Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy gdybyście wiedziały ze urodzicie chore na downa dziecko, urodzilybyscie je?

Polecane posty

Gość gość
to czego zabijacie muchy,ćmy komary i tego biednego karpia?Wszystko ma prawo żyć,nie tylko jakieś gluty w babskim brzuchu jak zwał,tak zwał,zarodek,embrion,płód?:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, człowiek choćby najbardziej niepełnosprawny i chory ma nieskończenie większe prawa niż jakiekolwiek zwierzę. Bo tylko on został stworzony na obraz i podobieństwo Boże, z duszą i rozumem. Trzeba widzieć granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może nie wiesz, ale zwierzęta też posiadają rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem...ale chyba tak, ale chyba nie potrafiłabym się z tym pogodzić i raczej bym nie zaakceptowała tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej usunęłabym, bo sama też nie chciałabym żyć jako świadomie urodzona chora, bo później czym człowiek starszy to bez posiadania choroby od urodzenia nabywa ich i to nie jedną i ciężko się żyje na starość a tu jeszcze męczyć się od urodzenia, no nie, tylko nie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Owszem, człowiek choćby najbardziej niepełnosprawny i chory ma nieskończenie większe prawa niż jakiekolwiek zwierzę. Bo tylko on został stworzony na obraz i podobieństwo Boże, z duszą i rozumem. Trzeba widzieć granice." Taa... tylko z ograniczonego, antropocentrycznego punktu widzenia oraz dlatego że tak ujęto to w niektórych pismach religijnych tworzonych przez ludzi na etapie wiedzy sprzed tysięcy lat. Naturalnie prostakom najłatwiej przyjąć takie prymitywne widzenie świata. To zwalnia z myślenia i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc wypowiadajacych sie tutaj nie miala doczynienia z 36 letnimi mezczyznami ponad 80 kg którzy nie radza sobie z popędem seksualnym i macaja, próbuja gwałcic nawet matki pracuje z osobami dorosłymi tez z zespołem downa wiem co mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gość dziś Może nie wiesz, ale zwierzęta też posiadają rozum. xxx To prawda. Matki zwierzęce nie zabijają swoich nienarodzonych dzieci, bo mają więcej rozumu od niektórych tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że bym urodziła i oddała do zakładu opiekuńczego dla takich dzieci, bo nie wyobraża sobie opieki nad takim dzieckiem. Jak jest małe, to jeszcze ok, ale takim downem po 20, to nie wiem jak można, niektórzy maja naprawdę ciężki stopień tej choroby, a faceci często są zboczeni. Dawalabym pieniądze na jego opieke, odwiedzalabym, ale nie odwazylabym się wychowywać takiego dziecka. Ale na pewno bym nie zabiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłabym i od razu w szpitalu zrzekłabym się go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja myślę, że bym urodziła i oddała do zakładu opiekuńczego dla takich dzieci, bo nie wyobraża sobie opieki nad takim dzieckiem. Jak jest małe, to jeszcze ok, ale takim downem po 20, to nie wiem jak można, niektórzy maja naprawdę ciężki stopień tej choroby, a faceci często są zboczeni. Dawalabym pieniądze na jego opieke, odwiedzalabym, ale nie odwazylabym się wychowywać takiego dziecka. Ale na pewno bym nie zabiła... x jak najbardziej Cię rozumiem bo niestety to niemowle staje sie coraz wiekszym niemowlakiem i tak zostaje do konca zycia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Coś Ci nie wyszło pod względem technicznym... Jak to zwierzę miałoby abortować płód? Wziąć kijek w łapki? Zjeść jakieś liście i przy okazji sememu zdechnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
przeciez zwierzeta zabijaja swoje dzieci-np najsłabsze w miocie swinia czesto przygniata prosiaki lew zabija lwiatka zeby lwica miala od razu owulacje i zeby mógl ja zaplodnic jezeli nie macie wiedzy na jakis temat to nie zabierajcie głosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćania dziś Ale ona pisała o nienarodzonych, o narodzonych chyba każdy wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha nienarodzonych. Bo taka lwica albo kobyla ma opcje żeby pójść na zabieg ;-) ludzie... Jak już się bierzecie za przykłady to może najpierw trochę pomyślcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana1990
Dla mnie to jest egoizm z Waszej strony, żeby sprowadzać na świat istotę, która całe życie spędzi na wózku odizolowana od wszystkiego, nie czująca NICZEGO i nie wiedząca po co na tym świecie jest. To jest miłość, czystość Waszego sumienia? Będziecie mieli po 50 lat i zamiast w końcu odetchnąć, skorzystać z czegoś będziecie latać koło 30-letniego dziecka, któremu nadal będzie trzeba zmieniać pieluchy... Wcale się nie dziwię, że wielu ludzi dokonałoby aborcji. Każdy chce żyć, mieć trochę spokoju, móc podejmować decyzje, wyjechać gdzieś - a tu non stop trzeba patrzeć na to dziecko... Życie z takim to gehenna i nie ważne jak bardzo kochalibyście to dziecko - ONO i tak nie wie o tym! Bo nie czuje tego w taki sposób jak Wy, owszem możemy się poprzytulać ale co takie dziecko z życia ma? NIC. a Wy macie pracę przez całe życie z niemowlakiem. Dla mnie to nie jest morderstwo, to jest świadomy wybór pomiędzy skazaniem rodziny na wieczny ciężar, oraz to dziecko na życie na wózku, a tym żeby móc żyć pełnią życia, bo gdybym ja miała się urodzić chora i gdybym miała wybór, kazałabym siebie zabić. Po co mam żyć skoro nic z tego życia nie mam, a rodzina tylko płacz i dodatkową robotę? Jak pracowałam w sklepie to miałam takich klientów - małżeństwo, które miało 30-letnie dziecko na wózku. Powiedzieli, że nigdy nie byli nigdzie, że ojciec pracował na dwa etaty, bo trzeba przecież zostawić matkę w domu, by się nim opiekowała. Co to za życie? A babkom, które by urodziły i oddały - gratuluję dodatkowego zapełnienia w już i tak pełnych ośrodkach. Bez sensu podejście. Rozumiem, że dla wielu aborcja jest potworna, mnie bardziej przeraża wtedy jak to 13-latki, 14-latki zachodzą w ciążę na imprezach i wtedy usuwają, a ludzie latami starają się o dzieci... to jest potworne. Ale wyzywać ludzi, którzy chcą żyć normalnie i nie chcą ciężaru spuścić na swoje dzieci? Ciekawa jestem jakby Wasi rodzice zostawili Wam na barkach takie dziecko przez całe życie. Jestem pewna, że większość by olała. I pewnie mi napiszecie, żeby moje dzieci się mną nie zajęły jak będę stara. I bardzo dobrze - wolałabym umrzeć niż srać pod siebie i skazywać moje dzieci na zmienianie mi pieluch. Swoje już pewnie bym przeżyła, a wegetować bez sensu to udręka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha nienarodzonych. Bo taka lwica albo kobyla ma opcje żeby pójść na zabieg oczko.gif ludzie... Jak już się bierzecie za przykłady to może najpierw trochę pomyślcie usmiech.gif xxx kto ma myslec ? idiotki z kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, poniewaz takie dziecko nie pasowaloby do mojej wymarzonej rodziny. Mam syna i chce teraz mieć drugą córkę, jak będzie drugi syn, to też usune. To moje dzieci i mam prawo decydować jakie chce mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ddd123
Usunęłabym. Większość chorych płodów organizm kobiety wykrywa i usuwa poprzez samoistne poronienie, niekiedy jednak ten system zawodzi. Zrobiłabym amniopunkcję i gdyby wynik był równoważny z ciężką wadą genetyczną, usunęłabym. Nie ma sensu pozwolić rozwijać się zarodkowi, który nie rokuje, tak samo jak nie wstawiam do piekarnika ciasta, które nie wyrośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie urodziła bym dziecka z zespołem downa, ani inna ciężka wadą. Nie jestem typem człowieka, który MAJĄC WYBÓR decyduje się na życie w reżimie opieki nad osoba niepełnosprawna. Poza tym mam córkę, nie zrobiłbym jej tej "przyslugi" i nie sprowadzala na świat ciężko chorego rodzeństwa. Gdyby ciąża w której teraz jestem była z zespołem downa, już dawno by jej nie było. Mąż zna moje zdanie, pro forma spytałam o jego, przytaknal mi, ale nawet gdyby miał wątpliwości nie miałby prawa głosu. Oczywiście mówię o sytuacji w której można dokonać świadomego wyboru, a nie o sytuacjach jak nagła choroba, wypadek, czy wada która wychodzi po porodzie. Są sytuacje na które nie mamy wpływu i trzeba się nauczyć z nimi żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×