Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę?

Polecane posty

Gość Larson Olecko
Chłopie to nie Twoje dziecko. Daj sobie spokój dopóki nie będziesz miał czarno na białym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clarinette
Zarówno wśród zdradzanych jak i zdradzających są różne osoby. Nie można wszystkich oceniać jednakowo. Ja też kiedyś zdradziłam i wiem jedno.póki ktoś kto zdradził szczerze żałuje można poprawiać relacje. Skoro to był raz i kobieta żałuje to czemu nie dać szansy. Szczególnie że ma być dziecko. Taka zdrada różni się od romansu długotrwałego i z premedytacją. Wiem z doświadczenia że zdradzający tez może cierpieć po tym co zrobił równie mocno co zdradzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Dzięki za te słowa. Mam nadzieję że cierpi tak jak ja. Najbardziej dobija mnie fakt, że pieprzyli się z nim jak ona byla juz w ciąży ze mną. Potem ten alkohol... Nie wiem ci musiało sie stać że ona aż tak się zmieniła. Naprawde do tej pory nie odwalała takich rzeczy i co więcej są zupełnie nie w jej stylu. Czuje się jakby mi się to śniło. Bo kochałem odpowiedzialna i fantastyczną kobietę a teraz już nie wiem czy to wciąż ona. I zamiast cieszyć się że zostanę ojcem przeżywam rozterki zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
nie mogłem się aż tak pomylić. jak dotąd to naprawdę była odpowiedzialna i fantastyczna kobieta i taką pokochałem. skąd ta zmiana? skąd tak irracjonalne zachowania ? przez 4 lata się kryła i udawała kogoś kim nie jest? nie mogę przeżyć tego, że pieprzyła się z nim jak była już w ciąży ze mną.. KOSMOS... i potem ten alkohol... to chyba jest ponad moje siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
clarinette , a dlaczego Ty zdradziłaś? Ona zrobiła to z premedytacją, była z nim w ciązy, a poszła do łózka z innym? MAsakra jakaś, dla mnie nie ma usprawiedliwienia, na cos takiego. Jesli się kocha partnera, to sie go świadomie nie rani. Są problemy, to się rozmawia, a ona zamiast przyjść i powiedziec, że czuje sie zaniedbana, że nie poświęca jej tyle czasu, to nie dość, że go zdradziła, to jeszcze wrobiła w dziecko. Facet chciał poczekać i proszę. JAk zaufac takiemu człowiekowi, jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clarinette
LenaSz ja zdradziłam z tego samego powodu.mój mąż mnie nie dostrzegal. Próbowałam rozmawiać, ale faceci najczęściej unikają takich rozmów. Nie lubią tego. Więc jak nadarzyła się okazja to po alkoholu dalam sie uwieść koledze. Uwierz mi, że kac moralny i uczucia gdy budzisz się obok innego faceta sa ogromne i okrutne. Dopiero wtedy dociera " co ja najlepszego zrobiłam". Alkohol nie jest usprawiedliwieniem ale doskonale tępi emocje. Jeśli się kochają i chca być razem to warto. Tym bardziej że ma być dziecko. Ja z moim mężem zbliżyliśmy się do siebie choć łatwo nie było. Duzo pracy i łez i samokrytyki z obu stron i SZCZEROŚCI . Nie zawsze sie udaje i zaufanie jest cholernie łatwo odbudować. Ale czasem warto zaryzykować. Związek z druga osoba to jedno wielkie ryzyko i rosyjska ruletka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja już do końca życia zostane sama, nie wyobrażam sobie znów przezywać zdrady, znów się zbierać do kupy i czuć się jak śmieć. Tylko widzisz, ona zaszła z nim w ciąże(z dzieckiem chciał jeszcze poczekać), później przespała się z jego kumplem(nosząc już jego dziecko, a wczoraj po alkoholu(dla mnie żadne usprawiedliwienie, będąc w ciąży!)znów całowała się z kumplem i bratowa autora to wszystko widziała. JA uważam, że gdyby żałowała, to przecież nie całowałaby się znowu z tym kolegą. Już widzę, co sobie jego rodzina o niej pomyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clarinette
Lena ja jej nie bronię, bo kobieta pojechała ostro po bandzie. Ale z pewnością autor zorientowałby się dużo wcześniej, że jest perfidną suka a skoro tak się nie stało to należy sądzić że to "chwilowa słabość". Czasem ludzie po takich przejściach wychodzą silniejsi. Tego im życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Jestem Marcin. Dziękuję wam za rady i słowa otuchy. Ja chyba nie dam rady tego udźwignąć. Ta ciąża mnie dobiła, tzn nie to ze w nią zaszła ale to ze nie przyszła z tym do mnie tylko poszła się z nim pieprzyć. Do mnie dziecko to świętość a ona ja zbrukała. I jeszcze piła wiedząc że absolutnie nie powinna. Tego chyba nie chcę wybaczyć. Chyba nie jestem aż tak silny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie czas, teraz targa Tobą masa emocji. Może wyjedź sam na weekend, jesli masz oczywiście taką możliwość? Np w góry pochodź sam, pobądź sam ze sobą, przemyśl to na spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Tak targają mną emocje ... Jestem rozwalony do granic możliwości a do słabych facetów nie należę. Jedyne co przychodzi mi teraz do głowy to uprawiać dziki i namiętny seks bo on najlepiej pozbywa emocji. Ale potem bym żałował. A Ty Lena wydajesz się być poukładaną babką więc daj się pokochać komuś. Kobiet z zasadami jest coraz mniej wiec daj sobie i komuś szczęście (przepraszam za bezpośredni ton).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiadomo czy to twoje dziecko .moze kolegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupota nie ma granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tia seks. Wysiłek fizyczny, tu mam na myśli bieg, rower, siłownię też jest dobry na rozładowanie emocji. nie ma sprawy, nie uraziłeś mnie w żaden sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Siłownia też działa jak najbardziej. I chyba skorzystam, bo jutro muszę wstać z martwych i zająć sie zarabianiem na życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety od takich sytuacji w życiu nie można sobie wziąć L4, a szkoda, czasami by się przydało. A z tym kolegą w końcu udało Ci się porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Tak. Rozmowa to to nie była tylko raczej hmmm wyrzucenie emocji. Dałem mi raz w pysk a potem kazałem śpiewać jak na spowiedzi. przyznał że to był raz. Że przyszła do niego po naszej kłótni ( tez się kumplowali bo jak pisałem wcześniej mamy wspólną paczkę znajomych). Pogadali, wyżaliła mu się, wypili winko i jak to on ujął" poniosło ich i stało się". Powiedzial ze to on zaczął bo zawsze mu się podobała. Na tej imprezie też ją pocałował bo liczył że wybierze jego. Przyznał że gdyby ona chciała to by ja odbił. Tym sposobem straciłem kumplem i " czule" go pozegnalem. Sukinkot I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogła iśc do kolezanki, siostry, matki się wyżalić? Swoją droga świetny kumpel nie ma co. I jaki bezczelny!'' Liczyłem, że wybierze mnie'', no witki mi opadają na takich ludzi. I zaufaj tu komukolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Dokladnie tak. Wiesz mi juz kiedys kumpel próbował odbić dziewczynę ale 10 lat temu. I kulturalniej a nie pukając przy pierwszej lepszej okazji. No cóż życie. Jego stratę przeżyje. Gorzej z jej strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, no myslałam, że tego nie napiszę, ALE może jakoś uda się to odbudować, naprawić? A jak ona się teraz zachowuje? Piszę?Dzwoni? Chce rozmawiać? I dlaczego nie powiedziała, że jest w ciąży? Przeprasza? Cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Przeprasza. Mówi ze spanikowała, bo nie chciała kolejnej kłótni o dziecko. Myślała że go nie chce. A ja owszem niw planowałem go teraz, ale to nie znaczy , że nie chce. Ostatnio faktycznie było między nami gorzej. Byłem zmęczony i nie było tyle energii co zawsze. Prosiłem ją żeby dała mi czas i dbała o siebie. Tylko nie wiem czy czas pomoże mi coś wymyśleć. Im dłużej myślę tym bardziej głupieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholerka, chciałabym doradzić Ci coś mądrego, ale wybacz, dla mnie to jej tłumaczenie jest takie głupie :( Mam 27 lat i jakoś ''nie łykam'' takiego gadania, za stara już jestem. Skoro on zaczął, mogła to w każdym momencie przerwać, mysl o tym, że nosi w sobie Twoje dziecko, jest wystarczająca, żeby otrzeźwieć w takim momencie. A te wino, niech ona się modli, żeby to wińsko płodu nie uszkodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Dokładnie tak Lena. To co piszesz nie ulega wątpliwości. Do mnie to też oczywiste. Tylko co z dzieckiem? Ja nie chce żeby wychowywało się beze mnie. Nie chce być niedzielnym tatusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, ale chyba innej opcji nie ma, hm? Bo generalnie, są dwa wyjścia: Wybaczasz, schodzicie się i tworzycie rodzine, a wybaczyć musisz, żeby NORMALNIE żyć, bez żadnych wyrzutów, kłótni, dzieciaki są mądre, widzą, że coś jest nie tak między rodzicami. Wybaczasz, bądź nie, ona pozywa Cię o alimenty(najpierw badanie DNA!), płacisz co miesiąc ustaloną kwotę i widujesz się z dzieckiem w ustalonych terminach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Wolałbym tą pierwszą opcję. Tylko jak mam jej znowu zaufać? Chyba nigdy nie będę pewien, że sytuacja się nie powtórzy z kim innym. No chyba że zamknę ja w domu i będę pilnował , ale to niewykonalne i nie miałbym ochoty w to sie bawić. Tylko czemu dziecko ma płacić za jej błąd? Ono nie jest winne a ojca potrzebuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, Marcin wiem, szkoda tego maleństwa, sama wychowałam się w rozbitej rodzinie, więc wiem jak to jest, ale wychowywanie dziecka w niezdrowej atmosferze, nie jest lepsze, naprawdę. Ona jest w ósmym tygodniu, tak? Więc masz trochę czasu na poukładanie tego wszytskiego, właściwie to ona powinna, to wszytsko naprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Tak. Masz rację. Może najlepszym wyjściem będzie poczekać na jej ruch. Mam tylko nadzieję, że w tym czasie zadba o siebie, bo nie darowałbym sobie gdyby coś złego się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba taka głupia nie jest? Przeciez to dorosła kobieta, powinna wiedziec jak zadbać o siebie, w szczególności będąc w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, że jeszcze żaden facet nie przyznał mi tyle razy racji, co Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Miałem raczej na myśli stres. Ją to też dużo kosztuje. Cała dygotała podczas dzisiejszej rozmowy więc ją przytuliłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×