Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

Co ja mam z tym ciągnieciem:D

Lala mnie aż tak bardzo nie przeraża nałożenie kostiumu kąpielowego ,nawet jak ważyłam ponad 100kg to szlam na zajęcia :) miałam i mam głęboko w d....co kto sobie pomyśli :) ja trzymałam się tego by schudnąć by poniekąd uciec przed powikłaniami otylosci :) mam koleżankę która waży 150kg i nic z tym nie robi ,cieszy się ze zjada 1kg lodow ma raz .To juz nie chodzi o wygląd bo zdrowie jest najważniejsze,często ona zle się czuje,nie wiem co będzie dalej.....tzn wiem co będzie tylko gorzej

Słyszę od niektórych ludzi ze basen to fanaberia bo mój syn też chodzi na sekcje pływacka 3 razy w tygodniu.Nie zaluje żadnej złotówki wydanej na ten cel,chłopak ma pasje ,jest wysportowany,umie pływać,zdobywa medale,za rok będzie szedł na kurs ratownika. :)

Melduje ,że żyje i nawet troche umiem kręcić. Bez żadnej rewelacji ale jak na pierwszy raz to ok , mysle że jutro bedzie lepiej o ile dam rade podnieśc sie z łóżka. Wszystko mnie boli ale jestem dumna z siebie. Myszko dziwiesię, że są takie opinie na temat basenu. Basen to samo dobro i sama jak mam tylko możliwośc to chetnie korzystam- dla kręgosłupa zbawienny.

Super Monika:) na początku tak mnie brzuch bolał ze przez pierwsze pare minut miałam łzy w oczach przy kolejnym kręceniu, to mija po jakichś 5 treningach. Myszko ja na basen uwielbiam ale raczej chodzimy rodzinnie zima. Teraz nie mogę doczekać sie pływania w mazurskich jeziorkach jeszcze tylko 3 tygodnie! A ile Twój synek ma lat?

Myszko ależ zgadzam się zdrowie najważniejsze. Wien bo mój poziom cholesterolu do niedawna to...633!Reszta lipidów równie gorzej. Z powodu powikłań lipidemicznym 3lata temu przeszłam Ostre Zapalenie Trzustki. oprócz tego jako młoda gniewna nabawilam się choroby wrzodowej(piwko, smażone,żarcie na mieście,alkohol,dużo alkoholu) Lipidy mam ci prawda genetycznie nabyte wiec biorę lek ale i on nic nie da jak nie pilnuje się z żarcie i nie mam ruchu. Wiec mój organizm nie pozwala mi na powolne wyniszczenie otyłością.

Zamiast katować się dziwnymi dietami, które nie doprowadzają do trwałego rezultatu lepiej skorzystaj z porady fachowca. Mnie prowadzi fantastyczny dietetyk i udało mi się zrzucić 14 kg, które nie wracają a ja jem naprawdę smaczne rzeczy. Polecam Ci https://www.facebook.com/hhlife.4u/

Oj elka my bez dietetyka pięknie chudniemy; )

Dziewczyny ale szalejecie! brawooooo!!!! ja tez nie umiem krecic hula.nNie dalam rady dzis kupic a szkoda. Ja jak juz wczesniej pisalam zwaze sie po miesiacu ale Wam gratuluje spadkow! ale bede szczesliwa jak bede miec 2 kg mniej! dieta ok, pozniej pocwicze ;) Myszko a basen to cudo, olac glupie opinie!

Moj syn w tym roku skończy 15 lat :) Lala to faktycznie duży ten cholesterol,mój maz miał ponad 300.Pewnie ze nie biorę do głowy opinii innych i robię swoje bo zdrowie najważniejsze.

O jejku ja dziś znów sobie pofolgowałam z jedzeniem, zamiast kupić w sklepie filet z piersi kurczaka, brokuły i inne warzywa, kupiłam z mama frytki -.- oczywiście oby dwie na diecie :/ a do tego jutro robimy z rodziną grila mam nadzieje że nie rzucę się od razu na kaszankę, boczek, itp. *kawa z mlekiem bez laktozy, jagody goji 2 łyzki ( słyszałyście o jagodach goji sa na odchudzanie przemiane materi i wiele innych) * dwa jajka pomidor woda z cytryna * talerz frytek z keczupem *śliwka szklanka smakowej wody Ćwiczenia 80 przysiadów 45s deska a6w 1 turbo spalanie 15min (-150 do 300kcal) Mam nadzieje że frytki spalone!

Dzień dobry dzień dobry :D Kto rano wstaje ten...idzie ćwiczyć ;P

Dzień dobry :D Mi w 8 dni waga zleciała z 75.2 na 73.7 czyli 1.5 kg!!! Ależ jestem szczęśliwa

Wróciłam do domu a tu czekają mnie same z******te rzeczy :sprzątanie, gotowanie i itp :/

Jeżeli nie posiada się odpowiednio dużo czasu, na przygotowanie dla siebie pożywnego posiłku, to będzie można zamówić katering dietetyczny https://www.mrrollo.pl/. Każdy dzięki temu będzie miał możliwość odżywiania się bardzo zdrowo.

Witajcie :) Franka gratuluje :) spadku wagi !!!! Właśnie Lala i te mniej przyjemne rzeczy do zrobienia też na mnie czekają eh :)

Franka gratuluje- super. Ja dzis pokręciłam ale bolało niemiłosiernie mam nadzieje,że jutro bedzie lepiej.

Zaliczyłam 30 min.rowerka ,trochę mało ale nie mam siły na więcej :( co cofam u Was dziewczyny?

Dzięki dziewczyny! Z tej radości pokręciłam wczoraj 2 godziny:) Monika mnie bardzo bolało przez 4 treningi, to minie.

franka_betty 2 h kręcenia to dość długo podziwiam i gratuluje wytrwałości :)

Dzięki Zmobilizowana:) efekty nakręcają do dalszego działania, dzisiaj rano godzina za mną jeszcze zbieram sie po obiedzie zeby pokręcić. Byliśmy tez na długim rodzinnym spacerze :)

Hej! U mnie waga stoi w miejscu , chyba muszę trochę mniej jeść,coś zmienić :) i więcej się ruszać :)

Myszka u mnie waga tak samo stoi w miejscu możne to kolejny etap odchudzania, później waga spadnie jak szalona. Miejmy taką nadzieje.

Hej dziewczyny, witam się pięknie z wszystkimi nowymi :), widzę że topik szleje, będzie co czytać. Wracam od dziś do was bo kolejne wesele 17 września i muszę być jeszcze szczuplejsza. Wczoraj mnie teść zmobilizował jak nikt inny. Siedzimy wszyscy pod parasolem na zewnątrz na poprawinach rozmawiali o swoich wagach a on do mnie że ja kiedyś też byłam laską jakieś 10 lat temu. Łyso mi było jak nie wiem, oczywiście obróciłam to w żart ale w środku mnie zagotowało i tak sobie myślę: poczekaj ty stary pierdzielu jeszcze zobaczysz. Jutro rano się zmierzę bo wagi dalej nie kupiłam a na starą szkoda wchodzić. Tyle się stresowałam tym weselem, jeszcze do środy fryzjera nie miałam i w sumie chyba lepiej by było gdybym go nie znalazła bo jak wróciłam to sama się musiałam poprawiać, buty w piątek kupowałam - tragedia. Dobrze że już po :)

U mnie było tradycyjnie jak w weekend czyli średnio. Najgorsze jest to, że od kilku tygodni mało ćwiczę. Nie wiem dlaczego. Kiedyś udawało mi sie ćwiczyć nawet 6 razy w tygodniu, a ostatnio mam takiego lenia, że nie potrafię się zmobilizować. :(

U mnie w weekend jeszcze zdrowe odżywianie a od dziś monodieta. Jestem przed @ i tez jakos cieżko mi ćwiczyć, dzisiaj kupa prasowania zaliczona ale kręcenie jeszcze przede mną

Godzinka zaliczona :)

Hej a ja miałam dwudniowy wypad w góry i moja dieta...szkoda słów. Na poczatku jakoś dawalam rade ale jak sie wydało,że sie odchudzam to sie dopiero zaczeło- fakt bylam najchudsza w towarzystwie ale mnie to nie pociesza ,bo wszyscy tam z nadwagą. Było minęło...... Dziś zaczęłam pieknie dzień- kromka razowego chleba z pomidorem i kawa i zaraz biore sie za kręcenie hula hopem. Franka żyjesz na tej samej kaszy?

Hej hej.my zaliczylismy mały wypad nad wodę nad zaprzyjaźniony ośrodek wypoczynkowy potem grill u znajomych i ludziska mi gadali ze się zmieniłam ze dobrze wyglądam ze mam świetna sylwetkę i ze wygladam lepiej niz przed ciążą ;alez polaskotalo mnie to...no cóż próżność; D a wczoraj byliśmy ze znajomymi na basenie i super się czułam z sobą .w weekend jakoś się trzymałam. Ale zaliczyłam z 80g frytek i 5piw:/ Wczoraj walka i ćwiczenia. A mój mąż przebąkuje coś o drugim dziecku. Na litość boską jeszcze pamiętam jak w zeszłym roku chodziłam z gigantycznym brzuszkiem w te upały a ten mi o drugiej ciąży. Z wagą chciałabym jeszcze z 7kg zjechać ale wolałabym tą masę wyrzeźbic konkretniej i przejść z tk tłuszczowej na mięśniowa taka polkulturystyczna ale niestety puki nie znajdę dodatkowego czasu na siłownię nic z tego.

Moniko, czytałam, kiedyś, aby nie mówić, ze się odchudza, bo ludzie zaraz zaczynają cię zniechęcać "przecież nie jesteś gruba" lub "popatrz jak ja wyglądam". Ostatnio jakoś tracę zapał do odchudzania. :( Nie ważyłam się przez 2 tygodnie, diety nie trzymałam ściśle, ale się nie obżerałam i mam wrażenie, że ten kg, który straciłam, wrócił. Zniechęca mnie to, bo przecież całe życie nie będę na diecie. Przepraszam za smęcenie, ale tak mnie wczoraj naszło, gdy sie obejrzałam w lustrze.