Jak wielu znacie metalowców i czy ich lubicie?

Metalowców nie znam dobrze, tylko z widzenia, więc nie mogę za wiele o nich napisać. Sam metal jako muzyka nie podoba mi się. Natomiast lubię muzyków rockowych, pociągają mnie, szczególnie gitarzyści :P

up

Ja mam na facebooku tylko konto do podglądania tego, czego nie mogłabym zobaczyć, gdybym nie miała konta. Jest puste, nie mam tam prawdziwego nazwiska i mam tam 0 znajomych :P I też nie planuje mieć tam konta prawdziwego. "mój chłopak jak był nastolatkiem to był właśnie takim TRU metalem, potem mu trochę przeszło. Dlaczego? Bo już nie potrzebuje szufladki żeby się definiować, dojrzał. " Co to znaczy, że "przeszło", "dojrzał"? dojrzała osoba nie może być metalem według ciebie? :)

Dojrzał i przestał się tak jarać byciem metalem. Zaczął słuchać różnorodnej muzyki, przestało go interesować co jest "tru", a metalem jako muzyką nie interesował się chyba nigdy. Po prostu zaczęło mu latać czy pasuje do opisu metala czy nie. I tak, myślę, że w miarę dojrzewania ludzie przestają bawić się w takie szufladkowanie i dopasowywanie do wzoru.

Przeciez jest dużo maniaków metalu około 30, a jesli metalem się nie interesował to nie był metalem. to tak jakby powiedzieć, że ktoś był filatelistą a znaczkami nie interesował się chyba nigdy a gdy dojrzał to zaczeło mu być obojętne czy pasuje do opisu filatelisty czy nie. Bez sensu :D

muzyki się przede wszystkim słucha, nie trzeba się nią interesować. I tak, jest dużo "maniaków" metalu, ale to nie jest wszystko czym ci ludzie są. Po prostu z wiekiem się rozwijasz i z czasem przestajesz potrzebować tej ramki subkultury. Dalej możesz dla uproszczenia nazywać się "metalem", ale to czy jesteś tru zaczyna ci zwisać.

Dziś "metale" to po prostu ludzie interesujący się muzyką metalową. i w sumie nie spotkałam żadnego dorosłego metala nie interesującego się choć troche muzyką- ci co słuchali z powodu buntu, dla pozerstwa odpadli wcześniej. A z tym tru, chodzi /w kontekście muzyki głównie o oddzielenie syfu od fajnego metalu :P Bo niektórych zespołów zwyczajnie nie da się lubić po dużym osłuchaniu się z tą muzyką, poznaniu wielu aspektów tej muzyki i gatunków, po usłyszeniu czegoś lepszego, mniej przaśnego.

I właśnie takie myślenie jest dziecinne. Widzisz, mój chłopak słucha metalu, ale się nim nie interesuje. Po prostu lubi muzykę, nie robi z tego hobby. I nie zależy mu na tym co inni tru metale myślą o jego poziomie zaawansowania bo właśnie w procesie dojrzewania zaczynasz mieć to gdzieś ;)

Ale co jest dziecinnego w uznawaniu za metali tylko tych co interesują się muzyką? Uznawanie za numizmatyków tylko osoby interesujące sie monetami, zamiast wszystkich osób które nimi płacą w sklepach na codzień i mają spora kolekcje w portfelu też uznajesz za dziecinne? :P

w takim razie metali jest bardzo niewielu, ale jak chcesz ;)

No nie jest bardzo niewielu, bo większośc (dorosłych) metali których poznałam interesuje się mniej lub bardziej muzyką :P

i ilu ich poznałaś? Mały procent ludzi na koncertach będzie prawdziwymi metalami według twojej definicji.

trudno powiedzieć ilu, ale jeszcze kilka lat temu prawie przy każdym znanym mi metalowcu czułam się głupio gdy rozmowa schodziła na muzykę, bo za mało wiedziałam o tej muzyce w przeciwieństwie do nich a nie chciałam wyjśc na głupiutką dziewczynke co na niczym się nie zna :P mówili o zespołach, których nie znalam, o aspektach tej muzyki, których nie rozumiałam... :P

Teraz juz wiem więcej o tej muzyce, i mam szersze spojrzenie na nią, to i widzę, kto sie tą muzyką interesuje, a kto słucha kilku najbardziej oklepanych zespołów na krzyż.

tylko trzech zespołów słuchać się nie da

co..?

większość ludzi słucha więcej muzyki niż trzech zespołów na krzyż, po prostu nie musi się tym interesować. Większość ludzi jakich ja znam ma kilka ulubionych zespołów, a reszta to chwilowe "fazy" lub jeden czy dwa utwory na zespół.

No to ja znam jakichś innych metali :P W większości lubią najbardziej jakiś jeden okreslony gatunek(np. thrash albo black, albo folk czy pagan) i znają dobrze i słuchają dużo zespołów z tego określonego gatunku i na temat bardzo wielu zespołów i ich płyt mają coś do powiedzenia . No i oprócz tego inne gatunki metalu tak samo, tylko w mniejszym zakresie. Tak to zwykle wygląda.

tak też ja np. lubie black i thrash i znam i słucham dużo zespołów z obydwu gatunków i troche z innych. Te "kilka" ulubionych u mnie to w zasadzie kilkadziesiąt.

Kiedyś próbowałam zrobic liste 10 ulubionych zespołów i wyszło na to, że musi być conajmniej 24 a i to jest jest troche mało :P

I zalezy też o jakich koncertach mowa, bo to co ty mówisz dotyczy takich na conajmniej kilka tysiecy osób. Im mniejszy koncert, tym więcej osób interesujących się muzyką.

a poza tym przez te "kilka zespołów na krzyż" rozumiem słuchanie tych najbardziej znanych i sztampowych, bez sięgania głębiej.

mówię i o takich dużych i tych małych, prawie lokalnych.

mały koncert to dla mnie taki na kilkadziesiąt osób :P Przy kilkuset już jest tłok.

na takich też byłam ;)

up :)

O ciekawe -miałaś rodziców starszych o pokolenie -czy to były zgredy bez kontaktu z Toba ? Bo piszesz że dziwią cie młodzi rodzice ....Ostatnio mnie interesuje jak na gust ludzi wpływa to czym nasiąkają w domu , także muzycznie dlatego pytam .

nie, mój ojciec ma ze mną dobry kontakt i słucha podobnej muzyki, aczkolwiek "starszej o pokolenie"(raczej Deep Purple niż Slayer) :P Z matką nigdy nie potrafiłam się porozumieć ale to raczej różnica w osobowości, podjeściu do życia a nie wiek. Ciesze się, że moimi rodzicami zostały osoby dojrzałe. :)

Za mlody szczyl jestes by znac ta subkulture o ile 1994 przy nicku to twoja data urodzenia. Kilka lat przed twoimi narodzinami nosilem juz glany i sluchalem ostrej muzyki. Lata '90 to najlepszy czas dla tej subkultury. Teraz duzo osob slucha metalu ale nie wyraza sie tym po przez ubior czy fryzure. W tych czasach zostaly resztki lat '90 i moze takie mlode co ty jestes,co probuja zwrocic uwage na siebie ale prawdziwego zycia w tej subkulturze niepoznacie bo ona zanika,umiera. Tak jak ja i ty tez nigdy niepoznamy hipisow mimo iz spotkasz na drodze kilka grup nawiazujacych do hipisowskich czasow to nigdy nie zachlysnelibysmy sie ich zyciem. Mysle,ze powinnas dac sobie spokoj z pewnymi rzeczami,ktore z perspektywy czasu zrozumiesz i uznasz jaka bylas "glupia". Lata '90 to tez najlepsze lata OI! Czy tez grup Skinhead's. Zaluj zes taka mloda. Bylabys na pewno gwiazda nocnych dymanek i imprez z % w tamtych czasach.

Nie wiem jak mogę być "za młoda zeby znać tą subkulture" skoro sama do niej w zasadzie należe i spotykam nawet 16-17 latków do niej należących :) "eraz duzo osob slucha metalu ale nie wyraza sie tym po przez ubior czy fryzure. " Ale bzdura :) Tu masz np. zdjęcia z metalfestu 2013 http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=168756_Entombed http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=168758_Entombed http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=168737_Destruction http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=168732_Destruction Pełno ludzi ubiera się jak metale, oceniasz wszystko z perspektywy osoby po 30 która uważa że tylko jej pokolenie jest słuszne, nie wiadomo z jakiej racji. Fakt, wiele osób z twojego pokolenia przestało się ubierac jak metale, wiele też nie.Wielu młodych ludzi ubiera się jak metale, wielu też nie. "ale prawdziwego zycia w tej subkulturze niepoznacie bo ona zanika,umiera." A ty nie poznasz prawidłowej polskiej pisowni w języku polskim, skoro nie nauczyłeś się jej do dziś. I nie, ta subkultura nie umiera, ma się dobrze, a ty nie możesz o tym wiedzieć, skoro masz kontakt tylko z osobami po 30 i w dodatku tylko takimi które zdziadziały jak ty.