Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ewelina_94

Mamy na Luty 2016

Polecane posty

Gość gość Ola86
Pozdrowienia ze szpitala. Jutro wychodzę. Mama zdrowa jakiś miałam taki epizod tylko i nie wiadomo o co chodzi - pewnie stres przed wizytą, zmęczenie, malowanie i pogoda tak na mnie zadziałały. Cukrzycy też raczej nie mam ale lepiej zachować ostrożność. Mała Alicja (potwierdzona płeć) zdrowa jak zwykle odwrócona dupskiem na cały świat :P waży już 1760 g :D Odwrócona głową w dół czeka na swój show w lutym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Olu to dobrze ze juz jutro wyjdziesz na swieta w domku :) U nas tez plec potwierdzona i chyba bedzie Pawelek :) Aniu no bigosik mniam my nie robimy bo wigilia u cioci i tam pewnie bedzie Dzis robimy golabki i rybe po grecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
A i fajnie z tymi meblami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Olu, jak to się mówi, do 3 razy sztuka więc 3 raz to już wizyta w szpitalu ale mam nadzieję na porodówce :) Fajnie, że na święta wyjdziesz i że z Wami wszystko ok. x Ja gotuję coś a la bigos jako farsz do pasztecików drożdżowych. U nas każdy przynosi jedną potrawę na wigilię, która jest tradycyjnie u babci. Poza tym upiekę jeszcze jakieś ciacho i tyle. Sprzątanie i jakieś zakupy ogarnie mój mąż :) Nie będę z tym oklejonym pasami brzuchem się przemęczać. Jeszcze się nałażę przy praniu i prasowaniu rzeczy dla małego i przygotowywaniu wszystkiego przed porodem. x A jutro lub w wigilie muszę jeszcze na szybko polecieć na badania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Olu, jak to się mówi, do 3 razy sztuka więc 3 raz to już wizyta w szpitalu ale mam nadzieję na porodówce :) Fajnie, że na święta wyjdziesz i że z Wami wszystko ok. x Ja gotuję coś a la bigos jako farsz do pasztecików drożdżowych. U nas każdy przynosi jedną potrawę na wigilię, która jest tradycyjnie u babci. Poza tym upiekę jeszcze jakieś ciacho i tyle. Sprzątanie i jakieś zakupy ogarnie mój mąż :) Nie będę z tym oklejonym pasami brzuchem się przemęczać. Jeszcze się nałażę przy praniu i prasowaniu rzeczy dla małego i przygotowywaniu wszystkiego przed porodem. x A jutro lub w wigilie muszę jeszcze na szybko polecieć na badania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Jeszcze rutynowa kontrola u diabetolog, na która i tak miałam dziś iść więc się zbiegło :) Zauważyłam już pewne zobojętnienie u mnie na wiadomość o szpitalu i czuję się jakoś tak bardziej swobodnie tu na miejscu. Oby było jak mówisz Aniu bo trafiłam dokładnie tego samego dnia co ostatnio ale dwa miesiące później i prawie tak też mam termin ;) Sumując na razie przytyłam tyle ile waży dziecko które jest idealnie średniej wielkości, wyniki krwi mówią że mogę sobie na Święta pozwolić na małe conieco, jestem spokojniejsza i znów bogatsza o jakieś doświadczenie i wiedzę :) Inna refleksja: USG było super dokładne i trwało ponad 30 minut, tu mają super orkiestrowy sprzęt więc nie zapomnę w tym roku dać na WOŚP bo jestem im wdzięczna ( gdyby nie oni to pewnie w tym szpitalu były by tylko same łóżka bo wszystko pokupowali ). Jak słyszę jak jakiś idiota wypowiada się by nie dawać na WOŚP to mnie aż trafia bo nawet nie wie kiedy sprzęt może jemu lub komuś z jego rodziny uratować życie. A kto ma zbierać jak nie WOŚP? Nikt nikomu nie zabronił założenia własnej fundacji i poprowadzenia wg swojej wizji. Leżę tu i widzę jak jest a wiem jaki sprzęt ma przychodnia wojewódzka... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Olu masz racje z tym zbieraniem pieniedzy duzo tez mowi ze oni i tak polowe kradna a ja zawsze mowie a nawet jesli to co z tego skoro i tak widac ile dobrego zrobili ile sprzetu kupili U nas za duzego sprzatania nie ma raczej by choc ogarnac bo kuchnia tylko w polowie wykonczona reszta po nowym roku i czesci mebli nie ma a rzeczy po piwnicy i pokojach poupychane Pije sok z burakow i jak lubie zupe czy surowke to soku juz nie za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Każdy może dać lub nie na WOŚP ale mówię co widzę a widzę różnice w sprzęcie zakupionym przez WOŚP w szpitalu wojewodzkim a sprzecie jaki miał lekarz w przychodni wojewódzkiej finansowanej tylko przez państwo. Przeskok o lata świetlne. To sprzęt który ratuje LUDZKIE życie. Tyle się krzyczy o ochronie życia od poczęcia - najlepszą formą takiej ochrony nie są protesty o invitro a wspieranie organizacji kupujących sprzęt na oddziały ginekologii. Kasiu to może spróbujesz soku z kiszonych buraków, jest wg mnie smaczniejszy od zwykłego i ma więcej żelaza. Ciekawa jestem skąd u mnie taka dobra morfologia, nie odżywiam się jakoś super, praktycznie nie jadam warzyw prócz sałatki do obiadu, soków nie pijam a pani doktor mówi że w ciąży taka morfologia to aż niemożliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Kasia dawaj sobie do soku z buraków np pomarańcze lub ananasa. Mi tak lepiej smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Dziekuje dziewczyny za rady jutro wyprobuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotulina
cześć dziewczyny:) Ewelinka fajnie ze szafa już stoi i możesz działać:) ja ciuszki pieluchy itp będę prac w połowie stycznia, ale kupiliśmy fotelik i zdjęłam tapicerkę wyprać i tak teraz przyjemnie pachnie dzidziusiowo:) mężowi tak się spodobało ze nasza pościel chciał wyprać w tym płynie dla dzieci:) moja mała wieczorem i w nocy tak szalała ze strasznie się martwiłam bo parę godzin bez żadnej drzemki się wierciła, ale dziś już normalnie. Ania duży ten Twoj maluszek będzie:) to pewnie raczej 62 rozmiar Ola dobrze ze z Wami wszystko ok, bo faktycznie farbę w ciąży wdychać to tak nie bardzo, u mnie mąż będzie futryne malował wiec na ten czas pojadę do rodziców aż nie wywietrzeje, no ale wiadomo ze nie zawsze jest możliwość. Kasia Ty tez uważaj na siebie przy tym remoncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Kotulinka dobrze ze sie odezwalas :) Uwazam spokojnie za duzo i tak mi nie pozwalaja robic tylko troche posprzatac na wieczor ale i tak teraz przerwa dokonczenie remontu po nowym roku A co do ruchow tez tak mam ze szasami szalej***ardzo dlugo a pozniej np dzien spokoju ze czuje go gdzies jakby glebiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi22
mój synuś to teraz co chwile go czuje czasem delikatne muśnięcia a zazwyczaj wieczorem szaleje aż cała podskakuję :) Ja też dziś po układałam rzeczy już w szafie w pokoiku Franka :) czekają na pranie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
No a ja nadal nie mam komody....bo nie było tej co chcieliśmy i mąż dokupi dopiero na początku stycznia. Szkoda bo myslałam, że już na święta będzie to załatwione a tu nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Hej. Pobudka i czekamy na ostatnie badanie KTG, potem badanie szyjki i do domu. Ciśnienie 110/70 więc to był jakiś jednorazowy incydent. Ale lepiej dmuchać... Mąż zapowiedział że na wigilię mi fotel zaniesie do ciotki bo nie mogę siedzieć przecież na sztywnym krześle hehe. Normalnie wystraszył go ten szpital a ja mu cały czas mówiłam że to mój wybór że wolę tak niż całe Święta siedzieć w stresie wtedy na pewno by mi ciśnienie skakało z nerwów. A tak to jeszcze dziś zdążę spokojnie ukręcić pasztet i jutro upiec ciasto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Cześć, Ola ja tez juz od 6 nie spałam bo musiałam pojechać po siostrzeńców. Właśnie wymysliłam twórcze zajęcie - maluja kredkami pudło po szafie na buty :) a ja mam chwile na kawę :) Zaraz ide zagnieść ciasto na miodownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Ostatnio jak robiłam miodownik to zeszło mi 8 godzin :O Jest pyszny ale pracochłonny :( Wracam do domu i jadę piec popaprańca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina_94
Hej dziewczyny Ania fajnie ze bedziesz miala mebelki :-) Ola dobrze ze jwdnak wzzystko w porzadku i że Alicja potwierdzona :-) Dziewczyny z racji tego że pewnie nie zajrze już do świąt Chcę każdej z Was razem i osobno życzyć ZDROWYCH WESOŁYCH PEŁNYCH SZCZĘŚCIA I MIŁOŚCI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA SPĘDZONYCH W RODZINNYM GRONIE i aby dzieciaczki zdrowo rosły :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Hej dziewczyny Ola dobrze ze wszystko ok Mmmm miodownik zjadla bym ja teraz ostatnio na ciasta mam duuuuuza ochote :) Ewelinka zdrowych i pogodnych Swiat dla Ciebie i calej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Dzięki;) już jestem w domu i rzucam się ( delikatnie) w wir roboty - będę instruować męża. Wesołych rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia i życzę Wam tego co sobie - żeby rodzina nie zamęczała Was ciążą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Chwila odpoczynku :) Dziewczyny dla was waszych pociech i mezow oraz rodziny Zdrowych i Wesolych Swiat Spokojnej kolacji i milego wypoczynku w gronie najblizszych ,zero stresu i usmiechu na codzien w te nadchodzace swieta Bozego Narodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMamaA
Dziewczyny ja juz tez życzę wam zdrowych, spokojnych i spędzonych w cieplej atmosferze Świat Bożego Narodzenia. Rok 2016 bedzie dla nas wyjątkowy. Wszystkim nam życzę szczęśliwego rozwiązania i przespanych nocy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Hej. I jak po świętach? U mnie koszmar! Wszyscy potraktowali moją ciążę tak jakby była tylko po to żeby umilić im życie. Taki temat do rozmów bo nie widzieli o czym gadac.... Nie mogłam wysiedziec przy stole przez moją rwe, chciałam się chwilę położyć to była awantura że jestem wydelikacona bo ciotka 40 lat temu to w zagrożonej ciąży latała i dźwigała ciężary. Z wszystkiego musiałam się tłumaczyć, czemu nie zjem kolejnego placka ( cukrzyca ciazowa), czemu latam ciągle sikać ( dziecko ciśnie), czemu nie będzie mnie na sylwestra (bo już święta z nimi mi wystarcza), czemu nie spasłam się w ciąży jak świnia (bo wg nich niemożliwe jest wyglądać dobrze bo ona i jej córka ważą po 120kg)... Oczywiście nie obyło się bez zdania "jedno dziecko to mało, kiedy będzie kolejne?" i " poród to będzie taki koszmar że pomyslisz że umierasz i nie będziesz chciała mieć więcej dzieci ". Oczywiście wszystko to z ust starej ciotki padło... A moja Babcia i Mama też zero reakcji bo zostały zakrzyczane. Mąż postawił się w mojej obronie i wyszedł na głupka że się nie zna bo młody jest... Na końcu ciotka rzuciła do męża że tak dużo dostaliśmy prezentów ( nie od niej ale od jej córki - część używanych ciuszków po dziecku) a tak mało dalyśmy pod choinkę. Jakbym wydała te pieniądze na prezenty na zakup takich ciuszkow to bym kupiła to samo ale nowe i jeszcze by mi kasa została. Nie życzę nikomu takiej ciotki w rodzinie. Na szczęście następne święta będą bez niej. Już słyszałam że będę złą matką i na pewno źle wychowam dziecko - bo zwróciłam uwagę że są święta i jak jej wnuczka zje jednego cukierka z paczki słodyczy które dostała to nic się nie stanie tym bardziej że ładnie zjadła obiad... Witki opadają. Dobrze że to już za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Olu to wspolczuje u mnie bylo fajnie bo mnie to nawet ulgowo traktowali i sami wysylali bym po kolacji na chwile sie polozyla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Cześć dziewczyny, u mnie fajne święta. Wczoraj byliśmy na dłuższym wyjeździe i wróciliśmy dopiero wieczorem. Po tylu godzinach siedzenia poszłam od razu się myć i leżeć :) A dzisiaj umówiłam się z koleżanką, z którą nie widziałam się kilka lat, a potem ze znajomymi. Także u nas intensywnie :) Niestety wczoraj się zważyłam i to nie był dobry pomysł :( a jutro lekarz. Ciekawe co mi powie? W Wigilię robiłam z samego rana badania i mocz ok, ale krew znowu tragedia. Jeszcze nie miałam tak słabych wyników :( x Olu współczuję tej ciotki. Mnie czasem peszy, jak ktoś dotyka mojego brzucha i się dopytuje jak znoszę ciążę i proponuje mi leżenie, bo sama wiem kiedy mam odpocząć, a jakbym miała się zmierzyć z taką osobą to bym chyba przepadła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, przepraszam Was, ze nie życzyłam Wam wesołych świąt umknęło mi w przygotowaniach. Olu współczuje takiej ciotki wiem co to znaczy. Trudno zachować spokój przy takich osobach. Mam nadzieje ze sylwestra spędzisz milo z mężem:) u mnie święta tez ok, ale zupełnie nie intensywnie:) odpoczywamy. Nie wiem jak u Was, ale podejrzewam ze tez życzeniem nr 1 było szczęśliwe rozwiązanie bez bólu:) Dzis idziemy na spacerek i na lody. Zaczyna do mnie docierać ze tuz tuz poród:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Kotulina też ciągle myślę o tym porodzie, że to już blisko....dlatego po nowym roku zamierzam dokończyć zakupy, zrobić pranie, prasowanie, naszykować torbę do szpitala i poustawiać komodę i łożeczko oraz przygotować mężowi listy gdzie co leży i co na wyjście ze szpitala :) Bo wiadomo w emocjach to się może okazać, że będę w szlafroku do domu wracać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
U mnie swieta byly troche w rozjazdach i powiem wam ze takie dluzsze siedzenie w samochodzie a pozniej przy stole to jak na razie nie dla mnie bo meczy mnie I objadlam sie jak niewiem ale jak wczoraj sie wazylam to waga cos w miejscu stoi Olu tez Ci zycze bys teraz dla odmiany miala spokojnego sylwestra A jak bys mogla to powiedz jak rodzina meza zareagowala na wiesc o ciazy oczywiscie jesli chcesz o tym mowic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje ola ci tej ciotki... Masakra... U mnie tesciowa przed sw dzwonila czy kupic malemu kombinezon powiedzielismy ze nie bo mamy 2 kombinezony i 2 kurtki. Ale jednak kupila do tego o 2 rozmiary za maly... Ech co za babsztyl... Heh z nia sw to nie sw... Ale reszta super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×