jest takie trudne i tak daje niektórym popalić? Myślę, że jeśli ktoś od dziecka miał trudne życie, to już szczęścia nie zazna, chyba że po śmierci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanka fajnie że się odezwałas i że wszystko już u Was dobrze. Całuski dla Karolka. Wpadaj tu do nas w wolnej chwili i dziel się przeżyciami. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toosia u mnie przyszła 4 dnia po odstawieniu leków. Rafka to wynik jak u Biedronki! Życzę pięknych zarodeczkow! Odpoczywaj. Ania mam nadzieję że jednak się mylisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Morela
Aha, to mnie uspokoilas biedrona ;) bo juz jakieś czarne mysli- czy to na pewno moje komórki itp;p Tak, ja też mam jutro transfer na 14;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×