Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje wielkie niewielkie wesele

Zaprosiłam młode osoby bez osób towarzyszących na swoje wesele i jest problem

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Bardzo mądrze ktoś napisał - nie zapraszasz sympatii nastoletniego dziecka do wigilijnego stołu ani na chrzciny do rodziny to nie każ swojej kuzynce czy bratanicy podejmować go jak gościa na jej własnym ślubie i weselu, bo po prostu nie wypada. trochę kultury kobieto. Dobrze, że tobie by na weselu nie przeszkadzał chłopak nastoletniej kuzynki ale innym ma prawo przeszkadzać i nie ma w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś 12.33 wypowiadała się tu babeczka, która ze swoim mężem w wieku 15 lat zaczęła się spotykać, więc się to zdarza (rzadko bo rzadko ale zdarza) X No jasne i z tego powodu każdy "związek" nawet z gimnazjum należy traktować super poważnie, bo może z tego coś wyjdzieusmiech.gif x a co trwałość związku ma do rzeczy? skoro bierzecie pod uwagę kryterium "poważności" związku, bo chyba bardziej poważny jest 2-miesięczny związek gimbusa, niż 30-letni singiel, który przyszedł z koleżanką z pracy (albo z laską poznaną w necie)... Nie patrzcie na gości weselnych ze swojej perspektywy, na zasadzie "gówniara, takich sympatii to jeszcze 10 będzie miała, zanim się ustatkuje". Bo dla tej gówniary ten "Sebix" (jak to ktoś wcześniej napisał) jest pewnie ważniejszy od tego całego wesela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do głowy by mi nie przyszło zapraszać kogoś niepełnoletniego z osobą towarzyszącą. Jak się komuś nie podoba to może wcale nie przychodzić. Ktoś słusznie napisał czy te osoby towarzyszące spędzają razem ze swoim chłopakiem / dziewczyną święta, chodzą na komunie , chrzciny czy pogrzeby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie już widzę jak dziewczyny waszych gimbusów spędzają z wami wigilię :o taaaaaa jedzie mi tu czołg? ale na wesele do kuzynki to owszem partnerki synów. Nie ośmieszajcie się. Poza tym 30letni singiel ma prawo przyjść z koleżanką z pracy, bo jest dorosły, a szkolniak na garnuszku mamusi nie i tyle w temacie. Całkiem was pokopało z tym uznawaniem dzieci za równych sobie. NIech wam jeszcze te wasze bananowe latorośle wejdą na łeb i nasrają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tymi swietami to sie nie zdziwcie bo bardzo czesto spedzaja je razem najpierw u jedngo pozniej u drugiego.. zapomnialam dodac tez ze jak taki 17-latek przychodzi z osoba towarzyszaca to powinien oczywiscie dac prezent za siebie i osobe towarzyszaca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś na wigilię nie zapraszasz też 30 letniego kuzyna z koleżnka z pracy, którą mógłby spokojnie przyprowadzić na wesele, więc moim zdaniem to nie jest argument. chociaż ja się w sumie zastanawiam - po co ten cały topik? mamy wyrażać swoje zdanie, co my byśmy zrobiły? ja wyraziłam swoje, ty wyraziłaś swoje i ok. autorka ma też swoje zdanie, ale ma też chyba problem pani dulskiej czyli "co ludzie powiedzą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauwazcie,ze co rusz ( także na kafeterii) pojawiaja sie rozpaczliwe proscbo o to,zeby ktos byl osoba towarzyszaca na weseleu, alebo tez wpisy"nie pojde, bo nie mam osoby towarzyszacej". Przeciez jwlkasniue na takiej imprezie weselnej mozna poznac kogos, no a najwazniejsze, para mloda chyba chce miec na weselu tych, ktorych blisko zna i najbardziej lubi. Jakies durny zwyczaj zaparszania na( jednak osobistą) impreze obcych lub prawie obcych ludzi. Ja do siebie zapraszalam tylko tych, ktorych znalam i lubilam ( a stalych partnerow tych lubianych raczej i tak wszystkich sie zna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak napisałam w kolejnym komentarzu - dla mnie nie byłoby problemem, gdyby 10 latka przyszła ze swoją sympatią (choć szansa znikoma), albo nawet z...przyjaciółką, z którą dobrze się bawi. kurde, na wesele wydaje się nieprzyzwoite sumy pieniędzy, naprawdę nie byłoby mi szkoda zaprosić tych kilku dodatkowych osób (bo tyle realnie by wyszło - jak już wczesniej pisałam - prawdopodobieństwo że taki dzieciak ma sympatię i że chce z nią przyjśc na imprezę rodzinną - oraz że ta sympatia tez chce przyjśc - jest niewielkie). X Ok, może dla Ciebie kasa to żaden problem, ale dla większości osób, które same finansują swoje wesela, to niestety jest problem. Może o tym nie wiesz, ale tak jest, niestety. A tacy dodatkowi goście, to może być wcale niemały wydatek. Piszesz też, że ryzyko, że ktoś weźmie osobę towarzyszącą w młodym wieku jest niewielkie. Ale w takim razie, to zapraszamy i liczymy, że takie dodatkowe osoby nie przyjdą? Trochę też się to kłóci z zapraszania, bo co jeśli jednak wszyscy skorzystają i z 50 gości zrobi się 65?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.42 a jak ktoś ma stałego partnera i NIE CHCE nikogo poznawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem dlaczego w tych czasach nie może być jak w latach 90tych i nie można młodzieży samej zapraszać żeby bawiła się w swoim gronie na weselu? Bo co? Bo oni już seks uprawiają? bo papieroski pają? bo alkohol piją? więc my im jeszcze fundujmy imprezy wesele z partnerami i może jeszcze pokoiki w hotelu, jak przyjadą z daleka żeby sie pobzykali i wyspali w spokoju? "bo to nie te czasy co kiedyś" no kurde ale czy to są takie faktycznie dobre czasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćumpalumpa
O w morde ale jatka, na 5 stron od 9 rano... Sluchaj autorko uwaznie! Zadnych gowniarzy z partnerami nie zapraszaj!!! To nie jest twoja rodzina, nie znasz tych dzieciakow i nie nasz zadnego obowiazku robic imprezy dla gimbazy ze swojego wesela! Albo przychodza sami albo niech spadaja na dyskoteke. I wsio! A wy wszystkie co sie czepiacie, ze ich nie prosi idzcie teraz pod najblizsze gimnazjum i dajcie kilku obcym gnojkom po pare stow z wlasnej kieszeni!!! Ja bym ku@wa nigdy nie prosila bo pierwsze kasa a po drugie to obce gowniarze a nie "oswojone w rodzine"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.44 bo może ktoś chce się bawić z partnerem a nie z kuzynem? Jak ktoś jest młody to zawsze musi chcieć bawić się z kuzynostwem i mieć partnera w doo0pie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 13.42 a jak ktoś ma stałego partnera i NIE CHCE nikogo poznawać? xx to niech siedzi w domu i du/py nie truje zamulacz cholerny jak się nie może z kuzynami w swoim wieku pobawić. przed kompem na p****lach lepiej się wybawi i krzyż mu na drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej niż obce dzieciaki spojrz na to, że na weselu leje się alkohol. Kto będzie odpowiadał za dzieciaki, które śmigną coś dla szpanu ze stołu i po weselu coś sobie zrobią. Kto będzie obcych dziec***ilnował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dla tej gówniary ten "Sebix" (jak to ktoś wcześniej napisał) jest pewnie ważniejszy od tego całego wesela.. XXX ochochoch... No i my z tej okazji że się małolata zakochała i świata nie widzi poza swoim chłopakiem mamy ją razem z nim zapraszać i udawać jaki to jest poważny związek:)? Poza tym, jeszcze jedno i najważniejsze: gdyby te małolaty były choć w minimalnym stopniu ogarnięte, to nie robiłyby szopek z powodu nie zaproszenia ich chłopaków. A podejście roszczeniowe ich i ich matki świadczy tylko o tym, że nie mają za grosz ogłady i daleko im do dorosłości. Gdyby miały minimum oleju w głowie wiedziałyby, że w tym wieku na imprezy rodzinne się z chłopakami nie lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie już widzę jak dziewczyny waszych gimbusów spędzają z wami wigilię pechowiec.gif taaaaaa jedzie mi tu czołg? ale na wesele do kuzynki to owszem partnerki synów. Nie ośmieszajcie się. Poza tym 30letni singiel ma prawo przyjść z koleżanką z pracy, bo jest dorosły, a szkolniak na garnuszku mamusi nie i tyle w temacie. x A 30 letni singiel może przyjść na wigilię z koleżanką z pracy, "bo jest dorosły"? No nie bardzo. Więc jak widzisz, te imprezy rządzą się swoimi prawami. Oczywiście masz prawo nie chcieć obcych gimbusów na weselu, ale proszę o używanie logicznych argumentów. Bo w spotkaniach wigilia/wesele, jak widzisz, nie ma analogii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15latka z partnerem? Ha ha dobre zarty... gowniarom w d****h sie przewraca... ciekawe kto bedzie ich pilnował zeby sie nie Napili. Autorko nie przejmuj sie nimi zapros bez osob towarzyszacych a jak im sie nie pododba to niech nie przychodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 latka stałego partnera:). Trzymajcie mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś na wigilię nie zapraszasz też 30 letniego kuzyna z koleżnka z pracy, którą mógłby spokojnie przyprowadzić na wesele, więc moim zdaniem to nie jest argument. x 30 latek przyprowadza sobie kobietę do towarzystwa i do weselnej zabawy,bo jest dorosły, pracuje i sam się utrzymuje i nie wypada go prosić samego, a 15latki to jeszcze dzieci na maminym cycu czy ci się to podoba czy nie mogą więc spokojnie bawić się w swoim gronie, a jak ktoś będzie taką traumę przeżywał, bo nie potańczy z kuzynkami i kuzynami to jest z nim coś mocno nie tak i niech w domu siedzi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.46 czy to takie dziwne, ze druga połówka jest ważniejsza niż jakiś pieprzony kuzynek? Jaasne wszyscy kochają kuzynków, że wolą się z nimi bawić a partnerów zostawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście to jeszcze tylko dzieci. dacie sobie rękę uciąć za 15letniego chłopaka córki albo będziecie ich pilnować całe wesele? małolaty są w stanie nieźle narozrabiać, a potem młodzi zostają z syfem na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważcie, że gówniarze to są dorośli tylko jeśli chodzi o kwestię przyjścia z "partnerem". To wtedy są bardzo dorośli. Ale jak przychodzi do zrzucenia się na prezent to już nagle okazuje się, że są dziećmi i oni przecież kasy nie mają. Była tutaj jakiś czas temu dyskusja, gdzie pisała matka 3 nastolatków (w wieku chyba 15, 17, 19 lat, ale mniejsza z tym). Na wesele wszyscy dostali zaproszenie z osobami towarzyszącymi, czyli jechali rodzice, 3 dzieci i 3 osób towarzyszących, łącznie 8 osób. I ta kobieta pisała, że ona dała odpowiednią kasę do koperty i dodatkowo chciała aby dzieci (każda para) symbolicznie kupiły jakiś prezent od siebie, to okazało się, że wielki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pijani dorośli też potrafią narozrabiać. Myśląc w ten sposób to może lepiej nie robić wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 13.46 czy to takie dziwne, ze druga połówka jest ważniejsza niż jakiś pieprzony kuzynek? Jaasne wszyscy kochają kuzynków, że wolą się z nimi bawić a partnerów zostawiają X Ty czytasz w ogóle co piszesz? I myślisz przy tym? Druga połówka? Partner? W wieku lat 15?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 13.46 czy to takie dziwne, ze druga połówka jest ważniejsza niż jakiś pieprzony kuzynek? Jaasne wszyscy kochają kuzynków, że wolą się z nimi bawić a partnerów zostawiają x pieprzonych kuzynków masz w rodzinie? współczuję. No i niech sobie będzie ta druga połówka najważniejsza tylko, że dla pary młodej może już taka ważna wcale nie być i młodzi nie muszą mieć ochoty na pilnowanie obcego małolata żeby nie nawywijał. Ty sobie nawet przygarnij chłoptasia nastoletniej córeczki do domu i wybijaj im rytm na kaloryferze w nocy, a rano śniadanko do łóżeczka zanoś twoje prawo, a jak ktoś sie nie umie bawić bez tej swojej miłości z gimnazjum to nich drze szaty i rozpacza w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.55. Jak ja ze swoim mężem szłam na "pierwsze wesele", miałam 17 lat, a on 21. Już pracował i dołożył się do koperty. Sam nalegał, że dołoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele to nie bal gimnazjalistow. Jesteś dorosły i sam odpowiadasz za swoje czyny? Jeśli tak to przyjdź z partnerem jesli go masz. Nie - przyjdź pod nadzorem dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie najbardziej rozwala ze o swojej najbliższej rodzinie mówicie: "g****azeria, gimbaza, podlotek" mnie by tak do głowy nie przyszło pomyśleć o młodszych kuzynach... taką macie rodzinę serio ze sie nachleje i bedzie rzygac po katach?? no to sie nie dziwie ze nie chcesz ich zapraszac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.57 ty za to swoją będziesz trzymać swoją córkę w wieży puki do pracy nie pójdzie i tylko kuzynów będziesz do niej puszczać, żadnych broń boże, obcych chłopaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 13.42 a jak ktoś ma stałego partnera i NIE CHCE nikogo poznawać? xx no wlasnie pisalam,ze jesli jestes kims bliskim dla mlodej pary ( a takich sie zaprasza) to na pewno znaja twojego partnera, wiec nie jest to dla nich obca osoba ,a zasadzie"trzeba przyjśc z osobą towarzysząca). Poza wszystkim, jesli przyjmujesz zaproszenie na czyjes wesele, to nie wypada zajmowac sie tylko wlasnym partnerem i nikogo nie poznawac. Zalozeniem wesela jest to,zeby poznac ze soba znajomych i rodzine panstwa mlodych, a zabawa powinna byc wspolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×