Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Hej!! Z komórki, więc krótko będzie... bluzgi ślę, aż się widno robi... w piątek wyszłam na dwór z sunią i dołączyła do nas znajoma ze swoim pupilem... nasze psy wprost się kochają więc było fajnie... my sobie gadałyśmy, a zwierzaki szalały... w pewnym momencie znajoma mówi:wiesz ja to chyba chora będę bo mam prawie 38*C... no, myślałam że mnie szlag trafi i nie musiałam długo czekać... wczoraj dostałam temperaturę, łamią mnie kości, boli głowa i gardło, a z nosa leje się... teraz tylko czekać na "odpowiedź" ze strony chorej rogówki... :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziś. Wczoraj mnie coś wzięło. Gardło boli, w plecach łamie z nosa kapie. Witaj w klubie niusia, jak się dziś czujesz? Może to tylko chwilowe. Mimo wszystko żeby oko nie dało o sobie znać. Ja nieraz tak mam że jednego dnia gardło boli, w plecach łamie ale położe się pod grubą kołdrą i na drugi dzień przejdzie. Estera ja mam ok 166 cm wzrostu i też trochę popracować muszę. Wczoraj nie dałam rady poćwiczyć bo co się położyłam to leciało ze mnie a niby temperatury nie miałam, dziś jak na razie trochę mnie głowa boli i lekko gardło. A co do mojego menu to rzeczywiście muszę coś zmodyfikować bo aż strach z tą wagą heh. Jeszcze wczorajsze menu: śn: sałatka z sałaty, pomidora, ogórka, awokado, czerwonej cebuli + herbata z cytryną p: jogurt ob: miseczka zupy jarzynowej (ok. 13), jeden mały kotlet schabowy, troszkę ziemniaków, łyżka marchewki (ok. 16) p: jogurt i trochę galaretki z ananasem Wczoraj cały dzień w domu ale za dużo to nie wypoczęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Vani, oj to niedobrze, że choróbsko Cię łapie. Kuruj się i nie daj się. Twoje aktualne menu zdecydowanie lepsze;). Zobaczysz, trochę urozmaicisz dietę, ćwiczenia i waga będzie spadać:);) A ja muszę się pochwalić. Na wadze dzisiaj; 79,4 kg. HURA! HURA! HURA!. Mam swoją wymarzoną "7" z przodu:):);) I uwaga: ważyłam się podczas @, bo wczoraj dostałam i w ubraniu, tzn. majtki, biustonosz, spodnie, bluzka i pantofle, bo mi się nie chciało ściągać, a rano nie miałam czasu;))) Ech...jak ja się cieszę. Dawno nie miałam takiej drogi. Jeszcze sporo pracy przede mną, ale nie poddam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera gratuluje spadku wagi :* Właśnie muszę pomyśleć co dziś na obiad zrobić ale chyba na szybko jakąś zupę zrobię bo coś słabo się czuję, siedze i mi zimno a temperatury nie mam. Zobaczę jak się bedę czuć popołudniu ale poćwiczyć bym chciała chociaż trochę. Bo w sobotę i niedzielę miałam wolne od ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Vani. Zupka będzie dobra bo Cię rozgrzeje. Przy ćwiczeniach też się możesz rozgrzać:) Może uda się chociaż trochę poćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Estera 🌼 daj dzioba... 👄 👄 👄 nooo... 29 lutego 2016 to Twój WIELKI DZIEŃ.....!!!! I jesteś, kochanieńka, dla nas wspaniałym przykładem... że jak się bardzo chce, to można... można... :):):) Vani 🌼 kurna, Ciebie też bierze... :( straszne... :( jakoś musimy ten grypowy czas przeżyć... mnie pomaga APAP i Grypovita dobrze też rutinoscorbin łykać... i ciepło się ubierać... aaa, jeszcze piję gorącą wodę z imbirem w proszku... dawniej ten imbir dosypywałam do gorącej czarnej herbaty... teraz herbaty unikam, więc wodą ją zastępuję... każdy łyk tego imbirowego napoju przynosi mi ulgę i mocno rozgrzewa... Mnie jakby jakoś troszeńkę lepiej... wyspałam się nawet... ale dalej z nosa kapie i w stawach pobolewa, gorączki już nie mam i prawie nie kaszlę, więc jest nadzieja, że tym razem do zapalenia oskrzeli nie dojdzie i oby tak było... mąż na chwilę z pracy przyjechał i poszedł z sunią na łąkę, więc ja nie muszę nosa z domu wystawiać... często narzekam sobie na tego mojego chłopa :P:P:P ale czasem i on ma jakiś ludzki odruch... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze o menu na poniedziałek miałam napisać. ś - owsianka p - gruszka o - odtłuszczony, gorący rosół z makaronem (bo on też dobrze na przeziębienie robi!) p - kefir k - miseczka sałatki jarzynowej W ciągu dnia: 2 kawy z mlekiem, 2 herbaty ziołowe, 3 gorące wody z imbirem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No napewno jakaś zupką będzie ale muszę pomyśleć jaka:) A ćwiczeń to i tak nie odpuszczę więc muszę znaleźć chwilę. Niusia to dobrze że dziś już lepiej się czujesz więc pewnie szybko przejdzie :) u mnie jak na razie gardło boli i jest mi zimno grzeję się herbatką. Ogólnie trochę śmiesznie to wygląda bo wszystkim w biurze ciepło i na krótki rękaw siedzą a mi zimno i w swetrze siedze heh. Ja zazwyczaj piję herbatkę z cytryną imbirem i miodem tylko teraz miód się już skończył :/ Mąż dba o ciebie zebyś nie wychodziła na dwór jak chora jesteś i trzeba to szanować :) Pamiętam jak po sylwestrze też obudziłam się ledwo żywa (nie nie piłam w sylwestra bo wracałam samochodem heh) to mówię go mojego (a byliśmy u jego rodziców) zeby mi herbatkę z cytryną zrobił, poszedł i wraca uradowany bo zrobił mi herbatę w tym roku ostatni raz i mam się cieszyć heh. Ale jak już chora jestem to pomoże więc nie ma co narzekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani 🌼 no widzisz... widzisz... herbatkę z cytrynką dostałaś... i jeszcze razem z nią noworoczny mężowski żarcik... ;) ;) ;) a ja, na tego swojego, narzekam... ale to tak bardziej dla zasady... bo nie jest najgorszym facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu coś zapomniałam napisać... załapałam dopiero jak posta wysłałam... widocznie nie jest ze mną dobrze... dalej sieczka w głowie... :D a miałam napisać, że dziś poniedziałek i nie zważyłam się... celowo nie zważyłam... na wagę wejdę dopiero jak się z tej infekcji wyliżę, no i dopiero jak się rogówka zaleczy... o, to wtedy znowu zacznę na długie i intensywne spacery chodzić, ćwiczenia izometryczne stosować... wtedy, mam nadzieję, waga zacznie znowu delikatnie w dół iść... OBY...! :P Estera 🌼 naprawdę, z całego serca gratuluję Ci tej upragnionej siódemki z przodu...........!!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech Niusia, no można, można. Ale nie obrastam w piórka tylko działam dalej, bo jeszcze mnóstwo pracy mnie czeka. Ale fakt- zobaczyć "7" z przodu było jedynie marzeniem. Nie poddam się teraz. Dziękuję Wam za wsparcie. Niusia, dobrze, że lepiej się czujesz. Niestety taka paskudna pogodna. U mnie znowu niezbyt ciepło, zachmurzone i chyba się na deszcz zbiera. Mój mąż też mnie czasami wkurzy, ale ogólnie bardzo dobry chłopak z niego. Też nie mogę narzekać, mimo, że czasami tak robię hehe... No ale cóż- on to dopiero ma świetną żonę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jak Wam mija dzień? Jak się czujecie? Nie wiem, czy u nas taka cisza dzisiaj, czy kafe strony przerzuca:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam za bardzo czasu żeby coś napisać ale dzięki temu czas szybciej zlecial. Już w domku trochę ogarnę i po cwicze jak dam radę bo jakoś zimno mi. Wygrzac bym się musiała chyba. Dzisiejsze menu: śn: owsianka i herbata z cytryną 2 śn: serek wiejski ob: zupa jarzynowa kol: twaróg z jogurtem Mykam bo tak mnie głowa boli że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak się udało ☺ 20 min na orbitreku jeszcze dziś nie dodawałam więcej min ale jak będę się jutro czuć lepiej to będzie więcej ☺ Miłego popludnia buziaczki ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani, fantastycznie że poćwiczyłaś. Oby tak dalej:):) Moje dzisiejsze menu: ś: sałatka: mix sałat, feta, pomidor II ś: banan i jabłko obiad: rybka i surówka z kiszonej kapusty, mała miska rosołu podwieczorek: jogurt Fantasja z płatkami Ćwiczenia: dzisiaj 30 minut, 13 km, 630 kcal Dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Dziewczynki. Jak się dzisiaj czujecie? Lepiej? Mam taką nadzieję:) Ja od 6 na nogach, pełna energii:) Przesyłam Wam jej trochę na dobry dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :) Estera ja od 5.30 na nogach i wcale pełna energii się nie czuję, wstałam to miałam tak nos zapchany że szok, gardło boli i trochę głowa. A jak jeszcze tego by było mało to u nas biało i zimno. Śniego od wczoraj od 22 pada podobno bo ja wczoraj wziełam lekarstwa i po 21 spać poszłam. Dziś też chyba ugotuję trochę rosołu na wzmocnienie, najlepszy na przeziębienie rosół z gęsi ale już mi się mięso skończyło, 2 lata temu teściowa 4 gesi miała i pochowane w zamrażalniku miałam mięso na rosół. Dziś trochę pracy pewnie będę miała trzeba FV wystawić, rozliczyć karty pracy, oby dzień szybko minął. Niusia a ty jak się czujesz kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani to trzymam kciuki, żeby szybko przeszło. Na zatkany nos poleca Xylogel, to jest spray. Świetnie rozrzedza wydzielinę i naprawdę pomaga. Ja jestem z niego bardzo zadowolona. No i nie jest drogi bo ok 12 zł u mnie. Rosołek, jakieś tabletki i będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Jestem wściekła... wściekła na samą siebie.... buuu... 😭 miałam takie cudne nożyczki... medyczne... z najlepszej pod słońcem stali chirurgicznej... pamiątkowe i obecnie już nie do dostania... no i dzisiaj chciałam sobie opatrunek na oku zmienić, idę więc po te moje wspaniałe nożyczki, a ich na miejscu nie ma... zrobiłam szybki rachunek sumienia pod tytułem: co nimi ostatnio robiłaś? no i wyszło mi, jak nic, że ostatni raz miałam je w ręku wczoraj, właśnie przy zmianie opatrunku... no i cudnie... widocznie wywaliłam je do kosza razem z pustymi opakowaniami po gazikach... a worek z naszego kosza już dawno wylądował w śmietniku... po prostu ręce mi nad samą sobą opadły... tak to jest, jak człowiek chory i obolały... Boże, jaką ja jeszcze głupotę odwalę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera właśnie używam Xylogel ale na mnie nie działa, u mnie prędzej problem z zatokami bo codziennie rano jak się budzę to nos zawalony i tak naprawdę nie wiem kiedy miałam zupełnie pusty nos. Ogólnie ja raz w tyg oczyszczam nos. Ale po paru dniach znowu zawalony. Ostatnio dawno nie płukałam więc może dlatego taki zapchany. Bym pewnie musiała iść na operacyjne czyszczenie zatok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia oj znam ten ból. A co do nożyczek to są po prostu super ja tylko takie używam i ile razy już wywaliłam przez przypadek. Na szczęście moja mama pracuje w szpitalu i co jakiś czas przynosi ale te nowe. A takie stare pamiętam kiedyś miała w domu ale nie wiem co się z nimi stało. A ogólnie jak się czujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrrr następna strona pewnie wchodzi bo nie widać moich postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Niusia, Niusia, toś wtopiła:):) A może gdzieś je przełożyłaś, tylko nie pamiętasz. Od razu mi się przypomniał mój portfel zostawiony koło śmietnika:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani no to jak zatoki, to grubsza sprawa. Mojemu mężowi często się zatykają. Jak go łapie przeziębienie to zaraz zatoki. Pomaga mu doraźniej ibuprom zatoki, no ale to nosa nie oczyszcza:):) tylko ból załagodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie.... poddaję się.... napisałam taaaki długi post i jednym ruchem skasowałam... szlag by to............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i widzicie... na kolejną moją głupotę nie musiałam długo czekać... zawsze, prawie zawsze, przed wysłaniem postu robię kopię... tak na wszelki wypadek... i tym razem zamiast kopiuj musiałam wcisnąć wytnij...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia też tak robię, na kompie jak przez przypadek zrobię wytnij to cofne a jak na telefonie to nie i dlatego nie lubie z telefonu pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odtworzę tej mojej utraconej pisaniny... za dużo tego było... no, może tyko to: Estera 🌼 jak sobie o Twoim portfelu przypomnę, to mi się jakoś tak lżej na sercu robi... no, że nie tylko ja potrafię taką głupotę wyczynić... Vani 🌼 a do Ciebie pisałam o zatokach... skoro masz z nimi taki problem, to chyba najwyższa pora odwiedzić dobrego laryngologa... pomyśl o tym... i skopiuję... tylko, tym razem, baaaaaaardzo uważnie... :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×