Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę?

Polecane posty

Gość KKKM
Tylko ja kiki jestem już chyba za stary na amory i zaczynanie od nowa. Nie wiem czy czytałaś wszystko ale mam 35 lat. Wiec młodzikiem już nie jestem. A doskonale wiemy że z wiekiem maleje szansa na poznanie kogoś wartościowego. Kogo poznam? Siksę która zachłyśnie się tym że jestem ustawiony - mam dobry samochód, fajne mieszkanie i łeb na karku? A jesli dodatkowo faktycznie zostanę ojcem to żadna nie bedzie pchać sie w tak popaprany układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety Kiki dobrze pisze....gdyby żałowała nie całowałaby się z nim po raz drugi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zrobiła te badania,co to jest te 6000 tyś w porównaniu z spokojem duszy. zresztą nie wytrzymałabym 9 miesięcy żyć w takiej niepewności. a tak przynajmniej wiedziałabym czy starać się naprawić to wszystko i planować wspólną przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób te badania.jeżeli to nie Twoje dziecko stracisz 9 miesięcy życia. po co czekać ? jeżeli okaże się że Twoje może będzie Ci łatwiej to "przełknąć". a jeżeli nie to już teraz rozstaniecie się. no chyba że zechcesz wychowywać dziecko "kolegi"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie wyświetlają się żadne posty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Gdybyś był kobieta mógłbyś się martwić wiekiem, ale nie jesteś kobietą. Czytałam ile masz lat i nie uważam Cię za starego. Tym bardziej nie ZA STAREGO NA MIŁOŚĆ. Przypuśćmy, że będziesz miał dziecko, to wspaniałe, dzieci są cudowne, wiec potomstwo juz będziesz miał, a miłość może Cię spotkać w każdym wieku. Proszę nie opieraj swojego życia na przekonaniu, że już nic Cię nie czeka, a przynajmniej nic dobrego, bo nie oszukujmy się, ale dobra partia to ona nie jest w tym momencie. Ja bym odeszła, może za rok, dwa będziesz w stanie jej wybaczyć. Myślę, że jeśli jej nie zostawisz to będziesz się zadreczal. Kompletnie nie wiem dlaczego ona Ci to zrobiła, co nią kierowało? Ja jestem przekonana, że jeśli człowiek kocha nie mógłby zrobić tego drugiej osobie. Pisze oczywiście wszystko ze swojego stanowiska, nie udzielam Ci żadnych rad, nie pouczam. Nie chce mieć Waszego życia na sumieniu. To strasznie trudna sytuacja. Najbardziej żal mi dziecka, które nie jest niczemu winne, a niewiadomo jak jego życie będzie wyglądało po urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Jeszcze dużo Cię w życiu czeka. Nigdy nie jest się za starym na miłość. To już nie te czasy żeby uważać osobę po 25 roku życia za stara pannę czy starego kawalera. 35 lat to nie koniec życia, dla mnie jesteś jeszcze młody. Oczywiście każdy chciałby juz mieć rodzinę i ustatkowane życie, ale wchodząc w związek z osobą, która zdradziła Cię z najlepszym kumplem tylko i wyłącznie dlatego, że się poklociliscie a ona wypiła wino, nie wróży nic dobrego. Strasznie Ci współczuję. Znajdziesz miłość swojego życia i osobę która będzie Ciebie warta. Może za rok, dwa, pięć będziesz w stanie jej wybaczyć i będziecie razem, szczęśliwi, a może przez ten czas znajdziesz kogoś odpowiedniego. W każdym razie ja bym z taką osobą żyć nie mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Coś forum się zacina :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
dzięki kiki... za słowa otuchy... w teorii wszystko jest czarno białe..dla mnie też..zdradziła - odejść, zostawić za sobą i zacząć od nowa. ale w praktyce są jeszcze odcienie szarości. cieszę się i gratuluje Twojemu facetowi, że są jeszcze kobiety które mają zasady i się ich trzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
I tak chyba zrobię... koszt badań podzielony na połowę będzie do strawienia. niech ona też płaci za swoją głupotę. nie wytrzymam 9 miesięcy w niepewności. nie daj Boże przyzwyczaiłbym się do tej myśli, że będę ojcem a potem okazałoby się, że to nie moje. wolę wiedzieć już na starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robiąc te badania będziesz choć w jednym będziesz mieć jasność. jeżeli to nie Twoje dziecko to przecież z nią nie zostaniesz ? prawda ? a jeśli Twoje,pozostanie kwestia zdrady,wybaczenia,ratowania związku. ja bym nie wytrzymała w niepewności 9 miesięcy... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób testy jak najszybciej bo jak za kilka miesięcy Jak się okaże że to jednak nie twoje tylko kumpla albo Jeszcze kogoś innego to przeżyjesz to Jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie :-O a jeżeli to Twoje dziecko to do jego narodzin próbujcie ratować to co jeszcze zostało z tego związku. jeżeli się nie uda to chociaż dziecko nie będzie pamiętać i wiedzieć co się stało,że jego rodzice nie są razem :-( tylko nie budujcie na siłę,bo prędzej czy później domek z pisku runie :-( a dziecko zapłaci za wasze błędy skrzywioną psychiką.nie pozwól na to. Twoje dziecko-walcz,bo wciąż ją kochasz i będziesz miał czyste sumienie że próbowałeś.nawet jeżeli nie dźwigniesz jej zdrady. nie Twoje dziecko-odejdź. daj sobie czas na dojście do siebie. nie Wiesz co jeszcze los dla Ciebie szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli możecie finansowo pozwolić sobie na zrobie tych badań, to jest to dobrym pomysłem, wtedy za jakies 2-3 tygodnie będziesz wiedział, na czym stoisz, lepsza perspektywa 3 tygodni, niż 7 miesięcy. A wtedy, będziesz mógł zadecydować co dalej, jakoś to przełknąć i spróbować odbudować? Skoro, wiesz, że to jest ta jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież już dawno o tym napisałam :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Badania zrobię. Ustaliliśmy ze koszty ponosimy po połowie . Zgodziła sie od razu więc chyba ma pewność. Inaczej nie wystawiałaby się tak chętnie na "linie strzału". Za 3 tyg będę wiedział. A czy to ta jedyna - tak myślałem. Teraz nie wiem nic. Kocham ja jak wariat ale wciąż widzę jego satysfakcję z tego co zrobił i wyobrażam ja sobie w jego objęciach. Nie potrafię przestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dobrze,że chociaż w jednym będzie pewność i jasność. ale tak jak napisałam wcześniej,nie wiem czy przełkniesz jej zdradę. kobieta szybciej wybaczy niż mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Twoje myślenie się zmieni, jak dowiesz się, że to Twoje dziecko :) Zobaczysz co się okaże na badaniach. Mozliwe, że jeszcze będziecie szczęśliwą rodzinką, o ile ona naprawdę zdaje sobie sprawe z tego co zrobiła i żałuje, oraz nie powtórzy takiego wyskoku. I co najważniejsze, jesli uda Ci się jej wybaczyć i zapomniec na tyle, żeby móc z nią tworzyć normalną, zdrową relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Pozostaje jeszcze kwestia jej rzeczy. Ona praktycznie u mnie mieszkała. Większość czasu spędzała u mnie. Jest tu mnóstwo jej rzeczy. Mam jej dać znać czy ma je zabrać czy nie. A ja zwyczajnie NIE WIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc przez te 3 tyg. uspokój się,chociaż postaraj. emocje trochę opadną,wynik testu wiele wyjaśni. jeżeli to Twoja dzidzia :-) to gdy przyjdzie ten czas,pomyślisz co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możesz poczekać na wyniki badań? Pali się? Chyba może poczekać te 3 tygodnie, prawda? Chyba, że ma u Ciebie rzeczy, które są jej potrzebne na już, więc niech je zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstrzymaj się na te kilka tygodni z decyzjami,planami. na spokojnie. daj czas czasowi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Tak. Wstrzymam się. Tylko życie powinno toczyć sie dalej. Drugi dzień nie ma mnie w pracy bo miałem takiego kaca że by mnie wywalili. Nie mogę uciekać przed życiem w nieskończoność. Czuje się jak ostatni kretyn i słabeusz. A powinienem być facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jesteś tez człowiekiem, jak każdy z nas i w życiu są problemy, z którymi sami sobie nie radzimy, każdy z nas czasami się gubi i potrzebuje czasu, żeby wszytsko poukładać. Więc pozostaje Ci dzisiaj nie pić i rano iśc do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
W domu wszystko mi ją przypomina. Jej ubrania, kosmetyki, nasze zdjęcia... Trudno będzie nie pić. Zwłaszcza wieczorem. Ale muszę się wziąć w garść bo inaczej stracę robotę i wyląduje u psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle jak Twoja dziewczyna całowała się z tym kolegą, na tej imprezie, w sensie on ją pocałował, czy ona go przerwała? Twoja bratowa widziała wszytsko dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, milionom ludzi na świecie na co dzień ich mały świat legnie w gruzach :-( i niestety muszą "jakoś" dalej żyć. Ty również dasz radę tylko jeszcze o tym nie Wiesz. Wyjdź z domu,zmuś się. nie twierdzę że jest Ci lekko,przeciwnie. bardzo dobrze wiem i czuję co przeżywasz. może to banalne ale co nas nie zabije to nas wzmocni. coś w tym jest. mam nadzieję że wkrótce staniesz na nogi,czego Ci życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Przerwała mu. To było w ogrodzie domu . A ja bylem w środku. Na szczęście mu przerwała, ale jęzor włożyć zdążył.. Potem ja znalazłem i zabrałem do domu. Do siebie. Poszliśmy spać. Ona następnego dnia pojechała do siebie i chwile sie nie odzywała. Jak pisałem na początku. Wtedy wiedziałem że cos nie gra. Ze cos ja gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
Wiec oddaj jej rzeczy skoro tak źle na Ciebie wpływają. Rzeczy może zawsze przynieść, wtedy można by zacząć od nowa, z czystą karta. Zresztą myślę, że powinna mieć nauczkę za to co zrobiła. Niech cierpi i boi się, że Cię straci, w końcu wszystko zniszczyła, ale z drugiej strony to dziecko... lepiej żeby żyła spokojnie. Trudne to wszystko. To, że zgodziła się na badania niekoniecznie świadczy o tym, że jest pewna, może też być tak że sama chce wiedzieć. Jeśli macie mało pieniążków to ten fagas co ja bzykal tez powinien się dołożyć, w końcu nie wiadomo czyje to dziecko, choć może lepiej żeby nie wiedział ze ona ma jakieś wątpliwości, niech nie ma tej satysfakcji ze jeszcze bardziej zmarnował Ci życie. Pamiętaj, że karma wraca i on na pewno zapłaci za Twoja krzywdę. A ta dziewczyna odzywa się? Pisze,dzwoni? Przeprasza?jak jest teraz między Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc może faktycznie żałuje? Sama nie wiem, pogubiłam się juz w tym wszystkim, więc nie wyobrażam sobie jak Ciebie to wszystko musi męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×