Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka0401

dieta mniej żreć :) zaczęta

Polecane posty

Gość gość
hahaha bardzo podoba mi się tytuł posta ;D Też przyłączam się do niej. miewam czeste zaparcia na które tylko dicopeg 10g mi pomaga więc musze zmienic dietę zeby ułatwić sobie wypróżnianie i prace jelit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale super,że tu taki ruch i nowe dziewczyny się pojawiły!!!!!! Witajcie serdecznie kochane :-) Ja się trzymam dietki. Wczoraj troche popuscilam,bo majówka i grill,ale obżarstwa i alkoholu nie było. A dzisiaj malutko zjadłam-stanowczo za mało. I pobiegac godzinkę byłam. A Wy pieknie dietujecie!!! Stella ja to marzę normalnie o Twojej wadze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella_88
smerfetka ja wiem, że jak się widzi 56 to się mało wydaje ale.... jestem nie za wysoka- raczej niska :) i mam mały biust a tłuszczyk idzie mi w tyłek i brzuch więc wyglądam jak KIM karadashian BEZ CYCKÓW :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) I ja do Was dołączę, jak mogę :) Czytam Wasze forum od początku, Smerfetkę już znam :) Szukam aktywnego forum, bo stwierdziłam, że wzajemne motywacje najlepiej na mnie działają. Nie nadaję się do liczenia kalorii ani stosowania konkretnych diet, jedynie MŻ :) Mam 160 cm wzrostu i do niedawna 64,7 kg, po tygodniu waga spadła do 63,0 ale po ostatnim długim weekendzie będę zadowolona jak się utrzyma. Oby nie okazało się że wzrosła :( Od kilku dni ćwiczę w domu. Dzisiaj na śniadanie do pracy zrobiłam sobie sałatkę z mix-u sałat, rzodkiewki, ogórka, fety, kurczaka. Mam jeszcze jabłko, kiwi i kefir, które muszę rozłożyć na zjedzenie co 2 i pół godziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) mnie dziś waga miło zaskoczyła, wczoraj bylo 71,5 a dziś 70,9 miło z jej strony, a serio to myślę że sobie na to zasłużyłam, rozsądnie jem, troszkę się ruszam, spacerek w górach też się przyczynił czekam teraz na 6 z przodu, oj dawno jej tam nie widziałam zaczynam wierzyć że do 20 czerwca zejdę poniżej 65, wtedy mam wesele w rodzinie, a zaraz potem wyjazd na wczasy więc .... nie mam wyjścia muszę tzn bardzo chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj jacklyn! mam podobnie liczenie kalorii to nie dla mnie, diety też modyfikuję powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Witam nowe dziewczyny, babolina gratuluję spadków, ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacklyn fajnie,że do nas dołączyłaś :-) Im nas więcej-tym większe wsparcie od siebie mamy! Ja dzisiaj weszłam na wagę i jakiś zastój mam,albo waga się zatrzymała,bo mam 10dag więcej niż ostatnio,a naprawdę diety pilnuję i biegam,co drugi dzień. Ale oczywiście się nie poddaje i walczę dalej. Babolina ja też z utęsknieniem na tą 6 z przodu czekałam. Jak na początku kwietnia 75kg prawie waga pokazała,to miałam ochotę głową o ścianę walić.Ale cóż-sama na to zapracowałam :-( I gratuluję spadku! Oby cały czas tak ładnie Ci leciało. Stella każdy ma swoję ulubioną wagę i ja Cię rozumiem,że chcesz jescze schudnąć. Ja zawsze gruba byłam,więc jak dojdę do 62kg,to będę zadowolona. A 5 z przodu to już moje marzenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biurowa31 mam 158cm smerfetko ja ważę się codziennie, ale jeśli przestrzegam diety, czy większych grzeszków nie zaliczę to ze spokojem przyjmuję wahania wagi, a odnotowuje tylko spadki. My kobiety tak mamy, waga skacze czasami bez naszej winy :) widzę że sporo z nas jest raczej niskiego wzrostu, ale pewnie mamy różną budowę ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babolina ja też mam ok. 160cm wzrostu :-) Z budową ciala u mnie wyglada to tak,że mam szczuplejsze górne partie ciała.Teraz jak schudłam też mi się wyszczuplił brzuch,z piersi zleciało,ale uda i szerokie biodra to moja zmora :-( Pupa po bieganiu ładnie się ujędrnia i łydki też się modelują. Tylko te uda najbardziej oporne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
Witam wszystkie nowe Panie i zapraszam do wspólnego odchudzania :) Ja to wam muszę napisać, że odczuwam subtelne zmiany :) jakby spodnie się łatwiej na tyłek wciągają :D co do figury to ja cycka kawałek mam, ale mam też ogromniasty brzuch i wałeczki na biodrach i uda tez niemałe. Taka gruszka, tylko z cyckiem ;) wzrostu mam 163 cm i najlepiej się czuję jak mam poniżej 60, ale to jeszcze daleka droga, na razie zależy mi żeby 7 z przodu zniknęła i poszła w zapomnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooooo tak. Ta 7 z przodu strasznie gryzie nas wszystkie widać ;-) To my tu wszystkie chyba gruszki :D Myszko ja też pierś nienajgorszą posiadam,ale własnie,jak chudnę,to ona lec****erwsza. Cóz za niesprawiedliwość straszna! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Smerfetka masz taką figurę jak ja, tylko ja mierze 168 cm. No i tak jest, że jak na twarzy wyglądam normalnie, piersi, brzuch ok. to nogi mam masywne i szerokie biodra wciąż, a jak nogi szczuplejsze to na twarzy jestem wychudzona. Nie mogę ważyć poniżej 60 kg. Może ćwiczeniami coś zdziałam. Ogólnie zleciało mi po 7 cm z piersi, brzucha i talii, a z ud i bioder po 4 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh...a mi to się marzy trochę więcej cyca mieć...:) takie fajne miałam przy karmieniu a teraz takie skarpetki zostały :D no ale nie można mieć wszystkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Smerfetka u mnie też piersi lecą, ale wole male i być szczupłą niż być grubą z większymi. A jak wasi domownicy i jak w pracy reagują na diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W domu mąż nie reaguje, bo uważa że to jakieś fanaberie moje nowe :) a w pracy koledzy się bardzo cieszą, bo jak wpadają jakieś słodkości, to maja moją działkę do podziału :) Niestety cycki lecą... chyba brzuch jest mi najtrudniej zgubić, myślę o jakiś ćwiczeniach, ale kompletnie nie mam kiedy :( rano nie ma mowy bym wstała wcześniej, bo cały dzień głowa boli, a w dodatku moje dziecko ma czujnik braku mamy i tez wstaje... z pracy zanim wrócę i coś zjem to jest 17 i idę z bobasem na dwór, młode zasypia po 21 i ja zazwyczaj razem z nim, a nawet jak nie to przed spaniem niezdrowo ćwiczyć :( coś będę dalej myśleć, może godzinkę ze 3 razy w tygodniu wcisnę... Ostatecznie kupię fotelik na rower i zamiast do piachu po południu będę z młodym jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Myszka u mnie w pracy też się cieszyli jak dostali porcję słodkiego ode mnie. U mnie wszyscy przywykli. Najbardziej nie lubię tekstów w stylu, zjedz kawałek, nie przytyjesz. Mam postanowienie, żeby nie jeść słodyczy do sierpnia. Na brzuch polecam tamilee webb chcę mieć taki brzuch, jest na yt. Ćwiczę też rzadko, mam pierwszoklasistkę w domu i jak odrobię lekcje z nią to już mi się nie chce ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* hej dziewczyny, ale fajnie, że tyle popisałyście!!! Witam nowe koleżanki :-) razem będzie raźniej!!! Jacklin ja też raczej jestem typem gruszki, obecnie wyglad piersi cieszy, ale jak zaczynam chudnąć to i piersi pierwsze lecą!!! Babolina brawo za spadek kolejny raz!!! Podziwiam Cię za to ważenie codzienne, bo ja chyba popadałabym zabardzo w depresję, gdyby nic się nie zmieniało, albo były jeszcze plusy... hehehe wolałabym widzieć już po ciuchach, ale to jeszcze daleka droga u mnie!!! Dlatego cieszę się bardzo, ze jest nas coraz więcej, bo sama na początku podeszłam tak lekko do tematu MŻ, ale jak widzę Wasze zaangażowanie, to biorę się bardziej do pionu :-) takze dzięki dziewczyny!!! Biurowa co do domowników to raczej nic mi nie dogadują, bardziej jak sięgam po słodkie, to zaczynaja się podśmiechywania... co jest dobrą stroną, bo wolę nie sięgać niz ich słuchać ;-) oj wiem, co to lekcje z dziećmi ;-) mi też brakuje czasem czasu... Smerfetko zazwyczaj kazdy najpierw odnotowuje spadki a potem jest chwilowy przestój, ale nie ma się co zrażać!!! Zawsze zdrowsze jedzenie i dbanie o siebie wychodzi na plus!!! Także głowa do góry i dalej utrzymuj to co dotychczas!!! a spadki wrócą!!! Myszko, ja też próbowałam jeździć z fotelikiem, ale nie jestem w stanie :-( nie mogę utrzymać się na rowerze, gdy np. musze się zatrzymać itp. no ale moja panna już duża!!! I teraz mamy taki przestój, bo syn sam już jeździ, ale narzeka, że wszędzie pod górę. Mąż wozi córę i ja sama, więc ciężko kazdemu dogodzić i ich powyciągać na rower, więc czasem jadę sama, ale wtedy córci szkoda, bo ona lubi. Ale uczę już ją na rowerze z pedałami (bo ona na biegowym dotychczas), więc może w przyszłym roku będziemy już wszyscy jeździć :-) Ja dzisiaj też pięknie się trzymam :-) Rano 3/4 bułeczki wieloziarnistej z masłem Obiad: krupnik, drugie: duszony schab z duszoną marchewką z groszkiem, na kolację czeka mnie sałata lodowa z rzodkiewką, pomidorkami koktajlowymi polane oliwą z oliwek i mam kefir, ale zobaczę czy mi się zmieści. Myszka wiem, ze te szumy mogą być spowodowane wysokim ciśnieniem... ale ja mam te szumy praktycznie codziennie wieczorem :-( no ale w sumie nadciśnienie mogę miec, bo rodzice mają... chyba zacznę mierzyć regularnie i zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
Podsumowanie dnia wygląda dobrze:) rano były 2 kanapki, w pracy jabłko, mandarynka i serek wiejski, na obiad były gołąbki bez zawijania i bez kapusty ;) chłopakom się zapomniała (więc było mięso mielone wołowe zapiekane z ryżem w sosie pomidorowym, a kolację za chwilkę zjem, w planach płatki pełnoziarniste z mlekiem. A na marginesie to dopiero co wróciłam z piachu, bo pogoda u nas piękna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myszko jakie konkretnie płatki jdasz? Ja już po kolacji, sałatka super wyszła ;-) (coś jest na rzeczy, bo ostatnio mnie bardzo ciągnie do sałatek, a nigdy za nimi nie przepadałam!!!) ale to chrupkie pieczywo... dla mnie masakra ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurowa31
Też się cieszę, że nas coraz więcej *gość -też lubię rower. Jutro w pracy urodziny, obym się trzymała ze słodyczami. Dieta wciąga, tylko najgorsze są pierwsze dwa tygodnie. Piszecie jadłospisy, to ja też. Na śniadanie kromka chleba razowego z szynką i pomidorem, na drugie śniadanie grejpfrut, na trzecie śniadanie serek wiejski, na obiad zupa grochowa z połową kromki razowca, na kolację dwa jajka. Zaliczyłam też 50-minutowy spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gratuluję sukcesów w odchudzaniu :) Im więcej chudniecie tym większą mam motywację. U mnie niestety tak jak myślałam waga zatrzymała się na 63,0 przez weekendowe grillowanie. Ale nie poddaję się ćwiczę codziennie. Dzisiaj na śniadanie kromka ciemnego chleba z serkiem feta, sałatka zielona, rzodkiewka; później kiwi, jabłko, kefir a na obiad wątróbka(z uwagi na niski poziom żelaza) z kaszą :) Po pracy ćwiczenia i może wieczorkiem rowerek :) Ja chcę schudnąć !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj oczywiście weszłam na wagę i jest 68,4 kg :-) Ogromnie się cieszę!!! I wczoraj koleżanka z kursie angielskiego powiedziała,że schudłam :-) To już 6 kg!!! I dzisiaj założylam dżinsy o których pomarzyć mogłam w kwietniu ;-) Biurowa podzielam Twoje zdanie - lepsze małe cycki i chudy tyłek :-D Myszko super pomysł z tym rowerem! Jacklyn jak było obzarstwo, to i tak dobrze,że waga nie wzrosła. Zaraz ładnie spadnie na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka66600
gościu jem lubelli kukurydziane pełnoziarniste, ale w planach mam przejście na otręby, tylko muszę się zmobilizować :) Dziś wolne i właśnie idziemy z bobasem na spacery, bo pogoda piękna. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) ja wczoraj cieńko z dietką...:/ rano było ok ale jak wróciłam z pracy to mi się bardzo spieszyło żeby zdązyć do kosmetyczki i wsunęłam...3 kanapki z masłem orzechowym....:((az wstyd.... ale dzis postanawiam poprawę: śniadanie: mleko z otrębami, zarodkami, płatkami owsianymi i orzechami laskowymi i herbatka teraz w pracy kawka i niebawem drugie śniadanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella, żeby mi to było ostatni raz z tym masłem orzechowym ! ale najważniejsze, to po każdym potknięciu od razu podnosić się, i wracać na właściwą drogę ! ważne też aby w lodówce, szafce mieć swoje dobre, dietetyczne zapasy ! miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella -->> ale my wszystkie mamy 18 lat i ważymy 50 kg ;) babolina -->> na mega głoda i to w pośpiechu dietetyczne rzeczy nie smakują :( znam to po sobie, mogę mieć całą lodówkę serków wiejskich i jogurtów, a chlebek wygra... Wróciliśmy ze spacerów, ja jem jabłka, a młody makaron z masełkiem i mozzarellą, nie ma to jak być dzieckiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszko ( ja tak czasami mówię do mojej córci :) ) pomyślałam że stelli chodziło o prawdziwy głód, i w pośpiechu zjadła co się nawinęło, wtedy dobrze jest mieć coś dietetycznego pod ręką, z zachciankami jest gorzej, tzn trudniej ;) wiem coś o tym aha, co mi się też skojarzyło, ograniczyłam też owoce, uwielbiam je, ale mam wrażenie że rozkręcają mój apetyt a propos poprzednich wypowiedzi, też jestem gruszką, najpierw gubię brzuch, boczki, cycki a dopiero potem widać ubytki na nogach i w biodrach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycityci
* to ja, Skoro piszecie o tabelce, to może i ja jakiś nick wymyślę - moze zostanę "tyci, tyci" oki? fajnie się trzymacie, no może poza tym masłem orzechowym Stelli :-) ale nic się kochana nie martw!!! Wszystkie nas dopadnie niejeden grzeszek, ale najważniejsze jak dziewczyny pisały szybko się otrząsnąć!!! Smerfetko no, no brawo za wciśnięcie się w spodnie - super!!! Przyznam się Wam, że rok temu kupiłam sobie celowo za małe spodnie... obiecałam sobie, że niebawem się w nie zmieszczę, no ale skoro tutaj jestem tzn. że od tamtej pory to się nie udało, więc przypomniałaś mi i to będzie również moim celem :-) Myszko a te płatki są słodzone??? Powiem Ci, ze ja teraz troszkę też chcę ograniczyć chleb. Zostawię tylko tę bułkę w pracy pełnoziarnistą a na kolację ewentualnie "tekturka wasy". Dzisiaj też u mnie dobrze, rano bułeczka, obiad barszcz biały, drugie kopytka (ale w odpowiedzniej wielkości), w domu pół jabłka, wasa z masłem i sałatą do tego jajko niestety z majonezem i szczypiorkiem. Popiłam kefirem :-) Mam jeszcze do Was pytanko, po całym tygodniu lubię naapić się piwa w pt czy w sobotę, odstawiacie całkiem alkohol na czas diety, czy nie wariujecie i jedno raz na czas wypijacie??? Co do mojej figury, to ja jestem "drobna" u góry, brzuch jest największym problemem i nogi ujdą, chociaż chciałabym wyszczuplić biodra i uda, no i pozbyć się cellulitu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×