Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Masaya

Mamy na Kwiecień 2017!

Polecane posty

druga ciąża32- to ładnie Cię wzięło. Też czasami nie wyrabiam ze swoimi nastrojami. Jeszcze dla mojego 3latka mam cierpliwość, a jak mi jej braknie, to aż mi głupio czasem. Za to dla męża mało już zostaje i jak mnie zdrażni to wredna jestem. Ale spokojnie do tego podchodzi i widzę, że stara się przewidzieć moje reakcje i zapewnić mi teraz spokój. Może spraw sobie jakąś przyjemność, chociaż na trochę poczujesz się lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Sprawdziłam wyniki krwi mam delikatnie obniżony poziom mcv i mch i limfocyty o jakie dwa trzy stopnie niż wskazuje norma czyli moim zdaniem nie jest tak źle ale czuję się słabo beznadziejnie jedzenie rośnie mi w gębie spać mi się chce cały czas morda biała jak papier tragedia omijam lusterko. Ładna dziś była pogoda poszłam z corka na rower i tak się umordowalam że tragedia brzuch mnie długo bolal za dużo jak na jeden dzień Jutro usiądę zobaczę jakie mam ubranka ale większość 62 chyba Jeszcze ręcznika mi brak wanienki i leżaczek trzeba uprac chyba zdaze torba też jeszcze nie spakowana ale zdążę chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Masaya, na pewno dzisiaj spuchły mi dłonie, co zauważyłam po biżuterii, tak sobie sprawdzałam i wcześniej ściągałam bez problemu. Ale twarz też mam jakąś spuchniętą, przedramiona,nogi zauważyłam pod ściągaczami skarpetek, stopy nie. Wiem, że każda ciąża inna, ale poprzednio rodziłam pod koniec lipca i takie atrakcje mnie omijały. Coraz częściej jestem przerażona, jak sobie dam radę. Nachodzą mnie myśli, po co mi to wszystko, że może nie powinnam się decydować na drugie dziecko. Straszne, wiem. Jestem drażliwa, wszystko mnie wkurza, nie mam siły i o byle co ryczę. nie poznaję siebie. Nie mają ze mną lekko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
No ja mojego dzis zabije. Wstal jak za kare po nocce,rolety zle zmierzyl. Teraz sie kapalam i zawolalam go, by sprawdzil, czy woda nie za goraca, bo ja to nie mam opamietania sprzed ciazy co do wys temp. To mi odpalil, ze termometr mi kupi. Tak, ciezko mu do lazienki podejsc. Caly tydzien do d**y i wyciagniety z zycia, bo ksiaze nocki mial. Ja tam jestem tolerancyjna, pozwalam mu spac, od lat sie nie czepiam. Ale serio? Inni mi juz sie dziwili, ze taka niemota z niego. I to nawet tesciowa, ktora by synkowi w dupke weszla jest zdziwiona, ze on tyle spi. Otoz maz wraca przed 7 z nocki, no chleb kupuje po drodze, kladzie sie spac ok. 7, ja go budze na obiad kolo 13-14. Wtedy je, gapi sie w tv, steka jak mu ciezko, czasem jedziemy autem po ciezsze, wieksze zakupy. Kolo 17 maz kladzie sie znowu i spi do ok. 19. Potem poploch, bo prysznic, kolacja, potem znowu siada przed tv i przed 21 wychodzi. Wczesniej to ok, ale teraz zaczelam sie zastanawiac, ja wysoko w ciazy a on nieobecny. Mowilam, ze ma sobie L4 wziac, bo zle wyglada. Jak ma na rano, to wraca o 15, je obiad i tez idzie spac na godzine/dwie i znowu wieczor nas zastaje. Rozleniwil sie, myslal chyba, ze w ciazy bede fruwac jak golabeczka pelna sil, a tu zonl, przynajmniej juz na tym etapie. Jak chodzilam do pracy, to musial i zakupy zrobic i obiad i corke wyprawic do szkoly i dawal rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eviii
mama_last_minute - witaj w klubie. Mam podobne nastroje i aż sama mam siebie dość, a co dopiero rodzinka. Jest mi ich żal, że mnie znoszą. Puchnę, ale nie na stałe. Najgorzej jest wieczorami, albo w bardzo ciepłych pomieszczeniach. I ten stawiający się brzuch wciąż mnie martwi. Jak wasze brzuszki? Bolą? Twardnieją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
O dziecko i porod mam lek, chcialabym miec to juz za soba. Nie boje sie, ze nie dam sobie rady. Bardziej przeraza mnie ten moj maz, ktory zamienia sie w stekajacego, niezadowolonego dziada. A to on mnie tak na ciaze namawial, opedzic sie od niego nie moglam. No dopoki niestety nie dopadly mnie dolegliwosci ciazowe, bo on chyba myslal, ze kazda ciaza to pikus i bede sie czula wspaniale jak kiedys w ciazy z corka. Ile ja mu nakladlam do tego lba, zeby zrozumial. Ale co jakis czas to samo, przez prace, on nawet sie nie zastanowi co gada, a palnac potrafi, az soe we mnie gotuje, bo ja do siebie biore teraz takie glupie gadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba te welurowe rzeczy będą mi służyć na spacery. Wiecie, tu gdzie ja mieszkam już teraz dzisiaj jest +10*C, śniegu tu nie widziałam całą zimę, pod koniec kwietnia myślę, że w ogóle będzie już ciepło. A do spania mamy do wyboru rożek, otulacz, kocyki jakieś - no i do tego taki welurowy pajacyk? Chyba trochę grubo. No chyba żeby mały nie spał pod niczym, żadnego rożka itp - to może taki welur mu ubiorę :) Wicie gniazda - zrobiliśmy przemeblowanie salonu :D Uczucia mieszane bo jest bardziej funkcjonalnie ale wizualnie trochę gorzej B) Więcej miejsca mamy, ale jakoś... Tyle że tak mnie cieszy ta zmiana, mam radość :D Jutro zmieniamy miejsce zawieszenia zdjęć w sypialni i wieszamy ozdoby nad łóżeczkiem, też będzie fajnie :) Ofc małż stęka, sapie i marudzi, że każę mu coś robić B) Huehue a do porodu 2 miesiące jeszcze, ciekawe co mi do głowy strzeli jeszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga ciąża32 - współczuję, też do siebie tak każdą uwagę biorę, przeżywam, rozkminiam... Byle co mnie denerwuje jak koleżanki coś gadają, a co dopiero jakby mąż :/ Musisz wytrzymać, jak rozmowa nie pomaga to co zrobisz. Dziwna jest jego postawa bo to nie wasze pierwsze dziecko, już powinien rozumieć jak sytuacja wygląda i że nie zawsze jest różowo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Eviii, no właśnie ja sama też ledwo ze soba wytrzymuję, a co dopiero moi. Nie myślałam, że będzie tak ciężko. W pierwszej ciaży na tym etapie miałam o połowę mniejszy brzuch (a dziecko większe), pakowanie i przeprowadzkę do nowego mieszkania. Jeszcze miałam siłę się tu rozpakowywać, urządzać mimo, ze byłam po szpitalu. Brzuch mi ciągle twardnieje, ale jakoś się tym nie przejmuję, no chyba, ze akurat szybko musze wstać np. i gdzieś pójść (bo synek właśnie w tej sekundzie sobie cos zrobił, albo potrzebuje pomocy, bo sie wpakował w jakieś tarapaty). Czuję się, jakbym wielkiego arbuza miała przed sobą, skóra to mi zaraz pęknie. Wzięłam się za pakowanie torby i uznałam, że... nie mam odpowiedniej. Jedna się popruła, a dwie za duże jakieś. Więc jutro rano planuję coś kupić. Chce taką nie za wielką, z rzeczami dla siebie tylko. Gdybym miała sama do szpitala pojechać, to nie będę taszczyć wielkiej, ciężkiej torby, wrzucę dosłownie kilka pieluch i ciuszków w razie czego, a resztę zostawie w domu, niech mi dowiozą. Mąż do świąt w rozjazdach będzie, więc szanse pół na pół, że będę musiała poradzić sobie bez niego :( Jeszcze mi syn fotelik dzisiaj zepsuł! Miałam zdjęty pokrowiec, bo wyprany i schowany, żeby się nie kurzył. A on fotelik wyciągnął i stanął w środek, połamał ten styropian. Pewnie stówę za taki zapłacę. Normalnie mam ochotę mu ze skarbonki zabrać, za niemyślenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
On, gdy mu sie cos powie, to zawala fochem, ze mam sobie lepszego znalezc jak mi sie nie podoba, ze inni sa gorsi. Nie rozumie, ze nie mowie zlosliwie, tylko po to, by wyciagnal wnioski i cos zmienil. Teraz juz ma focha, bo nie ma co ogladac w tv i jeszcze 5 min i on idzie spac. Super sobota, bede sama siedziec teraz. Normalnie dziad. Mowilam, ze sie zle czuje, ze nie klamie perzeciez. To on zaraz, ze tez sie zle czuje, ostatnio to tylko slysze od niego "ja, ja,ja". Tylko jemu zle, tylko on zmeczony, niewyspany. Nie wiem, co w niego wstapilo, zaczelo sie od nadgodzin w pracy i atmosfery teraz po nowym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Mama last minute ja mam torbe taka podrozna i wlasnie wydaje mi sie za mala, u nas wszystko do szpitala trzeba miec swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! dawno mnie tu nie było.... od czwartku jestem w 34 tc. poradźcie - wizytę mam za 1,5 tyg a od paru dni strasznie swędzą mnie uda i brzuch.Drapię się (głównie w nocy)i powstają czerwone plamy i siniaki. Co to kurna jest?? zrobiłam badania wątrobowe i są ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Jak mam dość opiete ubranie to swędzi mnie brzuch dosłownie wszędzie ubrań moje ciało nie lubi jak się tak drapie to aż czerwona jestem a jaka mam sucha skórę olej kokosowy używam parę razy dziennie męża koszulki nosze on pokaźny chłop to mi luźnej lżej jest Torbę mam nie duża podróżna ale mała chyba się oboje do niej zmiescimy myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masaya
Normalnie kryzys u nas zapanował. Damy radę dziewczyny :-* Druga ciąża32- a ile lat ma twój mąż? Na prawdę dużo śpi. Ja po nocach kładłam się o 7 i wstawała o 11-12. Mój jest przemęczony i trochę mniej aktywny, ale ja się nie dziwię. Pół roku zasuwał od rana do wieczora, gdy robił remont mieszkania po godzinach pracy i w weekendy. Do tego studia zaoczne i podupadł trochę na zdrowiu. Stawy i plecy mu dokuczają. Także daje mu czas na regenerację. Dobrze wiem, że lekko nie będzie, gdy Kuba się urodzi. Ale ogólnie to czasami się zastanawiam jak on daje radę to wszystko ogarnąć. Mam nadzieję, że mi za szybko nie zdziadzieje, a ja dotrzymam mu kroku. Inkaa1984- może skonsultuj to z lekarzem. Te plamy niepokojące trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Masaya-moj ma 34 lata, teraz spi i chrapie, zaraz w leb dostanie ☺ co Ty,po pracy zdycha i nie mialby sily na remonty, remontowal w urlopie no i teraz w niedziele z wielkim bolem pomalowal kuchnie. Nawet go ostatnio bronilam. Bo mial te 12 caly tydzien, w nastepnym 3 pod rzad i tesciowej powiedzial, to do mnie gadala, ze tesc przed 60 jest i codziennie robi od rana do wieczora i niech moj tak nie narzeka, bo tak jest w tych czasach. To jej odp, ze tesc robi po pracy na czarno fuchy za lepsza kase, zreszta ma wybor, nie musi codziennie. Ja tam sie martwie o tego mojego "dziada", bo praca go wykancza, mysle ze bardziej psychicznie. Wyniki badan ma w normie, bo ost robil. Ale wyglada jak zombie, oczy podkrazone, lazi zgarbiony. Ale na L4 nie pojdzie, bo on musi w pracy sie wykazac, bez niego zgina (akurat ma stanowisko, gdzie ciezko kogos na zastepstwo, bo ludzie nie maja uprawnien). A prawda jest taka, ze inni jakos i zwolnienia biora i na zadanie. Twierdzi, ze sobie odpocznie, jak urodze, bo planuje wziac 2 tyg opieki i te 2 tyg ojcowskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
InkA-mnie tez czasem tak swedzi i jak drapie, to na drugi dzien mam wlasnie takue podraznione bregi. Tyle, ze mi nie sluza oliwki i balsamy, bo swedzi mocniej. Rozciagnieta skora jest wrazliwa. Ja sobie kupilam masc Mediderm, ma krotki sklad i jest na atopowa skore. No i mi pomaga, smaruje jak mnie swedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
A czym nawilzyc ciałko 6 latki? corka ma taką skórę jak tarka nigdy takiej nie miała wczoraj zobaczyłam że jest szorstka mam oliwke i olej kokosowy mogę na niej użyć? Czy kupić coś do kąpieli oliantum może? Nie śpię kurcze czemu to nie wiem zachciało mi się siusiu wstałam to młody też się obudził i teraz szaleje a córcia to śpi smacznie Wczoraj taka piękna pogoda a dziś śnieg leży cienka warstwa ale ja już nigdy nie jadę :-) na szczęście nie muszę wogole to się nie mieszcze za kierownicą strasznie mnie boli brzuch synka mam nisko a muszę blisko kierownicy bo mam nogi krótkie ale mam kierowcę na szczęście to nie panikuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_last_minute - Też musiałam nową torbę kupić, mam w sumie 2, rozmiar taki damski-siłowniowy, jeśli wiesz o co mi chodzi ;) Jedna moja, druga dziecka. Tyle że ja nie muszę brać żadnych produktów higienicznych, pampersy, podkłady i kosmetyki będą w szpitalu. Jedyne co, to miałam wziąć swoje wkładki laktacyjne. Lekkie to wszystko wyszło, więc nawet gdybym miała sama jechać (w co mocno wątpię) to dam radę, wrzucę do taksówki i tyle. Tak że dla dziecka mam w sumie ciuszki, skarpetki, rękawiczki niedrapki, 2 czapeczki, 1 tetrową pieluszkę, ręczniczek, otulacz, szczotkę do włosków, ubranko na wyjście. Napisali mi tam jeszcze żeby wziąć śliniak - nie wiem po co takiemu maleństwu, przecież śliniaki są takie duże że go do połowy zasłonią ;) Dla siebie mam kosmetyki, rzeczy do włosów, kapcie, kapcie pod prysznic, 2 ręczniki, 1 rolkę ręczników papierowych, 2 koszule, ciepłe skarpetki, szlafrok, 2 staniki do karmienia, ubranie na wyjście (tunika i legginsy, zakładam że w jakiejś kurtce i butach do tego szpitala przyjadę ;) ), majtki jednorazowe 5 sztuk i 1 majtki zwykłe, rozmiar większe niż normalnie. Do tego butelka wody mineralnej jeszcze weszła. Będziemy w ikei to sobie może poduszkę kupię do wzięcia ze sobą, bo tak w domu to nie mam takiej, która by się nadawała. Będziemy się wybierać do szpitala to muszę pamiętać tylko o ładowarce w sumie. Macie jakieś pomysły, co jeszcze spakować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu nie widac postow !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Przepraszam dziewczyny, ale juz sily nie mam i nie mam z kim pogadac. Dlatego pisze tu, moze lzej mi bedzie, bo nerwy niewskazane. Rozmawialam wczoraj z mezem, na spokojnie, tzn. oczywiscie ja mowilam, on sluchal. Na koniec zapytalam, czy rozumie, a on do mnie "jo, chce spac". Normalnie rece mi opadly. Dzis od rana znowu mina cierpietnika. Sprzatalismy, ale on znowu po lebkach i musialam poprawiac. Nie mowie, ze ja chodze i sprawdzam po nim, bo nie, ale sorry, skoro juz dojrzalam brud, to znaczy, ze olal i jechalam z brzuchem na kolanach podloge. Pojechalismy na zakupy. W domu ustalilismy, co kupic, ale w sklepie tylko ja latalam miedzy regalami szukac, on sobie chodzil i ogladal d**erele, musialam jego szukac po sklepie. Oczywiscie zly, bo mu zwrocilam uwage przy ludziach. A ze mi slabo, goraco i niedobrze w sklepach, wiec wpadam, biore z polki i do kasy, ale oczywiscie ksiaze juz zapomnial, nie pomyslal. Za to w domu stekal, ze mu zimno, ze mu sie spac chce, znow morda w tv, rece zalozone i siedzi jak za kare ! Przyszla do corki kolezanka, to juz sapal do mnie, ze po co i czekal, az pojdzie, choc dzieci w pokoju corki sie bawily. Nie pomyslalam, ze kiedykolwiek tak pomysle, ale ciesze sie ze idzie do pracy i nie bede tej jego tepej geby ogladac. Kiedys to bylo mi zal kolezanek, ktore tak mowily, a teraz sama tak uwazam. Najlepsze, ze w zeszlym roku bylo zupelnie inaczej, pamietam jego entuzjazm, to on mnie tak namawial na ciaze, nawet teraz wiem, jak sie czuja mezowie staraczek, bo ja taka zona zostalam, na szczescie dosc szybko zaszlam. Byly super wakacje, wyjazdy, czas spedzany z corka. A teraz? Mowie mu, ze ja nie wiem, jak z nim rozmawiac, ze jak tak zle sie czuje, to niech sie przebada, ale nie. Przypuszczam, ze chodzi mu o prace, mowi mi czasem, jak maja przesrane. Ale do jasnej cholery, niech sie nie wyzywa w domu. Za tydzien przyjada tesciowie. Moge sie zalozyc, ze bedzie w pelni sil cwierkal na pokaz, bedzie dusza towarzystwa. A dzisiejsza niedziela pod znakiem jego niezadowolonej miny, tylko gapi sie w tv, nie odzywa sie i steka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Ja ciesze sie z ciazy, nie moge sie doczekac, ale zaczynam sie zastanawiac, z kim ja to dziecko bede muec, co w niego wstapilo. Teraz bulwersowal sie, ze ja chce jutro o 7 byc w lab bo mam badania do zrobienia. Ze przeciez mozemy jechac o 9. Nie, nie mozemy, nie bede na glodnego czekala az do 9, pewnie juz kolejka bedzie a ile razy bylam o 7, to bylam maks 2 w kolejce. To rzucil focha, ze idzie spac. Powiedzialam mu, ze jak chodzilam do pracy, to jakos ogarnial wstawanie, bo w zerowce corka na 7 miala, do szkoly na 7.30, a teraz raz ma wstac, by mniecpodrzucic na badania i ma problem, to mi dowalil, ze teraz jestem w domu i on nie musi wstawac. Nie poznaje go. Tak sie zamartwial, jak to zrobic potem, bym do 2 rz dziecka nie musiala pracowac, bo on jie chce dziecka w zlobku czy z obcymi. Ale ja sie zastanawiam, nie wkopie sie, wroce do pracy, to bedzie musial wziac d**e w troki i sie ogarnac. Nie dam z siebie popychadla zrobic, bo to juz 2 raz uslyszalam od niego, ze teraz "siedze w domu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Ja ciesze sie z ciazy, nie moge sie doczekac, ale zaczynam sie zastanawiac, z kim ja to dziecko bede miec, co w niego wstapilo. Teraz bulwersowal sie, ze ja chce jutro o 7 byc w lab bo mam badania do zrobienia. Ze przeciez mozemy jechac o 9. Nie, nie mozemy, nie bede na glodnego czekala az do 9, pewnie juz kolejka bedzie a ile razy bylam o 7, to bylam maks 2 w kolejce. To rzucil focha, ze idzie spac. Powiedzialam mu, ze jak chodzilam do pracy, to jakos ogarnial wstawanie, bo w zerowce corka na 7 miala, do szkoly na 7.30, a teraz raz ma wstac, by mnie podrzucic na badania i ma problem, to mi dowalil, ze teraz jestem w domu i on nie musi wstawac. Nie poznaje go. Tak sie zamartwial, jak to zrobic potem, bym do 2 rz dziecka nie musiala pracowac, bo on nie chce dziecka w zlobku czy z obcymi. Ale ja sie zastanawiam, nie wkopie sie, wroce do pracy, to bedzie musial wziac d**e w troki i sie ogarnac. Nie dam z siebie popychadla zrobic, bo to juz 2 raz uslyszalam od niego, ze teraz "siedze w domu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga ciaza32 - omg, "siedzisz w domu"? Co on, realiów nie zna, myśli że się wszystko samo robi? No tak, bo siedzenie w domu oznacza malowanie paznokci cały dzień, co z tego że masz na głowie dziecko, sprzątanie, zakupy, gotowanie a to wszystko w ciąży jeszcze. Weź mu jakąś terapię szokową zrób, bo chyba po dobroci nie działa. Wyjedź na trochę do koleżanki czy co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sabinka, nie mowie, gdybm dobrze sie czula, tovja sobie ogarne, spoko, ale od 8 tc mam wszystkie dolegliwosci ciazowe, no gorzej przechodze, nie jak z corka.Wczoraj ledwo z zakupow wrocilam do domu, wszystko mnie ciagnie. Wieczorem taka zgage dostalam, ze az wymiotowalam jak kot. Maz nie wie, chrapal juz slodko, bo ja chce na 7 byc w laboratorium. Teraz tez od godziny nie spie, boli mnie krzyz, do tego budze sie przez jego chrapanie. Wazne, ze on spi, prawda? Nie wiem, on twierdzi, ze od nowego roku maja przesrane w pracy. Wyglada jak zombie, ale przebadac sie -po co? Isc na L4-nie. Cos mi sie zdaje, ze w pracy morda w ciup, a w domu wtedy mi sie obrywa, on serio nie mysli, jak cos palnie. A to "siedzisz w domu" sobie zapamietam. Ja nie z tych, co sobie dadza na glowe wejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Jezu, a teraz w lazience zauwazylam galaretowaty sluz zabarwiony na brazowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama na 17kwietnia
Duzo tego slizu ? To moze byc trzop. Nie powinnas sie tyle stresowac mezem , wiem , ze latwo sie mowi i to nie takie proste , ale mysl o dziecku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Duzo nie, ale tez mysle, ze to czop. Do tego mam skurcze te Braxtona, niebolesne, dziecko mi fika w brzuchu. Nie spie w sumie od 2 w nocy, chyba teraz z wrazenia. Podjade na te badania, zjem sniadanie i sie poloze. Jak by co zasnelam 36 tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzien dobry!dziewczyny czytam was od poczatku,dodajecie mi otuchy:)ja to taka ukryta kwietniowka jestem termin na 12go,to drugi chlopczyk.druga ciaza 32 mnie zmobilizowala do napisania...ja jestem wlasnie po oddaniu moczu na badania,tez ide dzisiaj,ale pisze,bo u mnie tez kryzys malzenski,od kilku miesiecy juz.tak piszecie o tym i sie czuje lepiej,wiecej nas w niedoli...nigdy mnie czyjes nieszczescie nie cieszylo,ale Dobrze wiedziec,ze nie tylko moj taki "Biedny i uciemiezony"...chory jyz od tygodnia,pod tym pretekstem Spi na sofie,nie jest Dobrze:(a ja mam rodzic za miesiac?!nic nie rozumieja...druga ciaza 32, to pewnie czop odchodzi, zamiast sie tym martwic,ciesz sie:)juz niedlugo bedziecie w komplecie po drugiej stronie:)jeszcze zreszta nawet dwa tygodnie Mozesz pochodzic bez czopa,kiedy masz wizyte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
☺ dzieki za slowa otuchy, wizyte mam 8 marca. Juz z mama obgadalam ten czop przez telefon. A moj spi i chrapie, moglabym zdychac a on nic nie wie. Szturcham go ze slowami "nie chrap", a ten przez sen do mnie "bo co" i dalej zajezdza. Wielki panius, myslal ze zona w ciazy w domu to bedzie luzik, wszystko podane, seksik a tu lipa tym razem. I nie rozumie,nie wspiera, nie przutula, bo on zmeczony praca. Ostatnio tez zamiast posiedziec, poogladac, to dupa sie odwrocil i chrapansko. Jeszcze zdazylam mu wygarnac, ze super sobotni wieczor z mezem. A ten to mnie, ze co bedziemy robic. No ****** nie, wtedy to by mnie moze przytulil czy zmacal na szybko a tak obraza i w kime.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
dzieki za slowa otuchy, wizyte mam 8 marca. Juz z mama obgadalam ten czop przez telefon. A moj spi i chrapie, moglabym zdychac a on nic nie wie. Szturcham go ze slowami "nie chrap", a ten przez sen do mnie "bo co" i dalej zajezdza. Wielki panius, myslal ze zona w ciazy w domu to bedzie luzik, wszystko podane, seksik a tu lipa tym razem. I nie rozumie,nie wspiera, nie przutula, bo on zmeczony praca. Ostatnio tez zamiast posiedziec, poogladac, to dupa sie odwrocil i chrapansko. Jeszcze zdazylam mu wygarnac, ze super sobotni wieczor z mezem. A ten to mnie, ze co bedziemy robic. No ****** nie, wtedy to by mnie moze przytulil czy zmacal na szybko a tak obraza i w kime.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×