Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba dam sobie spokój

W swoich związkach zawsze byłam lojalna, uczciwa, wierna i dobra

Polecane posty

Gość gość
...zapomniałem dodać: haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chyba dała sobie spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 13:10 problemu z samotnością nie mam a czy z samym sobą to nie wiem wydaję mi się że nie , ale to raczej powinien ocenić jakiś fachowiec od problemów natury psychicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Nie, nie, autorka nie dała sobie spokoju; autorka była tylko przez kilka godzin nieobecna, hehehe. Jeśli chodzi o mnie, to od problemów uciekam jak najdalej, ale tak właśnie czytam, iż moje "forumowe drugie ja" stworzyło jakiś, który dotyczył czcionki i czegoś tam jeszcze, no, ale, niestety, nie umiem mu pomóc, przykro mi, ech... Ktoś tutaj napisał, że problem nie tkwi w temacie wątku, który założyłam, tylko we mnie, w mojej psychice. Hm, a to nie jest to samo? Rozumiem, że wszyscy, którzy zostali (choć raz) zdradzeni, podchodzą do tematu kolejnych znajomości bez żadnych przeszkód, ran, rozpamiętywania, tak? To bardzo zazdroszczę takim osobom, naprawdę. Podziwiam ich. Kilkadziesiąt procent tematów "uczuciowych" (nie tylko prowokacyjnych, wymyślonych na poczekaniu) jest o podobnej treści i tam też można wyczytać, jak jeden drugiego "podsumowuje" w podobny sposób. Więc: jaki jest sens odpisywania niemile nastawionym osobom, skoro one "i tak wiedzą lepiej" oraz "przyklejają łatkę" każdemu z forum, byleby dopiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja napisałem, że problem tkwi w Tobie. I to podtrzymuję. To jest moje zdanie. Nie mam ochoty Cie linczować itd. Sam za bardzo jestem "zgniły". Szkoda , że chcesz dać sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Jeśli miałabym trzeźwo ocenić sytuację, to wiem, gdzie popełniłam błędy i nie uważam, że 100% problemu tkwi we mnie. Myślę, że większy procent winy ponoszą ci, z którymi byłam. To oni co innego mówili, a co innego stawało się faktem. Ja trzymałam się tego, co mówiłam i co robiłam. Trwałam w swoich przekonaniach. No, ale w końcu powiedziałam, że to gra nie warta świeczki i dałam sobie spokój. Owszem, nie uważam, bym była święta i nieskazitelna. Też robiłam, robię i będę robić różne błędy. Ale jeśli chodzi o uczucia innych, to uważam, co mówię, bo każdy człowiek jest inny i różnie może zareagować na dane słowo. Moim problemem, na dzień dzisiejszy, jest strach przed zaufaniem osobie, która mogłaby stać się dla mnie bliższa. Myślę, że to w pełni naturalne, po tych wszystkich zdradach, fałszach. Nie wiem, w czym ja ponoszę błąd, nie chcąc być, po raz kolejny, zraniona? Ja jakoś umiałam dotrzymać słowa; one szły razem z czynami. Nie paplałam językiem jednego, robiąc drugie. Więc gdzie jest ten mój 100%-owy problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba z grubsza w tym, że nie dostrzegasz prawdy zagłuszając ją pragmatyzmem. Zdegradowałaś w sobie dziecięcą skłonność do poszukiwania prawdy, o sobie, o ludziach, o miłości na rzecz racjonalizmu i kalkulacji. Być może Twoje doświadczenia Cię do tego skłoniły, ale pogubiłaś się w tym. Na to stawiam :) Uśmiech na twarzy tego chłopca i Twojej :) i parę jeszcze innych rzeczy.. To nadaje sens, cały czas nadaje. Umiesz walczyć o prawdę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ładnie jej potwierdziłeś, że jej problem jest w tym, że dojrzała... Widzisz autorko, nie powinnaś zawracać d**y facetom, którzy swe życie prowadzą z dziecięcą finezją, bez odpowiedzialności, z dala od pragmatyzmu xD Rzeczywiście, problem autorki to to, że stawia jakąś tam elementarną poprzeczkę, nie ma oczekiwań, nie ma problemu ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Wielokrotnie już tutaj podkreślałam, że wiem, że człowiek nie składa się tylko z samego dobra, zalet oraz uczuć wyższych. Że ma też w sobie zło, które powstało na skutek ludzi, ich zamiarów, emocji, czy charakterów (rzecz jasna-negatywnych). Ja to wszystko naprawdę wiem. Nie chcę się tutaj licytować, ile i jakiego zła w życiu doświadczyłam, bo to nie temat o tym, ale, poza tym złem, chcę i zawsze chciałam zachować wiarę w ludzi, w ich dobre zamiary, intencje wyższe. Bo to żadna sztuka w każdym człowieku widzieć wroga, kogoś, kto chce nas stłamsić, zniszczyć. W takim razie: jaki byłby sens życia z drugą osobą, gdybyśmy dostrzegali w niej samo zło? Nie jestem dziecinna, ale też nie uważam, by moje myślenie było z kosmosu, jakieś rzadkie, dziwne, odrealnione. Związki mają polegać na kłamstwie, zmianie zdania co kilka lat? Kto jest, za przeproszeniem i z całym szacunkiem, bardziej, ekhm, głupi? Ten, kto oszukuje, czy ten, który trwa w swoich postanowieniach? Ten, kto nie ma silnej woli, czy ten, który ją posiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Cóż, różni są ludzie, ale warto poznać opinię każdej strony. Wielu moich rówieśników nie pojmowało i nie pojmuje podejścia do związków, którym się kieruję. Zresztą, też już o tym pisałam. Dla nich jest "normą" zmiana statusu związku na Fejsie co jakiś czas. Dla mnie-nie. Zresztą, od kilku miesięcy nie mam Facebooka, hehehe, a nawet, gdy go miałam, to tę informację wolałam zachować dla siebie (na temat swojego związku). Znam też i pary, które są już dawno po ślubie, mają fajne rodziny. I do tych drugich jest mi, właśnie, bliżej. Nie wiem, jak wyglądała u nich sytuacja z przeżywaniem zdrady, bo, może, nigdy tego nie doświadczyli, ale dziś widzę, że tworzą coś naprawdę świetnego z osobami, których wybrali sobie na partnerów życiowych. Każdy ma swoje podejście do związku. Ja-od samego początku-podkreślam, że nie bawi mnie gra na uczuciach, dziwne sytuacje, a najbardziej-zdrada. Wszyscy, z którymi byłam, to wiedzieli. A jednak-nie umieli tego uszanować, sprostać temu "wymaganiu". Czas zweryfikował ich podejście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
autorko dlaczego jesteś anonimowa?.to zakrawa na provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sylwia a Ty czemu nie ujawnisz swej tozsamosci, pozostajac anonimowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
gdzie niby jestem anonimowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze sie glupio pytasz samo ime sylwia nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy każdy kto nie doda swojego imienia w nicku to prowokator? każdy na tym forum to potencjalny prowokator ;p wychodzi z czasem ;p w tym topicu akurat nie miałoby to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Skoro nic nie daje to dlaczego nie podasz swojego?, przynajmniej tyle byś podała .jak widzisz ja piszę przynajmniej imię bo nie znoszę fałszu.jak ci na imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Wkurza mnie ze tu każdy każdego udaje i każdy za każdego może pisać.to jest nieuczciwe.ja uczciwie się podpisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie znoszę fałszu.jak ci na imię skoro nie znosisz fałszu to poweidz czy jestes dziewica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kogo obchodzi Twoje imię? Sprawdź sobie z łaski swojej znaczenie słowa "anonimowy"... anonimowy 1. «nieujawniający swego nazwiska lub nieznany z nazwiska» 2. «taki, którego autor lub sprawca nie jest znany» 3. «będący udziałem ludzi nieznanych lub niczym się niewyróżniających» Ile jest Sylwii w samej Polsce? Trochę za dużo, żeby "gość sylwia" mówiło więcej niż "gość kobieta", właściwie jesteś tu tak incognito, że i tak nie wiem czy jesteś kobietą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
To jest pytanie zbyt intymne na które nie mam obowiązku odpowiadać w dodatku anonimom!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Sylwio, chodzi Ci o to, dlaczego nie piszę, będąc zalogowaną, czy o to, że do tej pory nie wymieniłam tutaj swojego imienia? O zarejestrowaniu się/zalogowaniu pisałam już wcześniej. Po prostu: nie widzę potrzeby, by to robić. Owszem, w ten sposób "podkładam się" trollom, którzy mają pożywkę, by (nie)umiejętnie "podpinać się" pod "moje" wypowiedzi i pomarańczowy nick, ale na ten temat też już milion razy pisałam. Generalnie: nie mam na to wpływu. Co do mojego imienia, to też nie widzę jakoś sensu, by go tutaj wymieniać, bo to forum przecież; każdy ma prawo pisać albo nickiem, albo (nie)prawdziwym imieniem. Sporo informacji dałam tutaj na swój temat, ale też są takie, które chcę zachować dla siebie. Myślę, że to naturalne, logiczne. A jeśli chodzi o temat, to nie jest to żadna prowokacja. Zresztą, "prowo" musi mieć polot, jakąś akcję, "artystyczny nieład", a moje wywody "płyną cichym strumykiem", hehehe. Wszystko jest stuprocentową prawdą, choć, oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że ktoś może nie uwierzyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
No ja akurat nie wierzę .nie mam doświadczenia w temacie bo nigdy nie miałam więcej związków prócz jednego ale nie widzę problemu w tym żebyś się w jakikolwiek sposób podpisywała .co ci szkodzi się jakoś podpisać?Chyba ze zależy ci na tym by pisać nieprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha wiedzialem ze jestes flszywa i wredna, trabi na tą ze jest anonimowa a sama nie chce odpowiedziec na proste pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Tak sobie czytam ten temat i wpis z 1.36 sugeruje ze ktoś wziął mnie z tutaj za ciebie a ciebie za mnie więc dlatego tu napisałam.nie jesteś mną i daj mu to do zrozumienia .Nie chce żeby ktoś myślał że ty to ja bo nic się tu nie zgadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
11.52 jaki mam obowiazek odpowiadać anonimom?.jaki to ma zwiazek ze mna i z tematem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Sylwio, "Chyba dam sobie spokój" jest tutaj od samego początku i niech tak zostanie... Gdybym miała nick, na przykład, "Anna25" lub "Sara91", czy "Monia2591", uwierzyłabyś w moje wszystkie wpisy? Hm, naprawdę to tak działa?... Fora internetowe nie są najlepszym miejscem do szerzenia "prywaty". Niech każdy pisze to, co chce i ile chce. Byleby drugich nie ciągnął za język w tematach, które nie są mile widziane na forach. OK, znikam na kilka godzin; będę ponownie po 20-stej. Życzę Wszystkim miłego i spokojnego dnia. : - )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
kulturalni ludzie nie zadają tego typu pytań bo to są osobiste sprawy o ktore nie wypada pytać.brak kultury i taktu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
to nie chodzi o to czy bym uwierzyła tylko o to żeby osoby tj.1.36 nie myslały ze ty to ja! bo nic tu o mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
nigdy się nie zgodzę i nie pozwolę na pisanie nieprawdy w czyimś imieniu dlatego pisz w swoim i jakoś się oznaczaj bo wprowadzasz ludzi w błąd.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
uf,dobrze że chociaż napisałaś ile masz lat.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×