Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Śmierććććććć

Jeszcze chwila i już nigdy nie zobaczę mojego synka...ale tak będzie lepiej.....

Polecane posty

Gość Śmierććććć
Przepraszam, miałam klientkę... Wstyd mi iść do obcego człowieka opowiadać twarzą w twarz o swoich problemach... Biznes założyłam dzięki temu facetowi, którego mam u boku. Bo sam mnie pchnął do tego. Twierdził, że podoła finansowo. Podjął się utrzymania mnie dziecka mojego i siebie...to tylko przejściowo miało być...ale zanim to wszystko się udało załatwić, dotację z PUP otwarcie działalności minęło pół roku...on nie daje rady widzę to...a jego przybicie dobija i mnie... Już nie mogę, czuję się jak nic nie warty śmieć... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badania pokazują,że pierwszego zysku malejj firmy można oczekiwać nie wczesniej niż po 8-9 miesiącach. A wczesniej to harówka,wkłady finansowe,dołki finansowe.NIe ma,że cos zalozysz i jak prywatne to od rau manna z nieba kapie. Jak sie nie ma pojecia o biznesie to sie go nie zaklada by udowodnic światu,że jest się dobrym.Jest akurat odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glaskanie po glowie i wspolczucie tylko potegują zalamanie więc niech któraś tu nie pierdaczy,że jak krytykujemy to jesteśmy zli ludzie.A cóż za tok myslenia. Czasem trzeba potrzasnać,żeby przebudzić siły osoby zalamanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierććććć
Ja o tym wiedziałam, że pierwsze miesiące będę wychodzić raczej na zero... I mówiłam o tym jemu, pytałam, rozmów było kilkanaście zanim zapadła klamka... A teraz są pretensje, choć wiedział czym to grozi...dołkiem finansowym. Ale to chwilowe, przejściowe. Dla niego pół roku to już za długo...a w między czasie dorabiałam jak mogłam. Ale nie mogłam podjąc pracy na żadną umowę bo by mnie wyrzucili z PUP. Robiłam co mogłam...a i tak jestem odpowiedzialna za wszelkie zło tego świata...tak czuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstan sie z kims ,jestes z nim tak krotko. Jego intencje moga byc prawidlowe tylko ty wszystko wyolbrzymiasz,bo z twojej opowiesci wynika,ze wszyscy sa przeciw tobie a to nie jest mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisanie na anonimowym forum nic nie da.Idz do lekarza,zrob badania,bierz leki jakie potrzeba(moze i tarczyca,na pewno psychiatra),pozbądz sie faceta jak ci z nim żle i zacznij życ swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama po depresji
Czasem obcy bardziej potrafi pomóc niż własna rodzina. Rodzina przeważnie bagatelizuje takie problemy, dopóki nie stanie się tragedia. Kiedy ja miałam takie załamanie jak synek był mały, to wypłakałam się przez telefon do siostry i dwóch zaufanych przyjaciółek. One nie mogły do mnie przyjechać, ale dzwoniły do mnie najczęściej jak to było możliwe. Wyciągnęły mnie z depresji poporodowej po ciężkiej cesarce zrobionej w ostatniej chwili. Jeszcze na sali leżałam z taką babą, która zamiast dać mi odpocząć i zregenerować siły, to męczyła przez 5 dni durnymi tematami. Moja mama też mi nie pomagała, choć przez miesiąc była cały czas przy nas i kąpała go codziennie, gdzie ja nie mogłam się zgiąć przy wanience. Miałam wrażenie, że zabiera mi dziecko, a ona brała wnuczka, żeby jej córka odpoczęła i zregenerowała siły. Depresja to ciężka sprawa. Człowiek sam się z niej nie wygrzebie bez pomocy z zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna ogarnieta,na pewno wyksztalcona a gada o jakims niby wstydzie pojsc do lekarza czy zadzwonic na telefon zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozna obarczac rodziny jak gosc wyzej pisze,ze czesto bagatelizuje,bo osoby z mocno obnizonym nastrojem potrafią grać,udawać,maskować się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierććććć
Może to tarczyca, a może zwykła depresja...nie wiem co robić...nie mam chęci już walczyć...walczę od 4 lat o siebie o dziecko...już nie mogę...brak mi sił na tę heroiczną nie przynoszącą nawet w najmniejszym stopniu zadowalających skutków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierććććć
walkę...miało być na końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry,ale na razie to ty walczysz z wiatrakami,bo realnie nie pomagasz sobie(badania,proste badanie tarczycy chocby).Piszesz jakbys byla bez domu,samiutka na swiecie,bez pieniedzy. A tu pomoc od rodzicow,facet utrzymuje Ciebie,siebie i Twoje dziecko. Masz wsparcie w rodzicach(auto,opieka nad dzieckiem),to naprawde duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedza się przydaje
Człowieku studiowałam resocjalizację i wiem, że kobiety wołają o pomoc, a mężczyźni 9/10 popełnia samobójstwo bez uprzedniego szukania pomocy. Pierwsze miejsce w którym kobiety szukają pomocy to najbliższa rodzina, ale gdy oni bagatelizują problem, taka kobieta zaczyna udawać przed rodziną i szukać pomocy gdzie indziej. Autorka już pisała, że rodzina zbagatelizowała jej stan psychiczny. Wystarczy czytać ze zrozumieniem, a zanim zacznie się krytykować, to najpierw poczytajcie sobie o stanach pod depresyjnych i co składa się na pełną depresję. Zwykły laik depresją nazywa przesilenie jesienne, bądź jeden ze stanów pod depresyjnych. Autorka niestety ma już depresję i potrzebuje fachowej opieki psychologa i antydepresantów. Dziewczyno nie zwlekaj i pozwól sobie pomóc, a wszystko zacznie Ci się układać. Wystarczy odrobina odwagi. Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nosz k****. Rodzice pomagają, obcy facet sponsoruje (ją i nieswoje dziecko), ona bezrobotna a o 17 nie ma siły kubka podnieść. Facepalm to za mało, nie ktoś faktycznie zadzwoni na policję, ją trzeba leczyć, nawet wbrew jej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedza sie przydaje,ale to nie powód by z kogos drwić.(ty). Gdzie tu ktos nie czyta ze zrozumieniem?gdzie autorka nazywa,że rodzina ją bagatelizuje? Jak masz te wiedzę to powinnaś wiedziec,że konstruktywna krytyka to nie dowalanie tylko jeden ze środków pomocowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedza się przydaje
Nie przy depresji. To tylko bardziej szkodzi. "Nie zachowuj się jak jakaś 13-latka" to są słowa autorki, które usłyszała od rodziców. To co piszecie, że autorka jest taka czy owaka, to jest tak samo jak powiedzieć samobójcy na krawędzi wysokiego budynku - no skacz śmiało, co Ci szkodzi. Wielu ludzi nie powinno się udzielać, jeśli nie zdają sobie sprawy, że tylko szkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja depresje tez rodzina bagatelizuje, rowniez sobie drwia, ze jestem niedojrzala, leniwa, glupia, ze nie wiem co to prawdziwe problemy, a ja czuje sie jak jeszcze wieksze gowno, w koncu cale zycie mi dowalaja, nie widze w sobie nic wartosciowego, nie widze sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jedno zdanie ma swiadczyc ze rodzice ja bagatelizują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierććććć
13:47 Znalazłam bratnią duszę...dokładnie to samo mam co Ty...skąd jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama po depresji
Większość ludzi nie czyta wszystkich wypowiedzi tylko temat i udziela swoich rad, nawet obrażając autora bez zastanowienia się czy przypadkiem komuś tym krzywdy nie wyrządzają. Smutne, ale prawdziwe. A takie obrażanie osoby chorej na depresje nie powinno mieć miejsca bo to stan chorobowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13;47,to ratuj sie u fachowców,bo chyba od dzieciństwa masz b.zaburzone poczucie wartości,które (nie)świadomie wpajaja i utrwalaja w Tobie najblizsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obrażanie kogokolwiek,nie tylko chorego na depresję jest be,ale i hejtem wszemobecnym trzeba sie liczyc wchodzac na anonimowe(?) publiczne forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmierććććć Poznań ;) mam jakas chwile slabosci, na forum sie czasem wyzale, ale tak to nie mam komu, nikt nie chce tego sluchac, w sumie sie nie dziwie.. Wszystko mnie wkurza, jakas mama tu pisala, ze w kazdej osobie widziala wroga "Miałam wrażenie, że zabiera mi dziecko, a ona brała wnuczka, żeby jej córka odpoczęła i zregenerowała siły. " mam tak samo, jakis chroniczny stres, lek, ze znowu mnie ktos opieprzy, potraktuje jak psa. Wszedzie spodziewam sie takiego traktowania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama po depresji
Mnie też rodzina, którą miałam przy sobie wyśmiewała, że to moje wymysły i tylko mi tym szkodzili. Tylko osoby które były ze mną na dystans jak siostra do której mam ponad 300 km. i tak samo te dwie przyjaciółki wierzyły i widziały, że sobie nie radziłam z moimi emocjami i z tym co przeżywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierććććć
Oni mnie krytykują a ja czuję że muszę się bronić...więc uciekam, wychodzę, krzyczę. Wolę żeby nie mówili nic do mnie. Nie chce tego słuchać...jak beznadziejnym jestem człowiekiem. Jak źle robię wszystko, czego bym się nie złapała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierććććć
Kiedyś byłam silna, góry mogłam przenosić...z dnia na dzień zdecydowałam się na samotne macierzyństwo. Wszyscy mi bili brawo, wtórowali. Ale potem każde potknięcie było powodem by mi dokopać. I oni wszyscy mówią, że chcą dla mnie dobrze, że dobrze mi życzą...a kopią podczas gdy ja leżę...na dnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może rzeczywiscie dobrze Ci zycza skoro pomagają,dzwigaja trudy Twojego utrzymania,itd. Czyli nie odtracają Cię.Moze tak jest Ty slabsza widzisz to w krzywym zwierciadle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama po depresji
Moja droga jeśli chcesz mogę podać Ci mail do mnie, ale muszę sprawdzić czy mam jeszcze konto aktywne, a potem podam Ci moje prawidłowe konto, bo nie chcę spamu. Może mogłabym Ci jak na razie pomóc, zanim zdecydujesz się na fachową pomoc, a może też będziesz umiała mi pomóc w moich problemach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierććććć
Jeszcze jakiś czas temu takie gadania traktowałam zupełnie inaczej...budziło to we mnie postawę "JA WAM JESZCZE POKAŻĘ, ALE WTEDY TO WY BĘDZIECIE MNIE POTRZEBOWAĆ A JA SIĘ WYPNE I WYSRAM NA WAS" serio...takie myśli w głowie miałam jak tylko ktoś próbował mi wmówić, że coś jest ze mną nie tak, że coś robię źle... teraz już nie umiem tak myśleć...w końcu dotarło do mojej głowy, że oni jednak muszą mieć wszyscy rację...jestem zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekasz,wychodzisz,krzyczysz-piszesz.To kto wtedy jest z Twoim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×