Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka0401

dieta mniej żreć :) zaczęta

Polecane posty

Gość gość
witamy :-) Ja dzisiaj jakoś bez apetytu wstałam, więc na śniadanie zjadłam plaster pasztetu (ale domowego) i kawa bez cukru (nie słodze ponad 2 lata) Potem byłam na mieście i skusiłam się na mcflurra w MCD :-( na obiad rosół i pół kotleta z kurczaka z surówką - takze mało dietetyczna niedziela, ale w sumie ja nie zamierzam jakoś zmieniać nawyków żywieniowych co po prostu mniej jeść! Nie wiem czy wam pisałam, ale od poniedziałku popijam zielony jęczmień 3 razy dziennie. na gotowaniu na parze mało się znam, raczej duszę warzywa na patelni pod przykryciem, bez tłuszczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_malina
cześć :) chętnie się tu wpiszę bo od jutra mam zamiar zacząć rozsądnie zmienić swoją dietę. Po pierwsze mam zamiar wprowadzić więcej białka z kefirów, jajek i jogurtów- zawsze mi to ułatwiało odchudzanie po drugie pić więcej wody - obecnie wypijam bardzo mało może ze 2-3 szklanki w ciągu dnia i jakąś jedną herbatę ( ale bez cukru) po trzecie nie jeść wieczorem tzn.po 20 bo kładę się zazwyczaj około 23/24 . Moja waga nie wiem- pewnie około 65 kg chciałbym zejść 5 kilo do 60 ale nawet i 62 kg będzie ok. Wzrost 165cm. Ale powiem,że kiedyś baardzo schudłam - sterczące obojczyki, wystające żebra,itd no i wydawało mi się, że pewnie ważę poniżej 60 kg a jak się zważyłam to waga wskazywała 61 kg .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Odnośnie wagi idealnej to akurat u mnie się zgadza. W ogóle te ostatnie kilogramy ciężko schudnąć, ale nie poddam się, lato tuz tuz. Mi zalezy na tym, żeby zmienić na stale nawyki żywieniowe i przede wszystkim skończyć ze słodyczami. Mam słabą odporność i chce ja podnieść. Dziewczyny czy ćwiczycie coś. U mnie z tym gorzej, bo praca, a wieczorem juz mi się nie chce, czasami poćwiczę jakies dywanowki, ostatnio w sobotę jeździłam na rowerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_malina
no ja nie za bardzo bo po pracy to zazwyczaj zmęczona jestem :D a rano nie mam motywacji by wstać wcześniej i ćwiczyć - wolę pospać ;) dlatego też jedynie co -to często po pracy rezygnuję z autobusu i wracam na piechotkę - taki 40 minutowy spacer sobie robię a w sumie autobusem to wcale nie mam dużo szybciej- bo zanim on przyjedzie, w korkach chwilę stoi i też około 30 minut zajmuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ostatnio koło mnie zrobili taką mini siłownię na świeżym powietrzu i mam zamiar tam trochę poćwiczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* ja w ciągu dnia mam sporo ruchu - taka praca, takze zazwyczaj codziennie mam spacer ok 40 minut, jak jest pogoda to często rower, ale teraz jestem zasiedziana przez pogodę :-( Kupiłam skakankę ;-) ale dopiero raz skakałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_malina
ja dzisiaj sobie zrobiłam pomidorówkę praktycznie z samych pomidorów :) i jak zjem to idę na spacer a w drodze powrotnej kupie kefir na kolację i może twarożek na jutro do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Malina 40 minut spaceru to konkretny ruch. Dziś niestety przesadziłam i na kolacje zjadłam warzywa na patelnię, ale wlalam za dużo oleju. Zjadłam jeszcze jajka, wyszła bardzo tlusta kolacja. Teraz jestem zla na siebie. Dziś na wadze było 64,2 a jutro pewnie będzie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*nie ma się co zamaretwiać, raz bardziej sycąca kolacja raz mniej! Ważne by nie powielać błędów! ja dzisiaj bez śniadania (ale kawka i jęczmień był) obiad zupa z młodej fasolki a na drugie paruchy z musem truskawkowo malinowym. Na kolacje 2 jajka na miękko z kromeczką chleba (niestety jasnego) i jęczmień. To tyle na dzisiaj niestety dzisiaj się zważyłam i waga stoi w miejscu, no ale przyszła @ więc pocieszam się, że to pewnie z tego powodu, bo na prawdę mniej jem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuurcze opisałam się i mi nie wysłało... ogólnie u mnie nie jest źle- mimo,że zjadłam kawałek ciasta a tak oprócz to pomidor malinowy (pyycha) z bazylią i mozzarellą, do tego dwie bułeczki z dynią. A po pracy zrobiłam pastę z soczewicy i była na kolację i reszta będzie na jutro do pracy . Zamiast coli kupiłam sok pomidorowy- zdrowszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_malina
to wyżej to ja pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Hej, ładnie dietujecie, ile srednio zjadacie kalorii? Nie chciałam drastycznie odchudzać się, ale chyba będę musiała. Chciałabym do konca kwietnia ważyć 63 kg, a do konca maja 60 kg. Dzis na śniadanie zjadłam owsiankę z orzechami, na drugie śniadanie kanapkę z razowego chleba, potem jogurt. Na obiad schabowy z ziemniakami, potem salatka z brokuł i jajek. Chyba znowu za dużo zjadłam, ale nie chce na razie rezygnować z domowych obiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* dziewczyny nie chcę się logować na kafe, więc przed moimi postami wstawiam *, żebyście wiedziały, ze to ja ;-) malinka to smakowity dzień miałaś wczoraj - lubię takie smaki! Biurowa, ja nie liczę jakoś kalorii, bo nigdy tego nie lubiałam i nie mam głowy, żeeby tak wszystko szacować - więc ja tak na prawdę nie mam pojęcia ile to kalorii w tym moim jedzeniu jest ;-) Ja za bardzo nie mam wpływu na obiady, bo w pracy mamy catering i jem to co wszyscy ;-) ale są to zdrowe posiłki bez ulepszaczy bo to catering dla dzieci i często kontrolowany przez sanepid i rodziców :-) ale, ze mieszkamy z rodzicami to mama też coś gotuje i po powrocie z pracy czasem coś podjem ;-) Dzisiaj u mnie: jęczmień + kawka na śniadanko, po drodze do pracy cruasant z czekoladą ;-) ale maleńki w pracy pół bułeczki wieloziarnistej z masełkiem obiad zupa z papryki i pomidorów a na drugie nagetsy z kurczaka z surówką z marchewki w domu 1 racuszek z jabłkiem i jęczmień ale coś dzisiaj zgłodniałam, więc pewnie kanapka na kolację jeszcze będzie ;-) z ruchu tylko spacer i chwilka z córką gra w piłkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* no i długo nie musiałam czekać... wchodzę do kuchni a mama dusi pieczarki, więc na chlebek kilka pieczarek, plaster żółtego sera i piekarnik- pycha ;-) ale na tym dzisiaj koniec!!! Jeszcze tylko jęczmień przed spaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_malina
ja w pracy zjadłam jajko na twardo + przygoowaną wczoraj pastę z soczewicy z bazylią :) po powrocie - dojadłam resztę pasty z soczewicy :P na kolację mam zamiar zjeść jogurt naturalny i serek biały z rzodkiewką albo pomidorem ;) na jutro do pracy się zastanawiam co zrobić, u nas jest niby opcja zamówienia takich dań obiadowych typu zupa i drugie , całkiem smaczne to jedzenie. I tak zauważyłam, że takie 'gotowe przekąski' które można u nas w pracy kupić też sa całkiem ok- jogurt naturalny z owocami i ziarnami, sałatki jakieś warzywne lekkie, kanapki na ciemnym pieczywie ;) także nie jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*malinka to malutko na dzisiaj coś u Ciebie - no chyba, że w proporcji ze mną to tak wygląda ;-) bo ja dzisiaj sporo! Chyba zaraz pójdę po skakankę i trochę wyskacze tych kalorii!!! A z czym pochłaniasz tą pastę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_malina
mało ale sycąco ;) a tej pasty wcale nie było tak mało swoją drogą- w pracy zjadłam rozsmarowaną na ciemnym pieczywie jako pastę jajkiem i świeżą bazylią, a po pracy to samą zjadłam bo mi się nie chciało iśc do sklepu po pieczywo ;) miałam iść na zakupy spożywcze ale jakoś tak poszłam do kosmetycznego i na kolację to mam kubek herbaty i nawilżające serum do twarzy :P ale w weekend pewnie nie będzie tak lekko- przyjedzie do mnie koleżanka i pewnie coś niedietytcznego wpadnie tym bardziej,że w planach jest jakieś picie alkoholu to na pusty żołądek wolę nawet nie próbować :D a tak z zupełnie innej strony to sięnie mogę doczekac jak będzie już sezon na owoce świeże- truskawki, maliny, porzeczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferencowa
Cześć dziewczyny, mam na imię Monika i chyba do was dołączę bo od jakiegoś czasu chodzę po necie i szukam wsparcia i inspiracji żeby coś ze sobą zrobić. U mnie sytuacja jest masakryczna, bo przy wzroście 157cm waga dobiła mi już do 77 kg:( ostatnio tyle warzyłam w ciąży) Nie wiem jak mogłam do tego dopuścić. No ale trudno, stało się. Chce jeść 5 małych posiłków dziennie, znalazłam przykładowy jadłospis na jakimś forum, wygląda na realny do zrealizowania więc spróbuje. Co do ruchu to mam sporo w ciągu dnia ale lubię jeździć na rowerze wiec jak tylko będzie czas to na pewno też będzie. Motywacja narasta od poniedziałku ale czy wytrwam dłużej niż kilka dni jak zwykle to się zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_malina
cześć dziewczyny :) u mnie dzisiaj jak na razie mało było- w pracy wypiłam kawę i zjadłam tylko jakiś jogurt grecki niby z malinami i owsianką -gotowiec ale całkiem niezły i na nic więcej nie miałam czasu ;) po przyjściu do domu - serek wiejski i dwie kanapki z ciemnego pieczywa z pomidorem i kawa do tego ;) w sumie jak już wejdę w ten 'tryb' że jem mało to nawet nie mam jakiegoś mega apetytu choć tuż przed zaśnięciem zawsze mam jakąś ochotę na słodkie albo na pizzę albo makaron :D ale zasypiam i rano nie chce mi się już zazwyczaj ;) a teraz mam zamiar zrobić kotlety z tej soczewicy bo mi pół opakowania zostało i może jakąś sałatę kupię sobie na jutro zrobie takie vege-burgery :) Najważniesze moim zdaniem to nie patrzeć na to,że koniecznie chcę schudnąć, nie wolno mi nic zjeść itd lepiej jeść częściej a mniejsze porcje i jakieś pożywne jedzenie niż zapychać się fast-foodem albo gotowcami. A jak ma się ochotę na coś 'tuczącego' to się skusić albo na mniej kaloryczną wersję - zamiast loda z polewą kupić sorbet albo zjeść pół porcji ;) przecież nie chodzi o to ,żeby się katować i z zazdrością patrzeć jak ktoś je ciastko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* hej, witamy nowe koleżanki :-) jak będzie nas więcej to będziemy bardziej się wspierac :-) ja też nie myślę o głodzeniu czy dietach cud, bo to na moment, wolę sukcesywnie powolutku, ale muszę mieć wsparcie, bo bez tego ani rusz!!! malinkowa to super, ze potrafisz sie tak przestawić na takie małe porcje - ja zazwyczaj nawet po obiedzie sobie radzę a potem bliżej wieczora, gdy czuję ssanie to muszęe coś zjeść. U mnie dzisiaj na śniadanie bułka pełnoziarnista z masełkiem, na obiad dzisiaj barszcz biały a na drugie kaszka kuskus z piersią z kurczaka z duszonymi warzywami. Kolacja dwie kanapki z pieczonym domowym mięsem. No i jak zwykle jęczmień. dzisiaj coś mnie głowa muli, także zaraz zmykam do spanka! Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenastudiofit
Witam. Od kilku lat zajmuję się układaniem diet personalnych, planów treningowych, harmonogramów. Mam bardzo dużo doświadczenia, wielu zadowolonych klientek oraz klientów, czy to starszych czy młodszych, ważących 70 jak i 140kg, prawie wszystkim udało mi się pomóc. Zainteresowane osoby proszę o kontakt email: marzena.studiofit@gmail.com Postaram się odpisać jak najszybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Tez nie chciałam stosować, drastycznych diet, tylko mz. Tydzień temu sama sobie robiłam obiady i waga spadala, a teraz niestety mi wzrosła. Mieszkam z mamą, wracam glodna z pracy i zjem co jest. Dziś zjadłam kanapkę razowca z wedlina i z pomidorem. Na drugie śniadanie pól woreczka kaszy gryczanej z brokułami,marchewka i kalafiorem. Na trzecie śniadanie zjadłam jogurt naturalny. Po pracy na obiad miałam pól woreczka kaszy gryczanej i dwa kawałki udka pieczonego w piekarniku, a na kolacje zjadłam wafel ryżowy z jajkiem. Dziś cwiczylam MelB pośladki 10 minut. Chodzi mi po glowie dieta soutch-Beach, żeby skończyć z domowymi obiadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiłam sobie kotlety z soczewicy- dwa zjadłam takie na gorąco z ogórkiem kiszonym jako kolację tyle tylko,że późno bo po 21 a reszta na jutro do pracy i na obiad ;) Ale powiem Wam, że picie wody kompletnie mi nie wychodzi- jedynie z sokiem malinowym ( ale domowej roboty więc może i słodki bo z cukrem ale za to wiem, że oprócz 5 kg malin i 0,5 kg cukru nic nie ma) mimo to butelka kupiona i od trzech dni ją męczę - może powinnam pokombinować z cytryną albo z jakimś innym 'smakiem'? w pracy 'zgrzeszyłam' - skusiłam się na cukierka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_malina
ucięło mi poprzednią wypowiedź. Miało być ,że skusiłam się na cukierka i duży kubek cappucino takiego najgorszego sortu :D trzymajcie się dobrej nocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Waże 62 kg wzrost 162 Od lat mam tą zasadę że jem Śniadania jak król Obiad jak książę Kolacja jak żebrak Ta dieta działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* Gościu powyzej na pewno jest wiele racji w tym stwierdzeniu :-) też słyszałam, że kolację najlepiej oddać swojemu wrogowi, tylko, że ja mam problem z zaśnieciem z pustym brzuchem ;-) tyle, że nie napycham się ale zawsze coś tam zjem. Dzisiaj np. kanapka z pastą jajeczną, ale musiała być! Biurowa ja jak zawsze próbowałam jakiś diet to jak szybko je zaczynałaam tak szybko je kończyłam. Dlatego teraz piszę z Wami, bo stwierdziłam, że jeżeli będę robić coś wbrew sobie (z licznymi obostrzeniami i wyżeczeniami) to nigdy mi się to nie uda. Bo ileż można jechać na samych kefirach czy kapuście ;-) dlatego postanowiłam mniej jeść i póki co wychodzi mi :-) Na śniadanie było pół bułeczki wieloziaarnistej z maasłem, wcześniej jęczmień i kawka. Obiad zupa jarzynowa i bryzol duszony w sosie grzybowym z surówką, no i wspomniana kolacja wyzej. oczywiście z jęczmieniem. Malinowa kurcze nie wiem co Ci napisać co do tej wody... bo ja lubię. Ale w sumie jak jest zimno to piję rzadziej, raczej wtedy sięgam po ciepłe herbaty. Myślę, że taki sok domowej roboty nie zaszkodzi!!! Ja odrzuciłam te ziemniaki, nie jem drugi miesiąc i w ogóle za nimi nie tęsknię. wiem, ze zawierają sporo potasu, ale uzupełniam go inaczej. Mam nadzieję, że to zaowocuje :-) Planuje jeszcze więcej kasz i ryżu ciemnego. ale nie wszystko na raz ;-) ten jęczmień też testuję i też zobaczymy co będzie po miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ktoś
Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, ale za wszystkie mocno trzymam kciuki, gdyż sama jestem w trakcie diety - diety kopenhaskiej. Mam za sobą 3 z 13 dni i jestem zadowolona z wyniku, bo tracę około 1 kg dziennie. Jestem osobą, która całe życie była na diecie i całe życie miała nadwagę, więc każda dieta do tej pory to była porażka. Póki co dieta kopenhaska jest dla mnie zbawieniem, bo jem mało i tanio, szybko się przygotowuje posiłki i wszystko jest łatwo dostępne. Już czuję jak po tych 3 dniach mój żołądek się skurczył, bo dzisiejszą kolację jadłam już z rozumu, a nie z głodu. Życzę wszytkom wytrwałości i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
No ja dzis poleglam, na stole staly frytki domowej roboty i zjadłam mala porcje. Jutro zwaze się, ten tydzień jest jakiś wpadkowy, jedynie trzymam się ze słodyczami, a jadlam je,codziennie po 500 kcal. Malinowa mi w taka pogodę tez nie wchodzi woda, pije zielona i czerwona herbatę i niestety kawę rozpuszczalną. Nowy ktos, kopenhaska jest ciezka, jak zamierzasz wyjść z diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
*do gościa - wiesz ja tez zwykle wytrzymywałam krótko na dietach, teraz mysle, żeby jeść tylko nabiał, białko i owoce. Jutro chce wytrzymać na samym białku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×