Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcysia86

zrzucanie zbędnego tu i tam. 5.09 start

Polecane posty

Gość Marcysia86
Natalala :( :( uluuuuu :( oj szkoda :( Zagladnij czasem do nas!! Ale bardzo sie ciesze dla Ciebie!! Cudowne uczucie byc zakochanym <3 <3 Powodzenia i 3maj linie!! ;) Xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Gdy się zakochiwałam, zawsze chudłam. Natalala, życzę Ci szczęścia i fajnego związku. Marcysia - wytrwaj dzielnie, już masz z górki :) U mnie dziś tylko przejażdżka na rowerze, nie miałam czasu na ćwiczenia, może pojoguję się przed pójściem do łóżka. Rozsądnie dziś jadłam: niewiele, słuchałam sygnałów ciała. Ze słodyczy dwie małe kanapki z miodem. Dzioneczek owocny :) Życzę Wam fajnego dnia jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
:/ :/ hm.. zobaczylam sie (moja twarz) w filmiku nagranym na telefonie... i kurcze.. przesadzam z ta glodowka 2 razy w tygodniu. Uparcie chce udowodnic, ze wytrwam 5 tyg.. a chyba a raczej na pewno musze przestac :( Bardzo przez te 4 tyg wychudlam na buzi :( ...zegarek tez sie bardzo poluzowal. Oporna partia - brzuszna opona cos drgnela..ale skubana najmniej. Od rana o tym mysle, ze za 2 tyg wroce do domu i bede sluchac jak to "zbidnialam" :( Hm.. Dziewczyny, poslucham wiec mojego ciala i dokonam zmian: od dzis jem wiecej, w sensie normalnie i zdrowo, a dodam wiecej cwiczen. Nozki mam duzo ladniejsze!! Nie takie patyki (mialam figure pajaka :/ ) bo od 6 tyg jogging'uje i robie squats :) Mial mi na mojej dietce poleciec tluszcz..i polecial..ale za duzo z twarzy i rak :( Zjadlam wiec duze ale zdrowe sniadanko :) i obmyslam wlasnie jakby tu dodac wiecej cwiczen.. ;) Pozdrawiam panie :) Zolziatko, rowniez milego dnia!! :D i do wieczora :) Xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarcelka
czesc, dolaczam do was..bede walczyc o piekne cialo..i zdrowe cialo :) chce rzucuic jakies 45 kg do swiat. Wczoraj zaczelam ze zdrowym odzywianiem. Mam nadzieje, ze za jakis czas czipsy i czekoladki nie beda mnie tak ciagnely... bo to niestety moja zmora :/ co chwila dogadzam sobie jakas slodkosciaa ...albo czyms slonym. tak nie moze byc! siedzialam sobie przedwczoraj przed tv...i nagle stwierdzilam...cholera ale mi urosl brzuch!...normalnie szok!!! ale "obudzilam" sie..i bede walczyc!nie chce wiecej wpychac we mnie fast foodow i rzeczy, ktre nie wnosza nic do naszego organizmu, oprocz pustych kalorii. Dzis na sniadanie zrobilam jejecznice ze szczypiorkiem i avocado, do tego salatka z pomiroda z czerw. cebulki plus kromka peln. chlebka :) zaraz wyruszam do centrum...to bede miala troche ruchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarcelka
Marcysia, dokladniejedz wiecej...nasz organizm "broni" sie bowiem..gdy jemy za malo... co prawda na wadze widzimy szybko efekty (ale tego czego nie ma w zoladku, nie wazy ;) ) ale organizm przestawia sie na tryb spowolniony..i po jakims czasie gdy zaczynamy jesc w miare normalnie- zaczyna odkladac w tluszcz. :) dobra, dokanczam kawke i lece.. mam nadzieje, ze przyjmiecie mnie do swojego grona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
Marcelka pewno, ze przyjmujemy i to serdecznie!! Jakbys mieszkala niedaleko, zaprosilabym na powitalna kawunie..bo z tymi nigdy za wiele ;) Racja racja, trzeba jesc. Jesc i duzo sie ruszac!! ..wiem to..ale tak ciezko zmienic dotychczasowe nawyki. Potrafilam kiedys wytrzymac 10 dni na diecie lemoniadowej (polecam zresztą ;) ) ...i w mojej glowie siedzi ta mysl, ze chcesz schudnac to jedz mniej, lub nie jedz wcale.. :( I tak mam chude rączki i twarz... a brzuch..nie sklamie - 2 razy taki jak powinien byc!!! Brzuch wystaje poza piersi.. ehhh Mam jakiegos dola dzis..i nie wierze, ze moglabym miec piekny plaski brzuszek bez tluszczu :( no taka mam juz budowe chyba i tyle :( Ojjjj taki chwilowy spadek motywacji... Jutro mam regulaminowy jogging :) i pociagne, chocby i marszem na koncu cala godzine!! Od 6 tyg robie 30 minut, i pora ruszyc z kopyta do przodu. Mysle ze 45 minut bedzie rozsadnie, ale jutro wyjatkowo cale 60min ..bo mialam niedzielny poslizg..i nie daje mi to spokoju. No i wyzwanie nowe trzeba!!! zaczac na pupe i nozki, bo cala ciezka praca z tymi squats pojdzie na marne!!! <<<< ehhhhhhhh milo tak wyrzucic z siebie...nikt inny nie zrozumie ;) <<<< ...i Marcelka 45kg to sporo, ale widze, ze masz swietne nastawianie a to podstawa!!! Bedziemy Cie dopingowac :) pozdrawiam i dobranoc XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarcelka
dzien dobry o kurde, ale zrobilam blad... nie chcialam napisac 45 kg..tylko 4-5 kg :D hehehe marcysia..jakie wyzwanie robisz na pupe? ja wlasnie wcinam müsli ..wrzucilam tam chyba wszystkiego po trochu co mialam ( platki owsiane, nasiona chia,i inne rzeczy :P) i dodalam do tego owoc kaki (persymone)..smakuje calkiem niezle. Wcziraj tez ladnie trzymalam sie planu i bylam duzo w ruchu (w sensie chodzilam, bo musialam ozalatwiac pare spraw) Zaraz tez ide na spacer..poki nie leje ..bo jakos tak sie ma na deszcz :/ nie lubie szarosci za oknem.i na dodatek w ciagu tygodnia zauwazylam roznice-w poniedzialek gdy wstalam bylo widno..dzis musialam zapalic w khcnu swiatlo :( buuu ja nie chce zimy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Marcysia - ja akurat wolę swoją twarz szczuplejszą, trochę się napracowałam, żeby się zrobiła dłuższa niż szersza ;) też czułam się jak pajęczyca. U mnie brzuch puchł po laktozie, potrawach wysokoglutenowych, słodkich, alkoholach i strączkach. Teraz mleko piję do kawy, jogurt jem sporadycznie, i uczę się, które strączki mi bardziej służą. Już mi brzuch nie puchnie. XXXXXXXXXXX Marcelka - kiedy przeczytałam te 45 kg, pomyślałam: jaka zdeterminowana dziewczyna, ona ma 45 kg, a Ty masz 5-6 :D Mi nawet światło żarówek wydaje się za ciemne, męczę się jesienią, oj, męczę :( XXXxx Wczoraj padłam bez ćwiczeń, nie było też mądrego jedzenia, tzn. zmienił mi się plan dnia i chodziłam głodna. Kupiłam sobie drożdżówkę, potem myślałam jak rozwiązywać takie zmiany/ głody/ dobre żywienie i doszłam do wniosku, że będę sobie obierać marchewki i brać ze sobą. W sklepach nie widzę zdrowego, pożywnego jedzenia. Nie chcę chodzić do barów. Te marchewki czy inne warzywa wydają mi się dobrym rozwiązaniem. Poza tym zważyłam się. Waga ta sama (chyba), ale ciało inne. To też mnie cieszy. Ciepełka i światła życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
ufffff Marcelka!! ulga, ze to tylko 4-5kg bo az w glowie zaczelam przeliczac ile to musisz na tydzien chudnac ;) 4-5 to sie rozumie!! ;) realistyczna liczba do swiat!! ja mam podobnie- ze 4-5kg tluszczy zwalic, i wyrobic miesnie :) Ja juz powoli zaczynam odczuwac swiateczny nastroj!! :D ..piosenki mi sie juz nucą ;) Ale taka piekna zima mi sie marzy, taka sanna z ksiązeczki dla dzieci ;) :) i zeby kuligi byly, i bialo i mróz zeby pod butami chrupał :D ....ojjjj marzenia moje..a zmora dla kierowcow ;) <<< Zolziatko, oczywiscie ja tez zdecyowanie!! i bez dwoch zdan wole moja twarzyczke gdy jest pociagla..a nie jak to zawsze ''okrągla'' Nieznosilam tego komentarza u fryzjera zawsze, ze do mojej okrąglej buzi.. to pasuje to czy tamto ;) Hm.. o to dalas mi do myslenia. Nietolerancje laktozy mam zdiagnozowana u dietetyka..ale wtedy powiedziala ze gluten spoko. Hm...ale tyle stresow mialam ostatnio...ze moze i gluten teraz mi szkodzi??? Bo naprawde- porownujac rano i wieczorem, po obiedzie to obwod moejgo brzucha czasem i 2 razy sie powieksza!!! slowo daje- moze faktycznie puchnie..ja zawsze myslalam ze wzyna od laktozy bo zawsze cos sie jej wkradnie do obiadu :/ :/ hm.. wykonam kilka testow ;) <<< Ja dzis sie orobilam jak wol!! chate sprzatam od gory do dolu w piatki- na weekendzie luzik ;) bylam tez na joggingu+marsz godzinke ponad ahhhhhhh wspaniale sie czulam po!!! :D <<< Piszcie kolezanki co u Was!! ja bede zmykac o sklepu po zem - mam smaka na ciastka...i tylko tost z dzemem moze mnie uratowac!!! ;) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarcelka
hej babulki :P ja dzis troche zabiegana. Marcysia, ty wczoraj sprzatalas..ja dzis sie wzielam za sprzatanie. Wlasnie zjadlam obiad i robie sobie przerwe. ( na obiad byl cevapcici, kasza bulgur i salatka z kukurydzy, ogorka, oliwek, mozarelli i troche zielonej salaty).. Brzuch mam pelny. :P A i powiem wam..ze cos mnie natknelo, zeby pocwiczyc :P wlaczylam 20 min chodakowskiej (reszty nie dalam rady..ojj cienko ze mna)...ale potem wskoczylam 35 na orbitrek. Jakos aeroby mi bardziej wychodza ;) takze mysle, ze spalilam jakies 500 kcal ;) Marcysia..mi tez sie udziela swiateczny nastroj, gdy w sklepach widze mikolaje i kalendarze adwentowe.. :O zolziatko, jesli chodzi o moja twarz..to mam..ksiezyc w pelni. zauwazylam nawet, ze kiedys gdy naprawde bylam baaardzo szczupla..to na buzi ..wcale taka szcupla nie bylam..yhh taki typ. No ale jak tylko przytyje..to w twarz tez mi idzie..wiec musze uwazac. Jak u was dziewczyny z cwiczeniami? Staracie sie robic cos codziennie, czy raczej sport 2-3 razy w tygodniu? Zolziatko, bo tak naprawde trzeba sie niezle naszukac, zeby znalezc zdrowe jedzenie na miescie. Najlepiej jednak zabierac cos ze soba..bo w innym przypadku szybko wpadamy w siec niezdrowych i na dodatek tlustych rzeczy... Wiecie powiem wam, ze jednak gdy uprawia sie regularnie sport..to czuc "w srodku", ze czlowiek nie jest taki rozlazly. czuc napiete miesnie, czlowiek jest jakis zywszy i bardziej pogodny. Tylko kurna, z ta moja motywacja jest na bakier. Ladnie trenuje np. 2 tygodnie (powiedzmy co dwa dni)..ale szybko mi przechodzi..i np. 3-4 tygodnie znow nic nie robie..a w tym czasie czuje, jak tluszcz zaczyna rosnac..yh. Tym razem bede cwiczyc regularnie. Postanawiam poprawe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarcelka
tak wpadlam,zeby zobaczyc, czy ktos cos napisal..ale widze, ze zastoj :P wlasnie wcinam kolacje, zrobilam salatke..z reszty warzyw, ktore mi zostaly ze sniadania i obiadu :P i do tego kromka chleba pelnoziarns. z serkiem i szczypiorkiem. zjadlam ok 1500 kcal minus 400 spalone...wiec ujdzie na dzis. jutro bedzie oszczedniej z kaloriami..na obiad robie zupke warzywna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię zimna 😠, wolę pomarańczowe gaje i ciepłe wody oceaniczne. Pewnie w ciepłych krajach tęskniłabym za jabłkami. >>>>>>>>>> Dedukuję, że cukier lub pszenica tak wiążą wodę, że puchnie mi ciało, zwłaszcza w terenie jelitowym. Nawet mleko z mojej ulubionej herbatki (raptem 20- 30 ml) potrafi mi nie służyć. Czeka mnie przemiana w sposobie myślenia, kupowania, będę pewnie inne rzeczy gotować. Podobnie stres powodował u mnie przeróżne szpetne dolegliwośc****ewnie kortyzol maczał w tym palce (dzięki niemu jest oponka). Hi hi, też wczoraj sprzątałam :D Sporo mi się udało zrobić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się ćwiczyć codziennie lub co drugi dzień. Ostatnio mam mniej energii, ale i na to znajduję sposób: joga lub inne dywanówki. Wczoraj dałam sobie tak popalić przy brzuszkach, że dziś mnie oddech chwilami boli ;). Kiedyś ćwiczyłam codziennie, chyba bardzo wierzyłam cudzym mądrościom, że spalać trzeba itd. Jasne, trzeba spalać, ale ćwicząc intensywnie codziennie wykończyłam sobie mięśnie i nic z tego nie wyszło. Potem jednego dnia robiłam aerobik, drugiego pilates albo siłowe, były efekty już po 3 tygodniach. Mi służy różnorodność, a przede wszystkim mądra dieta: dobre białko i warzywa. Poza tym chyba oduczyłam się zarzynać, a zaczęłam uważać na siebie. >>>>>>>>> Na ogół wpadam na forum jeden raz lub dwa dziennie. Marcysia pewnie w biegackim szale wpadła na holenderskiego przystojniaka i zapomniała napisać ;) U mnie jutro mięsko, warzywa i pewnie też zupka warzywna. >>>>> Dziewczyny, wy też jesteście śpiące wieczorami? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
To ja pisałam powyższe dwa posty, musiałam je podzielić i pisać bez nick'u, bo traktowano mię jako spam. Pfff. Pozdrawiam mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarcelka
hm, ja jogi jeszcze nie probowalam..nie wiem, czy to moglo by mnie zainteresowac..bo ja lubie najbardziej cos szybkiego, aeorobowego ;) sprobuje jutro tez sie troche poruszac, mam nadzieje, ze zbiore tylek z kanapy ;) zolziatko, ja tez wieczorami jestem zmeczona, szczegolnie, gdy wstaje codziennie o 7rano ;) czasem jakas spiaca robie sie ok. 17..normalnie musze wypic kawe..albo dwie, zeby sie troche obudzic. Marcysia..czyzbys gdzie balowala?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarcelka
hm, ale tu ruch...prawie jak na marszalkowskiej :P 4 dzien zdrowego odzywiania ruszyl. Na sniadanie zrobilam omlet z odrobina fety, troszke czerwonej papryki, pora, szczypiorku i pietruszki. Do tego kromka chleba pelnoziarnistego..i jestem pelna. W ksiazce "przepis na sukces" chodakowskiej znalazlam na drugie sniadanie koktajl z miodem, jagodami, jogurtem i amarantusem...za jakies 3 godziny wyprobuje, to wam powiem czy smakowalo ;) na obiad bedzie zupka warzywna. Dziewczyny, piszcie..im wiecej piszemy, tym motywacja wieksza :) Na wage wejde dopiero w sobote i zmierze sie tez w sobote...teraz wlasnie jestem przed sama @ i nie chce sie stresowac ;) chyba bym sie zszokowala, gdybym na wadze teraz zobaczyly jakies 1,5 kg wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
zwłaszcza, że te 1,5 kg raczej wynika z działania progesteronu i zatrzymywania wody w organiźmie, chociaż u mnie przy intensywnych ćwiczeniach było to mniej dolegliwe. Zestaw wybieranych ćwiczeń wynika u mnie z okoliczności: zmęczenia, pory dnia, a także stresujących planów, wtedy nie dokładam sobie stresu ćwiczeniami. Marcelka, mam tak samo: rano pobudka, a potem kawa, jedna, druga, trzecia :( Po omletach też jestem pełna. Uwielbiam jajka :) -Marcysia, ahoooooj! Gdzie jesteś? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3mSinka
Tak naprawde dieta i wysilek fizyczny to podstawa. Bez dobrego planu dietetycznego i treningowego ciezko uzyskac zgrabna sylwetke. W tej chwili w Rossmannie sa do nabycia pakiety startowe Get Slim Club. Na 13 tygodni dostajecie szczegolowy plan dzialania i jestescie pod bacznym okiem trenera personalnego, life coacha itd. Sprobujcie, bo warto: http://krzysztofblank.pl/aktualnosci/62-przepis-na-zgrabna-sylwetke Na poczatku myslalam, ze to stapanie po kruchym lodzie. Ale po 3 miesiacach zgubilam sporo tkanki tluszczowej i zbednych kilogramow, moja pupa sie ujedrnila, nawet maz sie pytal, co za tabsy biore, ze tak schudlam :-) Trening Tabata potrafi zdzialac cuda, choc jest na poczatku wyczerpujacy. Ale jak sie nabierze wprawy, mozna smigac w domu, az milo. Wazylam 84 kg, w tej chwili 74 kg i dalej walcze. Momentami jest ciezko, ale trener personalny motywuje mnie do dzialania i zawsze pomoze w chwilach zwatpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram gościa 12:07. Pozdrawiam dziewczyny z forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
Zolziątko jestem!!! Na weekendzie nie bylo sie czym chwalic niestety..hm.. ;) Zrobilam sobie wakacje od odchudzania..nie rozumiem w sumie jak to wyszlo -hm..weekendy po prostu rządzą sie swoimi prawami. Ustawicznie sobie wmawiam, ze ciacho owszem ale w niedziele TYLKO!! i bez wyrzutow..a konczy sie na ciachach z okazji sobotniego wieczoru..a potem z okzaji niedzielnego poobiedniego leniuchowania ;) Tak wiec, nie mam nic na swoja obrone :( ...no choc moze to ze dzis powinnam okres dostac ;) Siedze jak na szpilakcha, cos tam chyba boli, cos chyba czuc..ehhh okresie nieznosze cie!! ale przyjdz bo wychodze z siebie!! nerwowo ;) Dodam, ze ciezko mi bylo w sobote- od 4 tyg na glodowce bylam w soboty..i tak mi ciezko bylo psychicznie, ze sama siebie zawodze -bo mialam wytrwac 5 tygodni. Czuje, ze spokojnie dalabym rade...ale pisalam Wam, ze zegarek niemilosiernie zaczal sie ruszac na mojej rączce..co oznacza spadek wagi - czemu nie z brzucha!!!!!???!!!! ja sie pytam !! :P :P ;) Dzis jakos planuje przetrwac- dziwnie sie czuje- te hormony szaleja..i wszystko mi z rąk leci :( Zjadlam tylko sniadanie zdrowe i duze :) ...teraz kawke pije..i chyba kolejny posilek zjem dopiero ok 18:30. Musze ten cukier przepedzic z mojego organizmu bo czuje sie jak na kacu ;) Zauwazylam, ze skora w pewnych miejscach stracila jedrnosc -pelikanki na ramionach mam -trzeba wiec cwiczyc zeby tam miesnie rozbudowac. Gosciu, mi sie baaaaaardzo ciezko zmotywowac do cwiczen!!! Tyle w nich dobrego..ale tak ciezko sie zabrac za nie ;) Ja biegam -jogging od hm..juz 7 tygodni chyba!! :D :D Wyszukalam sobie taka elastyczna opaske (czy jak to sie tam nazywa: pilates resistance band) i wlasnie zabieram sie za spisanie planu cwiczen z nia na 30 dni. Zwlekam z nowym wyzwaniem!!! ..a szkoda bo otrzymane wyniki po 30 dniach squat pojda na marne!! Wiec choc to dzis zaczne :) <<<< pozdrawiam Panie i owocnego tygodnia zycze :) :D XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
...a pytanko.. gosc i goscMarcelka to ta sama osoba?? bo mi sie w oczkach mieni i dwoi i nie wiem juz ;) <<< ...hm..cos w tym jest.. Ze pszenica woa nasiaka..Moze i aj to mam bo strasznie mnie rozdyma po chlebie, makaronie, ciachac mmmmniam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Musiałam się wpisać jako gość 2015.10.10 i 2015.10.10 . Słońce, znam wiele osób, które po restrykcyjnych dietach miały potem napady wilczego głodu i ani nie mam zamiaru krytykować Cię, ani udawać, że postępuję jedynie w sposób chwalebny. Dziś padam na pysk, właśnie dopijam słabą kawę, w której pływa ciut miodu. Mózg potrzebuje cukru, białka zresztą też. Też mam o wiele większy apetyt przed miesiączką , także na słodycze, nie mówiąc o usposobieniu. U mnie jeden wymiar ciut większy, za to w tyle mi ubyło :) :) Nie chciałam wierzyć własnym oczom :O. Czułam, że coś się zmienia, bo ciuchy są na mnie luźniejsze, w stanikach muszę zmieniać regulację. Fajnie :)) Do tego nic mnie nie boli, chodzę odprężona i miła. Tym bardziej nie mam ochoty na siódme poty, stęki i pościągane mięśnie, które potem powodują ból. Padam na pysk, chce mi się spać, może także dlatego, że pada deszcz, i weź tu ćwicz. Swoja drogą wczoraj pracowicie ćwiczyłam i czuję to w mięśniach brzucha. Spaaaaaać Udanego tygodnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
Dzien doberek kolezankom :) Po sniadanku i w trakcie kawki porannej jestem mmmmm :) Zaraz sie zbieram i jade na zakupy -plaszczyk mi sie marzy taki z futrzanym kolnierzem :) ....a oprocz tego czapka i szlik...bo ziiiiiiiimno do Rotterdamu zawitalo ...a ja w mojej kilkutygodniowej wyprawce szalika i czapeczki nie spakowalam :( wiec marzne okropnie brrrrrrrrr. A swoja drogą, tutaj szalenie modne są kurteczki pikowane (tak cieniutko pikowane) takie do pasa ...ale ja lubie jak mam nerki zakryte ;) wtedy nawet zawieja nie straszna ;) wiec ruszam na poszukiwanie czegos dluzszego!! :D ...okresu brak :( stresy, stresy i jeszcze raz stresy :( ..o innej opcji nie ma mowy- chlopa mojego widzialam 7,5 tygodnia temu :P :P <<<< milego dnia Zolziatko rowniez :) i innym kolezankom!! XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Dobre popołudnie :) Ja zaś czekam na rozgrzewającą herbatkę, tu też zimno, mżawka, buro, ale chociaż wiatr niewielki. Ty potrzebujesz kurtki, a ja ciepłych, nieprzemakalnych butów. Mój ukochany płaszcz ma długość do kolan; może zgrabnie i lekko wygląda się w krótkich kurtkach, ale jak ciepło i miło jest w czymś dłuższym. Miesiączka mogła Ci się zezłościć i pójść precz przez niedojadanie, a także przez stres, ten u mnie powodował niespodziewane przyspieszenie :D Wczoraj padłam ,dziś poćwiczę, najgorzej, że przy takiej burości i niskim ciśnieniu wciąż potrzebuję energii z zewnątrz, precz z pokusami! Ponarzekałam. Teraz mogę iść odmrażać palce u stóp i robić swoje. /z narzekaniem - narzekam w postach, byś się, Marcysia, nie odzwyczaiła od polskiej gderliwej ,mentalności/ Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
U mnie hula pasek od zegarka i pierścionek :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarcelka
czesc wpadam na chwile :P dzis pozwolilam sobie na dwie kielbachy z musztarda :P ale zrobilam do tego salatke...zeby nie bylo tak strasznie niezdrowo :P i wczoraj wypilam dwa kieliszki wina..czerwonego. hm yh, jakie to chudniecie ciezkie.. przynajmniej troche wiecej ostatnio spaceruje... jutro tez zrobie dluszy spacer...tylko musze zalozgyc grubsza kurtke..bo dzis to troche czulam "po plecach" chlodny wiatr. :O buuuu ja chce latooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
czyli tak: zakupy noooo takie srednio udane...jak glupia przymierzalam po 10 razy kilka plaszczykow. Zdecydowalam sie na taki kremowy baranek z kapturem..powozilam go w koszyku z pol godziny..po czym zamienilam na szary plaszczyk..po czym kupilam rudy plaszczyk z futerkiem ;) Ehhhh jak dobrze gdy sie ma ze soba dobrego doradce!! Oprocz tego kozaczki...o takie tez srednie..ale cos trzeba bylo kupic bo zimno..wiec sa czarne. No i szallll jest!!! To najwazniejsze!! :D Zolziatko... choc juz 5 lat mi minelo zagranica.. to i tak mam nature ''nazekacza'' ;) Sie czlowiek, Polak juz taki rodzi ;) A tutaj- to az trzeba sobie ponazekac- bo wszystkie sie rozumiemy w temacie ''chudniecie'' ;) Ja, no coz.. nie moglam sie opanowac slodkiemu znowu :( Poza slodyczami jem naprawde zdrowo!!! zadnych fast food'ow , wsio na wodzie gotowane, a jak smaze chocby cebulke to tez odrobina oliwy..a potem wody dolewam, chlebek razowy. Tylko te slodycze. Obiecalam sobie dzis, ze musze cos z tym zrobic- zwalam na okres i hormony, na nude, samotnosc- a brzuch rosnie, i d**a opada ;) Odstawie cukier- nie ma rady!!! Jestem jak alkoholik i jeden kawaleczek nie wystarcza, wiec calkiem trzeba odstawic :( Dzieki dziewczyny za czytanie tych moich wywodow...bo mam wrazenie, ze tak codziennie mowie- ze od jutra. Ale naprawde jutro sie postaram podwojnie!!! ..o ja was krece!! w pierwszym poscie zegnalam sie ze slodyczami na 3 miesiace... :( hanba mi!! brak silnej woli :( :( ;) Zgadzam sie Marcelka- chudniecie to ciezka praca!!! <<< :D :D widze ,ze masz istna dyskoteke na rece Zolziatko ;) Mnie zegarek juz meczy ze tak hula ;) ...ale chlopa mi trzeba bo nie daje rady bolca wypchnac ;) <<< pozdrawiam panie :) i niech silna wola bedzie z nami!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Hejka! Kiełbacha z musztardą rzecz pyszna, dobre wino sławili starożytni Grecy. Słodycze - wieczorem miałam spory stres i mimo wszystko napoczęłam czekoladę, co prawda skromnie, ale jednak. Stres nie przeszedł, ale smaczne było. Gratuluję Wam i podziwiam za spacerki, kurteczek i butów zazdraszczam. Mam znaczną k....wicę, więc zaraz się chociaż porozciągam, żeby nerwy krzywego ryja mi nie wyżłobiły. Albo pójdę na sztukę walki i będę jak żona Lewandowskiego. Wrrrrr 😡. No dobra, skupię się na ćwiczeniach, może mi nerwów ubędzie. Miłego dnia jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×