Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba dam sobie spokój

W swoich związkach zawsze byłam lojalna, uczciwa, wierna i dobra

Polecane posty

Gość Arielka7
Ohh.. tak to wielka prawda, że nasze wartości i to czego byliśmy nauczeni często nie pokrywają się z rzeczywistym życiem, ale mimo wszystko trzeba być twardym. Ja w tym celu zapisałam się na lekcje Kung-Fu i tam ćwicze swoją wytrzymałość na ciosy życia, chociaż moje ulubione zajęcie, które tam testuje to cios w krocze. Praktykuje go na młodych chłopcach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE). To taki "kręgosłup", "budulec", "szkielet". Wiele zła, niepotrzebnego zamętu oraz wypaczania "staroświeckich" wartości kreują media. Zaczęło się od reality shows, które "zmieniło oblicze telewizji". Kamery podglądały ludzi przez 24 godziny na dobę. Dziś tak ten temat się posunął, że kompletnie obcy biorą ze sobą śluby, szukają drugiej połowy, czy uprawiają seks. Wszystko od "d... strony", za przeproszeniem. A młodzi to chłoną i powielają, bo "trzeba być cool" przecież. Jeśli nikt tego nie będzie trzymał w ryzach, to bardzo źle widzę przyszłość następnych pokoleń. Nasi pradziadkowie w grobach się przewracają. I tu nie chodzi o to, by być jakimś sztywnym, spiętym mrukiem życiowym, ale o to, by cieszyć się z życia, nie wyrzekając się wartości, które zostały mu przekazane. To proste. Jeśli ktoś jest silny, da sobie radę. Mimo wszystko i przeciw wszystkim. To ci słabi powinni się wstydzić, że dali nabrać się na tę nowoczesną pożywkę. Choć, hm, niech każdy szuka według swoich upodobań. Ot, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpiter
Autorko, puść sobie Manaam. Jak Ty to robisz. Dobry tekst.Zdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolej y temat z serii porzadni mezczyzni sa winni temu ze kobiety leca na dupkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Gośćpiter, z tym lisem (z tekstu piosenki), to ja mam dużo wspólnego. Coś w tym jest. Słowa utworu są bardzo prawdziwe, życiowe, akurat bardzo "na czasie", jeśli chodzi o mój stan. Lisa nie da się oszukać. Tak, tak właśnie jest. Dzięki, tak w ogóle, że przypomniałeś mi o tej piosence. Ach, to życie jest takie pokręcone. Człowiek ucieka przed tym, czego pragnie, bo boi się zranienia, niepotrzebnych trosk, kłopotów, rozbicia. Błędne koło. Dobrze, że powstają utwory na ten temat, które, jak się tak dobrze wsłuchać w słowa, nie zakłamują rzeczywistości i stawiają sprawę jasno. Jeśli chodzi o ostatnią wypowiedź Gościa (tego od "bedbojów", jak mniemam?), to-po raz kolejny-stwierdzam, że na początku również myślałam, że mam do czynienia z mężczyznami podobnymi do mnie, jeśli chodzi o charakter i całokształt. Niestety, po latach okazywało się, że bardzo się myliłam. I ta "porządność" uleciała razem z nimi, bo to wszystko, co twierdzili, wyznawali, nagle im "odwidziało" i "weszli w skórę", której, dotąd, nie znałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Witaj, Inaccessible89. Obawiam się, że możesz mieć rację. Pamiętam, jak wyglądała młodzież w latach, kiedy byłam dzieckiem, a obserwuję, jak jest dzisiaj-i jest ogromna przepaść. Wszystko zaczyna tracić sens, co zostało wpojone przez naszych dziadków, czy rodziców. Każdy patrzy na swoje korzyści: moje, moje, moje. Nawet reklamy telewizyjne już stawiają na ten podły trend egoizmu: "Wysłuchałem, ale nie posłuchałem, bo to moje życie". Chociaż, jest i tam pewna prawda na koniec: " 'Moje' zmienia wszystko". A, i owszem, zmienia. Na gorsze. Ludzie coraz częściej mówią co innego, a co innego robią, tłumacząc się: "bo życie jest nieprzewidywalne", "bo stało się", "bo...", "bo...". Jak ktoś ma silną wolę, twardy charakter, to nie złamie swoich zasad, bo wyrzuty sumienia go zjedzą po jakimś czasie. Egoizm jeszcze nic dobrego nikomu nie przyniósł; po jakimś czasie przychodzi ocknięcie, zrozumienie, że nie żyje się samemu dla siebie. No, ale nowoczesne pokolenie ma ogromny problem ze zrozumieniem tego. Koło się zamyka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpiter
Tak czytam i myśle... Takie źycie ludowego artysty...Autorko,maleńka, bardzo dzięki,za to źe wywołałaś na mej twarzy uśmiech. Jednak są kobiety takie mmm. :-D z***biaścio tylko normalne:-DManaam, Czemu więc uciekasz Jak moźesz to puść to z***biasty blues

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to żeby wywolać w kobiecie odpowiednie emocje i prowadzic ją do seksu. Wiele kobiet pozoruje i udaje dobre lojalne i ulozone. Natura samicy z gatunku homosapiens jest inna. Kazda kobieta jest wampirem seksu i potrzebuje agresywnego dzikiego samca zeby ja ostro ......... i oto cala filozofia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.27 bez komentarza, szkoda czasu. Droga Autorko..podzielę się z Tobą pewną refleksją..Otóż..każdy sądzi podług siebie, jak mawia stare powiedzenie. Ludzie dobrzy, uczciwi patrzą na innych i postrzegają ich niejako" z automatu" jako dobrych, porządnych. I to jest błąd. Bo ci porządni, kierujący się kompasem moralnym niezależnie od sytuacji, są w zdecydowanej mniejszości. Dlatego trzeba każdą osobę weryfikować indywidualnie i na bieźąco, nie poblażając jej, nie przymykając oczu, bo..jest nam bliska. Im bliźsza osoba, tym standardy i poprzeczki powinny być wyzsze, gdyż wpuszczamy tę osobę do swego życia, zawierzamy jej, oddajemy siebie, swoje emocje, swoją duszę... Ci manipulanci, nieudacznicy, socjopaci,itp. wiedzą o tym, dlatego TAK ŁATWO mogą podejść i zbajerować dobrą osobę, bo ona juz na start daje wysoki, nieuzasadniony kredyt zaufania, bez czujności , z wyłączonym instynktem samozachowawczym, z zagluszoną osobistą intuicją. Mało tego, gdy manipulacja i złe zamiary , dzialania wychodzą na wierzch, wpędzają dobrą osobę w poczucie winy, bo....zdemaskowała. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość lepiej nie filozofuj ^^ xx Inaccessible89 będzie gorzej, nasz gatunek już tak ma w naturze, że jak ma za bardzo z górki to się w doopach przewraca, będzie coraz lepiej, coraz łatwiej to ludzie będą coraz bardziej rozwydrzeni i puści ;/ xx gość proporcja chyba nie jest, aż tak tragiczna, mnie otaczają raczej dobrzy ludzie ;p w każdym razie jak na ulicy obca osoba się do Ciebie uśmiechnie to za pewne odwzajemnisz? nie jesteśmy źli z natury i polecam zachować rozsądną ilość dystansu i trzeźwego spojrzenia na ludzi, bo podałeś doskonały przepis na powolne ewoluowanie w zgorzkniałego starca ^^ xx Chyba dam sobie spokój Dokładnie, nowoczesność wypacza naszą cywilizację, widać jak na dłoni co dzieje się na zachodzie, który jawnie odwrócił się od wartości, na których powstała nasza cywilizacja i jestem cholernie wdzięczny, że urodziłem się w Polsce (szczególnie po emigracji, zachodnia g****ażeria jest już tak zepsuta, że na wymioty zbierało mi się, widząc co te łebki odwalają...) i ogólnie wschód widzi co się dzieje na zachodzie, może czeka nas w najbliższych latach przebiegunowanie? już raz świat widział, jak zepsute i do cna skorumpowane cesarstwo zachodniorzymskie padało w ekspresowym tempie, gdzie wschodniorzymskie trwało jeszcze ponad pół tysiąca lat ^^ mniejsza... napisałem wyżej, że ludzie są podatni na zepsucie jak i że z natury jesteśmy dobrymi stworzeniami, tylko w tym brutalnym świecie, w którym rządzi siła trzeba czasem wybrać coś moralnie złego, żeby zatroszczyć się o swoich bliskich. Naoglądałem się w życiu trochę bezinteresownej życzliwości, sam staram się pomagać i dzięki temu czuję się lepiej, wydaje mi się, że absolutnie każdy młodziutki człowiek tak ma, tylko życie nie zawsze daje okazje, żeby się przekonać co do istoty naszej natury, bo jak można szerzyć życzliwość siedząc w czterech ścianach przed komputerem albo patrząc na świat przez pryzmat swojego smartfona? Ten postęp ludzkości sprawia, że nie musimy walczyć, spirala nienawiści została niemal przerwana i dążymy do globalnego dobrobytu; a z drugiej strony technologia nas psuje, to widać po dorosłych ludziach z zachodu, to dobrzy i życzliwi ludzie, i nie są zepsuci. Zostaje więc pytanie czy uda nam się stworzyć społeczeństwo świadome? Gdy już ostatecznie zapanuje dobrobyt czy przetrwają wartości, dzięki którym ten dobrobyt został osiągnięty? Czy ludzkość w końcu zrozumie na czym polega wychowanie potomstwa? Myślę, że tak ^^ A tak na marginesie o ile głodny sytego nie zrozumie, to trzeźwy pijanego powinien być w stanie zrozumieć (szczególnie jeśli bywał pijany), a już na pewno mądry powinien być w stanie zrozumieć mądrego i wtedy jest mądry, a nie tylko trochę bystrzejszy z większym zasobem informacji w głowie ;p Taka tam dygresja ^^ Wiadomo o co chodzi, tylko jak się dobrać w prawdziwie dopasowaną parę, jak ludzie noszą maski? To jest główny problem tego wątku ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.27..jaka głowa, taka mowa:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.54 (14.04)ŻW 24, z całym szacunkiem:) Jestem pogodną, pozytywnie nastawioną osobą, uśmiecham się do ludzi, żartuję ze sprzedawczyniami w sklepach, pomagam staruszkom, itp. Wierzę w ludzi (tak, mimo wszystko), I również otaczam się dobrymi ludźmi, bo najpierw robię" selekcję". Teź dostałam po tyłku jak Autorka , doswiadczylam róznych sytuacji, ale juz jestem starsza i ostrożniejsza. Przeciez nie chodzi o tych mijanych na ulicy, ale o tę najbliższą osobę. Jaśniej już nie chcę, bo obrażę Twoją inteligencję. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś oj mloda jestes... pewnie masz ze 22 lata nie spiesz sie z osadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi o to ze wieź w muzgu kobiety tworzy się po seksie z mezczyzna. dlatego konieczne jest doprowadzenie do seksu w przeciagu 1-2-3 randek maksymalnie 5ciu wowczas taka kobieta bedzie lojalna i mezczyzna jej tez. Jesli sie tego nie zrobi nic z tego nie bedzie to neurobiologiczna machina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
O rany, ależ zadaliście mi lekturę do opracowania, hehehe. Bardzo dziękuję Wszystkim za każdy komentarz. Postaram się odpowiedzieć na najważniejsze wątki, więc teraz lekturę zadam Wam ja, hahaha. Więc do rzeczy. Na początek: dziękuję serdecznie za miłe słowa, które popłynęły w moim kierunku. Za słowa otuchy i wsparcia, za pozytywne życzenia, a także-za zrozumienie, odnalezienie się w tym temacie. Również życzę Wam wszystkiego, co najlepsze. W każdej kwestii życia. Pojawił się tutaj wątek seksualny. Hm, jako, że jestem z tych, które ten temat wolą omawiać z najbliższą, ukochaną osobą, mogę napisać tyle, że ta sfera życia jest również bardzo ważna, ale nigdy nie traktowałam jej na pierwszym miejscu. Nie jestem z tych, które idą do łóżka z kimś, kogo imienia nawet nie znają. Uważam, że im dłużej czeka się z decyzją o współżyciu, tym lepiej dla budującego się uczucia. No, ale jestem typem romantyczki, osoby, która patrzy na charakter, sposób myślenia, a nie-na cielesność, więc ona bardzo mocno "żre się" z nowocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) nowoczesnym myśleniem, które jest nastawione na to drugie właśnie. Kolejna rzecz, to te ludzkie "maski", o których wspomniał Żw24. One najbardziej potrafią zniszczyć wiarę w człowieka. O ile wiadomym jest, że każdy z nas ma wady i zalety, o tyle-te "twarze", które posiadają tylko osoby cwane, wyrachowane, podłe (z początku-słodkie i kochane)-rujnują zaufanie i powodują, że ci normalni, którzy trzymają się swojego "kodeksu", stają się nieufni, skołowani, podejrzliwi, osamotnieni. Nie na darmo powstało powiedzenie, że "od miłości do nienawiści jest tylko krok". Choć, patrząc, po latach, na moich byłych ze spokojem, mogę stwierdzić, że stali się dla mnie obojętni. Mimo, że któraś z moich części serca czuje nadal ból i upokorzenie. Jak już tutaj wielokrotnie pisałam-jestem pamiętliwa. Łatwiej przychodzi otrzeźwienie, zrozumienie, a może i nawet-wybaczenie, ale pamięć jest wieczna i z nią się nie wygra. Do dziś nie mogę pojąć, jak to jest, że jednego dnia zapewnia się o swojej miłości, a drugiego-te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpiotr
Ojeju,to dopiero będą długie odpowiedzi.:-D Aj temat sie rozrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) słowa stają się nic nie warte, bo "nagle" pojawiły się nowe sytuacje i osoby na horyzoncie, "nagle" coś innego zaczęło mieć wartość. Moje stuprocentowe uczucie "nagle" przestaje mieć znaczenie, mimo, że jeszcze wczoraj było czymś najpiękniejszym. Ech, długo można byłoby wymieniać tego typu przykłady. A wszystkie zniszczyła "maska" każdego z nich. Owszem, jak już też pisałam, nie potrafię kochać "na pół gwizdka", dlatego-zawsze starałam się dbać o każdy aspekt związku, może i nawet za bardzo. Tak zostałam nauczona, że jeśli mam coś (z)robić źle, to wolę wcale nie robić. Jestem (przynajmniej-bardzo się staram być) perfekcjonistką, dlatego też wszystko, co robiłam dla każdego z moich ex, starałam się robić dobrze. Żeby dać szczęście i spokój. Dać Miłość. To nie było jednostronne, żeby nie było. Czułam się kochana, ważna, szczęśliwa. No, ale nadszedł dzień, gdzie mój uporządkowany, szczęśliwy i dobry świat runął. I tak było po trzykroć. Lubię dawać radość innym, lubię, gdy czują się dobrze. Ale nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojjjjj ktoś cie bardzo skrzywdził wychowując w utopii, życzę przebudzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ładna jestes? bo może brzydka bylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) wiem, jak to będzie wyglądało w kolejnym związku, jeśli los mi jeszcze kogoś ześle. Ta niepewność jest przykra. Nie dosyć, że doskwiera mi samotność (ta damsko-męska, bo tę "ogólną samotnię" bardzo lubię i doceniam), to jeszcze w mojej głowie siedzi tyle myśli, tyle przykrych wspomnień, tyle bólu i strachu, że "niechcący" mogę zabić uczucie, które będzie ponad te wszystkie, które może okazać się tym "jedynym". Czytam wiele psychologicznych artykułów, książek na temat stosunków damsko-męskich, ale, tak sobie myślę, to nie ma większego sensu, bo każdy człowiek i każdy związek jest inny, wyjątkowy. Na to nie ma jednorazowej, uniwersalnej rady. Zdrada, jakakolwiek, bardzo boli. Nie wierzę, że jest inaczej. Chyba tylko głupiec cieszy się, gdy wszystko, co skrzętnie, szczęśliwie i spokojnie budował, leci mu na głowę. Hm, będę powoli kończyć, bo Gośćpiter już się zniecierpliwił, hahaha. To żart, rzecz jasna. Myślę, że odpowiedziałam, po krótce, na najważniejsze wątki. Choć, jeśli nie-zrobię to później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Nie uważam, bym została wychowana w utopii; wręcz przeciwnie-znam szare, ba, czarne odcienie życia, znam skrajności, ekstremalne sytuacje. I wiem, że będę przeżywać je nadal, bo życie nie jest słodkie. Zresztą-każdy z nas będzie je przeżywał. Moja wrażliwość, empatia ukształtowała się już od najmłodszych lat, kiedy to poznałam ludzi naprawdę cierpiących, głównie z powodu ich chorób... To długa historia i (raczej) nie miejsce oraz czas na jej upublicznianie. Generalnie-jestem typem spokojnej, cichej, skromnej romantyczki (aż mi głupio, że tak o sobie piszę, hehehe), która poznała różne odcienie życia. A jeśli chodzi o mój wygląd, to nie uważam (i po raz kolejny mi głupio, hm), bym była nieatrakcyjna, ale to i tak pojęcie względne, bo i gusta są różne. Poza tym-skoro miałam potrójne "wzięcie", to chyba nie świadczy to o mojej "brzydocie". Ciężko pisać o sobie. Wiadomo jednak, że zawsze znajdzie się ktoś, kto jest/będzie od nas i "piękniejszy", i "brzydszy" wewnętrznie oraz zewnętrznie. Tak było, jest i będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpiter
Autorko,bo te piosnki,a w nich zawarte teksty źyciowe do końca. W latach 80-tych nie śpiewali o motylkach,kwiatkach tylko o zszaźałej,szarej żeczewistośjci prlu. A puźniej teksty,to samo źycie. Ojeju,swoim źyciem "zachaczyłem" o prl,ale aź tak stary nie jestem. Siwej głowy,brody,a tym bardziej laski nie mam:-D. Zdrowionka,miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Gośćpiter, ja do dziś wolę słuchać muzyki z lat '80, '90, niż tej dzisiejszej "sieczki", która nie wnosi nic do życia ani poprzez teksty, ani-tym bardziej-teledyski. Bywają "perełki", ale to nie ten sam klimat, co w latach, kiedy albo nie było mnie jeszcze na tym świecie, albo byłam dzieckiem. PRL pamiętam tyle, co z opowiadań najbliższych, więc możemy przybić sobie piątkę, jeśli chodzi o nasz "imidż", hahaha. Dziękuję i również życzę Ci spokojnej oraz dobrej nocy. Dzięki też za przypomnienie tego kawałka. Przypomniał mi, że jestem lisem... Hehehe. 3maj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.24. Dziękuję za takie odmłodzenie.:) Nie śmiałabym az tak się odmłodzić w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten wpis badzo mi się podoba :D chodzi o to ze wieź w muzgu kobiety tworzy się po seksie z mezczyzna. dlatego konieczne jest doprowadzenie do seksu w przeciagu 1-2-3 randek maksymalnie 5ciu wowczas taka kobieta bedzie lojalna i mezczyzna jej tez. Jesli sie tego nie zrobi nic z tego nie bedzie to neurobiologiczna machina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×