Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Gość Młoda Dama
wg mnie obraczka to nie kajdanki co zreszta powiedziałam slubnemu przed wejsciem do kościoła staramy sie duzo rozmawiać póki co jest ok ;) kto wie może to przez te wszystkie problemy jakie as spotkały :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołaj też do mnie nie przyszedł pewnie nie zasłużyłam ani na prezent ani na miłość MM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda Dama
ja przechodziłam wczoraj obok jedego i spytał ile mam lat powiedziałma że 3 (do 30) ;) i nie dostałam gumy bo jestem za mała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację obrączki to nie kajdanki. Każdy może przecież zmienić zdanie czy uczucia. Tylko fajnie jest jak nagle obie strony w tym samym momencie mówią ok nie dogadujemy się, nie umiemy już ze sobą żyć...i wtedy jest ok bo obie strony cierpią tak samo ale też obie strony się na to godzą. A co jeżeli przed ołtarzem mowiliśmy sobie coś , coś ustaliliśmy a MM nagle oświadcza że to co ustaliliśmy, co nas łaczy nie ma już dla niego żadnego znaczenia, a dla mnie jest całym światem. Co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda Dama
wtedy napewno usiadłabym z miom DA i rozmawiała pół nocy nie ma nic lepszego niż szczera roznowa potem zastanowiłabym sie czy lepiej tkwic w martwym zwiazku czy może rozstać sie i ułożyc sobie zycie na nowo ja już przezyłam wielka miłośc i rozstanie teraz (choć nie zawsze) jestem szcześliwa wiadomo nie może byc idealnie straciłam dziecko ale staram sie zyci i cieszyc na tyle ile sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agafia- niedawno sama mialam podobne rozterki i pewnie mam je nadal ale staram sie o tym nie myslec...nie znalazlam zadnej sensownej odpowiedzi...nie czekaj az ktos podpowie ci jak masz zyc i co robic...nikt tego nie zrobi niestety za ciebie:(...ja tez myslalam ze ktos znajdzie za mnie zloty srodek...ale nic z tego...sama go jeszcze nie znalazlam ale odnalazlam siebie i zyje najlepiej jak tylko moge...zycze ci z calego serca zebys zaczela myslec wlasnie o sobie a nie o tm...moze to nim potrzasnie? caluje wszystkich👄 i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnimi czasy tylko siedzę i rozmawiam. Ale ponieważ MM się \"przebudził\" mówi mi teraz tylko szczerą prawdę. To mówi mi że mnie NIE KOCHA ale chce ze mną być. Ja też chce z nim być ale czy bez miłości można na długą mete tak żyć.. Dalismy sobie na razie czas na stwozenie naszego małzeństwa od nowa na tym co jest... Ale ja nadal szukam odpowiedzi na pytanie czy są małżeństwa szczęśliwe bez miłości, moze jednak lepiej zyć z człowiekiem który mnie nie kocha niz żyć sama. Może zostać w tym małzeństwie dla dziecka, dla spraw materialnych, dla wygody, dla seksu ale bez poczucia bycia kochaną... A może to nie ma sensu i od razu wszystko zakończyć, będzie bardzoej bolło i będzie na początku trudniej ale będzie to zycie bez oszukiwania samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E 29
Agafia poruszłas bardzo ciekawy temat,ktory mnie zastanawia -a mianowicie dylemat co lepsze......? Widzę, ze sprawa miłosci w małzenstwie jest dla Ciebie bardzo wazna.Napisz prosze czym jest dla Ciebie miłość bo jak wiesz kazdy ma inna definicje na nia.Jednoczesnie jestem ciekawa jaka definicje na nia ma TM i skad wie,ze juz Cie nie kocha. Moze warto poruszyc w rozmowie taki temat.Moze troche sie zagubiliscie w tym wszystkim a rozwiazanie jest w zasiegu reki?Za duzo zbednych analiz? Pozdrawiam. A ja zastanawiam sie dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E 29
Ciepla Moj Mikolaj? Ja jako naczelna gapa- yyyyyyyyyyyy tez nie napisalam listu-dlatego radzilam She aby byla madrzejsza ode mnie. Dostalam ulubiona czekolade.....od Mikolaja -mamy(swoja droga zawsze jest niezawodny ten Mikolaj) Mikolaj przyszedl do dzieci-udało sie sa bardzo zadowolone.Ja podrzucilam Mikolaja do kanapek MM.Chyba sie zmieszal bo przyslal mi sms -a z pracy, wiec jak to kobieta odwrocilam kota ogonem i stwierdzilam ze moj Mikolaj z cala pewnoscia przyjdzie wieczorem jak babki pojda spac. Jednak jak to w zyciu bywa -w drodze z pracy Mikolaj spotkal drugiego Mikolaja(czytaj.kolega)i wrocil w stanie wskazujacym, czyli byl juz niezdatny do uzycia. Nie ma mowy na Wigilie nie popuszcze -dziergam list....prawdziwa epopeja....powiesc, czy co tam jeszcze.... Drugi temat-mam nadzieje,ze przez propozycje wyjazdu badz spedzenia wspolnego czasu tylko we dwoje dalas do myslenia SM-mam nadzieje,ze podlapie sens.... Margo-chcialabym nauczyc sie takiego podejscia do zycia jak Ty teraz masz ale nie na podstawie przebytych przez Ciebie doswiadczen Daysy -Ciebie rowniez podziwiam, jestem z Toba i mam nadzieje,ze dokonasz slusznych wyborow dla siebie i dla dzieci-bo wiem, ze te dobra trudno czasem pogodzic Dobra teraz to juz na pewno uciekam-milego popoludnia.Ładnie obiadu nie ma a ona na kafeterii no luuuuuudzie do czego to doszło-PAPA A kim jestem? Edyta i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Edytko🌻 mój Mikołaj przyszedl szybciej do domu podziekował za swój prezent i .....zasnął😭moze ja juz mu sie znudziłam?:D Ale idąc Twoim przykładem zaczynam pisaćlitanie co chcialabym pod choinką znaleść:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki E29 faktycznie nie przyszło mi do głowy zapytac po prostu czym jest dla niego miłość skoro jej do mnie nie czuje. Zawsze pytałąm co do mnie czuje, a to może źle zadane pytanie. Ogólnie dla mnie miłość do MM to szczęśliwy dom który z nim stworzyłam.Kocham to jestem szczęśliwa.(oczywiście bardzo, bardzo uogólniam). Spróbuję z MM o tym porozmawiać.Bardzo się ciesze że weszłam na to forum, bo powiem wam że juz fiksowałam. Na pewno też spróbuję częściej mysleć o sobie, co by miało się zdarzyć ja zostanę ze sobą. Pozdrawiam Agata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E29-kazdy z nas ma swoje niepowtarzalne doswiadczenia...kazdy inne ale trudno okreslic ktore sa ciezsze czy trudniejsze...ja mam swoje i one otworzyly mi oczy na mnie sama...taka jaka bylam...teraz jestem inna osoba i kazdy to zauwazyl :) mam zamiar byc szczesliwa najdluzej jak tylko sie da:) i tego zycze wszystkim:) bo swiat jest naprawde piekny i kolorowy (slucham wlasnie starych przebojow setny raz puszczam rezerwat\"zaopiekuj sie mna\"-cudo polecam) pozdrawiam i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_samotność
Pozdrawiam............ oj, ciezkie to nasze życie.......... mam ostatnio problemy ze zdrowiem, ale zbieram się w sobie, bo dzieci potrzebują silnej mamci:D......... a mój mąż - jak mąz.......... jest nieco milej i cieplej jakby, ale to dlatego, że przestałam zauwazać pewne zgrzyty, na pewne rzeczy nie reaguje, udaje, ze czegoś nie widze, wiem , ze to niezbyt dobre wyjście, ale ............. jakby mniej samotnie............. dla mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka_f
"To mówi mi że mnie NIE KOCHA ale chce ze mną być" :( Nie rozumiem, jeśli cię nie kocha, to po co chce z Tobą być? Bo tak mu wygodnie? Bo ma dom, oddaną żonę, obiad, porządek i święty spokój? Skoro jest taki "przebudzony" (dziecinada) to niech podejmie jakąś odpowiedzialną decyzję, niech podejmie jakieś ryzyko, "wóz albo przewóz".On chyba tego "Przebudzenia" w ogóle nie zrozumiał! Nie daj sobie robić wody z mózgu i nie zgadzaj się na rolę niekochanej żony, z którą "się jest", bo tak wygodnie! Filozof-egoista. Powiedz mu,że Ty tez się "przebudziłaś" i zrozumiałaś, że nie musisz z nim być "za wszelką cenę'. Chciałabym zobaczyć jego minę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Art1234
Cześć Daysy czekałem aż się zaczniesz o mnie niepokoić :) ale wszystko spoko cały czas sobie czytam ale co mam napisać że jak się chcę przytulić to się muszę o to prosić więc od jakiegoś czasu się nie przytulam (napewno do żony nie - a i gdzie indziej też nie :( ) każdy ma punkt swojej godności pozdrawiam wszystkich i sie trzymajcie Art p.s. nie wszyscy faceci to świnie ale ja żadnego nie świnie nie spotkałem jeszcze - a w lustro to żadko patrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Oj Art:) masz pomysły - przecież nie wszyscy faceci to dranie. Troche żyje już na tym świecie i wiem:) Miło widzieć nowe twarze:) Chociaż właściwie, to nie miło, bo jak dziweczyny piszecie tutaj to nie jest tak jak byc powinno w Waszych związkach:( Smutne to, bo jesteście z kilkuletnim stażem małżeńsikm i juz czujecie się niekochane i samotne:( A u mnie w związku stagnacja :( i obojętność i z mojej strony również:P Pozdrawiam Was serdecznie👄 3majcie się pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciepła🌻 - pisalam o mojej upierdliwej chorobie:( W styczniu ide na biopsje i zobaczę czy jeszcze troche pożyje:) A moge nie zgodzić sie na operacje, potwornie boje sie przebudzenia po narkozie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby to było takie proste to pewnie już bym od niego odeszła, ale podświadomie wiem ze MM kocha mnie tylko że książki które przeczytał narobiły mu mętliku w głowie. E 29 zapytałaś mnie co oznacza dla niego miłość i nie udało mi się jeszcze uzyskać od niego klarownej odpowiedzi ale przeczytałam coś co gdzieś, kiedyś napisał: 1 List do Koryntian św. Pawła z Pisma Świętego Hymn o Miłości „…Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą…” MM:\"Kiedyś nie wierzyłem w taką miłość. Wydawała mi się ona nierealna. Dziś jestem zdania że aby tak kochać ludzi trzeba być wolnym człowiekiem, być niezależnym emocjonalnie od kogokolwiek i czegokolwiek\". Wg mnie teraz on takiej miłości szuka do mnie , a wiem ze jest ona nierealna w związku partnerskim. I ja też taką miłością go nie kocham... może moje dziecko, moją mamę ale nie MM. Ale czy to oznacza że go nie kocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agafia🌻 taka miłość to faktycznie moze być tylko do dzieci lub do matki. Jesli żona jest cierpliwa, łaskawa, wierna, nie unosi sie gniewem itd to mówi się o niej, że jest głupia:) sory, tak słyszalam swego czasu. A może żarcik? Prawie jak z mojego życia:) Jak mężczyźni definiują podział obowiązków \"pół na pół\"? - Ona gotuje - on je -Ona sprząta - on brudzi -Ona prasuje - on gniecie Dołożyłabym tu jeszcze sporo od siebie ale tyle wystarczy:) Powiem Wam dziewczyny, najważniejsza jest pogoda ducha:) mimo wszystko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E 29
Witam. Dzis w domu jest obecny Szpieg z Krainy D...(czyt.moj maz-ma niektore cechy podobne do meza Agrypiny) wiec postaram sie krotko. Agafia -ja rowniez uwazam,ze taka doskonała miłosc nie wystepuje w obecnych zwiazkach.Takie uczucie zawsze kojarzylo mi sie z lekcji religii -z kosciolem i z miloscia od Boga.A w milosci partnerskiej moze i by to sie sprawdzało ale tylko w przypadku gdyby dwóm osobom przyswiecala taka sama idea...Jednak mam w tym wypadku duzo watpliwosci bo tak jak babki mowicie ja rowniez sklanialabym sie tu do milosci rodzicielskiej , matczynej....ale do mezczyzny, do partnera?Moze to glupie ale wtedy raczej kojarzylby mi sie on z dzieckiem..i traktowalabym go jako dziecko..a wtedy o partnerstwie,wspolnym zyciu oraz o emocjach ,pozadaniu nie byloby mowy. Badz dobrej mysli moze to chwilowy kryzys-jak to w malzenstwie,taka chwila zwatpienia...Mi osobiscie malzenstwo kojarzy sie z taka sinusoidą-wiec moze to chwilowy taki dolek-zastoj...Wiem,ze to ogromnie trudne,ale u mnie to sie sprawdza-wez na przeczekanie -niech emocje opadna-a wtedy sie ulozy i sie znow odnajdziecie(nie mowie tu oczywiscie o jakis skrajnych przypadkach-Ty bedziesz wiedziala najlepiej)BEDZIE DOBRZE-MUSI,MUSI,MUSI....TEGO WAM Z GLEBI SERCA ZYCZE. Margo-masz racje dla kazdego jego przezycia i doswiadczenia są bardzo osobiste i na swoj sposob najwazniejsze.Mi jednak do Twojego podejscia niestety duuuuuzo brakuje -szkoda bo wiem, ze czasem byloby łatwiej.Jednak zawziecie nad tym pracuje. Iwe-nie wiedziałam, ze to takie powazne-trzymam kciuki za powodzenie Ciepła-nie ma,nie ma WYŁAŹ,słyszysz WYYYYYYYYYYYYŁAŹ No i oczywiscie miało byc krotko-tak ,tak jeeeeeest.... Zmykam-miłego wieczoru papa. Przepraszam,ze tak długo, ale mam tyle mysli w głowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwe sloneczko uwierz mi nie ma sie czego bac...tej chwili nawet nie bedziesz pamietac...wiem i wierze ze wszystko bedzie dobrze i tego Ci zycze❤️❤️❤️sciskam i 👄 papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam dziewczyny jedno mężczyźni a w szczegulności MM to straszne dzieciaki. Dzisiaj mnie olśniło i wreszcie moje serce się trochę uspokoiło, bo doszłam do wniosku ze to nie do końca prawda że miłość się w nim skończyła.... Jak wam pisałam wcześniej było naprawdę fajnie przytuał, szanował, dbał o mnie. Jak zaczął czytać te książki zaczął sie odemnie oddalać. Kiedy w chwilach małego dołka zapytałam o uczucia już nie mógł normalnie odpowiedzieć. Ale nadal przytulał, głaskał, całował itp. No ale dla mnie słowa są trochę bardziej czytelne niz gesty więc się na nich za bradzo skupiałam. Im bardziej ja naciskałam tym on bardziej walczył ze mną... No ale do rzeczy, otórz moim zdaniem to taki typ.Postanowiłam ze ja wiem swoje (czytaj on mnie kocha) i postaram się nie naciskać i nie skupiać tylko na słowach (które swoją drogą są mi też potrzebne). O)czywiscie zdaję sobie sprawę że moge oszukiwać w ten sposób samą siebie ale co tam na razie mi wystarczy . Zobaczymy na jak długo. Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają to forum a przede wszystkim tych którzy piszą , bo właśnie odzyskałam spokój duszy dzięki nim. Pozdrawiam Agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sobotnie🖐️ Jak to miło tyle osób widać,ale jak to napisała Iwe dowodzi to temu,że jesteśmy samotne....:Oto przykre....ja też samotna....i jest mi ciężko,a MM nie zawsze wspomoże....:P Iwe>>mam nadzieje,że to nie będzie takie straszne,trzymam kciuki:) Ciepła>>ja zawsze o tobie ciepło myślę:) Daysy>>super,że tak sobie dobrze radzisz,trzymam kciuki:) Margo>>naprawde jesteś silna:) agafia>>podziwaim w tobie tą siłę i przekonanie o uczuciu:) Art>>zaglądaj do nas:) E29>>a może się zaczernisz?:) sama samotność>>:) HankaF>>a co u ciebie?:) Miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ A ja od wczoraj wieczór jestem sama. Rzucił mi klucze od mieszkania i powiedzial, nie szukaj mnie, trzasnął drzwiami i go nie ma. Tylko nie wiem jak długo, bo nie wziął bielizny na zmiane.:P Ta niepewnośc jest najgorsza. On doskonale wie, ze jak wróci to musze go wpuścic do mieszkania:( Ale nie jestem samotna, mam psa:) Miłego dnia kobietki🌻 i panowie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E 29
http://www.pasa.ch/ASA/Pages/PoPo/fun.htm IWE-postaraj sie nie martwic-pewnie niestety nie pierwszy i nie ostatni raz.Podejrzewam, ze Ci ciezko.Duzy buziak dla Ciebie. Mala propozycja-nie siedz w domku-dzieciaczki o ile pamietam sa juz w miare duze i samodzielne,wiec lec do najlepsiejszej kolezanki i nie zapomnij o butelce ulubionego wina.Razem zawsze razniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej :) Witam:)..siedzę sama w domu, tzn z dziećmi:). Robię pączki, na chwilę zostawiłam żeby urosły, ale zdążyłam tylko przeczytać( a było tego trochę ;) ) i muszę iść robić dalej . MM z kolegami zrobił sobie wychodne. Zapowiada się samotny wieczór i nocka, to może wpadniecie na dobre winko i paczki ???;) zapraszam. Znikam, bo mi pączki nie zmieszczą się do gara ;) .... jestem w pobliżu i chyba z Wami spędzę kilka najbliższych godz :)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×