Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba dam sobie spokój

W swoich związkach zawsze byłam lojalna, uczciwa, wierna i dobra

Polecane posty

Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) każdy problem chciałam właśnie "przegadać", by wyczyścić aurę, napiętą sytuację. No, ale na moim "chceniu" się skończyło. Nie lubię niszczyć, nie lubię niedotrzymywać słowa, bo potem gryzie mnie sumienie. Pamiętam doskonale, jak chciałam, by było normalnie, a dochodziły do mnie wieści, że "normalnie już nie jest", i to od dawna. Jak zwykle bywa w takich przypadkach-dowiadywałam się o wszystkim na końcu. Nie wiem, czy oni mnie oszukiwali przez te wszystkie lata, czy, być może, ich natura wyszła na wierzch. Dziećmi nie byli, ani wiekowo, ani mentalnie. No, chyba, że tego nie dostrzegałam, bo działały we mnie "hormony zakochania". Przeczytałam wiele mądrych wpisów i w internecie, i w prasie, czy książkach. Dziś wiem już więcej. Ale i tak wszystko wyjdzie "w praniu", bo każdy człowiek jest inny. Jeden z Gości ciekawie opisał "trzy fazy mężczyzn". Myślę, że bardzo dużo w tym prawdy. Tak samo świetnie ujął dzisiejszy pęd świata, pogorszenie stanu związków, kontaktów międzyludzkich. Zgadzam się z tym w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) stu procentach. Czy kobiety mają wymogi w dzisiejszych czasach? Na pewno. W ogóle, jestem zdania, że bardzo wiele kwestii zmieniło się na gorsze, jeśli chodzi o "kobiecy głos" na tym świecie. Feminizm, media, stawianie barier, wygórowane ambicje, itd., itp. . To doprowadziło do "przemeblowania" i dziejowego, i obyczajowego. Na gorsze-moim zdaniem. Oczywiście, żadna kobieta nie jest "bezmózgim, bezwolnym tworem", jak to gdzieś przeczytałam, ale też uważam, że pewne "typy charakterologiczne", które są widoczne w tych czasach, nie powinny być wychwalane, powielane, realizowane. Ale, niestety, zaczyna to przypominać efekt "owczego stada"; "bo trzeba być trendy", hm. Oczywiście, nie oznacza to, że wszystkie kobiety zatraciły swoją kobiecość, o której tak dobrze pisał Gość. Jest wiele kobiet, które są właśnie takie. Zresztą, ta sama sytuacja dotyczy też mężczyzn. Generalnie: bardzo dużo mętliku i zła weszło wraz z nowymi czasami. Dziwne pokolenia przejmują stery i każą porzucać stare idee na rzecz tyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) tych, którzy sami chcą je stanowić i uznawać za normę. Nie dziwię się, że coraz więcej ludzi popada w różne choroby psychiczne, które są plagą nowoczesnego świata. "Jak można żyć w świecie, który wartości wpajane w dzieciństwie, dziś opluwa, gardzi nimi?" To jest szok dla prawie każdej psychiki. Piszę "prawie", bo wiem, że wielu wyśmiewa tę nowoczesność, mając w sobie siłę i samozaparcie. Żyją wedle "staroświeckich" reguł. I chwała im za to. Zresztą, w tym temacie poznałam wielu ludzi, którzy się tego nie wstydzą i to cieszy. Ja też uciekam od tej nowoczesności na wszelakie sposoby. Nie uważam, bym coś traciła, ale też i nie uważam, bym była jakimś "ufolem", hahaha. Choć, i to wiem, spore grono uważa, że właśnie nim jestem, hm. Cóż, to nie moja wina, że nikt nie wpoił tym ludziom, że każdy ma prawo żyć według własnych reguł i że to "słabe", kiedy człowiek śmieje się z odmienności drugiego człowieka. Oj, uciekłam od tematu, i to chyba nawet bardzo, dlatego przepraszam; już kończę pisanie, hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 12345
Widze ,ze większość ludzi zwala winę na dzisiejsze czasy i maja racje , za dużo seksu , za szybko, bez zobowiązań ale kiedyś tez tak było tylko była większa presja społeczeństwa gdy nastąpiła wpadka, był ślub. Czasy się zmieniły , teraz wpadka to nie powód do założenia rodziny, każdy ma wymagania co do partnera, wymagania co do życia ale nie ma co się dziwić , za moich czasów dzieci cieszyły się z największego drzewa w okolicy, z pomarańczy na wigilie, robiły sobie zabawki. Moich rodziców , moje pokolenie było bardziej kreatywne i do szczęścia nie wiele było potrzeba. Teraz każdy chce być szczęśliwy i nie ma nic w tym dziwnego ale aby to szczęście osiągnąć wymagania są bardzo duże. Mężczyźni nie chcą tylko kury domowej ale światową kobietę robiącą karierę a kobietom nie wystarczy ,ze mężczyzna jest pracowity ale musi być jeszcze dobrze wykształcony i brylować w towarzystwie. Przeciętne osoby giną w tłumie ludzi barwnych ale tylko na pozór bo aby się wyróżnić ludzie robią wiele i wszystkie chwyty są dozwolone co znaczy ,ze blichtr jest na topie. I jeszcze jedno w obecnych czasach ludzie mniej ryzykują, bardziej kalkulują, nie angażują się szybko, na wszytko jest czas a dorosłym jest się dopiero po 30-ce. Te czasy to czasy wiecznych poszukiwaczy i malkontentów, wszystko maja a jeszcze im brakuje. Maksyma "ciesz się tym co masz " dawno odeszła do lamusa, teraz jest "zdobywaj, pnij się, bądź piękny, bądź wolny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym powiedział, że ten podział na 3 typy mężczyzn, to podział na chłopców, facetów introwertycznych i facetów ekstrawertycznych. Paranoją jest zawężać grono "mężczyzn" wyłącznie do tych zamkniętych na innych, a otwierających się na bliskie osoby (czy to nie jest definicja introwertyzmu?), też uważam, że wśród introwertyków łatwiej jest znaleźć kogoś wartościowego, ale też nie brakuje introwertycznych życiowych nieudaczników, a z kolei z pewnością też nie brakuje wartościowych ekstrawertyków, przecież nie każda towarzyska osoba jest bez honoru itd. Gdyby wszystkie kobiety się do tego zastosowały, to szybciutko byśmy wyginęli ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Kafeteria "zjadła" moją odpowiedź, więc postaram się ją napisać jeszcze raz (może teraz nie "zje", hehehe). Gościu 12345, jest dokładnie tak, jak napisałeś. Nic dodać, nic ująć. Wraz z nową erą ludzie zaczęli też żyć po "nowemu". O ile przychodzące na ten świat pokolenia tego nie odczują, bo ich dziadkowie będą/są już także przesiąknięci tą nowoczesnością (o rodzicach nie wspominając), o tyle te, które wychowały się jeszcze na "starych zasadach" mogą mieć problem z odnalezieniem się w tej sytuacji. Zresztą, wystarczy popytać naszych dziadków lub rodziców, co sądzą o dzisiejszym świecie, to dostaniemy odpowiedź. Oczywiście, to nie jest tak, że ich wartości są jakieś supernienaganne, bo znalazłoby się też sporo minusów, ale, wydaje mi się, że kiedyś "bat trzymał ład", i to było dobre. Dziś jest tak, że "każdy sobie": egoizm, gonitwa za pieniądzem, wartości rodzinne na bok, tylko prestiż, wyższe szczeble kariery, co rok nowy samochód, etc., etc. OK, żyć z czegoś trzeba, przyjemności w życiu też są ważne, ale szk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) szkoda, że to wszystko odbywa się takim kosztem. To jest smutne, że coraz więcej osób daje się porwać temu trendowi, nie zważając na nic. Zresztą, to też dotyczy szacunku do drugiego człowieka. Tego również jest coraz mniej. I nie mam tu na myśli for internetowych, gdzie każdy każdego może bardzo łatwo zbluzgać, ale prawdziwe życie. Dawniej ludzie trzymali się razem, chętniej się spotykali, no, wyglądało to naprawdę pięknie. A dziś? Patrzy "Nowak" na potknięcie jednego albo drugiego; gdyby mógł, to wszedłby do łóżek lub portfeli sąsiadów. Jest w tym zawiść, zazdrość, nieprzychylność. Oczywiście, nie dotyczy-na szczęście!-wszystkich ludzi. Myślę, że chodzi tu o wychowanie, wytrwanie w swoich wartościach, postanowieniach. Dziś z tym coraz ciężej, ale to nie znaczy, że już całkowicie wyginęło. Wszystko jest kwestią samozaparcia i otaczania się dobrymi, przyjaznymi ludźmi. Wrogów mieć nie warto przecież. Oj, długo można byłoby pisać na ten temat, a i tak wyszłoby na to, że każdy sam musi dojść do te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) tego, w jaki sposób chce żyć, co mu bardziej odpowiada i co sądzi o danych pokoleniach. Ilu ludzi-tyle opinii. Dziękuję, Gościu 12345, za Twoją. Żw24, różne są typy i kobiet, i mężczyzn (jak to napisałeś). Jedne będą preferować "wiecznych chłopców", drudzy-"kobiety z klasą". Tu o gusta chodzi. Myślę, że każdy musi szukać i wpasować się w ten, który wyznaje. Nie umiem sobie wyobrazić "słodkiej, roztrzepanej landrynki" u boku statecznego i spokojnego myśliciela, hehehe. Zresztą, nawet, gdyby coś było pomiędzy nimi, to, zapewne, na krótką metę. Generalnie, uważam, że trzeba szukać równego sobie. Choć, hm, mezalianse też się zdarzały przecież. Nie wiem, no, ja nie umiałabym być z kimś, kto jest bardzo dużą przeciwnością mnie. Patrząc na te "trzystopniowe kryteria", najbardziej odpowiada mi ten ostatni. Kogoś takiego szukam i ktoś taki byłby najbliższy mojemu myśleniu, charakterowi, sposobowi bycia. No, ale każda kobieta jest inna-ma prawo szukać według swojego gustu, oczekiwiań. Tak, jak mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx702880
Ja jestem tzw. Dobrym facetem i co z tego . Dobrzy ludzie sa wykorzystywani przez wszystkich do okola i bardzo ciezkie jest ich życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Niestety, w tym też jest dużo prawdy. Osoby, które są spokojniejsze, wrażliwsze, delikatniejsze, często boją się "postawić" tym silniejszym, bardziej odpornym na ciosy. Bywa, że z asertywnością u nich kiepsko. Oczywiście, to też zależy od charakteru, ale ci, którzy "widzą i czują bardziej" przyjmują więcej ciosów, bo ich psychika jest delikatniejsza. Takie osoby myślą innymi kryteriami. "Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą d...", jak jest mowa w powiedzeniu. Jeśli o mnie chodzi, to, kiedy ktoś mnie atakuje, to albo wolę to wyjaśnić, albo wcale się nie udzielać. Zależy, kto co do mnie ma. Nie uważam, że chowanie głowy w piasek jest dobre, ale bywa tak, że ktoś musi ustąpić. A utarło się, że ustępuje zawsze mądrzejszy, hm. Myślę, że osoby przyjaźnie nastawione do innych są częstym (najczęstszym) obiektem tych prowokujących, wyśmiewających, bez powodu zaczepiających. "Swój swojemu krzywdy nie zrobi" (wersja "lajt" popularnego powiedzenia kafeteryjnego tematu-jednego z wielu-o kochankach, ekhm...). Taki fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iDevi
Bo dobrzy ludzie są krzywdzeni najbardziej, dobroć bardzo łatwo wykorzystać, mam 19 lat i miałem w tym czasie 4 partnerki z czego 2 razy wierzyłem że to jest to.. Co się okazało, w pierwszym była odległość ale była też miłość i plany, co tam, odeszła do innego który mieszka bliżej a później żaliła że jest inny niż ja.. A druga z kolei wypaliła się po półtora roku mimo że cholernie się starałem i zawsze staram, ciągle słyszę to samo od innych dziewczyn, że z nią będzie inaczej, że tamta była głupia, że jestem wspaniały a wszystko kończy się identycznie, tak wygląda życie człowieka który szczerze w życiu pragnął tylko miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba dam sobie spokój dziś Jak na tak młodą osobę jesteś bardzo mądrą kobietą a to dziś rzadkość , ten podział na 3 kategorie samców (sorki)może nie bardzo trafiłem z nazwa etapów ale tak myślę to ze coś mu wisi miedzy nogami nie czyni go z założenia mężczyzną może tylko chłopcem . Ale muszę powiedzieć że większość ludzi podaje że wygląd czy przebojowość się nie liczy czy bycie w centrum uwagi ,ale tylko tak mówi a robi coś innego to na takich osobach skupiacie swoja uwagę . Ktoś tu napisał że i faceci potrafią dotrzymać słowa ok zgadza sie ale czy każdego ? czy raczej danego niektórym osobą lub gdy im się opłaca dotrzymać podobało mi sie stwierdzenie że wartościowy facet nigdy a raczej bardzo rzadko jest wygadany i płynny w rozmowie z kobieta co dopiero przychodzi im z czasem ,mężczyzna jak ma powiedzieć coś co urazi drugą osobę szczególnie kobietę milczy lub musi to powiedzieć . To złożony temat o cechach wspólnych jakie mają faceci i mężczyźni mają ich dużo ale są i kolosalne różnice właśnie w tych 3 głównych co podałem mężczyzna zawsze je ma ,facet czasami gdy mu pasuje tak je stosuje . O dziwo mało albo wcale nie ma mężczyzn na bardzo wysokich stanowiskach spytacie dlaczego . to proste i jest zależne od tych cech co sprawia bycie mężczyzną by je dotrzymać nie sposób pogodzić to z karierą (wyjątek singiel) nawet gdy ma już stanowisko to zrezygnuje z niego jak pozna kobietę i założy rodzinę która będzie zawsze na 1 miejscu 24 godz nie ma dla niego nic ważniejszego. dlatego wiekszość prawdziwych mężczyzn wiedzie spokojne życie ale nie nudne ,bez pościgu i wyscigu szczurów on jest dla facecików pozdrawiam autorkę i życzę spotkania mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest, że dla prawdziwego mężczyzny najwazniejsza jest jego kobieta, dopiero później kariera, kumple i koleżanki a dla facecika kobieta jest na ostatnim miejscu w tej wyliczance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iDevi
Co do kariery różnie bywa, to że kobieta jest najważniejsza nie koniecznie też znaczy że w każdej sytuacji wybierze się właśnie ją, sprawy takie jak wyjazd za granicę fakt faktem trzeba z kobietą skonsultować ale czasem nie ma się wyboru, gdy sytuacja jest ciężka trzeba dokonać oceny sytuacji i w niektórych przypadkach wyjechać by zarobić i zapewnić byt sobie i partnerce lecz one nie zawsze doceniają Twoje poświęcenie a wręcz obwiniają i mówią o celowym opuszczeniu, mówię z własnego doświadczenia i nie generalizuje że każda kobieta jest taka sama, ale życie lubi płatać figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iDevi dziś sory ale mylisz sie i to bardzo mężczyzna nie ma takich wahań i zawsze jeśli jest tą jedyną kariera bedzie i musi być na dalszym miejscu i nigdy nie wybierze opcji wyjazdu gdy wie że to ona żle zniesie lub wpłynie to negatywnie na zwiazek a zawsze wpływa żle nie czarujmy sie rozłąki nawet na kilka miesiecy są destrukcyjne . i nie dorabiaj sobie filozofii że za chlebem bo znam setki co pojechali tak twierdząc i potracili rodziny a znam tez setki co zyli skromniej i zyją nadal razem i ciężko pracujac nadal nieraz za marny grosz to nie poświecenia a przepraszam głupota bo albo jechac razem albo wcale gdy jeden partner ma obiekcje . widzisz nie jestem bogaczem ale oleje prace w sobotę nawet za tysiaka jak mam ja spędzić z kims bliskim bo to nie ma ceny mężczyzna nie ma takich problemów bez urazy co z kariery czy kasy jak nie masz ja z kim dzielić , co z willi super samochodu jak pusty dom , wszędzie pełno rozstań, rozwodów przez kasę i pogoń za nią . wszyscy popełniają ten błąd nie doceniacie to co macie a szkoda po latach dopiero dociera że to było na darmo ze można było inaczej to różni chłopców od mężczyzn oni wiedzą i ufają kobiecie mają wspólne zdanie bo są całością rodziny pozdrawiam i bez urazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iDevi
Lepiej cierpliwie poczekać niż głodować, bo wolę zapewnić byt rodzinie niż żyć w biedzie, moja konkluzja jest prosta, kto kocha ten poczeka, szanuję wartości takie jak wierność, jeśli kobieta ma problem z wyjazdem i nie radzi sobie z tęsknotą w zamian za to by żyć normalnie to nie jest to chyba nie rozmawiamy o tej samej miłości. Trzeba mieć ambicje niż tkwić za przeproszeniem w czarnej ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młode małżeństwa czesto popełniają błąd Myśląc ze praca kariera ,wyjazd nie wpływa na ich życie często robią to ze słowami na ustach to dla naszego dobra by nam sie lepiej żyło. I tak krok po kroku oddalają sie od siebie coraz rzadziej rozmawiają ,zwierzają sie sobie a to ludzka rzecz mieć oparcie w kims cały czas po latach zdziwieni ze juz prawie nic ich nie łaczy tylko mieszkanie czy kredyt ,ojcowie w pogo za kasa nie widza jak dzieci rosną jak tracą u nich autorytet i wzór to jest proszę was zło najgorsze w dzisiejszym świecie . dlatego najwiecej rodzin tych szczęśliwych jest ta część zwykła i biedniejsza taki paradoks . mam 2 sąsiadów jeden wychowuje wnuki cały dom gwarny pełny ludzi dzieci śmiechu on jest ślusarzem niedawno obchodził 35lecie ślubu dom na kredyt z dziecmi kupili bo brakło jak sprzedali mieszkanie . drugi willa ponad 200m basen ale pusty mieszka tam sam dzieci moze 2x wpadaja do niego .był chyba łacznie z 10l na exporcie ma kase super auto i 2 rozwody za sobą , nieraz sie spotykamy przy grillu jak wpadnie i smutek ma w oczach wie że spaprał sobie życie w pogoni za kasą ,wnuki prawie go nie znają a dzieci nie mają wpojonej więzi z nim nie miał czasu na budowanie jej bo kasa była ważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iDevi
Wytnij " to nie jest ", deszczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iDevi
Panowie, przepraszam bardzo ale żyjemy w 21w. Nie mamy już tylko listów, odwiedzać się można tydzień czasu raz na trzy miesiące a przez internet rozmawiać wiele godzin, z kamerą, nawet rozładować się seksualne :) A po czasie sprowadzić partnerkę, w jaskini nie żyjemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponownie singielka
Maksyma "ciesz się tym co masz " dawno odeszła do lamusa, teraz jest "zdobywaj, pnij się, bądź piękny, bądź wolny" To takie prawdziwe,a zarazem przykre. Zawsze się zastanawiam,co będzie jeśli ten łowca czy łowczyni porzucając kolejna osobę,bądź nie doceniając jej, wkrótce dozna poważnego urazy,choroby, przytyje,zbrzydnie, straci pracę, możliwości ciekawe czy nie zatrzyma się i nie wspomni zaniedbanej osoby, która ją/jego kochała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu "ponownie " singielka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponownie singielka
Pisalam juz nawet w tym temacie. Poznalam takiego co to oczywiście innych od wszystkich, nie lubi imprez,zdrad, porzadny, oczywiście do czasu. Okazał się dupkiem jak każdy. Powiedziałam mu,ze to koniec,a on nie kiwnal palcem, by to naprawić, by mnie zatrzymać. Widać jak ważna dla niego byłam. A taki na początku zachwycony był mną,myślałam,ze to jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponownie singielka
A w temacie tym się wypowiadam,ponieważ jak autorka - w związkach byłam dobra,lojalna,uczciwa...zwłaszcza w ostatnim. Gdyby on traktował mnie dobrze,gdyby kochał, nieba bym mu uchyliła i nigdy bym nie zdradziła. Startowali do mnie przystojniejsi,bogatsi, sławni,a ja ich odrzucilam dla tego dupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
", nieba bym mu uchyliła i" Widocznie uchyliłaś mu nie tego co trzeba, zobaczył że jesteś łatwa i miał Cie gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sławni czyli kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponownie singielka dziś Czegoś chyba nie zrozumiałem albo napisałaś za dużo cytuje ". Okazał się dupkiem jak każdy. Powiedziałam mu,ze to koniec,a on nie kiwnal palcem, by to naprawić, by mnie zatrzymać. Widać jak ważna dla niego byłam. A taki na początku zachwycony był mną,myślałam,ze to jest to. " Później napisałaś "Gdyby on traktował mnie dobrze,gdyby kochał, nieba bym mu uchyliła i nigdy bym nie zdradziła. Startowali do mnie przystojniejsi,bogatsi, sławni,a ja ich odrzucilam dla tego dupka" nie sądzisz ze to kiepska wymówka i żałosna bo rozumiem zdradziłaś przed zerwaniem jeśli dobrze zrozumiałem to komentarz mój jest zbędny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponownie singielka
No mylne wnioski. Miałam na myśli, że w dalszej perspektywie czasowej również bym go nie zdradziła. Obie dziewczyny,które miał przede mną go zdradzily,dlatego na poczatku związku rozmawialiśmy o tym co jest dla nas ważne,że wierność, czułość... :-( z czasem przestał mnie przytulac...strasznie boli mnie ten związek i ten zawód. Chłopak ten był do mnie podobny pod wieloma względami, dlatego nie rozumiem czemu okazal sie taki. zawsze szukam skromnego,nieśmiałego,dobrego, a w rezultacie okazuje się,ze to pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponownie singielka
Nieważne kto, jestem po prostu rozgoryczona, bo każda normalna i nielojalna laska olała by takiego kandydata i szukala "lepszego", a ja nie zwracałam uwagi na aspekty materialne, status społeczny, wręcz urzekało mnie, że nie ma markowych ciuchów tylko jakieś z chińskimi metkami, że nie jest snobem...kochałam jego wnętrze, spojrzenie, intelekt, tylko niestety bardzo się zmienił w międzyczasie. Wiem też, że brak pieniędzy go przytłaczał, ale mówiłam - wolę Ciebie bez pieniędzy niż mieć pieniądze i nie mieć Ciebie - cóż widocznie brzmiałam jak desperatka. Widocznie dla niego była to gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponownie singielka
gość 2016.08.02 wszystkie mówią o sobie, że są cudowne, lojalne, uczuciowe i wgl ale co przychodzi do czego to wolą jakiś bad-boyów i wiązać się z takimi mając w d***e inny pozdrawiam autorkę właśnie, że nie. wybieramy podobnych do siebie, pozornie skromnych, dobrych, nieśmiałych i porządnych, dlatego ufamy, że tacy są i otwieramy się przed nimi, angażujemy, a oni nas źle traktują. Podejrzewam, że spotykając się z bad boyem nie ufalybysmy na 100%, bylybysmy podejrzliwe i tym samym mniej przystępne, nie angazowałybyśmy się tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem też, że brak pieniędzy go przytłaczał, ale mówiłam - wolę Ciebie bez pieniędzy niż mieć pieniądze i nie mieć Ciebie - cóż widocznie brzmiałam jak desperatka. Widocznie dla niego była to gra... ---LKLKLKLKLK wiec jak chcielibyście żyć bez pieniędzy :O ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×