Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę?

Polecane posty

Gość KKKM
Hehe bo Ty mądra kobitka jesteś. Powiem Ci szczerze , że poprawiłaś mi humor. Dodałaś otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, ale będę dosadna, pali jej się grunt pod nogami, wie co zrobiła, wie jakie to było okropne, wizje samotnego macierzyństwa ma przed oczami, pewnie myslała, że zaraegujesz inaczej. Ludzie ponoszą konsekwencje swoich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszy mnie to, ze mogłam pomóc. Choć wiem, że to wierzchołek góry lodowej i jeszcze duzo przed Tobą/Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, ale będę dosadna, pali jej się grunt pod nogami, wie co zrobiła, wie jakie to było okropne, wizje samotnego macierzyństwa ma przed oczami, pewnie myslała, że zaraegujesz inaczej. Ludzie ponoszą konsekwencje swoich decyzji. Cieszy mnie to, ze mogłam pomóc. Choć wiem, że to wierzchołek góry lodowej i jeszcze duzo przed Tobą/Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Hmm trochę prawdy w tym jest. Ale ona ma mieszkanie, dobrą pracę i rodzinę pod bokiem. Dałaby sobie radę sama z dzieckiem. Eh zbyt skomplikowane to wszystko. Nawet siłownia wymięka...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warunki może i ma, ale weź pod uwagę to, że jej rodzina, Twoja, znajomi dowiedzą się dlaczego nie jesteście razem prawda? I co o niej pomyślą? Bo przeciez nie będziesz ukrywać tego powodu, żeby zbierać od wszystkich jaki okrutny jestes zostawiając swoją partnerkę w ciąży? Oczywiście, jak się nie pogodzicie. Więc wiesz, wizja bycia tą złą i ponoszenie za to konsekwencji, nie jest już takie fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Wiesz..im dłużej z Tobą rozmawiam tym bardziej mam ochotę jechać po nią i przywieść ja do siebie... zacząć od nowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, ja bym dała sobie czas. Poważnie, człowieku ta kobieta przegięła wszelkie granice, zasady i wartości, właściwie dzisiaj się o tym wszytskim dowiedziałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra inaczej, moja znajoma była w podobnej sytuacji, tyle, że jej partner nie wiedział o zdradzie, żyli sobie jakby nigdy nic, urodził się syn, facet w siódmym niebie. Któregoś cudownego dnia, zostawiłą włączonego fejsa i co wyszło, że będąc z nim spała z innym, wiec madry chłop zrobił badania DNA i teraz zgaduj co się okazało? Zaznaczam to moja znajoma, nie kolezanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kahd
Ja pikole nie wiedziałam że jeszcze tacy frajerzy istnieją. Sorry ale taka prawda. Laska robi ci rogi, d******py pierwszemu lepszemu będąc w ciąży z tobą (niby) czyli na bank się w nią spuścił bo po co się zabezpieczać. W dodatku piła będąc w ciąży czyli gowno z niej a nie matka a ty jeszcze chcesz jej coś takiego wybaczyć? Stracisz szacunek każdego kto o tym będzie wiedział. Tatusiem możesz być choć może to nie twoje dziecko, pewnie sama nie wie czuje (biedne malenstwo) ale na Boga człowieku nie musisz z nią być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
kochałaś kiedyś tak że nieważne było to że jesteś frajerem? że ta osoba jest ważniejsza niż cokolwiek? bo ja właśnie tak ją kocham. może to toksyczna miłość, ale prawdziwa, ale zrobię tak jak radzisz..wstrzymam się z jakimkolwiek ruchem... zajmę się pracą, której mam aż nadto i to zajmie mi cały czas. PS. gdybyś była z Wrocławia zaprosiłbym Cie na kawę:) bo chyba byśmy się dogadali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Lena zgaduje, że dziecko nie znajomego. wiem, że to może nie być moje. zrobię test a nie uwierzę w piękne obrazki z usg..tyle rozumu jeszcze mam:) a mój brat wychowuje nie swoje dziecko, bo zakochał się w kobiecie w ciąży. mają też swoje wspólne i oba kocha tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochać możesz nad życie, ale nie zapominaj kochać siebie. Oczekuj od ludzi tego, co sam możesz im dać. Nie zgadzaj się na mniej, niż zasługujesz. Niestety, nie jestem z Wrocławia, byłam tam raz, cudownie! Szkoda, ze byłam w zimie i nie zwiedziłam krasnali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, dziecko nie było jego, facet zbierał się po czymś takim na terapii, na szczęście dośc szybko trafił na świetną kobietą i tworzą razem rodzinke. A zauważasz jaka jest różnica między Tobą, a bratem? ;) To nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Oj tak Wrocław jest cudny.. W razie czego zapraszam na dobrą kawę i pogawędkę:) Piszę głupoty wiem. Odbiera mi rozum..Nie umiem myśleć logicznie teraz. Potrzebuje dużo pracy żeby skupić się na czymś innym to i logika wróci.. Pracy i ...seksu..ot czego mi trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Oj nie to samo.. mój brat ma fantastyczną rodzinę i tylko pozazdrościć.. jest farciarzem , bo widać w dzisiejszych czasach o partnera ciężej niż o cokolwiek innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli zdecyduje sie jeszcze w tym roku tam zawitac, to dam znać! Co prawda to prawda, seks najlepiej rozładowuje emocje. Taka fajną rodzinke ma? To sama zazdroszczę. Bo powiem Ci szczerzę(zabrzmie okropnie)ale jak widze tych wszytskich mężów moich koleżanek, to mnie w czterech literach szczypie ;> Chłop pracuje 8h i to wszytsko. Po prostu straszne, wydaje im się, że bycie ojcem zaczyna się na zapłodnieniu kobiety, a kończy na płaceniu rachunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolo wzajemnej adoracji się tu robi. Zdradzony chce seks, lenka kwili jakby dawno chłopa nie miała, może spotkacie się i faktycznie pobzykacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Hehe wiem o czym mówisz:) mnie za to zzera zazdrosc jak patrze na szczescie mojego brata i on o tym wie. kloca sie owszem bo oboje maja temperament wloski.. bywa ostro, ale rozumieja swoje potrzeby i staraja sie myslec o sobie nawzajem. i on stanowczo pomaga swojej zonie i zajmuje sie dzieciakami... ehhh ...dociera do mnie ze ja nie mialem tego szczescia...nie spotkalem takiej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahah tez tak mysle ;) moze sie sparuje i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszytsko jest świeże, wszystko się ułoży, tylko potrzebny jest czas. Dużo myslenia i rozmów prze Wami, zanim dojdziecie do jakiegoś sensownego porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
może się dogadamy a może każde pójdzie w swoją stronę..czas pokaże... narazie utopię się w pracy po szyję... przynajmniej coś konstruktywnego z tego wyniknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz w ogóle z kim o tym pogadać? Bo, dobrze by było porozmawiać z kimś, kto zna Was obydwoje. Praca, to zawsze dobra ucieczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
najbliższy jest mi brat i bratowa.. ale nie mam odwagi tego zrobić..jeśli mielibyśmy się zejść to nie chce żeby byli aż tak wtajemniczeni.. stąd " gadam" z obcymi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach! Ale bratowa widział jak się całowali, mówiła coś, komentowała? Podejrzewam, że po tym widoku będzie do niej podchodzić z dystansem, w każdym razie ja bym tak zareagowała. A w ogóle, gdyby bratowa ich nie widziała, dziewczyna powiedziałby Ci o tym zajściu? Wiesz co, może dobrze, że to wszystko wyszło na jaw, bo żyłbyś w nieświadomości, jakimi ludźmi się otaczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
było jej przykro, że musi mi o tym powiedzieć. podeszła do mnie i powiedziała, że powinienem poszukać swojej dziewczyny, bo ewidentnie alkohol jej zaszkodził... spytałem wtedy z uśmiechem czy mam iść do łazienki, bo myślałem , że się struła... i wtedy powiedziała, że jej cholernie przykro, ale widziała jak całuje się z tym kretynem.. więcej nie komentowała sprawy..nie gadałem z nią ani z bratem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, ze mogła powiedziec o tym zajściu Twojemu bratu, choć może i nie, na jej miejscu nie chciałbym się w to mieszać i Tobie pozostawiłabym decyzje, czy mówić innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
gdyby nie to pewnie by i powiedziała...kiedyś ale dużo później...i teraz leżałaby obok nie a ja bym nie wiedział o niczym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
bratowa nie wygadała...o ile ją znam...a nawet jak to oboje wiedzą tylko o pocałunku po pijaku,,, nic o ciąży i pieprzeniu się z tym s********m...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cięzka sprawa, współczuje Ci, że musisz to wszystko teraz przeżywać, a był najpierw pocałunek i jakie kwiatki z tego powychodziły, tragedia. Na Twoim miejscu chyba bym się porządnie upiła, żeby chociaz przespać spokojnie noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×