Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fajne matki przy kawie. Zapraszam!

Polecane posty

Ja musiałam się zarejestrować żeby był niebieski :-) Swoją drogą lepiej bo w końcu nie musze pisać jako gość bo jak napisze parę postów to już nikt nie wie kto jest kto :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile śpią wasze dzieciaczki?? Moja ma 14 mies i śpi kolo 11 - 13 a potem o 17 na dwie godzinki i musze ja budzić bo by mi w nocy nie spala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 14 miesiecy i chcesz ja uczyc siku na nocnik? bez przesady dziecko nie kontroluje jeszcze potrzeb.oczywiscie kup pokaż posadz ale nie łudz sie ze nie wiele ponad roczne dziecko zacznie Ci sygnalizowac swoje potrzeby musialabys ja nie zle wytresowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie przesadzam?? Bo każdy w koło mówi ze juz trzeba uczyć bo potem nie zalapie :/ najwyżej nocnik kupie spróbujemy a jak się nie uda to odlozymy to na późniejszy czas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka skonczyla dwa lata. jak miała półtora zaczełam ja oswajac z nocnikem teraz potrafi przesiedziec na nim godzine nie zrobiac ani kropli siku a po chwili gdy załoze majtki zesika sie na maxa, innym razem posiedzi 10 minut i zrobi.raz udało jej sie zrobic kupę.wiem ze moze nie jestem konsekwentna bo nie wysadzam codzinnie ale po zsikanych 4 parach spodni w ciagu nie spełna 2 godzin stwierdzilam ze jeszcze nie kontroluje sie i nic jej nie zrobie a nie jestem w stanie co 15min ja sadzac.czekam az sie zrobi cieplej i moze zacznie sie troche kontrolowac. ale spoko oswajaj tylko uwazam ze nie ma co meczyc malucha tak wczesnie jak i tak nie zrozumie na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewulka, ja zaczęłam uczyć starszego syna w momencie, kiedy zauwazylam, że jest na to gotowy, nie trzymałam się żadnych norm. Zaobserwowałam np. podczas spacerów albo w domu, że jak sika to gdzieś przystaje i zamiera w bezruchu ;-) Kupa no to wiadomo- raczej wymaga większego wysiłku i widać kiedy dziecko robi. I dopiero wtedy, jak miałam wrażenie, że on jest świadomy, że coś się dzieje, wciągnęłam nocnik. To było krótko przed drugimi urodzinami. Najpierw sadzałam przed tv żeby nie uciekał, jak nasikał to wiadomo - brawa itd. Wysadzałam w takich momentach " pewnych" tj. rano albo po drzemce. W następnych dniach puściłam syna bez pampersa i o dziwo wołał, że mam mu ubrać pieluchę:-p Bardzo szybko zaskoczył. Może ktoś powie, że za późno, że jestem leniwa itd, ale dzięki temu uporałam się z tematem w kilka dni bez żadnych wpadek. Wydaje mi się, że z mlodszym dzieckiem to wszystko jest takie bardziej przypadkowe i wymaga więcej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko bez problemu pozbędzie się pieluch, gdy jest gotowe. I naprawdę, nie trzeba stać nad nim i pytać, co chwilę, a nawet co pół godziny, czy chce siku. Chillout :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie widzę kiedy ona robi kupkę z siku juz gorzej wiec jak Tylko zaobacze to odrazu na nocnik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a jak wasze sprawy mieszkaniowe? Same cy z rodzicami/tesciami? Coś słabo nam się temat rozwija:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nocnik i nakładkę na sedes z Ikei. Nocnik jest taki z wyciąganym wkładem. Ale to są rzeczy kupione już dawno przy okazji z myślą, że będą po prostu na później, także niczego jeszcze nie używam, ani na razie się nawet nie przymierzam. Nie wyobrażam sobie w tej chwili przy niemowlaku w domu latać za starszym dzieckiem z nocnikiem, przebierać go z zasikanych rzeczy, wycierać podłogi, o nie.. Zostawiam to na lato, jak będzie starszy, bardziej kumaty. Będzie wtedy ciepło i syn będzie pewnie latał dużo po podwórku, a ja się nie będę stresowała jak popuści (lepiej niż miałby to robić w domu na panele, które się rozchodzą od wilgoci). I przebrać będzie łatwiej w razie wpadki, bo wiadomo - mniej warstw niż teraz zimą. Poza tym też uważam, że 14 mies. to wcześnie. Ja widzę po swoim, że nie komunikowałby że chce siku tylko lałby w majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile śpi to tak dokładnie nie wyliczam bo zależy od dnia. Przeważnie kładziemy go spać około 19.00-21.00, budzi się około 5.00-7.00, tak jak mąż wstaje do pracy, ale wstajemy (w sensie ja i dzieci) dopiero gdzieś tak 7.00-9.00 (on często dostaje butelkę i jeszcze trochę leży/bawi się obok na łóżku, wybudza się/dochodzi do siebie, a ja dosypiam karmiąc małą). Potem zasypia po południu na spacerze lub w domu, tj. około 12:00 lub około 14:00, a drzemki ma różne, raz tylko godzinę, raz dwie-trzy. Czasem ma dwie krótsze drzemki w ciągu dnia, np. jedną tuż przed południem i drugą po południu około 16:00. Zauważyłam, że ogólnie dłużej i częściej śpi na powietrzu w pochmurny dzień (niskie ciśnienie). U małej widzę to samo, bo też potrafi usnąć na zewnątrz nawet na 2-3 godz. bez budzenia na karmienie. Ale ona jak to miesięczne dziecko śpi w każdej przerwie między kolejnymi karmieniami - czasem budzi się co kilkadziesiąt minut, czasem pośpi godzinę, a czasem dłużej. Zdarza się nawet co kilkanaście. Zależy od dnia. Ogólnie ładniej się zachowuje jak jest regularnie na spacerze albo na podwórku. Oboje zresztą na tym korzystają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nickami to jest tak, że możesz mieć pomarańczowy, ale nie wejdzie ci jeśli ktoś zajął nazwę którą wpisujesz i zahasłował na niebiesko. Poza tym pomarańczowy nick musiałabyś za każdym razem wpisywać od nowa, bo domyślnie przy każdym nowym poście zmienia się na "gość", ale trudno o tym wkoło pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja o swojej sytuacji mieszkaniowej już wcześniej wspominałam. Mieszkamy sami w piętrowym segmencie (rynek wtórny) po liftingu z ogródkiem (podwórkiem) i parkingiem od frontu (pergolą). Kredyt do spłaty (tak jak pewnie większość za was). A temat się kręci powoli bo pewnie każdy zajęty w domu przy dzieciakach. Ja też siadam tylko jak śpią, albo jak mam wszytko zrobione i jedno się bawi, a drugie leży. Ciężko się udzielać cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś w ogóle chodzę jakaś taka pół przytomna. Za oknem brzydko i szaro. Kropi jakiś śnieg z deszczem, wieje. Patrzę na stertę liści i jakichś przywianych folii które leżą w ogródku po tym jak śnieg stopniał i się denerwuję, że znów będzie robota z grabieniem i sprzątaniem. Ładniej było jak było biało. Teraz trawa ma kolor błota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam córeczkę 9m i ogólnie zawsze przed urodzeniem dziecka czułam presje ze musze...musze byc najlepsza najwięcej osiągnąć by ludzie mnie podziwiali zazdrościli itp. Musze do 30 miec super stala prace. Lepsze wszystko niz koleżanki ze studiów. A kiedy urodzilo mi się dziecko. Codziennie patrzeć i wspierać rozwój mojego dziecka. Mam wyksztcenie pedagogiczne wiec wszystko co robię z dzieckiem robię poniekąd zawodowo:) mój mąż pracuje. Dobrze zarabia. Jak jest w domu dzieli opiekę nad dzieckiem. Najczęściej gotuje bo uwielbia. Czując ze mam swoja super udana rodzinę jestem najszczesliwsza jak dotychczas. Uwielbiam budzic sie rano i miec przed sobą dzień z corka. Teraz nie spieszy mi się i nic nie musze...ja tylko moge :) teraz niby robię wiecejniz zawsze ale mam multum czasu :) lubię bawić sie z dzieckiem. Sprawia mi wielka frajdę i szczerze mimo tego ze mój zawód jest moja pasja...nie mam ciśnienia ze musze. Chce to się widuje z kolezanka wyjde na siłownię na zabieg kosmetyczny. Mój mąż szanuje mnie bo jestem a nie dlatego ze przynoszę kasę. No ale ogólnie chodzi o to ze macierzyństwo jest dla mnie super przyjemnością. I "siedzenie" w domu mnie nie doluje. Uważam ze feminizm polega na tym ze kobieta ma wybór tego co chce robic w zyciu a nie na tym ze muuusi pracować w korpo. Zarabiać 5tys bo inaczej jest nic nie warta. Może to ze mieszkamy w moim mieszkaniu i mam inne które wynajmuje i mam kasę ale nie czuje sie gorsza bo wydaje kasę męża. Jak jemu sie skończy to wydaje moja. Od początku powiedzial co moje to twoje kropka. Jestesmy razem 9 lat i caly czas jest calkiem fajnie, nawet jak mnie wkurza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tam się specjalnie nie wczuwam ani nie spalam. Jak mój starszy zaczynał się obracać, siadać, raczkować i chodzić to byłam w drugiej ciąży i jakoś specjalnie nie stymulowałam tego jego rozwoju, bo najczęściej byłam senna i zmęczona. Rozwijał się własnym rytmem. A teraz przy dwójce maluchów to ani mi w głowie jakieś ambitne zajęcia z dziećmi. Pozwalam im zajmować się tym co akurat zwróci ich uwagę. Nie podsuwam specjalnie pomysłów, ani nie wymyślam zabaw, no chyba tylko żeby odwrócić uwagę starszego od czegoś, czego mu nie wolno robić, albo jak płacze, a małej to jak marudzi to czymś tam pomacham chwilę, melodię puszczę, ale równie dobrze angażuję do tego starsze dziecko. U nas nic na siłę. Inaczej niczego bym nie miała w domu zrobione, ani chwili czasu dla siebie. Mąż wraca bardzo późno, bo dojeżdża, więc posiłków w tygodniu raczej nie przygotowuje, chyba że ja mam jakiś kryzys i źle się czuję, albo starszy syn chory, to wtedy musi partycypować, ale zwykle kosztem zarwanej nocy, bo później idzie spać, a bardzo wcześnie wstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspaniale ze Twoje wychowanie sie sprawdza:) gratuluje dwóch urwisow. Ale troche nie pzyjemne to ze odnioslam wrażenie ze sugerujesz ze ja wychowują inaczej robię cos na sile. Robię to na co moja cór ma chęć i ochotę. Uwielbia bawić sie sama i do tego ja zachęcam ale na sile nie robię nic wiec jako ze myślałam ze to mily pokój na luźne nie ocenianie, prosilabym ja rozniez sie staram o nie sugerowanie w swoich wypowiedziach ze "mój sposób jest lepszy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle mnie zrozumiałaś, bo ani ciebie ani nikogo nigdzie nie krytykuję. Po prostu napisałam jak jest u mnie, tak samo jak każda jedna osoba może dopisać jak jest u niej. Temu właśnie mniej więcej służy ten temat - luźnej wymianie spostrzeżeń i doświadczeń. Nigdzie nie sugeruję, że moje "metody wychowawcze" (o ile w ogóle można je tak nazwać..) :) są w jakikolwiek sposób lepsze od czyichś. Nie powinno się czytać między wierszami, dopatrywać drugiego dna, gdzie go po prostu nie ma, ani tym bardziej spinać z tak błahego powodu. Ja tam po prostu podchodzę do siebie i swojej rodziny z dużym dystansem. :) Podobnie do tego tematu (którego zresztą jestem autorką).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super spoko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałyście nową ofertę Lidla na jutro? Zobaczcie ile super rzeczy z Włoch i Niemiec od Hippa Bio (olej rzepakowy, sosy do makaronu, mini makaron), do tego gwiazdki do chrupania, które już kilka mies. temu tam kupowałam i mogę polecić. Ta nowa marka Bebiprima to zastępuje Dizzy czy jak? Nigdy wcześniej jej nie widziałam w tym sklepie. Aż przed chwilą sprawdziłam co to i okazuje się że należy do Hipp & Co.! Widocznie, jakaś bardziej budżetowa linia, nie eko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ożeż, już wiem! Logo jak niemiecka Bebivita! To musi być Bebivita na polski rynek. :) Nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bebivita robi też podobno Babydreamy dla Rossmanna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamabdg
Też właśnie zwróciłam uwagę na te produkty Bebiprima i rzeczywiście to jakiś odłam Hippa. Może jutro zajrzę jak się wyrobię, bo od jutra niestety szkoła. Nawiązując do tematów mieszkaniowych, to my na szczęście na swoim, choć z kredytem;-) Mieszkam w bloku. Przez pierwsze lata po ślubie też byłam w zasadzie"żoną przy mężu", bo braliśmy ślub w trakcie moich studiów. Mój mąż jest 9 lat starszy. Potem urodził się syn i dopiero po odchowaniu go do wieku przedszkolnego poszłam do pracy. Po trzech latach drugie dziecko. W zasadzie każda z tych opcji ma plusy i minusy. Na pewno nigdy nie mieliśmy konfliktów o finanse, wszystko jest u nas wspólne. Natomiast lepiej czułam się pracując. Choć z drugiej strony godzenie pracy z wychowaniem dziecka i domem jest wyczerpujące... Niedługo czeka mnie powrót i z jednej strony się cieszę, ale z drugiej wiem, że będzie ciężko z organizacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam dziewczyny? Kto właśnie usiadł z kawą? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam twój remont? Udało się zrobić malowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może wszyscy polecieli z rana do Lidla? :) Ja jadę dopiero wieczorem, bo czekam na samochód. Nie chcę się tam telepać ze spacerówką z dwójką dzieci. W ogóle to chyba dzieci zostawię w domu, albo tylko starszego wezmę, żeby te brązowe trzewiki przymierzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatowa89
Ja właśnie usiadłam z herbatą :). Mam córkę - nie dawno skończyła 3 miesiące. Generalnie dziecko anioł ;) - od początku nie mam z nią żadnych problemów, uwielbia się kąpać, kolki miała tylko kilka razy, przeważnie zasypia sama odłożona do łóżeczka. Zasypia krótko po 20stej. Spi do 3 w nocy, je mleko i dalej śpi do 8 rano. Nastawiałam się na nieprzespane noce, mega zmęczenie a tu taka niespodzianka....Być może później da mi w kość ale na razie czuję się jak na wakacjach... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatowa89
Co do lidla jakoś nie mogę się przekonać do tego sklepu chociaż słyszałam, że właśnie ubranka dla dzieci mają jakościowo dobre...Może kiedyś rzeczywiście kupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasś
Witam. Jestem nowa;) Ja lidla polecam jesli chodzi o ubrania tanio i jakosc tez w miare.Dzis maz ma isc po spodenki dla synka (7mies) Wasze maluszki tez tak nie chcialy spac w nocy? U nas jest jakis koszmar.... Chodzimy jak zoombi kolejna noc nie przespana.... A w dzien zamias spac jak mlody spi to skrecam meble z palet i moge sie pochwalic regalem do lazienki na szpargaly wyszedl super a co najlepsze wlasnorecznie zrobiony:) jestem dumna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×