Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę?

Polecane posty

Gość gość
czy ona pracuje czy ty ja utrzymywales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czysta chemia i hormony,a w zwiazku z tym i statystyki.z dlugoletnim partnerem tez sie zajdzie w ciaze,ale wieksze szanse sa z nowym.nie pamietam juz konkretnie dlaczego. chce byc z toba,bo bedziesz lepszym ojcem dla dziecka.z tamtym to byl tylki sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Martini no właśnie widzę, że nigdy nie zrozumiesz kobiet, bo to co napisałeś to bzdury nie z tej ziemi. To raczej facet szuka zdobyczy w którą mógłby wcisnac swe genitalia aby rozsiac swoje fantastyczne geny po całym świecie. Kobieta jeśli czuje się kochana nie szuka kogoś innego pod warunkiem oczywiście, że między nią a partnerem jest miłość! Jeśli jej nie ma to idzie się dymac z kim popadnie. Prawda jest taka, że jeśli się kogoś kocha to nigdy przenigdy nie chce się krzywdy drugiej osoby w związku z tym nie zdradzi, nawet jeśli rzuciłby się na nią nagi Brad Pitt oferujący plus swoich wdziękow milion dolarow, jacht i dom w Hollywood.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini od rana
No czy Ty nic nie rozumiesz? 4 lata związek troche juz ostygł znacie sie dobrze nie jest latwo sie znow zaskoczyc. Ale dobrze jej bylo z Toba w domu. Wszystko co mialo dla niej jaka kolwiek wartosc od Ciebie dostawala i to pewnie z nawiazka bo raczej biedny nie jestes ale tu nie chodzi tylko o materialne sprawy tez o poczucie bycia potrzebnym bezpieczenstwa spelnienia sie jako pani domu. SAM mowiles ze u Ciebie mieszkala praktycznie. I Ty jestes idealnym kandydatem do ochrony jej potomstwa bo dbales o nia tyle czasu dlatego wciaz tak walczy i nie odpuszcza. Jak czytalam na poczatku to bylo mi troche Cie szkoda ale teraz to bardziej mi szkoda jej. Bo albo jest glupia albo bardzo naiwna ze mysli ze jak ci pokaze malego dzidziusia to wszystko odejdzie i bedzie jak w bajce. Ona sobie to uswiadomi i i tak odejdzie. To nie byla milosc Twojego zycia... Przykro mi. Romans to romans. A ty sie wylizesz i znajdziesz sobie fajna panne ;) zobaczysz bedziesz szczesliwy. Tylko nie bij juz tego kolegi bo to zle o Tobie swiadczy. Zachowaj sie z klasa. Jak dostaniesz wyniki i beda negatywne poprostu utnij kontakt i wiecej o tym nie mysl. 4 lata to nie az tak dlugo w porownaniu do calego naszego zycia ktore na nas wciaz czeka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini od rana
No czy Ty nic nie rozumiesz? 4 lata związek troche juz ostygł znacie sie dobrze nie jest latwo sie znow zaskoczyc. Ale dobrze jej bylo z Toba w domu. Wszystko co mialo dla niej jaka kolwiek wartosc od Ciebie dostawala i to pewnie z nawiazka bo raczej biedny nie jestes ale tu nie chodzi tylko o materialne sprawy tez o poczucie bycia potrzebnym bezpieczenstwa spelnienia sie jako pani domu. SAM mowiles ze u Ciebie mieszkala praktycznie. I Ty jestes idealnym kandydatem do ochrony jej potomstwa bo dbales o nia tyle czasu dlatego wciaz tak walczy i nie odpuszcza. Jak czytalam na poczatku to bylo mi troche Cie szkoda ale teraz to bardziej mi szkoda jej. Bo albo jest glupia albo bardzo naiwna ze mysli ze jak ci pokaze malego dzidziusia to wszystko odejdzie i bedzie jak w bajce. Ona sobie to uswiadomi i i tak odejdzie. To nie byla milosc Twojego zycia... Przykro mi. Romans to romans. A ty sie wylizesz i znajdziesz sobie fajna panne ;) zobaczysz bedziesz szczesliwy. Tylko nie bij juz tego kolegi bo to zle o Tobie swiadczy. Zachowaj sie z klasa. Jak dostaniesz wyniki i beda negatywne poprostu utnij kontakt i wiecej o tym nie mysl. 4 lata to nie az tak dlugo w porownaniu do calego naszego zycia ktore na nas wciaz czeka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jeśli to wygląda jak piszesz, to ten gość się na nią wypiął. Poza tym, to mogło być tak, że zabrnęła w to z głupoty (broń Boże jej nie bronię) i dopiero teraz zrozumiała, co straciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby kochala to by nie zdradzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini z rana
kiki65g ja jestem kobietą, w związku od 2 lat. Ja to wiem. Znam siebie mam koleżanki które są w związkach, były zdradzane, zdradzały i to nie jest zależne tylko od tego czy kogoś kochasz czy nie. Na to się składa cała masa sytuacji zachowań i reakcji na te zachowania obojga partnerów. Hormony rządzą tak samo wami jak i nami. Nasze mózgi pracują tak samo jak na początku cywilizacji homo sapiens i pomimo że teraz mamy samoloty i internet a wtedy mieli dzidy i ogniska schemat prokreacji pozostaje ten sam. Mężczyzna który przynosi mięso do jaskini (Marcin) jest użyteczny i ceniony ale geny samotnego samca(kolega uj) z innego klanu są pożądane żeby powiększyć pule genetyczną potomstwa. A miłością możesz sobie co najwyżej to wszystko pokolorować bo to jest podstawowy schemat przetrwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli już wiemy, dlaczego zdradziła! Hormony rządzą! Współczuję Twojemu facetowi, hormony-hormonami, ale myśleć to też trzeba umieć. Zdradzisz chłopa i będziesz miała przynajmniej wymówkę, kochanie hormony mną zawładnęły, wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy tez zdradzacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez przesady. Trzeba mieć silną wolę. Nie jesteśmy jakimiś psami żeby się w życiu chucią kierować. A w ogóle to nie dopuścić do tego żeby te hormony się obudziły. Mam kogoś to nie patrzę na innych, kontakty tylko czysto kolezenskie. W ogóle nie rozumiem jak można dopuścić do sytuacji kiedy kolega zaczyna nas interesowac. A jeśli tak się dzieje to to przerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co pamiętam to samiec chce zaplodnic jak najwięcej, a samica szuka tego który zapewni jej i ich potomstwu bezpieczeństwo tyle że to było setki tysięcy lat temu. Wszystko ewoluuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini z rana
Zbaczamy z tematu mój drogi. Nie będziemy się tu licytować. Ja chciałam tylko żeby Autor zrozumiał, że nie na wszystko ma wpływ nasze człowieczeństwo. To, że tego się od nas wymaga w erze humanizmu który swoją drogą jest czasami absurdalny i zupełnie niezgodny z nasza naturą jak np MONOGAMIA wśród ludzi, to nie zawsze postępujemy zgodnie z jego ideami czego książkowym przykładem jest była już wybranka Autora. Czasem gdy czujemy się niepotrzebni dajemy ponieść się instynktom których nie umiemy okiełznać i brnąc w to głębiej ranimy siebie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Ja jestem od 6 lat w związku, facet jest nadal super podniecającym gościem, potrafi w łóżku być tak zaskakujący ze wierzyć się nie chce i nie myślę o żadnym innym. Mną nie kierują hormony, używam mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam, współczuję Twojemu facetowi, jak nie potrafisz ''okiełznać swoich instynktów''. Można porozmawiać, wytłumaczyć, a jak nic nie pomaga, zostawić. Masz 16 lat, że nie panujesz nad sobą? Nie jesteśmy zwierzętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukaj dalej usprawiedliwienia na zdradę. Wystarczy użyć mozgu. Powiedzieć "nie". Tylko trzeba chcieć, ale niektórym hormony są potrzebne do usprawiedliwiania swoich zachowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Idąc Twoim tokiem rozumowania Martini nie mam co wysilać się już nigdy bo każda kolejna panna zrobi to samo. Każdej znudzę się po paru latach. Każda poszuka odskoczni od rutyny i codzienności. A dla ścisłości mój pseudo kolega nie dostał za to ze bzykał mi pannę tylko za to że mnie oszukał. że udawał kumpla a zżarła go zazdrość o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są wartościowe dziewczyny Marcin. Nie każda jest taka jak ona. Dobrze że dostał w pysk, ja swojemu ex też bym dała gdybym mogła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini z rana
Ok. Jak sobie chcesz. Ja chciałam tylko uświadomić Tobie, że to nie była Twoja wina tylko jej bo bez znaczenia czy zadziałały u niej hormony czy samolubna potrzeba spełnienia przy mężczyźnie albo i obie te rzeczy naraz miały wpływ. To jest tylko i wyłącznie jej wina bo jeśli po 4 latach związku kobieta świadomie wybiera innego i do tego kłamie to lepiej, że były to 4 lata a nie 14. Ja jej nie bronie ani nie szukam usprawiedliwienia zdrady tylko czytając Twoje posty wywnioskowałam, że winę za to bierzesz na siebie i bardzo boli Cie utrata kontroli nad swoim życiem. Chciałam Ci uświadomić, że na to ma wpływ masa czynników zewnętrznych o czym raczej nie miałeś pojęcia, że istnieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini z rana
A dawanie komuś w mordę to też instynkt, którego Ty nie umiałeś pohamować, a ubierając naszą egzystencje nawet w najpiękniejsze szaty humanizmu, cywilizacji i samokontroli jesteśmy tylko małymi zwierzątkami, które zwyczajnie próbują przetrwać. Tak jak ona razem ze swoim bękartem będzie dążyć do tego żebyś zapewnił jej byt..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 80
Nie mów tak brzydko o dzieciach. Być może ten jak powiedziałeś bękart bedzie najważniejszą na świecie osobą dla autora wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że nikt się z Tobą nie zgodził, nie pozwala Ci na wyzywanie dziecka od bękartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martini z rana
slubu jednak oficjalnie nie bylo wiec dziecko nieslubne zreszta mysl sobie co chcesz ;) ja chcialam zebys juz sie nie zadreczal bo miedzy wierszami mozna wyczytac jaki niesiesz ze soba bol i jak bardzo szukasz bledu w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ewentualne dziecko nie jest winne zachowań matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym kochala to bym nie zdradzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obstawiam Martini ze masz 20 lat i studiujesz socjologię. Wspolczuje Twojemu konkubentowi, okropna nazwa no ale przecież ślubu nie było. Zbyt dużo naczytałas się pseudonaukowych ksiazek i myślisz ze pozjadalas wszystkie rozumy a to co piszesz jest tak żałosne i absurdalne ze nie chce się tego czytać. Nie masz pojęcia o działaniu hormonów, obawiam się również ze człowieczeństwo znasz jedynie jako słowo z Wikipedii. Dopiero teraz ukazała się prawdziwa osoba o inteligencji ameby. Nie nadajesz się ani na socjologa ani na terapeute

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Martini nie wystawiaj się na publiczne pośmiewisko. A jeśli dla ciebie słowo bekart jest pozytywnie brzmiąca nazwa to proszę nazywaj tak swoje potencjalne dziecko z partnerem lub swojej rodziny albo koleżanek. Może im również nie będzie się pejoratywnie kojarzylo, a od tego biednego maleństwa się odstosunkuj. Czy jest synem/córka Marcina czy kolegi palanta należy mu się TAKI SAM SZACUNEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×