Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka0401

dieta mniej żreć :) zaczęta

Polecane posty

gość* ja mam w tym roku 25 osobową grupę 4-latków. Drugi rok już te dzieciaczki prowadzę :-) Mi dzisiaj mija 5 dzień SB. Trzymam się i nie grzeszę wcale. Mam nadzieję,że waga będzie spadła... Moje dziesiejsze menu: śn-serek wiejski ob-mięsko z piersi kurczaka z cukinią,fasolą i cebulką kol-ajecznica z 2 jaj z pomidorkami i cebulką w mędzyczasie szklanka soku poidorowego. i staram się dużo pić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* super, że się trzymasz planu - to najważniejsze!!! A waga na pewno zacznie spadać! Ja te zauważyłam, że łatwiej mi założyć sobie sztywne ramy i zasady, niż pozwalać sobie na odstępstwa, bo potem wpadam w taki wir, ze np. podjadam częsciej słodkie. Lepiej jak mówię np. przez miesiąc nie zjem czekolady i wtedy się tego trzymam. Przez okres postu odmówiłam sobie ziemniaków i słodyczy i wytrzymałam, ale minęło 40 dni i od razu w święta popłynęłam ze sodkim!!! Ale ziemniaków nadal nie jem, więc jest sukces!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Hej dziewczyny, nie pisałam, bo chora jestem, ale jak wyzdrowieje to będę się meldować, ćwiczyć i dietować. Jem teraz mniej nabiału, więcej owoców, żeby wrócić do zdrowia . Też mam problem ze słodyczami, nawet na dietach je jadłam, a poza dietą czekolada i cukierki, batony były moją codziennością. Dwa lata temu schudłam z 68 kg do 58 kg, przestałam pić słodkie napoje, dawniej słodziłam herbatę dwiema łyżeczkami cukru. Teraz nie słodzę, nie lubię słodkich napojów, zmieniła się tolerancja na cukier. Chcę skończyć ze słodyczami, od prawie trzech tygodni nie jem wcale, jest ciężko, ale chcę ich nie jeść tak długo aż przestaną smakować. Musimy się dopingować w walce o ładniejsze ciało bez cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* hej biurowa - zdrówka życzę!!! ja mam podobnie uwielbiam słodycze. Jednak odkąd piję ten młody jęczmień to faktycznie zmieniło mi się i aż tak bardzo nie ciągnie mnie do słodyczy! Tak własnie analizuję, chociaż raz na czas coś zjem słodkiego, ale już nie codziennie. Dzisiaj się zważyłam, ale nadal 69 więc stanęłam w miejscu :-( no ale nie ograniczyłam jakoś mega moich posiłków, więc też nie ma co cudów się spodziewać! Chyba pomyślę o mniejszych porcjach! Miłej niedzieli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biurowa31
* Gość- ja dbam teraz o dużą ilość warzyw i owoców, dzięki temu jeszcze nie miałam wilczego głodu na słodkie, w pracy wiedzą, że odchudzam się i dali mi spokój. *Gość zmierz się, pewnie masz chwilowy zastój wagi, ja pewnie dopiero za tydzień w sobotę zważę się i zmierzę jak skończy się przeziębienie i te dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* cześć ja teraz postanowiłam, że nie będę tak ciągle kontrolować wagi, obwodów itp. żeby waśnie nie wpaść w to błędne koło dołowania się jak waga nie będzie się zmieniać, ale i tak widzę, że raz na tydzień staję na tej wadze ;-) dzisiejszego menu raczej nie będę opisywać ;-) bo były i tosty i pizza i słodycze - takze wszystkie grzechy popełnione!!! ale od jutra znowu zwarta i gotowa i planuje zmniejszyć porcje, bo często w trakcie obiadu czuję, że jestem już syta a i tak dokańczam obiad, zupełnie bez sensu!!! Za 3 tygodnie komunia chrześnicy a za 6 tyg wesele, takze muszę się bardziej przyłożyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość * dla mnie super ważysz,ale jeśli chcesz schudnąć,to bez zmniejszenia porcji,albo zmiany produktów nie dasz rady przy tym jadłospisie schudnąć. Ja jem połowę tego,co Ty,a waga leci powoli w dół.Słodycze i smażone to juz całkiem wykluczylam.A nie oszukujmy się-dwudaniowy obiad w przedszkolu to na bank coś około 1000kcal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mogę i ja do Was? Jakoś już przeszło tydzień się staram ograniczać i nawet wychodzi :) waga w okolicach 70 kg, wzrost 163, cel okolice 55 kg (mam nadzieję) Główny wróg to słodycze, ale o dziwo opanowane, myślałam że będzie gorzej... Wróg nr 2 fast foody, na razie brak okazji więc i nie ciągnie :) Ogólnie postanowione 5 posiłków dziennie, ostatni około 18, bo ja z kurami spać chodzę, a dokładniej z dzieckiem :) Jakbyście coś chciały więcej wiedzieć, to pytajcie śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*hej myszka, pewnie, ze do nas możesz dołączyć!!! a no właśnie, ja muszę tak przez pół podzielić te porcje, bo czarno to widzę, masz rację smerfetko!!! Nie no 69 kg to o wiele za dużo!!! chociaż widzę, że praktycznie wszystkie zmierzamy ku podobnemu celowi :-) także motywujcie dziewczyny!!! a gdzie założycielka topiku czarodziejka??? ja dzisiaj bez śniadania, ale był sheik w maku... na obiad barszcz biały i kasza z gulaszem z ogórkiem kiszonym, a w domu na kolację schab z pieczarkami i zieloną sałatą, także pokusy nadal są, ale dzisiaj już nic więcej poza jęczmieniem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bez śniadania z domu nie wyjdę, tak zaprogramowane i koniec :) a później co 3 godziny z zegarkiem w ręku prawie że. 7 śniadanie - 2 kromki z serkiem biały, pomidorem i papryką, do tego kawa bez cukru z mlekiem 2% 10 II śniadanie - kawałek sernika, bo mi koleżanka położyła pod nos na spodeczku to było głupio tłumaczyć się... w między czasie soczek z pomidora z chilli, bo ten sernik to na prawdę malutki był ;) 13 przekąska?? - jabłko i jogurt naturalny 16 obiad - kawałek lazanii taki 300g, bo dziada nawet zważyłam żeby wyrzutów dużych nie mieć :) i nie było kolacji, bo mnie tak ta lazania zamuliła, że jeszcze się odbija, bleee :( W ogóle to jak patrze jak wy jecie, to chyba mnie zaraz od anorektyczek będziecie wyzywać, ale nie mam apetytu, a jedzenie na przekór sobie mi nie idzie, więc korzystam zanim znowu jakiś wilczy głód mnie dopadnie, bo wtedy się zacznie walka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko witaj wśród nas.Fanie,że dołączyłaś-w grupie nam raźniej będzie :-) Powiem Ci,że taki kawałek serniczka bardzo zdraliwy moze być.Ja nie ukrywam,że się odchudzam i za każde słodkości uprzejmie dziekuję ;-) U mnie dzisiaj malutko jedzenia,bo coś apetytu brak. Przez cały dzień zjadłam kromkę ciemnego pieczywa z pastą jajeczną robioną przez Panie kucharki,a potem kajzerkę z plasterkiem łososia i warzywkami.I trzy kawki z mlekiem wypiłam słodzone Erytrolem. I byłam około godzinki pobiegać. Mam nadzieję,że nie złapię zaraz jakiegoś chorobska i będę biegała teraz regularnie :-) gość * punkt karny za tego shake ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś kolejny piękny dzień, chociaż u mnie mroźny :D Witam Was Wszystkie ! Ja to mam chyba jakieś przesilenie wiosenne, całkowicie mnie od mięcha i wędlin odrzuciło, jadłabym tylko serki i warzywa:) Właściwie to nie tyle ukrywam, że się odchudzam, co po prostu nie informuję wszystkich o tym fakcie :) a wczoraj byłam gościnnie w innym dziale i tak wyszło. Na co dzień pracuje z samymi facetami, to nawet jak wpadnie coś słodkiego, to jest las chętnych żeby mi w odchudzaniu pomóc :) Na śniadanie dziś były 2 kanapeczki z jajem na twardo, a teraz to już do pracy rodacy:D Miłego niskokalorycznego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka to fajnie,że jest u Ciebie komu w pracy pałaszować słodycze.Mi najtrudniej właśnie wtedy,gdy ktoś mnie czekoladą częstuje,bo aż coś mnie skręca.Uwielbiam czekoladę!!! Fast foodami nie mam problemu,bo po prostu trzymam się od nich z daleka ;-) Dzisiaj żadnych grzechów nie popelniłam,a zaraz jadę na angieslki,to do niczego ciągnąć mnie nie będzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* hej dziewczynki! No to ja mam ogromny problem, bo oczywiście wszystkie w pracy to kochane koleżanki, które codziennie kuszą słodkościami, za sprawą cukierni, która jest na przeciwko!!! Bardzo trudno jest się oprzeć, gdy wszystkie po obiedzie sięgamy po kawę... no i któraś wychodzi po ciasto... już chyba łatwiej zrezygnować mi z kolacji jak ja wam zazdroszczę ten brak apetytu!!!!!!!!!!!!!!!! Ja dzisiaj bez śniadania, obiad zupa jarzynowa a na drugie medalion z indyka z surówką z selera. Ale w domu 2 placki ziemniaczane z mięsnym sosem... takze już nic do wieczora poza moim jęczmieniem nie będzie! Do tego 2 kawki z mlekiem bez cukru (ja od 2 lat nie słodzę). Piszcie o tym jak mało jecie, to moze zje mnie zazdrość i bardziej podkręcę sobie śrubkę!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak juz w pracy zjadasz obiadek, to postaram się w domku juz coś mocno dietetycznego zjeść. Ja dzisiaj na śniadanie kromka ciemnego chleba z odrobiną sałatki, na obiad szklanka barszczu ukraińskiego, a na kolacje połowa kajzerki z łososiem, pomidorem i sałatą. I trzy kawki z mlekiem. Jutro mnie chyba kusi ważenie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Witajcie dziewczynki, wracam do was po chorobie. Dziś zważyłam się i ważę 62,8 kg jupiiii. To już 5,5 kg mniej, dążę do 60 kg. Postanowiłam rzucić kawę, przez przeziębienie w ogóle mi nie smakowała. Dzięki temu zamiast kawy wypiję litr wody mineralnej w pracy. Czekam na pogodę, żeby móc pojeździć rowerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość * -->> tak jak czytam twoje wpisy, to wychodzi że ty codziennie dwa obiady? smerfetka555 -->> gratulacj****ardzo ładnego dnia:D biurowa31 -->> a Ciebie to choroba wymęczyła, to i waga spadła ;) ale żołądek obkurczony, to tylko pilnować żeby go znowu nie rozciągnąć i będzie dobrze:) Ja rano 2 kanapeczki z kawką bez cukru, potem serek wiejski z papryką, na obiad filet z kurczaka pieczony i sałatka z warzyw, a na kolację garść płatków pełnoziarnistych z mlekiem. A wody to nawet nie liczę, bo mnie suszy cały dzień, chyba po tej lazanii wczorajszej jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze siedzę nad papierzyskami,bo jutro mam naprawdę ważny dzień w pracy.Stresuję się ogromnie :-( Biurowa fajnie,że waga spadła. Gratulacje! Chcialabym już tyle ważyć... Myszko ładnie dzisiaj dietę trzymalaś. i super,ze dużo pijesz-to tez bardzo poztywnie wpływa na odchudzanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze siedzę nad papierzyskami,bo jutro mam naprawdę ważny dzień w pracy.Stresuję się ogromnie :-( Biurowa fajnie,że waga spadła. Gratulacje! Chcialabym już tyle ważyć... Myszko ładnie dzisiaj dietę trzymalaś. i super,ze dużo pijesz-to tez bardzo poztywnie wpływa na odchudzanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* hej Nie no nie dwa obiady, tak wczoraj się złożyło (bo placki uwielbiam!), a czasem jest to ciepła kolacja zamiast chleba jak w przypadku schabu, wydaje mi się, ze taki duszony schab jest mniej kaloryczny od kanapki, a może jestem w błędzie? Ja praktycznie nie jem chleba, więc to też z tego wynika, ze szukam jakiś zamienników. Mam zamiar przestać już jeść kolację, ale tak sobie obiecuje i obiecuje, a ja poprostu jestem głodna ok 17... no i jak to przetrwać??? Nawet jak staram się oszukać jogurtem czy owocem to zaraz i tak jestem głodna - więc jak dziewczyny się zmotywować??? Spodnie za małe powiesić na lodówce czy jak??? Biurowa jak ja Ci zazdroszczę tych spadków!!! dobrze, ze Ci się udaje, bo ja coraz bardziej jestem w czarnej d.... ;-) ale Ty strasznie mało jesz, nie boisz się, ze w końcu rzucisz się na jedzenie??? Ja wypijam w domu kawę po 7 a potem raz na czas jemy w pracy bułkę z dziewczynami, albo nic i potem obiad 0 12.30, po nim kawa, więc znowóż do wieczora to trochę mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
kolejny dzień na + :) chociaż dziś mnie coś ssie w brzuchu... śniadanie jak zawsze, potem były 2 jabłka jogurt naturalny i drewienko wasy graham, rozłożone na raty :) na obiad kasza jęczmienna z pulpetami wołowymi i na kolację 1,5 parówki, bo pół mi dziecko zjadło :) Gościu * -->> absolutnie Cię nie atakuję, jeżeli tak to odebrałaś. Po prostu wydaje mi się dużo, 2 daniowy obiad w pracy i później kolacja taka też dość obiadowa. Tylko wynika z Twojej wypowiedzi że ty 2 razy na dzień jesz i może dlatego tak głodna jesteś o 17? Nie rezygnuj w kolacji bo na samym obiedzie w pracy nie wyżyjesz. Nie dałabyś rady jakoś ten obiad w pracy rozbić na 2 posiłki bardziej regularne, albo coś przegryźć. I śniadanie do tej kawy w domu obowiązkowo!! Tak się porządziłam i uciekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj malutko zjadłam,ale to głownie przez to,że okropnie stresujący dzień miałam i przez to jeść nie mogłam. śn-bułeczka grahamka z bialym serkiem obiad-pół kajzerki z warzywkami kolacja-jabłko I tradycyjnie kawka oczywiście :-) A na wadze dzisiaj wreszcie z przodu!!! gość * jak przy tym jedzeniu schudniesz,to oznaczać będzie,że masz mega szybka przemianę materii :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka0401
Witam wszystkich po długiej nieobecności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka0104
Witam wszystkich po długiej nieobecności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich po długiej nieobecności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka0104
Tyle się spisałam i ucięło :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka 0104
W końcu do was wracam. Miło widzieć że dalej ktoś tu zagląda. Ja się przeprowadzałam a pakowanie z dwójką małych dzieci to coś strasznego. Gratuluje każdego zrzuconego kilograma i walczcie dalej wytrwale :) Teraz będę tu zaglądać regularnie i nadrobię zaległości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*hej dziewczyny No co Ty myszko, nie odebrałam tego jako ataku, po to jest forum, by wyrażać swoje spostrzeżenia! Nie mam z tym problemu ;-) Ja też nie chcę jakiejś restrykcyjnej diety, bo wiem, że na dłuższą metę to tak się nie da i w koncu człowiek rzuca się na jedzenie. ja piszę takie menu codzienne, ale to nie są wielkie porcje. Obiady w pracy są to porcje jak dla dzieci, a w domu to jest też ograniczona ilośc, więc jak nawet piszę "schab z sałatką" to jest to plasterek duszonego schabu, więc ja już na prawdę nie wiem jak ograniczyć bardziej to jedzenie by nie być zaraz głodnym. U mnie ssanie w żołądku kończy się źle, bo podjadam, także wolę zjeść coś bardziej sytego i nie podjadać. Z kolei Twoje menu smerfetko jest dla mnie głodowe i nie dałabym rady tak ciagnąć!!! Chociaż chciałabym tak dawac radę obyć się na takich małych porcjach. Powiedz czy już stres skończony i w pracy już ok? ja z racji wieku (35 l.) i dwojki dzieci już pewnie nie osiągnę takiej figury jak wcześniej, ale chcę chociaż trochę zrzucić kg. U mnie dzisiaj kawka i jęczmień, obiad: rosół, ryba z surówką z czerwonej kapusty. W domu wypiłam szklankę barszczu czerwonego i zobaczymy co z kolacją, jak wytrzymam będzie tylko jęczmień a jak nie to pewnie coś schrupię ;-) Nie mam jak podzielić tego obiadu, bo nie mam czasu potem zjeść, bo pracuje z dziećmi indywidualnie a potem do domu jadę. Ze śniadaniami jest różnie, rano zdążę tylko kawę wypić, ale czasami jemy w pracy bułkę wieloziarnistą. Czarodziejko witamy ponownie, to pewnie w takim stresie przeprowadzka i dzieciaki na głowie, to chyba nie masz problemów z trzymaniem diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
była kolacja ;-) pół bułeczki z pastą jajeczną, ale to koniec na dzisiaj! A jak Wasze menu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka555
gościu* dziękuję,że pytasz,jak w pracy. Zajęcia otwarte wyszły i super-pani dyrektor i rodzice chwalili bardzo :-) Na razie mniej stresowo będzie,ale jutro kosmiczna impreza przez mój zespoł organizowana,więc znowu wygibasy mnie czekają ;-) To powiem Ci,że w Was w przedszkolu male porcje są. Jak ja u siebie obiad zamawiam,to zupkę mojej pomocy oddaję,bo drugim daniem spokojnie się najadam. Ja wiem,że jem za mało,ale jak kurczę zaczynam jeść więcej,to nic kompletnie mi nie spada :-( Chyba mam mega wolną tą przemianę materii :-( Ale dzisiaj dzień znowu na plusie,więc coś może ubędzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×