Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AlicjaDonnikova

do ludzi koło 30stki i później , wiecie co? starzenie się jest fajne! ;)

Polecane posty

""Mówimy że do kategorycznego NIGDY nie wybaczę, nabiera się dystansu. " Dystans polega na tym, że ta osoba przestaje dla nas istnieć." a gdy to jest ojciec/matka dzieci? nie zamkniesz problemów w szafie i nei powiesz że nie istnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odzywasz się gdy ty masz ochotę na przerywnik od życia. xx Do mnie czasem koledzy odzywają się kiedy chcą na piwo wyskoczyć . A ponieważ lubię to wyrasta dylemat- Czy ja mam być przerywnikiem, czy koledzy, czy może piwo jest czynnikiem decydującym. Wszystko to tylko kwestia podejścia do tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dystans polega też na tym, że mamy prawo czasem się NIE spotykac, kiedy nam nie pasuje czas i miejsce, zamiast naginać się do czyichś oczekiwań. to jest właśnie ciężko wypracowana asertywność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to po co na to pozwalasz. trzeba ustanawiać granice" Byłem młody i głupi a rodzice mówili bądź miły dla wszystkich. Czasem zazdroszczę tym z domów dziecka bo taki wchodząc w dorosłość już wie, że świat to gniazdo skorpionów a ja zachowywałem się jakby grał mi w głowie odcinek My Little Pony non stop :D (nie, nie oglądam tego. Widziałem dokument o ludziach co się tym jarają. "a gdy to jest ojciec/matka dzieci?" Tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Darker - to o czym Ty piszesz to jest foch a nie dystans. Dla mnie dystans to podejscie nieemocjonalne/malo emocjonalne niezaleznie od tego czy decydujesz sie na spotkanie czy odpuszczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tym bardziej." co tym bardziej? olać dzieci? udawać że ojciec dziecka nie istnieje i izolowac dziecko od ojca? przez taką niedojrzałość cierpią dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam przerywników w życiu :) znajomi , koleżanki czy przyjaciółka , rodzeństwo , rodzice - to część mojego życia . Spotkania z nimi to przyjemność choć czasami połączona z pracą ,ale dobry kontakt wart jest wysiłku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odcinanie się od kogoś na stałe , udawanie ,ze ktoś nie istnieje - to zachowanie obrażalskich nastolatków a nie ludzi " starych " - czyli po 30 stce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Allium - dokladnie. Wyjatek stanowi sytuacja gdy wiesz, ze dana osoba jest/bedzie dla Ciebie toksyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale drogie panie nie wybaczyć wcale nie musi być równoznaczne z wymazać z pamięci:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam toksycznych znajomych czy rodziny :) zresztą nawet ci którzy tak się zapowiadali w końcu okazywali się całkiem miłymi ludźmi - tylko zagubionymi i często pokręconymi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"odcinanie się od kogoś na stałe , udawanie ,ze ktoś nie istnieje - to zachowanie obrażalskich nastolatków a nie ludzi " starych " - czyli po 30 stce" Ale nikt normalny nie odcina się bo mu się nudzi w życiu tylko ma ku temu powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Pulchny - Niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczanie nie jest równoznaczne z przyzwoleniem na przyszłość . Nie jest też zapomnieniem ani tym bardziej ze zrozumieniem . Jest zaakceptowaniem tego co się stało i decyzją co zrobić z tym dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wyjatek stanowi sytuacja gdy wiesz, ze dana osoba jest/bedzie dla Ciebie toksyczna" niekoniecznie toksyczna z natury ale toksyczna dla mnie. Np. chore relacje z eks, jezeli serce nei sluga to trzeba posluchac rozumu i zerwac kontakt, nie zawsze jest luz, jeśli ktoś ma zadrę jak Darker po zdradzie to odcina się żeby zamknąć ten etap a nie przeżywac na nowo i zostać męczennikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów indywidualne podejście :) Nauczmy się wreszcie jednego-nie zawsze wszystko można podpiąć pod jakąś sztampę i jak mawiali starzy kalifornijczycy nie wszystko złoto co głupcom się świeci :) A teraz Dobrej nocy wszystkim życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Allium - Dla mnie wybaczanie to uciecie/pozbycie sie pretensji czy zali o to co sie stalo , co dana osoba zrobila. Zgadzam sie , ze to nie to samo co zrozumienie czy zapomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Pulchny - Nie wszystko zloto co sie swieci. Po co zaraz to "glupcom" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osądzanie całego świata na podstawie swoich przeżyć , generalizowanie, tzw wrzucanie wszystkich do jednego worka jest również cechą ludzi młodych . czyli przed 30 tką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja w sumie też nie robię specjalnych przerywników, ale ja nie mam życia które mnie przygniata rutyną :) ale wiem, że są osoby, które tak czują i potrzebują np. kontaktów i spotkań ze znajomymi, żeby nie zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starzenie się nie jest fajne. ludzie to nie meble i nie nabierają wartości kolekcjonerskiej. organizm zaczyna szwankować na każdym poziomie co odbija się między innymi na wyglądzie bo przestajemy odtwarzać zniszczone komórki. fakt przybywa doświadczeń a niektórzy nawet wyciągną z nich jakieś wnioski. nie wydaje mi sie aby podchodzenie do wszystkiego z dystansem jako postawa zyciowa było jakimś rewolucyjnym tudzież szczególnie genialnym wnioskiem. ot po prostu zbliżamy się do momentu śmierci, po której nabierzemy absolutnego dystansu do wszystkjiego. zatem to w zasadzie proces fizjologiczny a raczej przejaw zbliżającego sie końca. prtzyjmując takie priorytety przyznajemy że nasze zycie nic nie znaczyło ale jako, ze nabieramy dystansu to mamy na to wyjepane. godzimy się z porażką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza - wybaczenie to trudny temat . Bo jak wybaczyć mordercy dziecka ? A jednak są ludzie , którzy znaleźli sie w tak tragicznej sytuacji i potrafili zamknąć ten rozdział znajdując wybaczenie dla mordercy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium -zrzędzisz :P ja tylko pytam, czy ktoś z wiekiem zauwazył u siebie pozytywne zmiany i bardziej cieszy się życiem niż kiedyś, wynajduje mniej problemów i tak dalej. to jest kwintesencja topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AlicjaDonnikova dziś To chyba jednak pulchny . Jedyny w ty towarzystwie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza - ślizgasz się po powierzchni tematu ;P to właśnie jest dla mnie kwintesencją mojego starzenia - dostrzegam zmiany zachodzące nie tylko na swojej twarzy ale i psychiczno - duchowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kzięciu - ja bym raczej powiedziała, że mam wywalone na nieznaczące drobnostki np. to, czy się ludziom spodoba to co powiem, a przejmuję się wyłącznie rzeczami ważnymi. a co dla kogo jest ważne, to już osobna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Allium - osobiscie znam ludzi , ktorzy w sytuacji smierci dziecka potrafili wybaczyc sprawcy i zamknac te rozdzial. Przyznam , ze podziwiam te kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×