Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyjąca marzeniami 35

Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

Polecane posty

Gość 8 kg mniej
Cześć! :) Dopiero niedawno wróciliśmy z zakupami (zarówno z Ikei jak i spożywczymi) do domu. W Ikea, kupiłam wszystko, co zaplanowałam, wcześniej sprawdziłam produkty, które są mi potrzebne. Dzięki temu nie straciliśmy zbyt dużo czasu. :) Teraz odpoczywam siedząc na kanapie przy komputerze, z kubkiem gorącej kawy. Dieta jak na razie zrealizowana w 100 %. :) Jestem z siebie zadowolona. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
8 kg mniej pewnie jeszcze buszuje po IKEI a na hulajnodze odjechała nie wiadomo gdzie :-) A ja? Ja po obiedzie - rybka smażona jednak z brukselką. Trzymam się choć już (po 3dniach) pojawiają się myśli żeby tak czegoś pysznego porządnie się najeść. Na razie nie ulegam tym złym pomysłom skoro Wy się trzymacie to później byłoby wstyd się przyznać że już się czegoś "nażarłam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
No to gratuluję dobrego planowania zakupów i wytrwałości w dietce. Ja dziś trochę pokręciłam hula ale mam poobijane plecy tymi kulkami masującymi -zanim się do nich przyzwyczaję to chyba miną wieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 kg mniej
Witaj Droga Marzycielko! :) Nie poddawaj się. :) Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Dzisiejszy dzień spędziłam aktywnie, właśnie skończyłam porządki w mieszkaniu. Czuję się już zdecydowanie lepiej i kaszel wyraźnie się zmniejszył. Przydałby się Tobie dobry, relaksacyjny masaż, po tym jak poobijałaś się o hula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Masz rację masaż by się przydał. Na nic złego się nie skusiłam a pokusa sama przeszła. Dziś święto bo nasza córcia ma pierwszy ząbek ☺ Miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Owszem, udało mi się "odjechać". Biegam i odwiedzam znajomych, załatwiam sprawy w urzędach i innych dziwnych miejscach. Po mimo, że ciut zmieniam jadłospis (jestem u babci i nie chcę zmieniać jej całego życia pod moją dietę) to trzymam się. Zjadłam wczoraj coś słodkiego, ale dziś się trzymam. Myślę, że jem troszkę bardziej kalorycznie, ale uznałam, że nie mogę się dać zwariować. Jak nie spadnie to trudno, byle nie przybyło Spadło z 2-3kg, które zauważają osoby, których jakiś czas nie widziałam więc jestem bardzo zadowolona. Chociaż może to ta nasza "polska grzeczność".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 kg mniej
Dzień dobry! Zmieniam pseudonim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Hulajnoga biega po rodzinnej miejscowości, Marzycielki dzieciątko ząbkuje, a ja ... się dobrze czuję. Chyba tylko to mogę powiedzieć. Narzeczony jest chory, a mi wyraźnie pomaga "antybiotyk agresor". Waga drgnęła. Teraz jest 86,4 kg. Czyli schudłam jak na razie 9 kg. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Gratuluję 9-go kilograma☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Bardzo dziękuję. :) Właśnie zrobiłam zakupy. Idziemy jutro na kawę do mojej rodziny, ale nie weźmiemy ze sobą słodyczy, tylko mam jako upominek zestaw azjatyckich herbat -pączki kwiatów. Przyniosłam z piwnicy płaszcz, który nosiłam chyba rok temu. Jeszcze powinnam schudnąć tak ze 2-3 kg, aby swobodnie go nosić, ale wisi już w szafie i jego widok stanowi niezłą motywację. :) Zrobiłam rano porządek w szafie i wyjęłam z niej kilka rzeczy, które teraz są już zbyt luźne. Cudowne uczucie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Masz rację to cudowne uczucie. U mnie obecnie jest inaczej - mam szafę pełną "fajnych " ciuchów ale mogę sobie na nie jedynie popatrzeć wszelkie próby przymierzania kończą się złym humorem. Mój piękny wiosenny płaszczyk kolejna wiosnę przewisi w szafie a ja będę chodzić w wielosezonowej smutnej czarnej sportowej kurteczce. Chodziłam w niej całą ciążę dzięki temu nadal się w nią mieszczę. W kwietniu mam 2 wesela ale żadna z moich sukienek nie wygląda na mnie dobrze ch...a mnie trafia na myśl że będę musiała kupić jakiś namiot. Zaczynajac napisałam że mam 100 kg ale po zważeniu następnego dnia rano okazało się że to już 103,5kg a ja żyła w błogiej nieświadomości. Dziś waga pokazała 101.5kg czyli coś drgnęło, tak jak mówiłam zeszło ze mnie trochę wody i się "oczyściłam" teraz powinnam zacząć pozbywać się tłuszczyku ale żeby coś ruszyło to naprawdę musze spiąć tyłek i być bardzo konsekwętna a dziś też był mały kryzys jak teraz się poddam to już się nie zbiorę ale spoko ogarnęłam się z trudem ale jednak. Gorzej będzie jutro - jedziemy do rodziców na imieniny - dobre jedzonko ciasta słodycze - musze się przed nimi bronić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Właśnie skończyłam ćwiczyć. Ledwo zipię, a to było tylko 20 minut. Ale cieszę się bardzo, że wreszcie zmobilizowałam się do jakiejś aktywności. Zrobiłam w międzyczasie jogurtowiec (galaretki, jogurty i owoce), zabieram go ze sobą jutro, bo narzeczony będzie chciał coś słodkiego zjeść a w weekend gotowe słodycze nie są dozwolone. :) Dziś się zważył i mój Miły jest lżejszy o kolejne 2 kg, czyli schudł już 45 kg. Robię jeszcze szynkę w galarecie, czekam właśnie aż bulion wystygnie abym mogła zalać ruloniki z szynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Marzycielko, mam nadzieję, że nie weźmiesz mi tego za złe, ani się nie obrazisz na mnie, ale mam wiele modnych, fajnych ubrań, w bardzo dobrym stanie, które pasują na kobietę o wzroście 170 cm, oraz 95 kg. Jeśli przez miesiąc obie będziemy się odchudzać, to ja na pewno w nie się już nie zmieszczę i nie będę miała co z nimi zrobić, Ty zaś byś mogła w nich jeszcze pochodzić. Czasami kupuję używane ubrania i nie przeszkadza mi chodzić w nich "po kimś". Nie wiem, jak Ty się na to zapatrujesz. W razie czego moja szafa jest do dyspozycji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Nie jestem uprzedzona do ubrań z drugiej ręki tylko nie mam daru do ich wyszukiwania. jak wchodzę do takich sklepów to mam klapki na oczach robię w tył zwrot i już mnie nie ma, to co udało mi się kiedyś kupić okazało się nie trafione. Moje ciuchy sprzed ciąży generalnie na mnie wchodzą jest tylko jeden problem - biust. Miałam i tak dość obfity a teraz podczas karmienia jest jeszcze większy więc wszystkie bluzeczki pękaja w szwach zostają tylko te obszerne, rozciągające się itp., Nie obraziłam się tą propozycją tylko pytanie czy przy tej samej wadze mamy podobne figury :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, tak z ciekawosci weszłam na twój wątek i postanowiłam ci kibicować. Mamy dużo wspólnego:) mam 35 lat, wzrost 173 i waga na chwile obecna 100,3, dietke zaczęłam miesiąc temu z wagą 105,5- to największa waga jaka miałam. Naszczęscie na początku odchudzania trafiłam tu na forum na fajną grupę dziewczyn, które mocno motywują i poprawiają człowiekowi humor codziennie. Kochana, najważniejsza decyzja podjęta- postanowiłaś i zaczęłąs cos robić, to teraz zostaje już tylko czekac na sukcesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Jakby co, to brania w biuście są na ok 100 cm. :) Nie wiem, czy to wystarczy, skoro karmisz piersią i masz powiększone piersi. Zdrzemnęłam się godzinę, teraz pewnie wieczorem ne będę mogła zasnąć. Przygotowuję obiad na jutro- zapiekankę ziemniaczaną, z mięsem mielonym i brokułami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
axxk dziękuję za wsparcie kochana w biuście to ja mam 118, talia 100 biodra 120

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to dodatkowo mamy podobne wymiary- tydzien temu było Talia 106 Udo...70 Biodra..118 Biust......113

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Domyślam się ze Twoją dietą jest zdrowsze odżywianie w mniejszych ilościach, super ze już masz 5kg za sobą chciałabym już pochwalić się jakimiś efektami ale to jeszcze za wcześnie jak jutro u mamusi niczego nie popsuje to będę z siebie dumna i już będzie łatwiej zacząć 2 tydzień. Pozdrawiam gorąco ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam rano i nie wysłano... No cóż moja dieta leży. Dokończyła m&m i mi źle a na kolację zjadłam kawałeczek chleba żytniego bo kupiła pachnący i swoerzutki... Zobaczymyvo rano będzie na wadze bo wczoraj byla końcówką 71.2 a dziś 71.7.... Ale też mało pije to też mnje aż tak nie "przeczyszczający". Licze że jutro będzie mniej niż więcej.... Kochane cieszę się że jesteście. Dziś mi tak smutno, a tu czuje że jednak jest ktoś kto wesprze. Musimy się jakoś kiedyś spotkać jeśli już będziemy piękne i szczupłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Cześć moje Śpiochy! :) Mam nadzieję, że dziś również poćwiczę i zachowam dietę. Jutro powrót do pracy. Czuję się bardzo dobrze. Pozdrawiam Was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Tak, wstałam po 5.00 i nie śpię. Zazwyczaj wcześnie wstaję, mam wówczas wrażenie, że dzień jest dłuższy i mogę więcej z niego skorzystać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Skoro wstajesz o 10.00, to pewnie zasuwasz jeszcze w piżamie. :) Smacznego śniadania Ci życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia się na mnie obraziła i odbrazić się nie chce. Plus jest jeden - stosuję się do diety:P Tzn troszkę ją modyfikuję pod to co mam w lodówce, ale i tak jest lepiej niż przez ostatnie dwa dni. Miałam dziś biegać po osiedlu i robić zdjęcia terenu, a u nas popaduje i się człowiekowi wyjść nie chce z domu... Któraś z Was moje drogie, była na Carol? Wybieram się w poniedziałek z moja nauczycielką z liceum. A w przyszłym tygodniu już się nastawiam na Niewinne. Jak Wam niedziela mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
U mnie jest ok, dieta jak na razie utrzymana, choć kusiło mnie trochę w południe: "Po co ci to wszystko?", "Czy nie lepiej się najeść?", "Od razu lepiej się poczujesz". Wiem jednak, że takim myślom nie mogę i nie chcę ulegać. Jak zjem za dużo i za tłusto, to budzi się wówczas mój wewnętrzny krytyk, razem z poczuciem winy. Ostatni raz byłam w kinie na filmie Deadpool. Carol wydaje się świetny, niestety po ostatnich zakupach, musimy trochę zaciągnąć pasa. Za niecałą godzinę wychodzimy na kawę do mojej rodziny, zakładam mój stary, motywujący płaszcz, deszcz niech trochę na niego popada, to wygniecenia się wyprostują. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 kg mniej
Na święta jedziemy do rodziców narzeczonego, tam do jedzenia "zachęca" przyszła moja teściowa. Też pewnie się na mnie obrazi, ale ślub coraz bliżej i nie chcę zarzucić już diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do świąt, to ja obiecałam babci, że dam sobie dyspensę na ciasta i normalne jedzonko. Oby mi nie wróciło za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×